Filmy, Multimedia
Asif Kapadia, twórca zarówno dokumentów ("Senna", "Amy", "Diego"), jak i fabuł ("Wojownik"), przygotowuje właśnie film, który ma łączyć w sobie te dwie sztuki. Jego "2073" będzie się rozgrywał w dystopijnej przyszłości, ale ma zawierać liczne "materiały archiwalne" ze współczesności. Projekt określany jest jako ostrzeżeniem przed tym, dokąd jako ludzkość zmierzamy.
W sieci pojawił się właśnie pierwszy zwiastun. Możemy więc już sprawdzić, czego się spodziewać.
To nie fikcja. To nie dokument. To ostrzeżenie – informuje zwiastun.
Łamiący gatunki film Kapadii nazywany jest prawdziwym horrorem sci-fi. Bohaterką filmu jest grana przez Samanthę Morton żyje poza systemem w Nowym San Francisco roku 2073. Światem rządzą libertarianie, dyktatorzy i monopoliści technologiczni. Nikt się nie buntuje, wszyscy są zniewoleni. Ludzie są monitorowani i znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Ghost jest w potrzasku. Na jej oczach dochodzi do upadku demokracji, wzrostu neofaszyzmu, katastrofy klimatycznej i wzrostu technologicznego nadzoru.
Sam Kapadia tak mówi o swoim filmie:
"2073" opowiada o strachu przed tym, co się aktualnie dzieje i co jest normalizowane na całym świecie. Zacząłem pracować nad tym filmem, gdy zobaczyłem, jak doszło do Brexitu za sprawą kłamstw i korupcji w Wielkiej Brytanii. Poczułem, że muszę nakręcić film, aby zrozumieć, dlaczego świat zdaje się zmierzać w kierunku kłamstw, autorytaryzmu, przemocy. Przeprowadziłem wywiady z dziennikarzami na całym świecie. Czy ja oszalałem, czy coś złego zaczęło się dziać? Dziennikarze zgodzili się, że był to globalny trend, recesja demokratyczna, technologia odegrała w tym ogromną rolę i to również przyczyniło się do zniszczenia ekosystemu planety. "2073" powstało na podstawie tych wywiadów i badań. Moim celem było połączenie kropek między wieloma złożonymi problemami i krajami w jednym filmie.
Kapadia zainspirował się również francuskim krótkometrażowym filmem z 1962 roku "La Jetée", na podstawie którego Terry Gilliam nakręcił "12 małp" z Bruce'em Willisem i Bradem Pittem w rolach głównych.
"2073" pokazywany jest poza konkursem głównym na trwającym właśnie festiwalu w Wenecji.
W sieci pojawił się właśnie pierwszy zwiastun. Możemy więc już sprawdzić, czego się spodziewać.
"2073" – zwiastun. Co wiemy o fabule?
To nie fikcja. To nie dokument. To ostrzeżenie – informuje zwiastun.
Łamiący gatunki film Kapadii nazywany jest prawdziwym horrorem sci-fi. Bohaterką filmu jest grana przez Samanthę Morton żyje poza systemem w Nowym San Francisco roku 2073. Światem rządzą libertarianie, dyktatorzy i monopoliści technologiczni. Nikt się nie buntuje, wszyscy są zniewoleni. Ludzie są monitorowani i znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Ghost jest w potrzasku. Na jej oczach dochodzi do upadku demokracji, wzrostu neofaszyzmu, katastrofy klimatycznej i wzrostu technologicznego nadzoru.
Sam Kapadia tak mówi o swoim filmie:
"2073" opowiada o strachu przed tym, co się aktualnie dzieje i co jest normalizowane na całym świecie. Zacząłem pracować nad tym filmem, gdy zobaczyłem, jak doszło do Brexitu za sprawą kłamstw i korupcji w Wielkiej Brytanii. Poczułem, że muszę nakręcić film, aby zrozumieć, dlaczego świat zdaje się zmierzać w kierunku kłamstw, autorytaryzmu, przemocy. Przeprowadziłem wywiady z dziennikarzami na całym świecie. Czy ja oszalałem, czy coś złego zaczęło się dziać? Dziennikarze zgodzili się, że był to globalny trend, recesja demokratyczna, technologia odegrała w tym ogromną rolę i to również przyczyniło się do zniszczenia ekosystemu planety. "2073" powstało na podstawie tych wywiadów i badań. Moim celem było połączenie kropek między wieloma złożonymi problemami i krajami w jednym filmie.
Kapadia zainspirował się również francuskim krótkometrażowym filmem z 1962 roku "La Jetée", na podstawie którego Terry Gilliam nakręcił "12 małp" z Bruce'em Willisem i Bradem Pittem w rolach głównych.
"2073" pokazywany jest poza konkursem głównym na trwającym właśnie festiwalu w Wenecji.
Seriale, Filmy, Multimedia
