I love this moment, when he say 'yes' two times, when he is answering to his employee, when they are talking about her affections to other worker- it's so funny ;D I koniec tego gadania po angielsku- trochę się wkręciłam ;) ...pewnie Sun zaraz będzie się czepiać, że przesadzam? ;) (w sumie czekam na to z niecierpliwością ;)) ;D
Tyle miała spokoju, a tu znów musi nas tępić:P Bedzie znów musiała sie męczyć nad naganami do naszych słów;P Sun, czytasz to teraz?;) Wylogowałas się?;) Jak ją sprowokować...cóz, jak się myle, to może przypadkiem znów tu zajrzy;P
Ja lubie ten motyw w sklepie z Atkinsonem, Alan rewelacyjne miny robi:D
mnie sie podoba ten uśmiech i śmiech (w sensie fizyczny i dźwięk;)), kiedy Emma dostaje prezent, a on jest nachylony nad stołem:D
Ja poprostu jestem zachwycona jego grą w tym filmie- i ta atmosfera świąt... Czuję taką euforię, jakby Gwiazdka miałaby być jutro ;D
wczoraj z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam was opuścić mam nadzieje że dzisiaj nic takiego nie wyniknie i zostanę dłużej
co do love actually uwielbiam scenę kiedy sara wychodzi z gabinetu harrego i wchodzi karl witają się a harry wznosi oczy ku gorze
wcześniej na to nie zwracałam uwagi dopiero niedawno zauważyłam
tak czy inaczej ja oglądam love actually tylko w sezonie zimowym
bo to się bardzo na zimę nadaje, ale to nie znaczy, że w środku maja nie może w człowieku świątecznej euforii wywołać ;D
Sun, dlaczego mnie nie zganiłaś??? Za dużo nam pobłażasz od kiedy wróciłaś- bo jeszcze dojdzie do tego, że nas rozpuścisz za bardzo ;D
nela pozwól że nie skomentuje twojej wypowiedzi brak mi słów już bardziej nie mogłas się skompromitować
już się nie podlizuj
jeszcze jakby tego było mało ktoś założył osobne tematy na dwa filmiki z alanem żeby jeszcze coś zaskakującego na nich było to jeszcze bym się zgodziła
sama nie wiem na co ten ktoś liczył
ta dziewczyna już kiedyś tak robiła na tym forum, ale za dużo jej z tego nie wyszło... nie wiem po co ona to robi dalej, zamiast tego mobła to wrzucić na jeden z innych tematów... takie to niepotrzebne... no ale cóż, nic chyba na to nie poradzimy... dobrze, ze to nie przynajmniej konrii (czy jak mu tam było) ;)
nie wiem ale mam nadzieję że nie wróci bo tylko zajmował miejsce na forum
a ta dziewczyna no nie wiem może szuka przyjaciół i ma nadzieję ze ktoś się zlituje
jakby szukała przyjaciół, to zaglądnęłaby na pierwszy lepszy temat z góry i by coś napisała... to takie jakby pokazanie jakie ważne odkrycie się zrobiło, a np. ten filmik z fankami przynajmniej raz już był w którymś z tematów zamieszczany... bez sensu to wszystko i tylko trzeba poczekać, aż przesunie się na jakąś nierażącą oka pozycję ;)
tez pamiętam że kiedyś już gadałyśmy o tym filmiku bo mówiłyśmy z Mittron o tym kolesiu który go prosił o zdjecie a alan pomachał lekko głową że nie
zauważyłam że będzie pachnidło w telewizji musze powiedzieć że gdyby nie grał tam alan to w życiu bym nie obejrzała tego filmu
Mi się wczoraj ściągnęło... miałam mieszane uczucia jak jeszcze przed całą tą moją fascynacją słyszałam o tym filmie, podobno książka jest świetna, ale mimo, że kupowanie książek to mój nałóg, to tej nie kupię, a w bibliotece niespełna dostać- ciągle wypożyczone... tak to jest jak się w małym mieście mieszka...
Adaptację pachnidła można przyrównać do adaptacji pottera – książka zawiera duzo, duzo więcej informacji, wątków, ale w przeciwieństwie do pottera, ksiązka jest nudna, a film ciekawszy, ja przeczytałem połowę :D reszty mi się nie chciało, ale film warto obejrzeć, choćby i tylko dla Alana :D A gdyby Alan nie grał w potterze, to nie oglądałbym już tych filmów, bo teraz każdy będzie gorszy od poprzedniego, głównie „dzięki” reżyserowi (Dawid Yates)
cześć muminki, a czyli to ten filmik co to dziwcze zapodało?? Bo gadałyśmy o nim, ale ja nie widziałam, zaraz spojrzę;)
Niestety Sunshine, ale ja ostatnio TV oglądałam ponad 3 tyg temu... nawet wiadomości nie oglądam, więc i z dobranockami jestem do tyłu...
Dlaczego niby?? To moje coche hobby. Dobra, spropos filmiku...jakis on taki dziwny był, tzn Rickman, a to "nie" na autograf jak to wszyscy mówią, wydaje mi się być czymś innym...odmówiłby niby autografu?! A jeszcze przy okazji, on ma fajne ruchy...
może ten gościu chciał, żeby Alan mu tą znienawidzoną biografię podpisał? ja to sobie tak tłumaczę ;)
Mi też sie wydaje, ze to o te ksiązkę chodziło, bo było widac, ze Alan specjalnie zbywa go wzrokiem, a on nie jest chyba az tak wredny, by nie dać autografu komus, kto go o to prosi.
Wyglądało jakby mu susta zaszyli...może ten gość kręcił i chciał żeby się odezwał? Albo dedykacja...za długa...Ale przyjmuje ze Sun ma racje;)
No właśnie ja nie Mittron... :( jakoś w czasie kiedy lecą to ja coś innego robię (np. siedzę tutaj ;P ) i u mnie telewizor baaardzo rzadko chodzi... więc jakoś nie trafiam ;) ale i tak kocham te bajki ;D
dzióbki, ja niestety muszę się zmyć na jakąś godzinkę :( ale później obiecuję, że będę ;) :*:* skarby!
obojętnie
tak czy inaczej ten pan był raczej rozczarowany i jeśli był fanem alana to go zapewne znienawidził
(mittron chodzi o wymianę wrażeń)
no to narazie!:*
jakoś mnie tak nawet zaintrygował ten filmik...musze go przeanalizowąc jeszcze pare razy może mnie olsnie, w co wątpie ja i Sunshine zapewne;)
Może daje kobietom, bo wie że go szczerze kochają, w przeciwieństwie do niektórych facetów, albo poprstu, tak o nie daje z dedykacja bo czasu nie miał...tak sie uśmiecha sam do siebie, jakby do swoich mysli...jakby wiem co sobie myslicie, a sam jest znudzony z lekka...no i pewny siebie, na pewno. Dziwne, jak jego cała osoba. Dobra, kończe na ten temat.
możliwe że o te książkę chodzi...własnie...Alan tak dyskretnie, ale dosadnie zbywa go wzrokiem (no w końcu facet z klasą;)), bo wątpie że taki byłby w stos. do fanów żeby nie podpisać autografu, wydaje mi sie osobiscie ze nawet z jakaś tam dedykacja. Masz racje Sugmanik