Dziś na Okęciu wyląduje światowej sławy szwedzki pisarz dla najmłodszych, Sven Nordqvist. Na zaproszenie swojego wydawcy ? oficyny Media Rodzina, odwiedzi Warszawę i Kraków. W obu miastach spotka się z czytelnikami i dziennikarzami. Ale szczególne spotkanie będzie miało miejsce na warszawskich Jelonkach. Sven odwiedzi bowiem grupę swoich najwierniejszych wielbicieli ? przedszkolaków, i opowie im o swoich bohaterach.
A oto i oni: pomysłowy, choć gderliwy Pettson i ciekawski, gadający kot Findus. Podbili serca milionów dzieci i ich rodziców. W małym, idyllicznym i bezpiecznym świecie obu przyjaciół spotyka mnóstwo oddziałujących na wyobraźnię, wspaniale ilustrowanych przygód i niespodzianek.
W Europie Svena Nordqvista nie trzeba nikomu przedstawiać, jest bowiem jednym z najlepiej sprzedających się autorów dla dzieci. W krajach skandynawskich jego książki i audiobooki (m.in. ?Polowanie na lisa?, ?Tort urodzinowy?, ?Kiedy mały Findus się zgubił?) biją rekordy popularności, a zapotrzebowanie na kolejne wydania stale rośnie. Siedem książek Nordqvista zostało przetłumaczonych na 15 języków ? znany jest od Ameryki Łacińskiej po Australię. Ale i w Polsce jego nazwisko staje się coraz bardziej rozpoznawalne. Media Rodzina wydała już cztery tytuły, a niezwykle popularny wśród najmłodszych, animowany serial niemiecki ?Pettson i Findus? pokazuje właśnie telewizja publiczna.
Sven Nordqvist zdobył wiele literackich nagród i jest jednym z osiemnastu członków Szwedzkiej Akademii Książek dla Dzieci. Pisarz (a także ilustrator, a z zawodu architekt) jeszcze całkiem niedawno mieszkał z rodziną w domu na wsi, z drewutnią i kurnikiem, w scenerii żywcem wyjętej z własnych książek. Sam też niewiele różni się od starego Pettsona? Nordqvist łączy w sobie przyjazną swojskość i wielkie poczucie humoru ? pisała Joanna Olech w portalu gazeta.pl. ? Z małpią zręcznością rysuje kapitalne urządzenia i komiczne gadżety, które można śledzić godzinami na jego drobiazgowych, zagraconych rysunkach. Obok wiejskiego pejzażu, znajdziemy tu zagrodę z gigantycznych zapałek, kury popijające kawę z filiżanek, uciekającą kłodę na małych nóżkach. Ten absurd, wyzierający spod realistycznej fabuły, jest autorskim wynalazkiem Nordqvista i jego największą zaletą. Ilustrator i autor w jednym, sprytnie multiplikuje swoje obrazki: rozciągnięte w czasie epizody z udziałem Pettsona i kota rozgrywają się synchronicznie, na jednym rysunku. To pyszny, dynamiczny zabieg.
Nordqvista można śmiało uznać za godnego kontynuatora tradycji skandynawskiego pisarstwa dla dzieci, które, jak wiadomo, ma wielkie zasługi w wychowaniu całych pokoleń Polaków. Wizyta Nordqvista zwiastuje, że na Astrid Lindgren ta skandynawska fascynacja się nie skończy. Witajcie w świecie Findusa i Pettsona!