No ja tez mokrego jajka Wam zycze :D eM Barry pytala sie, jakiego wyznania jest Johnny. Ja obstawiam, ze "niepraktykujacy katolik". W Swieta Bozego Narodzenia mowil, ze nadal wierzy w Swietego Mikolaja, wiec napewno w zajeczka wielkanocnego tez :)

Narazie obijmy tamten temat, a ten Daliciosa założyła, bo przez święta jej z nami nie będzie..

tu jest miejsce na zyczenia świąteczne i ewentualnie gdyby ktos chciał mnie przypadkiem pożegnac hehe:D

w poprzednim temacie nie zmieściłam. to do Depputowanej:

oj, rozumiem Wakacje w Kurorcie i Żonę Astronauty ale Sekretne Okno? No, może to nie jest najlepszy film, ale zły nie jest. Torturro świetnie zagrał, niektóre zdjęcia bardzo mi sie podobały(np. ujęcie kranu z którego kapie woda).

Sekretne Okno niestety nie spodobało mi się( wydaje mi się, że to trochę przez napisy,które za szybko leciały...Mort jeszcze spał, a już leciały napisy do innej sceny.Strasznie denerwujące!)Może będę miała okazję w innych warunkach obejrzeć to wtedy odczucia na temat S.O się zmienią.Na razie 6/10!(w tym pkt. za rolę Deppa)

A i zapomniałam dodać,że rzeczywiście ujęcia ok i gra aktorska, ale fabuła i zakończenie>:

do zakończenia nic nie mam, do fabuły też (choć książka była lepsza). poza tym uwielbiam gdy Deppa gra dziwaków a jak powiedziała moja przyjaciółka, która ostatnio ze mną film ten ogladała - "Mort to cho*erny dziwak" ;P

Cześć Aniołki! Tam już się limit wyczerpał to tutaj pisze ;)). Widziałam, że gadałyście o filmach- ja mam zamiar obejrzeć Króla Artura z Keirą i Truposza z Deppem, bo powinien już przyjść ;). A co do pogody- słońce świeci, śnieg pada a na dworze kałuże- świat oszalał XD

Ups, jakby co to ja Winona- tylko nie tu zalogowana ;)

Ok, już jestem :))

skąd wiedziałaś, że hoduję rybki? ;P

Ooo Cathi hoduje rybki :D:D xD Ja jakos nigdy nie chcialam miec. Rybek sie nie da poglaskac - to moje rozumowanie xD

Ja hoduję psa ;)

Jak się już tak chwalicie, to ja też:HODUJĘ PAPUGĘ<:

no w moim rodzinnym domu mam rybki, dwa kocury, kotkę i owczarka niemieckiego;) Jeszcze miesiąc temu miała trzy stworzonka w moim wynajmowanym mieszkanku. obecnie zostałam w brutalny sposób pozbawiona mojej najdroższej szczurzycy - Furii! Niestety zmienialiśmy mieszkania z moimi ex-współlokatowami i Furyjka została z nimi razem z naszą kotką - Maurą i chomikiem - Kronosem:( ale odwiedzam moje maleństwa często:)

Bardzo fajnie nazywasz zwierzatka xD Ja nie mam obecnie zadnego wczesniej mialam 2 chomiki. Po ostatnim plakalam przez 3 dni, a ze jakos mi sie nie chce przezywac czegos takiego jeszcze raz (a ja inaczej nie umiem) wstrzymuje sie z kupieniem jakiegos zwierzatka. Za to moja kolezanka ma czarnego kota, na ktorego mowimy nad-kot (cos jak nad-czlowiek xD), ewentualnie ostatnio Sweeney, bo ma pazury jak brzytwy i gdzie lapy nie wystawi tam czlowiekowi czerwona kreche zostawia na skorze ;D

Aniołki!Może ktoś napisze wierszyk o dowolnej tematyce.Długo już twórczości nie było/:Ja nie chcę się zbłażnić,więc może ktoś z talentem!
Pozdrawiam i czekam<:

Pare rzeczy sie zdarzylo,
Nie za milo tutaj bylo,
Zarzucano nam straszne czyny,
Dyskusje o "dupie maryny!"
Ludzie zglaszali desaprobaty,
Przeszkadzaly na forum tematy,
Zrzucali na niejedna dziewczyne,
za Armageddon na forum wine,
Jednak szczescie nam sprzyjalo,
A z dyskusji wynikalo,
Sa krytycy, sa widzowie,
Kazdy co innego powie,
Zeby krew sie nie polala,
Grupa z grupa sie mijala,
Kazdy pisze co gdzie chce,
I to juz nie zmieni sie! :D :D :D

* dezaprobaty :P

Szara jak zwykle Przepiekny wiersz... :D

a dziękuję, dziękuję:) moja Maura tez strasznie drapała... ale ostatnio zajęla się fotelem który... no już nie wygląda jak fotel;P Maurula to trikolorka:) śliczna z wyjątkowo głupim wyrazem pyszczka;P

Nad-kot to jedno wielkie, chodzace futro i mu zle z pyska patrzy xD Ale i tak go wszyscy lubia :)

Hej rodzinka! O wiedziałam, że będzie kontynuacja:) Ale fajnie na dworze- śnieg!! Hehe w śmigus-dyngus będę kulig miała:)

Hoho wesołych wielkanocnych świąt. no cóż, śniegu w Boże Narodzenie nie było, to jest chociaż teraz;))
załatwiłam sobie prace na wakacje;)) łoho robota że szok - zbieram truskawki za 35zl dziennie. patrząc na moje lecistwo i słomiany zapał, wytrzymam jakieś 3 dni;) no chyba że bede miala jakąś dobrą motywację - np. konieczność uzbierania 1700zł na Francję;)

właśnie wyjrzałam za okno i jestem przerażona - śnieżyca ;p

co do zwierząt:
moim pierwszym "zwierzątkiem" była maskotka królika o imieniu Królik, nieodżałowana strata po jego śmierci...(stracił ucho)
potem miałam rybkę bojownika, aczkolwiek kochany wyskoczył po miesiącu z akwarium i znalazłam go sztywnego na podłodze... Jakies 6 lat temu kupiłam świnkę morską, majukochańsze zwierzątko, jakie miałam, moja kochana nawet umiała wskoczyć mi na kolana jak klęczałam. Pogrzeb odbył się 2 lata temu w pobliskim lesie. beczałam na okrągło przez tydzień ;(
teraz planuje psa, ale niestety brakuje mi w domu jakichkolwiek entuzjastów dla tego pomysłu oprócz mnie. Marzy mi się pies takiej rasy, jakiej był legendarny Lessie;)

Skoro mowa o zwierzątkach- miałam dwa psy. Jednego przejechał samochód, więc mam już tylko jednego psa :(. Płakałam za nim tydzień :((. Ogólnie bardzo lubię psy i cieszę się, że choć jeden m został- owczarek niemiecki- Fredi. A tak w ogóle to chyba sobie teraz kupie kota :) i nazwę go Sweeney :)

Ojej Winonka wiem jak to jest stracić pieska, ja mialam takie super, ale naprawde takiego drugiego juz nie bedzie, normalnie jak czlowiek sie zachowywał nie był tresowany a wszystko rozumial, zachorował i zdechł. A najgorsze to ze jak wiozłam go do weterynarza to dostal drgawe :( myslalam ze zdycha, tata powiedział ze mam wrócić do domu (lepiej na to nie patrzec) ale pozniej bylo dobrze (chwilowo) pojechalismy dal zastrzyk i pow ze jesli przezyje ta noc to ok, no ale zdechł:(

A mój przeżył 3 choroby, wyzdrowiał i zabił go pierdolony samochod :((

:(

Śnieg pada a za dwa dni WIOSNA błahahaha....na Święta Wielkanocne będzie śnieg <hahaha>

Ja miałam 3 pieski jednego mi otruli sąsiedzi był to owczarek niemiecki śliczny mądry (suczka) później miałam psa Koralik się wabił taki biały rasowy też ale nie pamiętam jaka to była i pobiegł za mamą jak ona szła do pracy (moja mama nie wiedziała) i samochód go potrącił...a teraz mam mieszańca(miała być to sareka) a wyszedł jaminkowate coś xD hehe...i ją też potrącił samochód NA MOICH OCZACH!! ale naszczeście przeżyła :)...miałam również papużki faliste dwie Gucio i Maja xD ale wyleciały mi...miałam dwa koty ale uciekły hehe xD miałam króliki również jednego mi sąsiad zabił !! a drugi zdechł

A ja miała klólicka ...Lolę :D taka szłodka była ... niestety, zdechła ... szkoda, przywiązałam się do niej. Do tej pory pamiętam, jak mi wszystkie książki zjadła, jak lubiła się bawić ... szkoda ...

Oj...;((...ja kocham Wszystkie zwierzaki...nawet mi szkoda zabić pająka...;(bo to też chce żyć ;(

Chiquita dodaję Cię do ulubionych hehe :)

Dzięki :D Ja Ciebie też :) To co, jaki teraz temat rozkręcamy?! Hm ... czy jeszcze o zwierzątkach :) ?

A kiedys nam się nudziło z koleżanką i ponazywałyśmy sobie wszystkie psy jakie widziałyśmy wracając ze szkoły nazwami z chemii wyszlo tak:
1) Wodorek
2) Węglan
3) Siarczan

A ja mam kolegę Siarczana :P :P :P Hehe :) a koleżankę : Chlorowodorek Sodu :P tak jakoś ... wiem, że niezbyt błyskotliwe, ale już się tak przyjęło :)

O Chiquita widzę, że nie mam Cie w ulu więc dodaje:)

O czym gadata, ciotki, matki, wujki, babki itp itd?
Bo ja czekam na antyramę i plakat Edwarda :) Ale coś się kurier 2 godzi spóźnia :|
A co do oryginalnych płyt - też je uwielbiam, ale niestety kasy mi na nie brak :| A szkoda...

Aaaaaaaaaaa! Przyjechał Edzio! (chyba) Aaaaaaaaaaa!
Widzisz AlisKingPirates - on Cię zdradza!
A na moje urodzinki zrobię Wam niespodziankę, a jak dam radę - to dwie :) (24 marca)

a Wam życzę dużo prezentów pod choinką, wesołego barszczu :) białej wigilii i Johnnego od Mikołaja :)

Hehe :) marzenia :P a może Johnny za Zajączka się przebierze ?

Hej:) Jak tam żyjecie? Widzę, że o zwierzątkach i wielkanocy gadacie.

no tak jakoś wyszło. Babka/Matka a w czasie Twojej młodości to się jakoś Wielkanoc obchodziło??

Jakoś tam się obchodziło:)

Gdzie wy mieszkacie, że u was tak śnieg pada? U mnie na ulicach czysto w tej chwili:)

no u mnie też śniegu nie ma. ale wiem, że w moich rodzinnych stronach (Sieradz) padał.

Dziwne, bo też mieszkam w Sieradzu i nie pada:) Fajny zbieg okoliczności...:) Ale na serio jestes z Sieradza??

no tak wyszło;P moi rodzice mieszkają pod Sieradzem (siostra mi coś pisała o paru płatkach śniegu u nich). A ja zostawiłam moje piękne mieszkanko w Sieradzu na rzecz studiów. A w jakich rejonach mieszkasz? gdzie się uczysz?

Moja mama też mówi, zę u nas pada...Wydaję mi się, że jestem ślepa.
A co do zamieszkania, to miszkam koło szpital(nowego), chociaż niedługo się przeprowadzam. I chodzę do gimnazjum do jedynki(tam gdzie podstawówka dziesiątka)