Dla wielkich wytwórni hollywoodzkich mijające lato było poza granicami USA rekordowe. Coraz wyraźniej zaznacza się siła zagranicznych rynków, a słabe wyniki w Ameryce nie przesądzają już o finansowej klapie. Najlepszym tego przykładem mogą być
"Smerfy", które poza Stanami zarobiły już prawie 300 milionów dolarów, czyli ponad dwa razy więcej niż w USA.
"Smerfy" pozostały też najchętniej oglądanym filmem na świecie, zarabiając w weekend 23,3 mln dolarów.
Ponownie na drugim miejscu znalazła się
"Geneza planety małp". Film zarobił 19,4 mln dolarów. Duży zastrzyk gotówki
"Geneza" otrzymała z rynków Ameryki Łacińskiej, debiutując na pierwszym miejscu w pięciu krajach regiony, w tym w Meksyku (5,2 mln).
Najniższy stopień podium przypadł
"Oszukać przeznaczenie 5". Obraz zarobił 18,7 mln dolarów. Z tego 4,7 mln wpłynęło z Francji, gdzie film zadebiutował na pierwszym miejscu.
W pierwszej piątce znalazło się jeszcze miejsce dla
"Kowbojów i obcych" z wynikiem 9 milionów oraz
"Szefów wrogów" z wynikiem 8,1 mln dolarów.