Otworzył się kolejny rozdział w trwającej od lat batalii o prawa do postaci komiksowego bohatera Dicka Tracy'ego. Sąd upadłościowy w Delawere zdecydował, że w sprawie
Warren Beatty kontra Tribune Media Services może dojść do procesu sądowego w związku z wystarczającymi dowodami przedstawionymi przez aktora/reżysera.
Beatty zakupił prawa do postaci Dicka Tracy'ego od Tribune Co. w 1985 roku i w 1990 roku zrealizował film kinowy. Od tamtej pory jednak Tracy leżał zapomniany. Tymczasem Tribune Co. popadło w kłopoty finansowe i zbankrutowało. Dziedzic finansowych zobowiązań, Tribune Media Services, postanowił odzyskać prawa do postaci i sprzedać je raz jeszcze w ten sposób pokrywając długi Tribune Co. W 2006 firma wystosowała ultimatum, w którym informowała
Warrena Beatty'ego, iż w przypadku nierozpoczęcia w ciągu następnych dwóch lat prac nad filmem o Tracym, jego prawa do postaci wygasną. Do 2008 roku żaden film nie powstał.
Beatty poinformował jednak, że pracuje nad specjalnym filmem upamiętniającym 20-lecie powstania
"Dicka Tracy'ego". Tribune uznało jednak, że nie ma żadnych podstaw wierzyć, że taki film powstanie.
Z pozwami wystąpiły niezależnie obie strony. Sąd Delawere uznał wczoraj, iż sprawa wytoczona przez
Beatty'ego w obronie swoich praw może zostać postawiona na wokandzie, gdyż aktor przedstawił wystarczające dowody – w tym kontrakt ze stacją TNT – do prowadzenia dalszego przewodu sądowego. Jednocześnie odrzucił prośbę
Beatty'ego o oddalenie kontrpozwu Tribune Co.