Recenzja filmu

Wróg (2013)
Denis Villeneuve
Jake Gyllenhaal
Mélanie Laurent

Wyimaginowany matriarchat

Wątek sobowtóra to popularny motyw, który przewija się zarówno w literaturze, jak i w filmie. Większość z nas kojarzy produkcje takie jak"Wyspa","Adaptacja" czy chociażby słynny,
Wątek sobowtóra to popularny motyw, który przewija się zarówno w literaturze, jak i w filmie. Większość z nas kojarzy produkcje takie jak"Wyspa","Adaptacja" czy chociażby słynny, Hitchcockowski"Zawrót głowy". Bliźnięta, klony, wyimaginowani przyjaciele do wyboru do koloru, wedle preferencji widza. W przypadku"Wroga"sprawa wygląda inaczej, film zdaje się wykraczać poza dobrze znaną konwencję doppelgangera (z niem."sobowtór").

"Wróg"(reż. Denis Villeneuve) to produkcja zainspirowana powieścią Jose Saramago, zatytułowaną"Podwojenie". Film skupia się na znudzonym życiem, powielającym monotonne schematy Adamie (w taj roli Jake Gyllenhaal), wykładowcy historiiz Toronto. Jego świat przewraca się do góry nogami, gdy podczas oglądania filmu zauważa aktora, który jest jego idealną kopią. Od tej pory mężczyzna stara się zebrać jak najwięcej informacji o swoim sobowtórze. Poznaje szczegóły z jego życia, udaje mu się nawet doprowadzić do spotkania, które rozbudza w nim głęboko skrywane lęki.


Mogłoby się wydawać, że film skupi się na wyjaśnieniu kwestii podwójnego Adama, nic bardziej mylnego."Wróg"ucieka od szablonów, serwując widzowi studium psychologiczne głównego bohatera. Rozbiera go na części pierwsze, odziera z pancerza ochronnego i odkrywa jego fobie i słabości. Bardzo ważną rolę odgrywają w owej produkcji kobiety, które są swoistym katalizatorem działań i wyborów Adama.Klimat filmu przywodzi na myśl twórczośćLyncha. Znajdziemy tu wątek tajemnicy, liczne niedopowiedzenia, specyficzne postacie i sporą dozę symboliki.Nie zabraknie również odniesień do dzieł Hitchcocka, takich jak np. zabawa suspensem, zręcznie budowanym przez ścieżkę dźwiękową, czy chociażby sam motyw przewodni filmu.Aktorzy dają z siebie wszystko, kreując niezwykle skomplikowanych bohaterów. Oprawa wizualna i dźwiękowa idealnie dopełnia dzieła. Szczególnie pięknie prezentują się ujęcia melancholijnego Toronto, które wygląda jak wizja wyjęta wprost ze snu. Wyprane, ciepłe kolory, którymi charakteryzuje się"Wróg", dają poczucie złudnego bezpieczeństwa. Spokój burzy muzyka, która początkowo zdaje się nie pasować do tak"monotonnego"filmu. Brzmi jak typowa ścieżka z horroru, buduje napięcie w scenach opartych głównie na dialogach.


Niektórzy określą ten film jakowybitnie nużący i chaotyczny. Zapewne stwierdzą również, że na próżno można doszukiwać się w nim drugiego dna, zarzucą tej produkcji przerost formy nad treścią. Ostateczny werdykt zależy od tego, czy widz lubuje się w analizowaniu i łączeniu faktów. Ten thriller (również film psychologiczny) nie zabawi nas dynamicznymi zwrotami akcji, każe nam za to mieć się na baczności, myśleć i zwracać uwagę na najmniejsze szczegóły. "Wróg" będzie ucztą dla osób, które lubią dojść po nitce (pajęczynie?) do kłębka, szukać podpowiedzi i wiązać je w spójną całość.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Te kanadyjskie miasta to samo zepsucie, fetyszyzacja i degrengolada. Ludzie chodzą do specjalnych seks... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones