Tamten temat się wyczerpał, więc zakładam nowy.
Dalej wymieniajmy się opiniami na temat danego odcinka.
Ja też go nawet lubię. Na razie jest spoko. Ja też bym mu znalazła kogoś innego. Jednak wg mnie Esther na poważnie nie bierze Jose Antonia...
chyba było to inaczej jak Maria Alejandra i Octavio rozmawiali w kasynie i Maria Alejandra poprosiła Octavia aby poszli się przejść i rozmawiali ze sobą. to Maria Alejandra wykonała takie coś Wooow to Octaviovi przyszło mu do głowy że Maricruz zawsze tak robiła
monia coś pokręciłaś , to było w odcinku 50 wtedy Maria Alejandra wykonała jak Maricruz Wooow i Octavio zajarzył ten gest. wtedy w odcinku 50 Maria Alejandra nie dotknęła palcem do nosa.
Tak, idiota. Najgorsze jest w tym, że jemu przez myśl nie przeszło, że to podobieństwo między MA i MC jest za duże.
unnur napisała "Tam połowa cierpi na jakieś dziwne zaburzenia, które powodują, że nie rozpoznają dobrze sobie znanych osób. :-) Jedna grupa nie rozpoznaje Maricruz, a druga Teobalda. :-) Wiarygodniej by było gdyby siostry Carseco i Aracely doszły do wniosku, że ten nowy człowiek jest podobny do Teobalda, a nie że KOGOŚ im przypomina".
Zgadzam się ;))
Może to będzie trochę inna sytuacja, ale czasem tak mam, że jak zobaczę jakąś osobę to stwierdzam, że mi kogoś przypomina i nie mam pojęcia kogo. Dopiero później uświadamiam sb kogo mi przypomina ta osoba, ale nie zawsze udaje mi się to odgadnąć.
Octavio dowiedział się, że MA ma dziecko i zamiast połączyć fakty to wypalił, że on też ma dziecko, ale nie wie gdzie hahaha Powiedział, że był draniem i źle potraktował MC, ale chyba jakoś nie bardzo cierpi z tego powodu.
I było drugie beso <3 Nie, teraz ja panią pocałuję <3 Aaa to było świetne. szkoda, że później powiedział, że MC była kaprysem, zabawą... :(
Karim ma nieciekawe plany, co do statku...
MA awansowała Miguela. Octavio zastanawia się, czy to z jego powodu haha Dobre było jak MA powiedziała Miguelowie, że nie ma za co jej dziękować, prawdę powiedziała chociaż :D
Gdyby Miguel i octavio znali prawdę dlaczego Miguel awansował nie byli by szczęśliwi. Eduardo za to nie miał najszczęśliwszej miny, czyżby się domyślał nie czystych intencji MA?
Na pewno, teraz uważają, że MA jest cudowna i takie tam, ale jak dowiedzą się, co nią kierowało to już nie będą się tak cieszyć. Czy ja wiem. Może Eduardo woli być przyjacielem męża córki gubernatora niż właścicielki kasyna :P
Dzisiejsze wspólne sceny Octavia i MA były super.
Drugi pocałunek mmm ;))
Octavio potrafi być słodki. Ale też niestety, głupi do kwadratu ;)
Urocze były. Szkoda, tylko, że już kolejny raz powiedział MA, że nie kochał Maricruz... :( Biedna MA, jak ona musi cierpieć to słysząc...
Wielka szkoda, że z niego taki kretyn, świetną parkę z MA tworzą.
Ja to inaczej oceniam. Jezeli on nie wierzy ze MA i Maricruz to jedna i ta sama osoba i czuje ze kocha MA to logiczne ze nie powie jej teraz ze kochał i bedzie kochac Maricruz. Bo sobie moze pomysli ze w takim razie MA go odrzuci. ja nadal uwazam ze jemu podoba sie MA tylko dlatego ze przypomina Maricruz. W głebi duszy kocha Maricruz czyli MA. Wiem pokracznie to napisalam. Tylko on nie wie ze to jedna osoba. Wiec w swoim skromnym umysle wywnioskowal ze skoro kocha MA to Maricruz nigdy nie kochal. A jest odwrotnie. Zrozumialas? Wiem wiem glupio to brzmi :)
Jak dla mnie to on kocha Maricruz, tylko niestety przez to jaka była wmówił sobie, że różnice między nimi są zbyt wielkie żeby ta miłość mogła być prawdziwa. I dlatego MA robi na nim takie wrażenie bo wygląda jak Maricruz, ale nie zachowuję się tak jak ona, wręcz przeciwnie jest wykształcona, dobrze się wysławia, zachowuję się jak prawdziwa dama itd. Po prostu MA jest dla niego ulepszoną kopią Maricruz.
No wlasnie o to mi chodzilo tez. Tylko nie umialam tego wytlumaczyc:-)))) Gdyby nie podobienstwo do Maricruz mysle ze Octavio nie zakochałby sie w MA. Ale wlasnie MA wyglada jak Maricruz plus ma dobre maniery jest wykształcona i dla Octavio ona jest wrecz idealna.
I właśnie o tym mówi MA, że Octavio zakochał się w niej, bo przypomina mu MC, ale jest wykształcona i inteligentna.
Tez miałam problem, żeby napisać tak jak ja to widzę i coś mi się wydaję, że i tak nie wszyscy mnie dobrze zrozumieją :)
Ciekawe ostatnie spostrzeżenie ;) Aczkolwiek jak dla mnie słowa Octavia temu przeczą, bo gdy pierwszym razem opowiadał MA, że nigdy nie kochał Maricruz to stwierdził, że za dużo ich dzieliło.
NIE podoba mi sie zachowanie Maricruz. Teraz chce zostac narzeczona gubernatora. Chce sie zemscic na Doris okej. Ale Gubernator nigdy nie byl dla niej niemily ani nie zrobil jej nic zlego a ona go nie kocha chce go tylko wykorzystac do zemsty. To nie fair. Poza tym nie mozna sie mscic na wszystkich. Najpierw chciala na Octavio i Lucii z Miguelem. Teraz co rusz zwieksza liste i co tak do konca zycia?
Sama chce zostac narzeczona gubernatora ale z drugiej strony nie chce dopuscic do slubu Octavia z Doris. Jeszcze mowi o nim "JEJ" Octavio. Nie pasuje mi takie cos. Sama robi co chce i jeszcze chce innym narzucac swoja wole. Troche zaczyna przesadzac.
Niestety Maricruz sama sobie wyrabia "taką" opinię. Tu chce sie spotykac z Gubernatorem tu mowi Octaviowi ze on moze jej towarzyszyc w jego zastępstwie. Co mozna pomyslec o takiej kobiecie? Nie podoba mi sie to:(
No owszem. Ale dziecka to nie licze. Az taka zacofana nie jestem zeby uwazac ze panna z dzieckiem to cos dziwnego i trzeba to wytykac palcem:)))). Aczkolwiek nieraz sama daje swoich wrogom powod do obgadywania. Powinna skupic sie TYLKO na zemscie na Octavio i Lucii a reszte olać.
MA to chyba teraz będzie się mścić na każdym, kto jej podpadnie. A sama też nie jest wcale święta. Chce wykorzystać gubernatora do własnych celów nie myśląc, że on tez w końcu ma jakieś uczucia i może go zranić. I tutaj nie dziwię się Doris (chociaż jej nie cierpię), że nie chce do tego dopuścić, chociaż w sumie to ona myśli bardziej o sobie niż o ojcu.
No wlasnie. Widze ze MA zaslepila chec zemsty. I to juz nie na Octavio ale na wszytskich ktorzy jej podpadli. To juz lekka obsesja.A Gubernatora mi zal. On zawsze byl dla niej dobry a ona wykorzystuje go wrecz do walki z jego corunia a on mysli ze ona naprawde sie nim interesuje.
Też uważam,że MC zaczyna przesadzać,że chce się mścić na gubernatorze co on jej zrobił? To,że ma córkę która podrywa jej Octavia?
O Solicie tez juz chyba zapomniano wogole. Kiedys to jeszcze pokazywano jak sie kontaktowali przez skajpa albo telefon a teraz nic nie pokazuja:(((
No teraz dolewa oliwy do ognia i tworzy zabójczą "listę Schindlera"hahhah .... Żeby tak sobie przypomniała o obietnicy że zabierze do siebie Solitę.... z MC robią nieczułą postać...Lubię ją jak dąży do celu ale początkowa lista mi starczyła.... A z kolei skoro tak jej zależy na pozycji teraz niż na miłości to już wolałabym zostać z Karimem niż z gubernatorem. Karim też ma dużo kasy,ma dużą pozycję, no i MŁODSZY i bez głupiej zarozumiałej rozpuszczonej córuni.
Przecież ona tylko tak mówi o tym ślubie, aby wkurzyć Octavia. Gdyby nie zobaczyła jak Octavio całuje się z Doris, po tym, gdy ten parę godzin wcześniej, czy dzień wcześniej przyrzekał jej wieczną i prawdziwą miłość i wmawiał, że Doris nic dla niego nie znaczy, jest tylko przyjaciółką to na pewno nie zaczęłaby wykorzystywać gubernatora. Poza tym ona ma męża, więc nie może wziąć ślubu dopóki się nie rozwiedzie, bo popełniłaby bigamię.
Teoretycznie ,ale w domu też była scena jak samotnie myślała że wtedy była jak Maricruz a teraz Maria Alejandra Mendoza...a później jako pani gubernator miałaby władzę by ten problem zlikwidować...Czyli coś tam jednak myślała,owszem z woli zemsty ale przeszło jej to przez myśl...
I Doris dostała plaskacza :D Już od dawna je się należało. A Octavio to kretyn i chorągiewka na wietrze. Najpierw stwierdza, że Doris go nie obchodzi i jest tylko przyjaciółką, a później się z nią całuje. Jakby Octavio naprawdę kochał MA to walczyłby o nią, a on nic nie robi.
MA teraz po zobaczeniu Octavia całującego się z Doris pewnie przyjmie propozycję gubernatora.
Octavio robi taką nieszczęśliwą minę jak Doris go obściskuje a mimo to wciąż się z nią spotyka...żałosne.
W ogóle to myślę że trochę scenarzyści przesadzili z tym, jak bardzo denerwującą zrobili postać z tej Doris, nie da się jej oglądać.
Nie oglądałam kilku odcinków w zeszłym tygodniu i chyba czegoś nie rozumiem - po co te zabiegi MA u gubernatora żeby Karim nie kupił kasyna - chyba jeśli MA jest właścicielką większości udziałów to jak nie chce to nie sprzedaje i nie można jej zmusić?
No i kolejny absurd - gubernator to chyba pisze te prawne rozporządzenia na kolanie jednego wieczora a kolejnego je publikuje w gazecie :D Ciekawy system.... :D
Ja tej całej Doris nie rozumiem, skoro jest tak zazdrosna o Octavia to dlaczego z nim się nie rozmówki tylko wszystko załatwia z ojcem. Przecież może powiedzieć Octavio że nie podoba jej się jego znajomość z MA
"W ogóle to myślę że trochę scenarzyści przesadzili z tym, jak bardzo denerwującą zrobili postać z tej Doris, nie da się jej oglądać".
Też tak sądzę. Doris ma okropny charakter. Poza tym robi tak głupie miny i tak głupio czasem rusza głową, że już mi się śmiać z niej chce ;))
Nareszcie Doris dostała w pysk. Ale na niewiele to się zdało.
Takich ludzi jak Doris ciężko jest utemperować. Ciężko ich przygasić jakąkolwiek ripostą, groźbą czy nawet właśnie uderzeniem w twarz.
Octavio to porażka jakaś. Nie zdziwiłabym się, jakby Doris zaciągnęła go do ołtarza.
A on wielce rozgarnięty pewnie dopiero po tygodniu kapnie się, co się stało :D:D
Na to cos znaczy DORIS to juz nawet nie patrze. Dobrze ze dostala w pysk powinna jej MA poprawic z drugiej strony. Tatus tak sie spojrzal ze na poczatku myslalam ze cos powie MA ale nie:)) Powiedzial coreczce ze zasluzyla haha :)))
Haha ten pasek na oczach a i na ustach niech jej dadza bo jak rusza tymi warami to tez mnie denerwuje. A tak wogole to niech jej worek założa na głowe- najlepiej by było.
Z tym workiem to dobry pomysł:) Ale obawiam się, że ci co kręcili tą telenowelę na to nie wpadli i będziemy musieli oglądać Doris w całej okazałości do końca telki :(