Recenzja filmu

Mucha (1986)
David Cronenberg
Jeff Goldblum
Geena Davis

Muszka

David Cronenberg, twórca nietuzinkowy, oryginalny w formie i treści, szalony i zaskakujący. Tak można w skrócie opisać jednego z najbardziej kontrowersyjnych reżyserów w historii kina. Jego filmy
David Cronenberg, twórca nietuzinkowy, oryginalny w formie i treści, szalony i zaskakujący. Tak można w skrócie opisać jednego z najbardziej kontrowersyjnych reżyserów w historii kina. Jego filmy wywierają niesamowity wpływ na większość widzów dzięki kontrowersyjnym treściom i niebanalnej formie. W 1986 roku Kanadyjczyk stworzył, jak wielu krytyków filmowych stwierdza - życiowe dzieło, "Muchę".

"Mucha" to historia projektanta systemów komputerowych, Setha Brundle (Jeff Goldblum), który pracuje od bardzo dawna nad jednym ze swoich projektów - urządzeniem pozwalającym na teleportowanie się. Robi eksperymenty na zwierzętach, gdy wszystko zaczyna mieć koniec postawia sprawdzić działanie urządzenia na sobie...

"Mucha" określana jako horror sci-fi, tak naprawdę powinna być podpięta pod melodramat sci-fi, bowiem to jest prawdziwy gatunek tego filmu. Znajdziemy tutaj motywy znane wyłącznie z melodramatów, a jedyne, co wspólnego ten film ma z horrorem, to to, że na ekranie pojawia się duża ilość substancji, na które w naszym życiu codziennym nie powinni się przytrafić.

David Cronenberg w swoim filmie sprytnie ukazuje negatywny wpływ technologii na człowieka, przekaz jest widoczny na pierwszy rzut oka dzięki sprawnej reżyserii oraz zawartej w filmie mocnej i prawdziwej treści. Twórca "Crash: Niebezpiecznego pożądania" zadaje istotne pytania dotyczące negatywnych skutków rozwoju technologii oraz to czy tak naprawdę nauka w niektórych jej dziedzinach powinna być rozwijana na zaawansowanym poziomie. Odpowiedź widz dostaję jednoznaczną i pewną. Filmowi towarzyszy świetna gra aktorska oraz klasyczny klimat kina lat 80. Wszystko łączy się w spójną całość i tworzy obraz wybitny pod wieloma względami. 

"Mucha" to dzieło nietuzinkowe, bo zaskakuje, bo budzi kontrowersje, bo ciekawi i jednocześnie obrzydza - zresztą jak wszystkie inne filmy Cronenberga. W tym tkwi jego fenomen. Widz nie chce oglądać jego filmów, ale coś nie pozwala mu się oderwać od ekranu, bo to, co widzi, jest po prostu szalenie ciekawe, ale i chore. Do tego pana można żywić jedynie skrajne emocje - albo się go kocha, albo nienawidzi. Ale czy nie taki powinien być prawdziwy artysta?  Wiele jest innych filmów poruszających ten temat w milszej dla oka formie, m.in. seria "Terminatorów", ale jeśli chcecie obejrzeć coś naprawdę wybiegającego poza powszechnie znane granice, to zachęcam do obejrzenia "Muchy" i zapoznania się z resztą filmografią pana Cronenberga.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gdybyś był naukowcem, który od bardzo dawna pracuje nad wynalazkiem, który ma być przełomem w historii... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones