Filmy "Amadeusz" i "Lot nad kukułczym gniazdem" Milosa Formana będą prawdopodobnie ostatnimi, które zobaczymy 30 września we wrocławskiej Polonii. Od października kino będzie nieczynne.
Przyczyną tej decyzji jest zły stan techniczny budynku. Od dawna nie działa w nim piec, a przy większym deszczu przecieka dach, co gorsza, wprost do kabiny projekcyjnej.
Najważniejszym powodem likwidacji jedynego we Wrocławiu kina studyjnego jest jednak przede wszystkim jego fatalna sytuacja finansowa.
Przez ostatnich jedenaście lat Polonię prowadziła Anna Turzańska. Razem z synem Grzegorzem wymyśliła popularny cykl "Maraton konesera". Ambitne filmy, których często nie można było zobaczyć nigdzie indziej, ściągały do zimnej sali Polonii prawdziwe tłumy. Zwłaszcza że bilety były tanie, a pomiędzy seansami na widzów czekał drobny poczęstunekTylko w Polonii można było obejrzeć np. pierwsze filmy Almodovara, zanim jeszcze stał się modny. Kopie nie miały napisów w języku polskim, dialogi czytał więc na żywo lektor.
Młodzi kinomani szczelnie wypełniali widownię podczas przeglądów filmów Felliniego, Kurosawy, Jarmuscha, Michałkowa i Pasoliniego. Krzysztof Zanussi osobiście uczestniczył w pokazach swoich filmów "Brat naszego Boga" i "Opowieści weekendowe". Niecodzienna była też premiera "Cudownego miejsca" Jana Jakuba Kolskiego. W hollu kina stanęły elementy scenografii filmowej Michała Hrisulidisa, grał też zespół Chudoba. Turzańska z Filmoteki Narodowej sprowadzała prawdziwe perełki. Kino do marca 1999 r. należało bowiem do Ogólnopolskiej Sieci Kin Studyjnych, stworzonej przez Agencję Dystrybucji Filmowej.
Kiedy jednak w 1999 r. Sieć Kin Studyjnych przestała istnieć, Polonia zaczęła wyświetlać mniej ambitny repertuar. Straciła też dofinansowanie z Agencji. Jednocześnie zaczęła prowadzić samodzielną działalność gospodarczą. Co więcej we Wrocławiu pojawiła się silna konkurencja w postaci multipleksu w Centrum Korona.
Decyzja, co do przyszłości kina nie została jeszcze podjęta, ale zdaniem Ryszarda Mergiesa, szefa zamkniętego w zeszłym roku kina Studio dziś kino z jedną salą nie ma już szans.
Przyczyną tej decyzji jest zły stan techniczny budynku. Od dawna nie działa w nim piec, a przy większym deszczu przecieka dach, co gorsza, wprost do kabiny projekcyjnej.
Najważniejszym powodem likwidacji jedynego we Wrocławiu kina studyjnego jest jednak przede wszystkim jego fatalna sytuacja finansowa.
Przez ostatnich jedenaście lat Polonię prowadziła Anna Turzańska. Razem z synem Grzegorzem wymyśliła popularny cykl "Maraton konesera". Ambitne filmy, których często nie można było zobaczyć nigdzie indziej, ściągały do zimnej sali Polonii prawdziwe tłumy. Zwłaszcza że bilety były tanie, a pomiędzy seansami na widzów czekał drobny poczęstunekTylko w Polonii można było obejrzeć np. pierwsze filmy Almodovara, zanim jeszcze stał się modny. Kopie nie miały napisów w języku polskim, dialogi czytał więc na żywo lektor.
Młodzi kinomani szczelnie wypełniali widownię podczas przeglądów filmów Felliniego, Kurosawy, Jarmuscha, Michałkowa i Pasoliniego. Krzysztof Zanussi osobiście uczestniczył w pokazach swoich filmów "Brat naszego Boga" i "Opowieści weekendowe". Niecodzienna była też premiera "Cudownego miejsca" Jana Jakuba Kolskiego. W hollu kina stanęły elementy scenografii filmowej Michała Hrisulidisa, grał też zespół Chudoba. Turzańska z Filmoteki Narodowej sprowadzała prawdziwe perełki. Kino do marca 1999 r. należało bowiem do Ogólnopolskiej Sieci Kin Studyjnych, stworzonej przez Agencję Dystrybucji Filmowej.
Kiedy jednak w 1999 r. Sieć Kin Studyjnych przestała istnieć, Polonia zaczęła wyświetlać mniej ambitny repertuar. Straciła też dofinansowanie z Agencji. Jednocześnie zaczęła prowadzić samodzielną działalność gospodarczą. Co więcej we Wrocławiu pojawiła się silna konkurencja w postaci multipleksu w Centrum Korona.
Decyzja, co do przyszłości kina nie została jeszcze podjęta, ale zdaniem Ryszarda Mergiesa, szefa zamkniętego w zeszłym roku kina Studio dziś kino z jedną salą nie ma już szans.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
