Hmm niby wszystko z nią w porządku, ale mimo to jest w jej grze coś irytujacego. Czasami wydaje mi się, że na jej mimikę składają się góra dwa wyrazy twarzy. Generalnie jakoś tak brak jej ekspresji...mam wrażenie, ze wkażdej roli jest taka sama. Poza tym "mówi dolną szczęką" co mnie lekko drażni.
Hmmm? Może jakieś problemy ze wzrokiem? A tak na poważnie to gdzie widzisz podobieństwa? Chętnie posłucham.
nie mam nic do keiry,uwazam ją za w miare dobrą aktorke,ale...ma dwie poważne wady:cały czas gra tak samo,czyli ciągle ta elizabeth swann...widzialam z keira mnóstwo filmów i wszędzie jest tą lekko szurniętą,żywą,wygadaną dziewczyną. I gra...lekko wulgarnie,troche za bardzo sie wczuwa,brak jej subtelności...ale i tak nie jest zła. nie rozumiem tych ludzi którzy tak bardzo po niej jadą. Keira,owszem,ma wady ale jest jedną z lepszych aktorek swojego pokolenia i napewno jeszcze sie wyrobi. czekam na Księżną,bo wydaje mi sie ze keira w koncu gra inną osobe,a nie ciagle elizabeth;)
Gdzie widze podobnieństwa? Tam, że ciągle gra tak samo. Te same miny, te same gesty. Mimo, że postacie powinny być skrajnie inne, wyszły jej tak samo nijakie... No i tyle i to raczej ty masz problemy ze wzrokiem, jeśli tego nie dostrzegasz...
Zdecydowanie daleko jej do nijakości. Przecież za rolę z w "Pokucie" była nominowana do "Złotego Globu", a za "Dumę i uprzedzenie" do "Złotego Globu" i "Oscara"(!). Mi się osobiście podobała bardzo jej rola w "Pokucie".
Jej gra jest moim zdaniem zbyt histeryczna. Ma szczęście, że jest ładna, bo gdyby nie uroda, to w Hollywood daleko by nie zaszła.