Terrence Howard zrywa z aktorstwem na rzecz nauki?

Dziś premiera finałowego sezonu "Empire". Terrence Howard zapowiadał swego czasu, że po zakończeniu serialu zamierza odpocząć od aktorstwa, przynajmniej na jakiś czas. Podczas tegorocznej gali nagród Emmy zapytał go o to jeden z dziennikarzy, a aktor udzielił... intrygującej odpowiedzi.


Spędziłem 37 lat udając, że jestem kimś innym, by ludzie mogli udawać, że to oglądają i się dobrze bawią. Dokonałem jednak pewnych osobistych odkryć na polu nauki, podążając tropem Pitagorasa, powiedział Howard. Otworzyłem kwiat życia i odkryłem koniugacje fal, jakich szukaliśmy od 10 tysięcy lat. Dlaczego miałbym wciąż chodzić po wodzie dla napiwków, kiedy mogę wyjaśnić świat całemu nowemu pokoleniu?

Ujmę to tak. Cała energia wszechświata wyraża się w ruchu. Cały ruch wyraża się w falach. Wszystkie fale są zakrzywione. Skąd biorą się zatem proste, które tworzą bryły platońskie? Nie ma prostych linii. Po otwarciu kwiatu życia odnalazłem nowe koniugacje fal, ujawniając przestrzeń pomiędzy. To ta rzecz, która trzyma nas wszystkich razem. Ujawnię to we wtorek. Udowodnię, że grawitacja to jedynie skutek, a nie siła. Opublikuję na YouTubie wideo, w którym zbuduję Saturna i Drogę Mleczną bez grawitacji, wyjaśnił aktor.

Nie do końca wiadomo, czy Howard mówi serio czy jedynie żartuje sobie z dziennikarza. Nie jest to jednak pierwsza wzmianka o naukowych pasjach aktora. Howard wielokrotnie mówił o swoich zainteresowaniach, twierdził, że studiował inżynierię i publikował własne dowody logiczne.  

Co myślicie o wypowiedzi aktora?