Recenzja filmu

Dinozaur (2000)
Joanna Wizmur
Eric Leighton
D.B. Sweeney
Julianna Margulies

Disneyzaury

Twórcy ze stajni Disney'a zaproponowali nam kolejną serię niesamowitych wrażeń i emocji. Przede wszystkim zaatakowali nas jednak niesamowitym obrazem, efektem pracy niesamowitej ilości
Twórcy ze stajni Disney'a zaproponowali nam kolejną serię niesamowitych wrażeń i emocji. Przede wszystkim zaatakowali nas jednak niesamowitym obrazem, efektem pracy niesamowitej ilości specjalistów. "Dinozaur" zabiera nas bowiem w świat, w którym naturalne krajobrazy staja się tłem dla wygenerowanych komputerowo postaci. Tym samym udowodniono nam, że żyjemy w czasach nieograniczonych możliwości. Że wystarczy żebrać parę mądrych głów by stworzyć niesamowity obraz, zapierający dech w piersiach. Parę, to trochę ironicznie powiedziane, bo zaprzęgnięto tu "tylko" około 300 artystów i ekspertów, którzy wygenerowali ponad 1300 ujęć z efektami specjalnymi. Oglądamy więc ponad trzydzieści różnych gatunków dinozaurów, deszcz meteorytów, lemury, których futerko mieni się w słońcu i faluje na wietrze, poruszające się mięśnie pod gruba skórą wielkich stworzeń sprzed milionów lat. Kamera spogląda bohaterom głęboko w oczy i przekonuje widza, że to, co widzi, jest jak najbardziej prawdziwe, niemal rzeczywiste. To fantastyczne osiągnięcie na polu animacji Zdobycze techniki są czymś, co my dorośli postrzegamy jako coś niesamowitego i wartego zobaczenia. Dla dzieci jednak ważna jest również historia, mogąca wzbudzić w nich uczucia, zabawić i przy okazji czegoś nauczyć. Wprawdzie "Dinozaur" jest dla dzieci trochę starszych, które nie przestraszą się wielkich zębów Brachiozaura, jednak nadal musi spełniać wymogi filmów dla młodszej widowni. A historia w nim przedstawiona może sama w sobie wzbudzić wiele emocji, nawet obywając się bez efektów. Cala akcje osadzono w dawnych czasach, około 65 milionów lat temu. Nasz główny bohater, Aladar, dziełem przypadku wychowywany przez rodzinę lemurów, a nie przez swoich wielkich, gruboskórnych rodzicieli, doświadcza traumatycznego przeżycia, gdy na Ziemię spada deszcz meteorytów. Zmuszony do ucieczki Aladar i jego małpia rodzina dołączają do grupy dinozaurów szukających schronienia, bezpiecznego miejsca, swojego Eldorado. Wędrówka ta, to nie tylko walka o przetrwanie, zapanowanie nad głodem, to też walka z niebezpiecznymi drapieżnikami i spory wewnątrz stada, gdzie zmęczenie i frustracja rodzi konflikt za konfliktem. Młody, ale mądry Aladar okazuje się wielkim bohaterem i udowadnia, że siła i osiągnięcie celu nie wynikają z przemocy, ale są efektem odwagi, podejmowania wyzwań a przede wszystkim porozumienia z innymi. To film o sile tkwiącej w grupie. Aladar jest przy tym niejako "chłopakiem z sąsiedztwa", żyjącym wiele milionów lat temu. Trudno nie lubić go, bo ma dobre serce i szuka swojego miejsca w świecie, który nie zawsze jest przyjazny Film nie epatuje przemocą, wprawdzie pokazuje, że ona istnieje, ale zachęca do tego, by z niej nie korzystać, a raczej szukać siły w swoim sercu i rozumie. To typowe cechy filmu Disney'owskiego i cieszy, że w dobie techniki, posługując się nią, twórcy nie zapomnieli, że robią filmy dla widowni, którą przecież edukują, do której obraz dociera łatwiej niż wszystko inne. Spokojnie można więc zabrać do kina swoje dzieci, a przy okazji samemu dobrze się bawić, uroniwszy gdzieniegdzie łezkę nad losem zwierzaków, których niestety już nie ma...
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones