Recenzja filmu

Piękna i Bestia (1946)
Jean Cocteau
René Clément
Michel Auclair
Jean Marais

"Najpiękniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu"

Któż z nas nie słyszał historii o pięknej kobiecie, która przez nieroztropny czyn swojego ojca została zmuszona do życia w towarzystwie bestii? Opowieść ta zyskała bardzo na popularności, po
Któż z nas nie słyszał historii o pięknej kobiecie, która przez nieroztropny czyn swojego ojca została zmuszona do życia w towarzystwie bestii? Opowieść ta zyskała bardzo na popularności, po stworzeniu jej animowanej wersji w 1991 roku przez studio Walta Disneya. Warto jednak pamiętać, że niemal pół wieku wcześniej zaadaptował ją na potrzeby kina poeta, pisarz i reżyser Jean Cocteau. Fabuła, z niewielkimi zmianami, pochodzi z baśni Jeanne-Marie Le Prince de Beaumont.

Na początku filmu zostajemy zaznajomieni z sytuacją, jaka panuje w domu Pięknej. Żyje ona pod jednym dachem z dwiema siostrami, które nie wyrażają chęci pomocy swojemu ojcu, nawet w wykonywaniu drobnych prac domowych. Uważają się one za księżniczki, które powinny jedynie ładnie wyglądać. Brat natomiast jest pijakiem, w dodatku podpisuje niekorzystną dla swojego rodziciela umowę. Kiedy ojciec wyrusza po odbiór fortuny, którą udało mu się zdobyć, okazuje się, że została ona przeznaczona na pokrycie wcześniejszych długów. Co gorsza, mężczyzna zmuszony jest do samotnego, nocnego powrotu przez pełen niebezpieczeństw las. Tym sposobem znajduje się w, zdawałoby się opuszczonej, posiadłości. Po zerwaniu róży, która znajdowała się na jej terenie, a którą obiecał przywieźć córce, jego oczom ukazuje się potwór. Daje on mu do wyboru dwie możliwości: umrze za to, że ośmielił się dotknąć drogi jego sercu kwiat, bądź przyśle którąś ze swoich córek, by żyła u jego boku. Zrozpaczony ojciec po powrocie do domu opowiada niesamowitą przygodę, która mu się przydarzyła. Usłyszawszy ją, Piękna postanawia poświęcić się i uratować ukochanego rodzica. Na początku mdleje na widok Bestii, z którą miałaby spędzić resztę swoich dni. Z czasem jednak stopniowo zaczyna przekonywać się, że w okropnym ciele kryje się szlachetne serce.

Tym, co sprawia, że z zapartym tchem śledzimy "Piękną i Bestię" jest niewątpliwie bajkowy wygląd filmu. Szczególne wrażenie robi rezydencja potwora, gdzie świeczniki, trzymane przez odłączone od ciał ręce, samoistnie się zapalają, oczy posągów podążają za gościem, a stół sam nalewa wina strudzonemu podróżnikowi. Magiczną atmosferę udało się również wypracować dzięki sztuczkom uzyskiwanym przy pomocy kamery - trybie slow motion, nakładaniu się obrazu czy puszczaniu go od tyłu. W tej baśniowej krainie nie brak również miejsca dla czarodziejskich przedmiotów, takich jak rękawica umożliwiająca teleportację, czy też lustro ukazujące prawdziwe oblicze przeglądającej się w nim osoby. Urokliwy klimat tworzą także muzyka Georges'a Aurica i niezwykle pieczołowicie dobrane stroje i dekoracje.

Niektórzy mogą narzekać, że film nie jest obecnie tak zachwycający, jak kiedyś, a przedstawione w nim postaci mogą się wydać niemal groteskowe. Warto jednak wziąć pod uwagę słowa poprzedzające "Piękną i Bestię", które stanowią prośbę skierowaną do nas od reżysera filmu: "Dzieci [...] wierzą w tysiące prostych rzeczy. Proszę Was o odrobinę tej dziecięcej naiwności". Jeżeli się do niej zastosujemy, będziemy się bawić równie dobrze, a może i lepiej, niż najmłodsze pokolenie miłośników kina, bez trudu zanurzając się w tym fascynującym świecie.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones