"Spider-Man 4" jest w poważnych tarapatach. Jak informowaliśmy na stronach Filmwebu, mniej więcej od grudnia trwa impas w sprawie fabuły filmu. Do tej pory jednak Sony bagatelizowało rozmiary konfliktu z reżyserem
Samem Raimim twierdząc, że jest to po prostu zwyczajny proces twórczy. Teraz jednak wieści o napiętej sytuacji przedostały się do prasy branżowej, co sugeruje, że konflikt nie tylko nie został zażegnany, lecz wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej się zaostrzył.
O co kłócą się
Raimi z decydentami wytwórni? Głównie o dodatkowych bohaterów.
Raimi bardzo chce, by przeciwnikiem Spider-Mana został Vulture. Bohatera tego chciał wprowadzić już w trzeciej części obok Sandmana, wtedy uległ jednak Sony i zastąpił go Venomem. Wytwórnia broni się wszelkimi metodami przed włączeniem uskrzydlonego przeciwnika. Zamiast tego chce, by w życiu Petera Parkera pojawiła się nowa kobieta – Felicia Hardy, czyli Czarna Kocica. Sony ma już nawet kilka kandydatek do roli, o czym pisaliśmy w listopadzie.
Jakby tego było mało, Sony i
Raimi nie mogą się zgodzić na to, kto powinien napisać scenariusz. Pierwszym scenarzystą był
James Vanderbilt, którego zastąpił
David Lindsay-Abaire. W ubiegłym roku zatrudniono
Gary'ego Rossa, ale i on został zwolniony, po tym jak
Raimi nie zostawił na jego scenariuszu suchej nitki. Teraz nad tekstem pracuje
Alvin Sargent, który napisał scenariusz do
"Spider-Mana 3".
Jeśli strony szybko nie dojdą do porozumienia, to nie uda się dotrzymać terminu premiery planowanej na lato 2011 roku.