do kolesia podobny. Mam 186 cm i 19 lat, ale gęba ta sama. Ostatnio
widzę fajne reakcje u ludzi:D ciekawe, czy mógłbym się zatrudnić jako
sobowtór...
Niezła dyskusja, heh :) ale powiedzmy sobie szczerze, zawsze tak było, jest i będzie, ze znajdzie sie jakis cudowny, wrecz nieskazitelny (rownie nieskazitelny jak nieosiagalny) mężczyzna, do którego tysiące dziewcząt zapała bezwarunkowa miłościa.. kiedys byl to (dla niektorych nadal jest) Brad Pitt, swoje pięc minut miał równiez Jared Leto i wielu, wielu innych.. ciekawe kto będzie nastepny? :D I zgadzam sie z Kolegami, takie "fazy" mają swoje dobre strony, pod warunkiem, że nie oddaje sie czci owemu oblubieńcowi :) pozdrawiam
ja wcale za nikim nie szaleje!!!! chyba jestem feministką---> i to mi jak najbardziej odpowiada...tzn. gadam z chłopakami bo wolę chłopaków od dziewczyn, bo dziewczyny są takie dwulicowe i zazdrosne i głupie na maxa!!! a co jestem głupia za to że jeszcze nigdy się nie zakochałam,a mam 15 lat???????????
Wolę chłopaków jako kolegów i mam taką fajną paczkę;p<<sami chłopcy i tylko ja jedna dziewczyna>> i jeżdżę sobie z moją paczką na BMX jak jest ciepło i nauczyli mnie skakać i jest mi dobrze bez miłości!!!
Amando wszytko z tubą jest okej (: 15 lat to młody wiek ja w tedy o miłości tez nie myślałem pewnie tak przy 20 może wcześniej zaczniesz czuć te "motyle w brzuchu" (: a do tego czasu jazda be wild ! :D
foreverE...założę się że Ty jestes taka jak reszta dziewczyn--> ogólnie bez obrazy...ale wydajesz sie być naiwna....
A ja na serio nie mam zamiaru się kiedys obsciskiwać z jakim kolwiek chlopakiem bo nie lubie tego!!!! i nie robcie z tego mojego "niemiłosierdzia" wielkiego halo...bo odbieglismy od tematu troszkę...;]
A i co najważniejsze: PRAWDZIWA MIŁOŚĆ NIE ISTNIEJE!!! MIŁOŚĆ W OGÓLE NIE ŻYJE!!!
a na jakiej podstawie tak uważasz? powiem ci ze racji nie masz. ;)
i gó*wno obchodzi mnie twoje zdanie i wgl ta twoja 'miłość'. nie wierzysz w nią, ok ale żeby takie halo robić. oj zal zal. ;)
No, musze przyznać, że z jednej strony nie wierzę, ale z drugiej, jako zauroczona w Edwardzie Cullenie, hmmm... Faktycznie ciekawe, jak wyglądasz :) Pozdrawiam gorąco!
Amando, Amando!
Nie odrywaj nas od offtopu skoro zarzuciłaś taki intrygujący wątek do dyskusji :]
ja Ci mówię- wyrośniesz z tego.
Ale jeśli nie to niech Cię Pan Bóg ma w opiece :p
<joke, of course joke>
;>
btw. to co tu robisz? na tym forum? skoro miłości'realnej' nie uznajesz, to zauroczenia postacią z filmu bądz samym aktorem jak mniemam tym bardziej?
No chyba, że jesteś w tej niewątpliwie niewielkiej czesci uzytkowników/uzytkowniczek, które cenią Roberta Pattinsona tylko i wyłacznie za jego kunszt aktorski?
Jesli tak to przepraszam :P
<Lap> czlowieku, zle zrozumiales...mialam na mysli ze ideałów nie ma...a vampy...?! kto ich tam wie.. pewnie gdzies sa ;]
No nie wiem...doszło do tego, że się musiałam tłumaczyć...;) Nie uznaję miłości realnej...a tym bardziej nierealnej<bo jest jeszcze bardziej bezsensowna>...I szanuję bardzo Roberta, bo z tego co słyszałam i czytałam jest on bardzo sympatycznym i zwariowanym facetem<co w nim najlepsze>, podziwiam jego grę aktorską...zazdroszczę mu wszystkiego....hahah ;]A co najważniejsze: fakt....jest niesamowicie przystojny<chociaż nie na codzień>, ale nie ubzdurałam sobie( jak te wszystkie panienki,faneczki), że go kocham....pfff ;];)
Ja tez jestem chyba 'faneczką', ale go nie kocham :<
Amando uogólniasz i przyjmujesz za bardzo ofensywną, a przy tym wrogą postawę. To po pierwsze :P. Co wiecej Twoje tłumaczenie w powyższym poście jest mętne i sprzeczne ;] ...Napisałas, ze jest przystojny. Nawet 'niesamowicie' :P >> zatem Ci sie podoba >> zatem jakies emocje w Tobie wzbudza. Piszesz przy tym, ze nie uznajesz zadnego rodzaju miłosci. Z kontekstu mozna by wyczytac, ze idziesz o krok dalej, utrzymując, ze nie tylko nie ma miłosci, nic ona dla Ciebie nie znaczy itp, ale co wiecej nie zamierzasz, napewno teraz- ale i w przyszłosci, miec z osobnikami przeciwnej płci zadnych kontaktów, poza takimi jak obecnie-czysto kolezanskimi. No więc sie pytam: jak te emocje, jakie zbudza w Tobie owa 'niesamowita przystojność' ( w tym przypadku aktora, z którym nie bedziesz miec pewnie nigdy bezposredniego kontaktu, co nieco ułatwia sprawe, ale załużmy: realnych znajomych^^)masz zamiar stłumić w sobie?
:>
przepraszam za ten gigantyczny offtop, ale no nie moge się powstrzymac. Amanda jest dla mniej istnym ewenementem :)
Weeź dziewczyna się naoglądała Kazimiery Szczuki i teraz się bawi jak tamten w Pattisona, to ona w nią, zaraz wstawi jej fotę i będzie się jarać, dajcie spokój.
a co do tematu... no kolego , musisz być dość seksowny... ale chodzi Ci o takiego Roba w latach młodości tak?... No byl niesamowicie brzydki.
Shelby>>Co masz na myśli mówiąc, że jestem "istnym ewenamentem"????
Hmmm...powiedziałam, że Robert jest niesamowicie przstojny...faktycznie Robert jest przystojny,lecz tylko jeśli jest "upiększony"(bo raczej on sam na codzień chodzi taki zaniedbany jak nie wiem kto), ale nie miałam na myśli konkretnie jego osoby, tylko Edwarda,tzn. Edwarda jako niesamowicie przystojnego...
I jeśli używam takich zwrotów o kimś, a w tym przypadku o Edwardzie("niesamowicie przystojny"), to nie znaczy, że mi się podoba...ja tylko określam wygląd innej osoby, przeciwnej płci jako zwykła dziewczyna...
Uzalezniona>> nie naoglądałam się żadnej Kazimiery Szczuki, nie jest żadnym moim autorytetem, ani nic z nią wspólnego nie mam... Może faktycznie jestem takim dziwnym przypadkiem?! Jeśli myślicie, że się zbijam-mylicie się. Takie zbijanie się jest nie w moim typie...a jeśli już coś to zbijanie się przez neta jest kompletnie w stylu pierwszoklasisty z podstawówki;];]
Mam na mysli to, że Twoje tłumaczenie jest dość oryginalne, jak cała ta postawa.
Wydaje mi sie, że chyba jednak, ze to lekki PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ.
A z wiekiem może sama do tego wniosku dojdziesz. I mam na myśli właśnie samą tą postawę, bo w kwestii Twojego stosunku do miłości, 'podobania sie' itp, po przeczytaniu kilku tych wyjaśnień z góry, w których się tak przezabawnie motasz, stwierdziłam, że odpuszczam... :>
nie podołałabym wyzwaniu rozszyfrowania tego co kryje sie w zakamarkach Twojej skomplikowanej psychiki :P
ale spokojnie ;)
Uzalezniona napisalaś trochę bez sensu swoją odpowiedź...;/
Dlaczego mam wysłać wam swoje zdjecie z I komunii skoro piszesz że za rok będę ją miała??!! hahahahh....
I z resztą kogo obchodzi to że mam w d**** takie bezsensowne miłości i zauroczenia?? Lepiej ciągnijcie te swoje pogaduszki o kolesiu "podobnym do Pattinsona", a nie o moich sprawach, bo jeszce niektórzy>> myślą że siebie samą wyimaginowałam...hahah...;]
Amando, dzięki Tobie uświadomiłam sobie, ze ten temat jest z góry spisany na straty. A pisanie w nim jakichkolwiek merytorycznych postów odnoszących się do niego samego powinno stanowić dla wypowiadajacym się w nim hańbę dla ich indywidualnej inteligencji :]
Swoje zdanie nt autora tematu, jego tutejszego wyznania posumowałam już pare(nascie/dziesiat?) postów wyzej i nie mam nic do dodania.
Ty za to bardzo 'nachalnie' przedstawiłas nam swoje poglądy, na siłę jakby pokazując, że jesteś *wybitnie inna/oryginalna* ( a przez to wg Ciebie chyba lepsza od innych tutaj sie wypowiadajacych). Zrobiłas to swiadomie albo i nie. Wg mnie tak :P wiec nie nawracaj nas teraz na własciwe tory.
ten temat spaczony jest od poczatku, wiec taki pozostac musi. Na tym etapie masz w tym duży udział :)
:>
Shelby jeśli chcesz to nie wierz....ale przypomnij sobie że Ty sama zadawałaś wiele pytań albo nawet kusilaś mnie żebym opowiedziała jak to ze mną jest....więc teraz nie odwracaj kota ogonem...;\
I jeszcze nigdy w życiu nie nabijałam się z nikogo ani nie pokazywalam że jestem najmądrzejsza i najinteligentniejsza z wszystkich ludzi....;/
To nie w moim stylu...jeśli tak wyszło to nie wiem dlaczego tak to odebrałaś....Ale skoro mówisz że chcę być najlepsza itp. to się mylisz...<pewnie i tak nie uwierzysz....a z resztą co mnie obchodzi wasza opinia na mój temat...i nie ja zaczęłam o sobie mówić i "wychwalać siebie jaka to ja cuudna"(lol2) tylko doszło do tego że jednak jestem jaka jestem(jeśli o te moje niewiary w miłość chodzi) i nie mam zamiaru tego zmieniać....pozostanie tak i koniec...I nigdy jeszcze się nie chwaliłam bo sama myślę że to w co ja wierzę a raczej nie wierzę jest na maxa żałosne, jak rozmowa o mnie...więc skończcie ten głupi i nudny temat o mnie... i jaka ja jestem "nachalna..."
kusicielka ze mnie, no no^^
Twoje posty wprawiały i wprawiają mnie w dobry humor, wiec pisz jak najwięcej.
Tylko nie 'lol'uj' tyle :>
i czytaj Skarbie każde zdanie dokładnie, jeśli zajdzie potrzeba to po kilka razy, bo masz problem z bezpośrednią interpretacja :)
coraz wiekszy żal....................a wszystko zaczęło się od podobienstwa.........................nie no ja rozumiem że robert jest sexi ale bez przesady
Ja się nie produkuję, ja tylko piszę ;]
Jeśli masz problem z interpretacją moich odpowiedzi to tylko Twoj problem : )
akurat w tym jednym się zgadzam z wielce szanownym panem autorem topicu...
jeśli nie chcesz widzieć jego fotki to mu to napisz wprost, a nie że tworzysz kilka postów pod sobą, tylko żeby go sprowokować. takie pi*** w banie jest naprawdę irytujące.
Ludzie! I tak nikt ci nie wierzy bo wszyscy myślą, że kit wciskasz. Czemu wreszcie nie wstawisz tego zdjęcia?! Myślisz, że jak wstawisz Roberta to go nie poznamy? Mylisz się.
Kurcze ja nie rozumiem dlaczego te wszystkie laski uważają Roberta za przystojniaka...
Gdyby nie zagrał w ,,Zmierzchu" żadna by na niego nawet uwagi nie zwróciła :/
I tak oto wykazane zostało jak można wmówić tłumowi nastolatek dowolną pierdołę. Dlatego autorka tych bajek jest teraz obrzydliwie bogata.
Bez jaj. Ja mam 5 lat i jestem podobny do Brada Pitta, jestem pewien, że w tym wieku wyglądał tak ja teraz!
LOL, jaki temat! LOL, jaka gadka.
Jakiś koleś zrobił sobie żarty i kobiety uwierzyły.
Nie wiem kogo jest mi tylko bardziej żal...