do kolesia podobny. Mam 186 cm i 19 lat, ale gęba ta sama. Ostatnio
widzę fajne reakcje u ludzi:D ciekawe, czy mógłbym się zatrudnić jako
sobowtór...
nawet jego własny dubler do niego nie jest podobny, więc dlaczego miałbyś być Ty.?
Wątpię aby ktokolwiek był do niego podobny, gdyż on ma na prawdę zadką i odmienna urodę. Taki może być tylko jeden.
A poza tym gdzie niby ta fotka ? ja dalej widzę tego zółtodzioba.:]
Grls don;t be naive, please... oO
Thi's s so ridiculous...
Tak szczerze, to wolę być sobowtórem samego siebie.. Takie porównywanie się do kogoś, tylko dlatego że wszyscy go koffciają, jest pozbawione sensu... a ja i bez tego nie mam co narzekać:>
Takich sobowtórów jak on to pewnie znalazłoby się tysiące.. ;p
Skromność jest do dupy? Boże gdyby to moja babcia usłyszała xDD
szczerze to całe prównywanie jest żałosne, wierze ze autor sprytnie posługuje sie ironia.:> chociaz..nie
Ja tam nie widzę cienia ironii.. Może on po prostu lubi okłamywać sam siebie? Pręży się przed lustrem i z akcentem wypowiada słowa 'Hi baby, I am sexi Rob' ;]
Zbiorowe napalanie się na sobowtóra Roberte jest niesamwicie żałosne. Koleś zbije się z Roberta jak może, a tu nagle milion fanek. Dziewczyny oprócz tego, że nie jest to sobowtór Roberta, bo jakoś swojego zdjątka nie raczy pokazać to mam pytanie. Gdyby jakiś facet komplenie identyczny jak Robcio poprosił, byś z nim chodziła, tonawet gdzyby był to kompletny niechluj, cham, dupek itd pobiebłybyście za nim w ogień.........radzę się nad tym zastanowić, bo jak kiedyś spotkacie podobnego do Pattinsona to jeszcze go zaczniecie nachodzić nocą;)))))
Hej, czy to nie jest aktor grający Thomasa w "Modzie na sukces"?
Już wcześniej uznałam, że jeśli chodzi o typ urody twarzy - gęsta uniesiona czupryna, szerokie wyraziste brwi i duże oczy (czyli najbardziej charakterystyczne cechy filmowego Edwarda), to rzeczywiśie są do siebie podobni.
Tak jest kiedyś jakoś spojrzałem i mi się skojarzy do razu z nim.Z początku myślałem że on tam nawet gra:D ale brawo za spostrzegawczość.
kolejny z cyklu kontrowersyjnych tematów ;]
Nawet jeśli ktoś jest przeświadczony o jego ( hehe wątpliwym) podobienstwie fizycznym to i tak nie ma co współczuć, a tym bardziej 'podniecać sie' tym, bo pewnym specyficznych ( w moim skromnym zdaniem najcenniejszych :P) cech Roberta Pattinsona nie da się skopiować, podobnie jak nie da się skopiować tych cech występujących u innych osób. Mam na myśli gesty, mimikę twarzy, głos...
Bo czy te wszystkie nastolatki i nie^^ tak szalałyby na jego pkt tylko z powodu walorów stricte fizycznych? Chyba nie.
wiec wyznanie Twoje Szanowny Autorze tematu, jakikolwiek ono miało cel, jest bez znaczenia :)
Od Roba nie ma co kopiować.. bo to najprzeciętniejszy przeciętniak.. bez talentu..:/
siema!!!
ciekawe czy mówisz prawdę... chciałabym zobaczyć twoją fotę... powiedziałabym Ci wtedy czy na zdjęciu byłbyś faktycznie Ty czy Robert....wkońcu nieraz z bliska widziałam Roberta...
nie szukam chłopaka ale chce zobaczyć Twoje zdjęcie żeby ocenić...
pozdro;]
"wkońcu nieraz z bliska widziałam Roberta... "
Takie komentarze mnie najbardziej śmieszą. Żyj dziewczynko dalej w swoim wyimaginowanym świecie :] !
ja też widziałam go 'z bliska', nawet wczoraj oglądając z bardzo niewielkiej odległosci od monitora filmik na youtube :)
z pewnościa koleżanka wyżej też miała coś podobnego na myśli.
eh te ludzkie dramaty :<
Ale ja nie wiem po co ta dyskusja:D Chłopak się pochwalił i ciesze się, że tak wysoko się ceni. W końcu ktoś musi xD Nie wiem tylko czy konieczne było "chwalenie" się o tym na forum. Jeśli "rzeczywiście" masz coś z Roberta to zacieszaj w domu, a my w głębi duszy powspieramy Cię:D
tak właśnie to miałam na myśli;p;p
widziałam nieraz z bliska Roberta...bo moje wszystkie kumpele z otoczenia umierają na widok jego zdjęć;/
A to właśnie jest dziwne że wszystkie się zakochują w Edwardzie Cullenie a nie w samym Pattinsonie....hehhh;
dlaczego dziwne?
Przecież tak właściwie znają tylko jego postać, wykreowaną czy to w książce czy w filmie. O Robercie nie mogą tego powiedzieć.
Poza tym stylizacja ze Zmierzchu jest dla większości bardziej efektowna niz 'zwyczajny' wygląd Roberta. ;]
ja się nie rozdrabniam: jedna i druga wersja jest dobra :P
no i co najważniejsze to żadne 'zakochanie się', nawet jeśli ma sie 13 lat, kręcone włosy i bog raczy wiedziec co w głowie :P
to najwyżej zauroczenie. Po pierwsze jego postacią, w taki niezwykle romantyczny i działający na wyobraznie sposób przez autorkę sagi, wzmocniony dodatkowo jego relacjami z Bellą, po drugie: wyglądem Roberta w roli Edwarda. Ale nie samego Roberta. Jeśli już to w mniejszym stopniu.
na szczęscie to mija :P
Edward jako postać jest opiekuńczy, silny, odważny, pewny siebie,
zdecydowany, niezależny, lubiący wyzwania... a do tego wysoki i
przystojny (podobno) czyli posiada najważniejsze cechy, których szukacie
w facecie... a to, że żadna z was go nie będzie mieć, tym bardziej was
nakręca... bo najbardziej pragniemy tego, czego mieć nie możemy :]
no, no :]
choć ja na kolejnych 'etapach mojego zycia' :P nie podchodziłam do zainteresowania kolejnymi męskimi gwiazdami kina, sportu itp z takim dodatkowym 'nakręcaniem się'.
Ale takie przenoszenie tych osób, chociażby w myslach, do realnego, znanego nam swiata nie jest chyba czymś złym.Czasami zdrowo jest pomarzyć, opierając się na takich ideałach. Różnie jest to wyrażane, z mniejszą lub większą 'ekspresją' w zależności od wieku chyba, ale z czasem przechodzi ;)
szczerze...czemu Ed jest taki kochany? bo jest tak wykreowany, że nie ma wad, poza sowją chorobliwą zazdrością która ze względu na jego urok i charakter nie przeszkadza czytelniczką, a tylko nadjae myśli: ja bym nawet chciała by był taki zazdrosny. Wiem, bo sama to przeszłam................Edward jest po prostu nierelny, a dziewczyny zauraczjace się w Robercie chcą mieć choć namiatkę sowjego ideała czy idola
dziwne, bo dziewczyny z mojej klasy serio się już "zakochują" i mają po 9 chłopaków na koncie albo więcej<tylko nie ja...bo odrzucam takie propozycje chodzenia i nie lubie takich laseczek wytapetowanych..;/>
i jeszcze dlatego dziwne, bo mówią że są zakochane w Pattinsonie a nie w Edwardzie...;\
Od razu głupiutkie młoda krew młode serce, ty sam jeśli nie jesteś w tym wieku miałeś takie "fazy" i to fajnie bez uczuć świat by był Nudny.
ja jestem jeszcze nasto, co prawda ostatni rok, ale jednak.
siostro. poza tym nie mam zamiaru się starzeć :]
ale jakoś za gwiazdeczkami nigdy nie szalałem, bardziej mnie kręciły te,
które mogłem dotknąć