Marlon Brando to aktor wszech czasów, nie ma lepszego aktora i nigdy nie będzie.
Marlon Brando to aktor wszech czasów, grywał w niezależnych produkcjach przeważnie i przez to jego filmy są trudno dostępne, a szkoda. W żadnym sklepie nie można znaleźć Pokłosia Wojny,Dessire,Morituri albo chociażby Spokojnego Amerykanina. A w której roli wam najbardziej przypadł do gustu? We wszystkich wiadomo jest wyrazisty, ale chyba najlepszą rolę to miał w Ojcu Chrzestnym.
Marlon Brando to aktor wszech czasów, grywał w niezależnych produkcjach przeważnie i przez to jego filmy są trudno dostępne, a szkoda. W żadnym sklepie nie można znaleźć Pokłosia Wojny,Dessire,Morituri albo chociażby Spokojnego Amerykanina. A w której roli wam najbardziej przypadł do gustu? We wszystkich wiadomo jest wyrazisty, ale chyba najlepszą rolę to miał w Ojcu Chrzestnym.
Polecam Na nabrzeżach, genialna rola i Brando w najwyższej formie. Poza tym film to klasyka.
Snobami jesteście wy:) Odrzuceni przez społeczeństwo, wyżywają się przez internet. Pozdrawiam mimo wszystko.
jasne tylko to nie my jestesmy pośmiewiskami klepiącymi ciągle ten sam refren
"brando jest wybitny za to norris seagal i arni to brzydale"
albo klepiesz te swoje topki zerżnięte z jakiegoś imdb czy innego portalu którego listy ustawiają ludzie mający wiele filmów obejrzanych.
Niech zgadnę
1brando
2pacino
3deniro
4hackman
5nicholson
Tak się składa, że Seagal jest przystojny. A o Arnim to chyba nie musze mówić bo to tylko jedno wielkie mięso na sterydach.
Yeah! Brando jest/był najlepszy i na razie nie widzę nikogo takiego kto mógłby go zbić z piedestału. Scena w której klęczy nad zabitym, tytułowym bohaterem w "Juliuszu Cezarze" bije wszystko. Jego gra ciała i jego wspaniałe kreacje np. "Wyspa Doktora Moreau", "Ojciec Chrzestny", "W zwierciadle złotego oka" itp. Jako aktor pozostanie dla mnie najjaśniejszym wzorem i jako że planuje po liceum dostać się do teatru zostanie dla mnie najlepszym, niedoścignionym wzorem.
Ten ranking jest do dupy i [jak słusznie ktoś zauważył] niektórzy wyczytają że dany film jest klasyką bądź czymś równie zajebistym a później to obejrzą zaczynają oceniać na 10 i pizgać w rankingach. Dlatego ten ranking jest "LOST".
Owszem, nie widziałem! Może masz rację z Day Lewisem, ale Brando zapoczątkował tę erę i ani Montgomerry Cliff ani zarąbisty wówczas James Dean nie bili go na głowę.
A właśnie gdzie dorwałeś Juliusza Cezara ? nie mogę go nigdzie dorwać z napisami a cholernie chciałbym oglądnąć film ze względu na Marlona.
zmieżh jest de best moja trujka kąpozytoruw:
1. Brandó
2. Kopola
3. Kiczkok
4. Uł boll
5. Patison
6. elias w krainie czarów.
A ostatnio polóbiłem zmieżh bo to arcy dzuieło dla wymagajoncyh od kina, a nie jakieś pseudo arcy dziułe jak 2001: Odyseia Kosmiczna dży mehaniczna pąmarańcza, bo to filmy dla młodzierzy, order nie znaż się na kinie, nie maż góstó!
Oczywiście, żartowałem.
@real_ego
mogę ci wymienić kilkunastu aktorów lepszych od Brando. Jeśli chcesz, to napisz, wymienię.
Humpery Bogart, James Stewart, Toshiro Mifune, Clint Eastwood, Tom Hanks, Robert de Niro, Daniel Day Lewis, Charles Chaplin, Buster Keaton, Woody Allen, Louis de Funes, Zbigniew Cybulski...
PS. Ośmieszasz się tu wyłącznie ty. A to są 100% lepsi aktorzy od tego Brando.
hahaha! Ośmieszyłeś się, rozumiem jeszcze wymienić De Niro, Hanksa czy Lewisa bo są świetni. Ale Bogart?Stewart?Mifune?Przeciętny Eastwood?Allen, który jest komikiem i de funes? Chaplin który nie grywał żadnych ambitnych ról? Daj spokój.
Chaplin nie grła żadnych ambitnych ról? MOże napiszesz, jakie z nim filmy widziałeś. Poza tym, co ma do tego że Allen i Funes są komikami?
PS. Cały czas śię ty ośmieszasz, w tym temacie napisałeś chyba ze trzy razy, że brando to aktor wszech czasów.
Brando to aktor wszech czasów!
Ps. Filmy Chaplina są żałosne, drętwe, sztywne.
Ma swój wielki udział w kinie, ale cóż... Takie były lata 30-50
Nie przesadzajmy z geniuszem jego filmów, były wybitniejsze jak choćby "Pancernik Potiomkin", "Gabinet doktora Caligari", "Nietolerancja" czy "Nosferatu - symfonia grozy", ale jeśli chodzi o kunszt aktorski, Chaplin jest numerem 1... Ciarki przechodzą jak czyta się takie teksty "Chaplin który nie grywał żadnych ambitnych ról"
"Gabinetu" i "Nietolerancji" nie widziałem ,"Pancernik" mnie wynudził ,a "Nosferatu" może kiedyś był dobry ,ale na dzisiejsze standardy to słabizna.
Do eliasa teraz:
Filmy Chaplina ,które oglądałem (oprócz "Dyktatora") są bardzo naiwne może ,ale za to mają niezwykły pałer ,takiego ciepła na próżno szukać w kinie innych reżyserów.
Z Marlona tak samo genialny aktor jak z Kopoli reżyser. Fakt, to popularny reżyser ale świat zna 15 lepszych...
"Marlon to aktor wszech czasów"
...
Filmy Chaplina są drętwe. O kurna, będę musiał zmienić im oceny.