Recenzja wyd. DVD filmu

39 kroków (1935)
Alfred Hitchcock
Robert Donat
Madeleine Carroll

Mistrzowska kolekcja

Nakładem dystrybutora Carisma Entertainment Group ukazał się w Polsce doskonały i zasługujący na uwagę zestaw 8 wczesnych filmów <a
Nakładem dystrybutora Carisma Entertainment Group ukazał się w Polsce doskonały i zasługujący na uwagę zestaw 8 wczesnych filmów Alfreda Hitchcocka, które mistrz suspensu zrealizował w latach 1929-1938 w rodzinnej Wielkiej Brytanii, jeszcze przed przeprowadzką do USA. W skład edycji wchodzą: „Szantaż" (1929), „Numer 17" (1932), „Człowiek, który wiedział za dużo", „39 kroków" (1935), „Tajny agent" (1936), „Sabotaż" (1936), „Starsza pani znika" (1938) i „Gospoda Jamajka" (1939). Nie ma chyba osoby, która nie znałaby filmów Hitchcocka. Takie tytuły jak „Ptaki", „Zawrót głowy", czy „Urzeczona" to już absolutne klasyki, które każdy szanujący się kinoman zna i oglądał niejednokrotnie. Dzięki kolekcji „Alfred Hitchcock przedstawia" mamy okazję zapoznać się z wcześniejszą twórczością mistrza, która może nie zawsze jest tak popularna, jak jego amerykańskie produkcje, ale na pewno nie jest gorsza. Edycję otwiera doskonały „Szantaż", pierwszy dźwiękowy film w historii brytyjskiej kinematografii. Oryginalnie obraz został nakręcony w wersji niemej, ale ponieważ kino dźwiękowe cieszyło się coraz większą popularnością, producenci zdecydowali się na jego przeróbkę. „Szantaż" to opowieść o młodej dziewczynie (w tej roli pochodząca z Tarnowa Anny Ondra), która zabija usiłującego ją zgwałcić malarza. Sprawą zajmuje się policja, a dochodzenie prowadzi narzeczony dziewczyny, który bardzo szybko odkrywa, kim jest zabójca. Chcąc chronić swoją ukochaną, podsuwa policji fałszywy trop, ale wtedy para zaczyna być szantażowana przez człowieka, który zna prawdę o tragicznych wydarzeniach. „Szantaż" nie oparł się upływowi czasu, ale trzeba przyznać, że cały czas robi wrażenie. Historia trzyma w napięciu, a sprawna reżyseria nie pozwala oderwać oczu od ekranu. Zwracam uwagę szczególnie na scenę, w której morderczyni zostaje poproszona przez ojca, aby ukroiła mu chleb nożem - narzędziem, którym zabiła malarza. Drugi w kolejności tytuł to „Numer 17", sensacyjna komedia o złodziejach, którzy ukrywają swój łup w domu pod numerem 17. Niestety, na kosztowności przypadkowo natyka się pewien bezdomny kloszard... „Numer 17" jest dziś prawie zapomnianym filmem, a szkoda. Komedie mają to do siebie, że starzeją się najwolniej i „Numer 17" jest tego najlepszym przykładem. Zwariowana opowieść cały czas bawi, a scena pościgu z udziałem pociągu i autobusu - mimo, iż od strony technicznej 'trąci myszką' - nadal trzyma w napięciu. „Człowiek, który wiedział za dużo" to kolejny film, w którym Hitchcock umiejętnie łączy ze sobą elementy dreszczowca i komedii. Bohaterem obrazu jest brytyjski urzędnik przypadkowo zamieszany w spisek mający na celu zabicie pewnego polityka. Aby zmusić do milczenia jego i jego żonę, przestępcy porywają ich córkę. Ponad 20 lat później już w USA Hitchcock zrealizował nową wersję tego filmu z Jamesem Stewartem i Doris Day w rolach głównych, ale moim zdaniem oryginał jest lepszy. „39 kroków" to najlepszy tytuł w recenzowanej kolekcji i w ogóle jedno z największych dzieł Hitchcocka, które doczekało się już kilku remake'ów (nie musze dodawać, że żaden nie dorównał oryginałowi). Bohaterem filmu jest młody Kandyjczyk spędzający urlop w Londynie, który przypadkowo zostaje wplątany w aferę szpiegowską i niesłusznie posądzony o morderstwo. Chcą udowodnić swoją niewinność usiłuje sam odnaleźć zabójców. „39 kroków" to w moim przekonaniu jeden z tych tytułów, które nigdy się nie zestarzeją. Doskonały scenariusz, błyskotliwa reżyseria, wspaniali aktorzy (Robert Donat i Madeleine Carroll) oraz niezapomniane dialogi sprawiają, że film można oglądać po wielokroć. „Tajny agent" to zrealizowana na podstawie sztuki Campbella Dixona opowieść o pisarzu, który podczas I Wojny Światowej zostaje wysłany przez wywiad brytyjski na Bałkany, z zadaniem zlikwidowania niemieckiego szpiega. Film niestety mocno się zestarzał, a ponieważ już w dniu premiery nie miał zbyt dobrych recenzji, dziś ogląda się go z pewnym znużeniem. Nie mniej warto poświęcić 86 minut głównie ze względu na doskonałą rolę Johna Gielguda, który w „Tajnym agencie" stworzył swoja pierwszą ważną filmową kreację. Sukcesu komercyjnego nie odniósł również „Sabotaż", ekranizacja powieści Josepha Conrada, której bohater, niepozorny właściciel niewielkiego kina, okazuje się być groźnym sabotażystą. Nie wiem, dlaczego film nie cieszył się popularnością w brytyjskich kinach, moim zdaniem, to trzeci po „39 krokach" i „Starsza pani znika" najlepszy tytuł w kolekcji „Alfred Hitchcock przedstawia". Obraz trzyma w napięciu. Oglądając sekwencję, w której młodszy brat żony, niczego nie świadomy, podejmuje się przenieść paczkę z bombą, trudno usiedzieć spokojnie w fotelu. „Starsza pani znika" to największy przebój Hitchcocka z brytyjskiego okresu jego twórczości. Film cieszył się ogromną popularnością na całym świecie i stał się inspiracją dla wielu następnych pokoleń filmowców (Orson Welles utrzymywał, że oglądał go 11 razy). Bohaterami obrazu są pasażerowie przejeżdżającego przez Bałkany pociągu, z którego w pewnym momencie znika pewna przesympatyczna starsza pani. Kiedy jej współlokatorka Iris i jej przyjaciel Gilbert zaczynają o nią wypytywać, okazuje się, że pozostali pasażerowie albo nie widzieli zaginionej, albo nie mogą jej sobie przypomnieć... „Starsza pani znika"Hitchcocka. Pełna ciekawych bohaterów i zaskakujących zwrotów akcji opowieść do dziś bawi i praktycznie wcale się nie zestarzała. Oglądając obraz zwróćcie uwagę na parę Brytyjczyków, wielbicieli krykieta, w których role wcielili się Naunton Wayne i Basil Radford. Duet ten tak spodobał się widzom, że obaj aktorzy nakręcili wspólnie jeszcze kilkanaście filmów. Kolekcję „Alfred Hitchcock przedstawia" zamyka „Gospoda Jamajka" - ekranizacja powieści Daphne du Maurier. Film ten dziś jest prawie zupełnie zapomniany i trzeba przyznać, że na to zasługuje. Opowieść o biednej dziewczynie, która oddana zostaje na wychowanie do swojego wuja prowadzącego oberżę na pustkowiu i „dorabiającemu" sobie rabowaniem przepływających w okolicy statków sprawia wrażenie, jakby Hitchcock zupełnie nie miał do niej serca. Film nie zachwyca ani reżyserią, ani scenariuszem ani aktorstwem. Przyznam szczerze, że oglądając go srodze się nudziłem. To pierwsze spotkanie Hitchcocka z prozą du Maurier i niestety najsłabsze. Kolejne filmy zrealizowane na jej podstawie, czyli „Rebeka" i „Ptaki" są uważane za jedne z najlepszych w dorobku mistrza. Kolekcja „Alfred Hitchcock przedstawia" niestety nie obfituje w dodatki. Na płytach znajdziemy jedynie informacje o stronie internetowej z tapetami promującymi serię, prezentację wszystkich tytułów wchodzących w skład kolekcji oraz tekstowe informacje na temat każdego z tytułów. Ponadto każdy film obejrzeć możemy z napisami lub polskim lektorem.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pierwszy w pełni dojrzały utwór mistrza suspensu stanowi eleganckie preludium do późniejszych arcydzieł.... czytaj więcej
Michał Burszta

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones