Tutaj proponuję pisać dalsze losy Aniołków Johnny'ego (chodzi o historyjkę pisaną wierszem)
Dzieńdobry Aniołeczki,
Macie uśmiechnięte swe buzieczki,
Pozostawie ten ,,rym'' (o ile można nazwać to rymem) bez komentarza :) Ogólnie Witam :)
Nie sadzisz, ze gdyby wszyscy przed swoimi wypowiedziami najpierw poswiecali jeden post na "czesc" tudziez "witam" zapanowalby haos? ;)
Aha!
Jeszcze raz o ten wywiad ,o którym wspominałam ileś postów tam wyżej :) mógłby mi ktoś powiedzieć o czym on tam jest tak mniej więcej :) z góry dziękuję:) (bo mi się to nie chce włączyć ,a wogóle on ponoć jest po angielsku)
Witam Ainołki!:*
widze ze najlepiej tworzy sie wam w nocy:))
ja tez ogladalm wczoraj zielona mile, po prstu uwielbiam ten film:)
Gin masz racje, ze mjesli czegos sie naprawde pragnie to marzenia sie spelniaja:) ja mysle ze w naszym przypadku tez tak bedzie:P z taka ekipa moza jechac na koniec swiata:DD
to opowiadanie stanie sie kiedys klasykiem i jestem pewna ze wszyscy beda to czytac:) moze film nakreca z udzilaem naszym i Johnny'ego:)
W gorach byo wspaniale,
Johnny z anilokami na nartach zjeżdżali
i ciagle się smiali,
i widoki podziwiali,
po udanym po dniu
nie zabraklo tez snu,
i tak oto gromada zmeczona
poszla spac lada moment
sory ze tak dwa posty na raz ale jakos doznalam naglego olsnienia:)
W takim tempie to niedługo całe forum Johnnego będzie pełne naszych kontynuacji ;). A tak w ogóle to witam witam! Właśnie wasze wiersze czytam XD. I już mi się humor poprawił na myśl o do Johnnego wyprawie XD. Dotąd zajęta byłam, bo podłogi w domu myłam ;)) i kurze wycierałam, ale w końcu się od sprzątania oderwałam. Pomyślałam- co tam u Johnnego nowego? I zobaczyłam ile się w temacie dzieje dobrego XD
By w gory sie wybrac moze pociag by porwaly,
Mialy w tym duza wprawe - tak rozumowaly,
Winona rzucila machinalnie,
Moze by tak teraz mniej brutalnie?
Ta idea przemila,
Do refleksji je sklonila,
Kate podeszla do torow odslaniajac noge,
Gin ze smiechu upadla na podloge,
"Bedziemy lapac stopa",
Tak pociag zatrzymac to zadna robota,
Pierwszy lepszy pociag kolo Aniolkow zrobil przystanek,
Konduktor sie zorientowal, to nie harem, a grupa fanek,
Wiozl je juz kiedys! Dziewczyny te same,
"To mi sie sni... to nieslychane",
Lecz z Francji sobie zabrlay pamiatki nietypowe,
Facetowi odebralo mowe,
Machajac niepewnie reka Johnny sie wichyla,
A oczy jego mowily "nie patrz tak na mnie to nie moja wina...",
Gdy konduktor w przeciwna strone jechal,
W mozliwosci dziewczyn nie wierzyl-teraz tego zaniechal,
Mimo wyrazu skruchy, ktory na twarz zostal przyzwany,
Od niewiernego Tomasza zostal wyzwany,
"No dobra... Wiec teraz jedziemy w gory dziewczeta?
Moze checie u mnie karte stalego klienta?"
Tak wiec jechaly z rozbawieniem,
Ale podroz zakonczyly z gora czolowym zderzeniem,
"Widzialyscie?! zajechala nam droge!!!
Do samego Zakopca dowiesc was nie moge"
łoł góra nam zajechała droge, ale jazda! :D
matko-już siódma strona ^^ no no... ;))
a jeszcez zapomniałam sie Wam wczoraj pochwalić: byłam z klasa w kino-teatrze kwidzyńskim wczoraj i wchodzimy do środka. Patrze, a koło kasy ulotki o Sweeneym! :) zajumałam kilka bo było duzo <no i w końcu sa od tego, żeby je wziąć :]> i teraz mi Johnny razem z Heleną ozdabia biurko :) :) :)
aa-no i te ulotki oznaczają, że Sweeney będzie w kinie. jupi! :D
Hmmm a o tych marzeniach coś tam mówiłyście wiecie ,że to prawda!!
Naprawde jeśli się czegoś mocno mocno mocno pragnie to naprawde to po jakimś czasie się spełnia mówie to całkowicie poważnie:)
Hehe zobaczycie kiedyś pojedziemy całą grupką do Johnnego i go spodkamy hyhy ;)))) I powstanie film pt ,,Aniołki Johnnego'' :D heheh :)) ;P
Gdy kate na forum wpadła
jak zawsze jej szczena opadła.
Wylądowała prędko w szpitalu
od rymów nadmiaru.
;>
Aniołki były trochę przybite,
Że mają takie przygody zryte!
Że nie mogą dojechać do Zakopanego,
I zabrać tam swojego Johnnego. ;)
Lecz Ulcia wstała wesoła jak zawsze,
I krzyknęła- dziewczyny popatrzcie!
Niedaleko jest przystanek autobusowy,
Więc poczekamy w tym miejscu kolorowym (kolorowym, bo ktoś go wymalował XD)
Jak postanowiły, tak zrobiły.
Johnnego szybko wysadziły,
I cała grupą pomaszerowały.
Przystanek zajęły cały!
Autobus porwały i kierowce biednego,
I pojechały do Zakopanego!
Johnny zaś odwrócił sie do Szarej,
I oświadczył- mam ze sobą gitarę!
Żeby nam się miło jechało.
Zagram coś co mi się spodobało. :)
W tym momencie policja ich zatrzymała.
Wszystkie Aniołki wylegitymowała,
I stwierdziła, bez powodu żadnego-
Że uciekły ze szpitala psychiatrycznego!!
Johnny na to oburzony,
Rozbił gitarę na głowie tej persony! XD
Policjant wyjąkał- teraz ja zwariowałem!
Jedźcie dalej zdrowe i całe,
Nikt mi nie uwierzy w newsa takiego,
Że gitarą dostałem w łeb od Johnnego!
<hahaha> :D:D:D
Tak im nakazano, a wiec pojechaly,
Anie troche nie przejmujac sie zdarzeniem calym,
Zostawily za soba tylko kierowce pijanego, ktory,
Po wypadku pociagu zwalal wine na gory,
Policjanta gitara zmasakrowanego,
Ktory poczol na wlasnej skorze furie Johnnego,
Nie takie rzeczy sie w zyciu robilo w swietle prawa,
Dzien jak co dzien - Tak wyglada anielska wyprawa, :D
nie poczol (dziecko? xD) tylko *poczul. Jak bedziecie to sklejac, to uwzglednijcie moje poprawki, bo wyjde na niepismienna xD
1.jesteście niewiarygodne ;D błagam piszcie troche mniej, bo mam codziennie po 3 strony do nadrabiania ;)) Szara-co do twojej mamy –intuicja ;P. A nasza epopeja ma 26 stron!
2.powinnam własnie siedzieć w pociąg do poznania i czekac na Sweeney…ale jak widać NIE SIEDZE! odwołane…jestem taka wściekła, ze chyba wybuchne buuu ;/
No a ja jestem chora i o ;/ ale gdyby grali moj wyczekiwany tyle czasu film od premiery, to nic by mnie nie powstrzymalo najwyzej karetka odwiozlaby mnie z domu do kina :P Ale teraz film od 14 marca, a ja mam wymowke, zeby nic nie robic, siedziec przed komputerem i jesc jogurt (o wlasnie w tej chwili :D)
Aniołki wraz ze swoim idolem
Wpadły na wyciąg w porę
Następnie kolejka ruszyła
Prawie ich ogłuszyła xD
Johnny podziwiał widoki
Dziewczęta łapały się pod boki
Mówiąc, że widok ten szeroki
To ich z kraju własnego
Najpiękniejszego :D
W pewnym momencie kolejka się zatrzymała
I nagłym hamowaniem wagonik z Johnny'm i Aniołkami zerwała
Na górze zostały tylko Ula i Winona
Których nic nie pokona xD
Rosie była bardzo nikła
więc od razu w śniegu znikła (wiem, że teraz nie ma śniegu ale przyjmijmy że jest xD)
Gdy ratownicy wszystkich odwieźli do szpitala
Była to trwoga niemała
że na powierzchni po Rosie ani śladu
I może jej nie być nawet do obiadu xD
Johnny wkurzył sie niesamowicie
"Przez te dziewczyny stracę kiedyś życie,
a teraz pośród dolin i gór
szukajmy Rosie, bom nie gbór xD"
A ja (rosie xD) ze śniegu się wygrzebałam
I bardzo się o pozostałych bałam
Gdy więc zobaczyłam samolot nadciągający
Radością, że mnie widzą ociekający
Też się uradowałam
I choć prawie zamarzłam,
wstałam i im machałam.
Johnny podał mi obie ręce
A ja wszystkim w podzięce
że mnie odnaleźli i do siebie przywieźli
Piosenkę ułożyłam
Bo zła to ja nigdy nie byłam xD
"Przeciwności spotykamy sto!
Ciężko być Aniołkami, ot co!
Ale my sie nie łamiemy,
Każdej deski ratunku łapiemy
A że jest z nami Johnny
Nie straszne są nam nawet kucyki Pony xD
Winona w razie co by je ujarzmiła
A Dayah porządnie zbiła xD
Nadajemy się na dziewczyny Sparrowa
Nie jesteśmy żadnym przeciążeniem koła xD
Więc wiedz, drogi kolego
Że teraz rządzą Aniołki Johnny'ego!"
Dayah- fajny artykuł :)
Szara- smacznego! XD
Rosie- super wiersz!!! "Więc wiedz, drogi kolego
Że teraz rządzą Aniołki Johnny'ego!" XD ;))
Proszę was jak piszecie te wierszyki to z polskimi znakami itp. bo potem ja to wszystko muszę zmieniać przy kopiowaniu, a to strasznie męczące… xDd
Dayah- ja nic nie poradze, chetnie bym pisala polskie znaki, nie to, ze mi sie nie chce, ja po prostu mam niezbyt legalnego windowsa calego po angielsku i nie mam polskich liter... Ale jak bede pisala wierszyk to jakos pokminie, zeby byly... Bede w wordzie wstawiac symbole, czyli polskie literki, a potem bede je kopiowac tu xD
Winona- dziekuje xD
"A że jest z nami Johnny
Nie straszne są nam nawet kucyki Pony xD"
Rosie-to było the best xD xD xD
prawie z krzesła spadłam xD
Teraz ja :-)
Dziewczyny i Johnny wrócili do hotelu,
odpoczywać po przygodach wielu.
Gdy już wszyscy wydobrzeli,
"co teraz?" zastanawiac się zaczęli.
"Były już góry, no to może
pokażemy Johnnemu nasze polskie morze?"
Johnny się zgodził, więc pociąg złapali
i w podróż nad Bałtyk chętnie się wybrali.
Jadą sobie, rozmawiają
i śpiewaniem czas skracają.
Dotarli wreszcie do Kołobrzegu,
patrzą - a tam pełno śniegu!
I co teraz? Dziewczyny Johnnemu kąpiel obiecały,
więc gorączkowo się zastnawiały.
Czy to już przygody meta?
"Już wiem! Zadzwonimy do pana Kreta!
Niech przepowie dużo słońca
i wnet woda będzie gorąca!"
Kret się zgodził, przepowiedział,
wystarczyło, że powiedział:
"Słońce, świeć, mocno jak w lecie"
i już lato było na świecie.
Rozebrali się, wskoczyli do wody,
gotowi przeżywać kolejne przygody.
Właśnie lekcje skończyłam odrabiać,
więc przyszłam z Wami na forum pogadać.
Z rachunkowości tabelki rysowałam
i salda końcowe rzetelnie wyliczałam.
Teraz mam czasu dużo wolnego,
zostanę z Wami do wieczora samego!
dzięki za pochlebne wypowiedzi na temat mojehgo wierszyka :)
Marta - kiedyś zadzwonimy jeszcze do pana Zubilewicza xD
dzisiaj podobno wybieranie piosenki na Eurowizję. mama mi mówiła, a ona patrzy na daty xD. ja uważam że muzykę to my mamy w być może trochę lepszym stanie niż kino, ale też nie za dobrze.
Johnny nad morzem spędził dni wiele,
Codziennie brał regularne kąpiele.
Aniołki jednak morzem znudzone,
Postanowiły wrócić do domu.
Johnny to słysząc rzekł- mam pomysł lepszy!
Chodźcie! I lepiej sie pospieszmy!
Złapał telefon- tu tam zadzwonił.
Aniołki myślą- co on robi?
A Johnny na to- moje kochane dziewczyny,
Rozchmurzcie swoje znudzone miny!
Będziemy łowić ryby!
Jedziemy na Karaiby!!!
Zaraz zjemy kolację,
I pędzimy na wakacje!
Samolot prywatny przyleci!
Po drodze zgarniemy Vanessę i dzieci.
A na wyspie będziemy pięknie żyć.
Rum codziennie z butelki pić! XD
To lepsze niż polskie morze!
Gdy z leżakiem na brzegu sie rozłożę!
A wokoło moje Aniołki!
Więc zbierajcie swoje tobołki ;) (wiem głupie)
W podróż wyruszamy zaraz.
A tymczasem chodźmy na taras! :))
Niech nie mówi wasz John że takie Karaiby lepsze,
Ale weźcie samoloty pośpieszne xD
- ozwała się przez telefon mama Rosie
która jak córka zwykła być w sosie xD
A my uradowane stanęłyśmy na lotnisku
I wśród ryku i pisku
(Bo w końcu szłyśmy z Depp'em Johnny'm)
Wsiadłyśmy do samolotu w nastroju szalonym
Podróż nie była taka zła
I nie wydawała się długa
Jednak już w połowie drogi
Pokazał nam los rogi
Z samolotem były problemy,
rzekł więc pilot " Na oceanie lądujemy"
Razem z pilotem i 2 stewardesami
usiedliśmy w nadmuchiwanej łodzi, otoczonej piraniami :)
Po załogę przyleciał helikopter mały
Tak, że Aniołki z Johnny'm zostały
A pilot krzyknął do nich po drodze:
"Poradzicie sobie i w takiej trwodze"
Aniołki zaczęły więc wiosłować
Johnny nauczył się zupę z piranii gotować xD
Aż w końcu jesteśmy na brzegu
Johnny w biegu
biegnie już do Vanessy i dzieci
Aniołki zaś uśmiechnięte patrzą jak ich idol do rodziny leci xD
Tak zaczęły się piękne chwile
Na Karaibach i tyle!
heh dzięki :-) chyba nie sądziłyście, że was opuszczę? Aniołkiem zostaje się na całe życie!
Ale wy też wymiatacie, piszecie w takim tempie... teraz jedziemy na Karaiby - racja, to lepsze od polskiego morza :-D
Vov... Szczęka mi opadła... Cóż za poezja... Hehe! Super! Johnny na pewno by się ucieszył widząc te wierszyki... :D Pzdr.!
Hejka Aniołki! Oj Wy to macie talent...normalnie pozazdroąścić. Gratuluje:) Chcę zmienić avatara ale nie mogę się zdecydować pomożecie? Znacie jakieś fajne?
(przerwa w milionerach)
jaaa?? poetka?? nie wierze :/. ale miło mi bardzo, skoro ktoś tak sądzi :) :) :) dzięki za dodane do ulubionych :) też Cie dodam :)
Aniołki są pomysłowe i utalentowane, bo są Johnny'ego ;)
och cudownie-to ja sie pakuje i jedźmy teraz do Francji, nie czekajmy do lipca! bo mnie te Karaiby skusiły... :) :D
oo, jak cudownie...! takie lazurowe morze, drinki z palemką i wieczory przy ognisku z Johnnym grającym na gitarze i Vanessą śpiewającą ułożone przez nas piosenki xD
doznałam natchnienia.
Wieczoru pierwszego,
niezwykle pięknego,
przy słońca zachodzie
wciąż wszyscy na chodzie.
"Rozpalmy ogromne ognisko!
Niech ogień nie będzie widoczny tylko blisko!"
Krzyknęła Szara
i już Aniołków chmara
bierze się do roboty.
Pierwsze koty za płoty-
ognisko niemalże gotowe,
Vanessa niesie kiełbaski surowe,
Jack i Lily biegają po plaży,
a każdy Aniołek marzy...
Drinki z palemką każda bierze w dłoń,
czuć kiełbasek apetyczną woń.
Ale cóż to, kogo brakuje?
Gdzie wspaniały Johnny się snuje?
Vanessa tajemniczo się uśmiecha
z cierpliwością na ukochanego czeka.
Johny przybył z kochanka starą-
nie, nie z Kate Moss- ze swoją gitarą!
Aniołkom oczy się zaiskrzyły
natychmiast pisać piosenki się rzuciły.
Tak minął wieczór na karaibskiej wysepce
tej zbuntowanej szalonej wycieczce.:)