To już marni polscy aktorzy są wyżej, szczerze mówiąc to na chwilę obecną biorąc pod uwagę poziom obecny Seagala wcale się nie dziwię, że jest tak nisko!
ja bym chciał zobaczyć Van Damme w thrillerze nie jako bohatera, ale jako bezlitosnego morderce !
ja jestem ciekawy jak wypadnie w komedii :)
Seria Brudny Harry też jest prawie o tym samym ,a mimo to czy Clint słabo tam grał ?
Stevenowi spodobał się wizerunek sprawiedliwego gliniarza i tego się trzymał .Co nie znaczy że słabo grał w tych filmach (Oczywiście jak na kino akcji klasy B)
Nie znam tej serii neistety i bardzo się tego wstydzę.! Steven grał jak grał, miał bardzo podobne, żeby nie powiedzieć identyczne role! Fajny ostatnio zn im film leciał na TVNie - W Morzu Ognia i to był taki ostatni z tych dobrych. Trochę też taka podróbka "Uciec, ale dokąd" z Jean-Claude Van Dammem, zerżnięty trochę scenariusz, ale to był taki ostatni klimatyczny i nadający się do oglądania film Stevena!
Van Damme w swoich początkowych latach miał w prawdzie role karateki, tych filmów było dużo. W 1989 r. był już film sci-fi Cyborg, 1990r. Death Warrant - film sensacyjny, rozgrywany na terenie więzienia. Później co raz iwęcej było konkretnych ról jak Uciec, ale dokąd, Strażnik Czasu, czy Nagła Śmierć. Wymieniłem te filmy po to, że każdy Seagala film jest generalnie taki sam: jest on policjantem, albo jakimś agentem badającym określonego typu sprawę. Na temat aktorstwa to wskazał bym Van Damma, gdyż w latach 90 szli łeb w łeb do pewnego czasu, kiedy Seagal zaczął wpier.dalać, a Van Damme zaczął grać w dramatach, thrillerach, także flmach sensacyjnych. A Seagal cały czas fimy z tą samą fabułą.. Jedyny wyjątek to Clementine i Maczeta - co gra czarne charaktery!
,,Van Damme w swoich początkowych latach miał prawdziwe rolę karateki ,zgadza się z tym że w takich rolach nie można za bardzo pokazać umiejetności aktorskich ,bardziej sprawność fizyczną .Cyborg mimo że s-f to też bardziej karatanina ,dopiero Wykonać Wyrok i Podwójne Uderzenie tam zaczoł Van Damme wykazywać się zdolnościami aktorskimi .Póżniej już było lepiej z filmu na film
Oczywiście, że tak! Więc dlaczego mówisz, że Seagal był lepszym aktorem? Ja nie widze możliwości, a raczej wprost mówiąc dowodu, byś tak mówił. Seagal miał w latach 90 kilka dobrych filmów, lecz problem jest w tym, że one się niezbyt od siebie różniły. Co innego Van Damme, nie wspominając w tym momencie o Arnoldzie, Dolphie i Sylvesterze Stallone!
.Van Damme dopiero od 1991 roku od czasu Podwójnego Uderzenia zagrał na poziomie .Stevena Ale mimo wszystko wydaje mi się że w 5 pierwszych filmach lepiej grał Seagal ,było widać lepszą gestykulacje ,mimikę .W Wygrać ze Śmiercią Steven zagrał bardzo człowieka zranionego ,rozbitego z powodu śmierci swojej żony ,człowieka czującego ból i pragnącego zemsty za śmierć swoich bliskich .Natomiast w Szukając Sprawiedliwości mówił fajnie z akcentem brokilińskim .
Lubię dyskutować z ludźmi na poziomie! Jeżeli chodzi o talent aktorski, to żaden z tych panów na poziomie De Niro, czy też Nicholsona to nie byli. Może i Seagal w swoich pierwszych filmach przewyższał Van Damma pod tym względem, ale powiedzmy sobie szczerze, że początki Ci panowie mieli zaskakujące, że np. w filmie Bez Odwrotu Van Damme znakomicie popisał się, raz, że genailny rusek Ivan pokonywał rywali jednego po drugim, ale to w jakim stylu! Dwa, Van Damme swoją genialną karierę rozpoczął od Krwawego Sportu, o któreym mogę już mówić tylko w pozycji klęczącej - genailne arcydzieło, które do dziś mi się nie nudzi i oglądam raz 20, albo nawet i więcej. Seagal rozpoczął od filmu Nico, którym przywował do swojej kolekcji wielu fanów. Ale kolejne jego filmy, to takie, gdzie prezentuje Aikido, mało liczne kopnięcia na oczach milionów ludzi i generalnie, ja oglądając po razk olejny filmy Seagala miałem probelmy z tytułami - gdyż jeden mylił mi się z drugim! Nie iem, czy to moja wina, ale mi np. Wygrany ze śmiercią, czy Wybraniec Śmierci łatwo się mylą, z resztą po tytuach ja się wcale nie dziwię, że to się wszystko mi pierdzieli! Filmy z Van Dammem takie jak Kickboxer czy Krwawy Sport też mają prawo się mylić, ale one miały inny charakter, oraz przedstawioną sytuację bohatera głównego, lecz cel miały jeden - zemsta. Nawet pisałem pracę na polski o zemście i wziąłem pod uwagę właśnie Kickboxera i dostałem 4+, uwierz mi, że jest w tym wypadku z czego brać przykład! JCVD te tak jak mówisz, w późniejszych latach zaczął grać w bardziej ambitnych produkcjach, które się oglądało z ogromnym zaciekawieniem, u mnie przynajniej tak było. Te filmy miały różną fabułę, charakter, oraz czasem przebieg akcji. A Steven przez wiele lat stał w miejscu z filmami, kręcąc od początku do końca jedno i to samo. Mówię Ci to, jako przyjaciel, nie jako osoba obca. Po rsotu dla mnie Van Damme jest dużo lepszym aktorem od Seagala, moze dlatego, żem i bardziej imponuje? Trudno powiedzieć! Dla mnie jest moim idolem i takie ciało jakie on miał w latach 90 marzy niej eden nastolatek, a ja zwłaszcza.
Spoko ,rozumiem .Zarówno Van Damme jak Seagal byli mistrzami kina typu łup i po sprawie .I za ich lubimy czy nawet kochamy ich filmy .Generalnie potrzymuję twoją teże że Van Damme był lepszy aktorsko od Stevena ale ogólnie to nic nie zmienia w hierarchi bo Van Damme swoje najlepszy filmy nagrał kiedy kształtował się aktorsko ,Krwawy Sport ,Kickboxer czy Podwójne Uderzenie to są megazajeb*ste hity ery VHS .W Polsce ,w czasie ery VHS to jednak popularniejszy był Van Damme ,ale Steven też był znany i pożądany Dla mnie takię rozważanie który lepszy ,który gorszy bezsensu ,obydwaj w swoich złotych czasach zajebiści !!!
Obydwaj byli na tym samym poziomie do pewnego czasu. Obaj występowali w przebojach kina akcji lat 90 i obydwaj byli równi sobie, z minimalnym u mnie wskazaniem na Van Damma. Jean Claude walczył widoswiskowo, do dziś robi na mnie wrażenie walka z Bolo Yeongiem czy Tong Po. Seagal natomiast walczył krótko i skutecznie, łamał ręce rywalom! Co do populacji, to Van Damme miał ja trochę większą od Seagala, głównie pań,, bo im imponował sylwetką i urodą. Z resztą.. dziwisz się? Seagal takimi rzeczami już mniej imponował, Van Damme trochę więcej :)
Seagal też walczył widowisko ,wszystko żależy od filmu i przeciwnika .Teraż to jedynie możemy te nowsze ich filmy ogladać i zanaczać które są wartę obejrzenia
Przeoczyłem Twoją wypowiedź Bradock. Generalnie Van Damme po swoich najelpszych 90 latach wystąpił w dosyć dobrych filmach sensacyjnych, czy też dramatach. Seagal niestety, ale marne budżetówki z Polski albo Rumunii. Moze Ci Panowie byli sobie równi w latach 90, ale teraz to nie ma o czym gadać!
Chyba muszę się wypowiedzieć bo po cześć ode mnie ta dyskusja się zaczęła. 5 pierwszych filmów Seagala jest lepsze pod względem aktorstwa od początkowych filmów JCVD: Kicboxer, Krwawy Sport itp. Gra Van Damme była bardziej sztuczna niczym się nie wyróżniała, a Steven widać nieźle się wczuwał w rolę policjantów. Z czasem Jean się poprawił zaczął grać różnorodne role, a Stefan stanął w miejscu i grał dalej w bliźniaczo podobnych filmach. Ogólnie wiadomo że Belg jest lepszym aktorem.
Szczerze, to brakowało mi Twojej wypowiedzi! A z Bradockiem dyskutowaliśmy wczoraj do 2:00 nocy! Ogólnie może Steven prezentował się w swoich początkach lepiej, Van Damme był znany jako karateka w swoich początkach, który się bije stylem karate, kickboxingu czy też Tajskiego Boksu! Steven generalnie tak jak mówiłem grał we filmach podobnego gatunku. W czasie, gdy on ciągnął jedno i to samo, Van Damme próbował swoich sił w innych gatunkach filmu i trzeba tutaj przyznać, że nieźle mu to wyszło! A Steven cóż, że tak powiem: siedział w jednym gównie ponad 20 lat. A i w kwestii, kto jest lepszym aktorem, to nie musimy nikogo przekonywać, widaomo, że chodzi o Belga w tym zdaniu!
Dokładnie !!! O to mi chodziło ,a niektórzy uważają że Van Damme w Kickbokserze lepiej zagrał od Seagala w Wygrać że Śmierci .Co jest absolutnie nie prawdą Jeśli chodzi o grę aktorską ,bo sceny walki to byli na tym samym poziomie .Także fakt o tym światczy że Stevena wzieli od razu do Warnes Bros ,a Van Damme zaczynał od słynnej ale jednak gorszej wytwórni Cannom Films która specjalizowała się w kręceniu B -klasowych filmów akcji typu Zaginiony w Akcji ,Życzenie Śmierci 3 czy Amerykański Ninja .A Seagal na początku współpracował z samymi gwiazdami -Sharon Stone ,Tommy Le Jones ,Gary Busey itp .Tyle odemnie .
Jean Claude Van Damme również pracował z gwiazdami - między innymi Bolo Yeong dwukrotnie, Dolph Lundgren, Lance Herinksen, Mickey Rourke. Dzięki wytworniom może i Seagal zarabiał więcej kasy, ale nie oznacza to, że filmy Seagala były lepsze od Van Damma, bo moze aktorsko są lepsze, ale co do reszty to się nie zgodze. Raz, że lepsze walki, dwa, że lepszy scenariusz pod każdym przykładem filmu Van Damma. Trzy, to to, że obsada mogła się równać. Ale Van Damme walczył dużo lepiej z dużo lepszymi przeciwnikami jak Bolo Yeong czy Tong Po. Seagal po za Tommy Lee Jonesem nie miał nigdy z kimś doczynienia równym sobie.!
Nie porównuj Bolo Yeonga i Dolpha Lundgrena do Tommy Le Jonesa i Gary Busey bo oni są znacznie lepszymi aktorami !!! .Lance Herinksen i Mickey Rourke to się zgodzę ale właśnie kiedy ? Dopiero od 1993 roku .W sumie to od 1991 roku Van Damme zaczoł grać w filmiach o tym samym Budzecie i klasie aktorów co Seagal .Po za tym Seagal też na początku grywał w świetnych filmach i o ciekawych scenariuszach np Niko czy Wygrać ze Śmiercią .
Jedynie Wygrać ze Śmiercią miał ciekawy scenariusz, bo chyba to był jedyny film, w którym Seagal zostaje pokonany w pierwszych scenach tego filmu i zostaje w śpiączce przez długi czas. Ale reszta tych filmów to filmy sensacyjne, w których Seagal sam pokonuje zazwyczaj dużą liczbę osób. Zauważ, że Seagal może występował z gwiazdami, alen ie potrafiłtego dobrze wykorzystać. Racja, że taki filmy jak Liberator czy Nico nie są złe, ale nie posiadają one nic specjalnego, czym by się od siebie znacznie różniły. Sharon Stone o ile pamiętam grała w Nico, ktos pamięta jej postać w tym filmie? Tommy Lee Jones to już co innego, bo główna postać przeciwko Seagalowi. Ale zagrała ona tylko raz, i jak na klasowy film akcji walczyła dosyć krótko, bo w prawdzie tylko pod koniec filmu. W mojej liście znaleźli się Dolph i Bolo, ponieważ oni świetnie potrafili zagrać czarne charakter przeciwko Jean Claude Van Dammowi, a Bolo zwłaszcza. Dolph też, ale w grze aktorskiej przegrywa z Bolem, który takiego rasowego skurvviela potrafi zagrać, gdzie wiele obecnie aktorów ma z tym duży problem, co pewnie już dawno zauważyłeś. Dolph dałs obie znać razem z JCVD w filmie; Uniwersalny Żołnierz. Grał tm głównie złą postać, która chciała za wszelką cenę mieć władzę i zabić swojego byłego przjaciela z wojny - Luca Deveraux. Dolph grający jako Andrew Scott moim zdaniem przeszedł samego siebie, a jego rola była idealnie dobrana. Z resztą Dolph jest dobrym aktorkem, jeżeli chodzi o czarne charaktery - spójrz przypuśćmy na Rockyego4. A w sytuacji Bola na Double Impact i Pazury Tygrysa. Pytanie do Ciebie: Bolo i Dolph są słabymi aktorami? No na pewno nie, a minimalnym wskazaniem na chińczyka! W późniejszych latach często z Van Dammem pracowali takie gwiazdy jak Mickey Rourke, ance Herinksen czy też Abdel Qissi. Osoby te były głównymi rywalami Van Damma w jego następnych produkcjach. Każdy z nich pokazał klasę, znakomite umiejętności czarnego charakteru, oraz poza Herinksenem znakomite umiejętości techniczne - tu w tej kwestii dodałbym Michaela Jai Whita(7 czarnych pasów w 7 sztukach walki, słabo?). Może aktorsko Seagal w swoich pierwszych produkcjach był lepsze, ale jezęli chodzi o bijatyki, to Van Damme tutaj przeważał. Raz, ze prezentował niezapomnianie widowisko, dwa, że prezentował je z osobami wyżej wymienionymi.
dobre, Gary Busey "wielki aktor" jest on aktorem na tym samym poziomie co Bolo Yeung... no morze troskę lepszym oboje prawie zawsze grali w filmach klasy B! A zapomnieliście jeszcze o takich aktorach z którymi grał JC jak
Forest Whitaker, Raul Julia i Rosanna Arquette cała ta trójka są (Raul niestety zmarł ale był) wielkimi aktorami
!!!
Grać to ona umie, grała w kilku horrorach o ile się nie mylę, a tam przerażenie trza umieć zagrać ;)
http://www.google.pl/imgres?hl=pl&sa=X&biw=1366&bih=651&tbm=isch&prmd=imvnso&tbn id=s2Pe-CZliwLB_M:&imgrefurl=http://fisherwy.blogspot.com/2007/11/rosanna-arquet te-dating-paul-mccartney.html&docid=0fyGpqi9uKhGTM&imgurl=http://lh5.google.com/ fisherwy/R0xidOQkAjI/AAAAAAAALkM/bsxEPPld3FQ/Rosanna%252520Arquette%252520pictur e%25255B2%25255D.jpg&w=424&h=278&ei=Nu2fUKviI4jptQabtYGgDA&zoom=1&iact=hc&vpx=73 9&vpy=304&dur=1107&hovh=182&hovw=277&tx=155&ty=102&sig=103307803576002308066&pag e=1&tbnh=131&tbnw=199&start=0&ndsp=27&ved=1t:429,r:13,s:0,i:107
dziś możliwe obejrzę se ten film z tą panią której również tych cech nie brakuję http://www.youtube.com/watch?v=uGe5V0h9hEw :)
Gary Busey w swoim czasie grywał w kinowych megahitach :Zabójcza Broń ,Predator 2 ,Na Fali ,Liberator ,Strefa Rzutu ,wiec nie gadaj że to aktor na poziomie Bolo Yeung ,bo jeśli chodzi o grę aktorską to go przewysza i to dużo .Zgadza się że Van Damme grywał z Raul Jullia i Rosana Arguette ale to póżniej od 1993 roku .To mówiłem .Van Damme z jakim najbardziej wartościowym aktorem zagrał to był Roger Moore ,Seagal natomiast w 1994 Michael Caine .
kurde wyleciały mi te filmy z głowy o tych filmach kinowych w sumie masz racje a co powiesz o Forest Whitaker ?
Bez przesady Lundgren to nie była wielka gwiazda ani żaden wybitny aktor.
Pamiętaj też że Van Damme grał w bardziej typowych filmach o sztukach walk a Seagal w kinie policyjnym gdzie nie liczyły się tylko walki. Nie powiedziałbym że filmy Van Damme miały lepszy scenariusz. Z filmu Wygrać że Śmiercią nawet Tarantino coś z niego zaczerpnął tworząc Kill Billa.
Dokładnie .A film Niko był jakgdyby ulepszoną wersją Kodu Milczenia z Norrisem .Szukając Sprawiedliwości też był świetny ,bardzo dobrze zagrany i wyreżyserowany film akcji .
Lundgren to nie jest wielka gwiazda - racja. Ale potrafi zagrać dobrze czarny charakter, z czym duża część gwiazd kina akcji miała problem. Patrz, jak beznadziejnie Seagal zagrał w Maczecie Torreza, który walczy tylko na końcu. To ma być czarny charakter? No sorry, dla mnie on jest na zerowym poziomie!