Recenzja wyd. DVD filmu

Zabriskie Point (1970)
Michelangelo Antonioni
Mark Frechette
Daria Halprin

Pustka pustyni

Michelangelo Antonioni powszechnie uważany jest za jednego z najważniejszych twórców w historii X muzy. Jako jeden z nielicznych wypracował swój własny styl opowiadania historii i zakres
Michelangelo Antonioni powszechnie uważany jest za jednego z najważniejszych twórców w historii X muzy. Jako jeden z nielicznych wypracował swój własny styl opowiadania historii i zakres problemów, które konsekwentnie zgłębiał. Kino Antonioniego do najłatwiejszych nie należy i od zawsze było przyjmowane z oporami. Słynna "Przygoda" wywołała wielki skandal w Cannes nie z racji erotyki, przemocy czy polityki, ale kompletnego zerwania z narracyjnymi oczekiwaniami widza. Powstałe na fali kontestacji "Zabriskie Point" to jedna z niewielu porażek mistrza, ale nie zapominajmy, że to, co dla twórcy "Powiększenia" jest porażką, dla wielu łaknących sławy i poklasku "artystów kamery" byłoby sukcesem. Tak to już bywa, że wszelkie młodzieżowe zrywy i rewolty pociągają dojrzałych i podstarzałych intelektualistów. Nie do końca wiadomo, ile w tych fascynacjach wyrachowania wynikającego z chęci przypodobania się zradykalizowanej młodzieży, a ile szczerej emocji, która zastępuje racjonalne myślenie. Zaangażowani intelektualiści tracą  głębsze wymiary myślenia, które karmi się niejednoznacznością, zyskują za to poczucie oddania się ważnej sprawie. Antonioni znalazł się gdzieś pomiędzy tymi dwoma biegunami. Z jednej strony, jego "Zabriskie Point" to wyraz jawnej fascynacji kontrkulturą wraz z jej ideałami i przemocą. Z drugiej,  reżyser w warstwie formalnej pozostaje wierny sobie. Niestety, połączenie tych skrajnych biegunów nie zaiskrzyło. Powstało dzieło niespójne i niesatysfakcjonujące zarówno fanów mistrza, jak i zrewoltowaną młodzież. Tragiczna historia romansu pomiędzy młodym uciekinierem a pewną hipiską, to w pewnym sensie  kino drogi.  Podróży do tytułowego Zabriskie Point w Dolinie Śmierci w Kalifornii jest dla obojga bohaterów podróżą inicjacyjną, która przyniesie im zarówno miłość jak i śmierć. Dla widza z całej tej podróży jednak niewiele wynika. To, co zapada w pamięć po latach, to niektóre wizualnie piękne sekwencje, w tym słynna eksplozja finałowa przy akompaniamencie muzyki Pink Floyd. W tych kilku momentach, które przeszły zresztą do historii kina, widać prawdziwy kunszt mistrza i dla nich właśnie warto zobaczyć ten film. Dystrybutorowi filmu należą się brawa za sam fakt, że zdecydował się wprowadzić na rynek film Antonioniego. Wydanie DVD nie jest zbyt bogate. Mamy wszystkie standardowe opcje, jak możliwość obejrzenia filmu z napisami w rożnych wersjach językowych oraz w wersji dla niesłyszących. Prócz tego dostęp do wybranych scen i możliwość zobaczenia zwiastuna. Nie są to specjalne fajerwerki, ale w końcu przy takich nazwiskach nie chodzi o dodatki.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
USA, koniec lat 60., na uniwersytecie wybuchają zamieszki. Jeden ze studentów imieniem Mark zostaje... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones