Tamten temat się wyczerpał, więc zakładam nowy.
Dalej wymieniajmy się opiniami na temat danego odcinka.
To telenowela, ja tam wole zeby zginela bo od kosmitów zawsze moze uciec albo sami beda jej mieli dosc haha :-)))
Ale jak? Octavio zabierze Doris promem na Marsa.
Wysadzi ją na Marsie, zamknie drzwiczki i z powrotem na Ziemię? Mogłoby tak być ;)))
Jak dla mnie to on tam z nią moze zostać i zniknąc. Ja tam bym MA znalazła przystojniejszego i mądrzejszego.
Heh ja do wyglądu Octavia nic nie mam - dla mnie 10/10.
Ale inteligencja, fakt, krucha :D:D:D:D
Nie wiem, jak głupi Octavio i głupia Doris poradziliby sobie na Marsie. Survival ;)))
Mnie to Octavio tak strasznie zbrzydł przez te swoją tępote ze teraz jakbym widziala go w inteligentniejszej roli to bym sie chyba przestawic nie umiała:-))))
Jakby sobie poradzili? Normalnie-Doris zjadłaby Octavia tam nie ma pożywienia gorzej z wodą :-))))
Ja nadal daje szansę Octaviovi przez jego wygląd ;)))
Ale w realnym życiu mam tak jak Ty z Octaviem - jak facet jest przystojny, ale tępy, to w mig przestaje mi się podobać.
Kiedyś w Tańcu na lodzie podobał mi się trochę jeden tancerz :D:D
Dopóki nie obejrzałam go w Familiadzie - w odcinku specjalnym. Łojej, nie umiał udzielić prostych odpowiedzi.
I natychmiast się nim oduroczylam ;)))
Wygląd wyglądem, ale człowiek musi mieć też coś w głowie.
Hahaha ty to jestes niemożliwa :-))) Oduroczylas sie? :))) Ciezko wytrzymac z debilkiem nawet jesli jest mega przystojny:)
"oduroczylam się" - haha dobra, to głupie słowo.
Po prostu przestał mi się podobać i to w jednej chwili.
Co można robić z takim przystojnym debilem? O czymś ludzie w związku muszą ze sobą rozmawiać, a z takim o czym? ;))
Hah dajemy Octaviovi szansę jak w Jeden z dziesięciu.
Oni tam 3 szanse mają.
A my ile daliśmy Octaviovi szans? Chyba już kilka razy wyczerpał limit ;))
W jednym z dziesieciu maja 3 sekundy na odp. Octaviowi by nie starczylo nawet 3 godziny na dobra odpowiedz.
A Miguel jaki głupi? Widac ze to u nich rodzinne. On se te weksle podpisuje jak liste obecnosci. Wogole chyba nie rozumie ze weksel to przyrzeczenie spłaty dlugu. Sam se bat na łeb kręci.
Doris z workiem na głowie - hahahaha dobre ;))
Heh no kosmici mogliby nie wytrzymać z nieznośną Doris :D
Zresztą ona w ogóle zachowuje się i robi miny jak kosmitka ;))
Ona jest niepoczytalna i niebezpieczna. Jak sie zacietrzewi to az jej dym uszami prawie leci. Juz sama nie wiedziala czy odstąpic ojca czy Octavia haha. Ja tam bym pilnowała głupolka niz ojca ale to tępe jest to co sie dziwić.
Hah no Doris jest nieobliczalna i walnięta.
Trochę jak Esther w "Burzy".
Ale Doris chyba bardziej denerwująca.
dla mnie Esther > Doris
Esther wkurzała, ale w pozytywny sposób - wiadomo, musi być jakaś walnięta kobitka która zrobi wszystko żeby zdobyć miłość tego głównego bohatera - ale pozytywnie wspominam tą postać mimo wszystko :D
natomiast Doris.... wrrr... już same patrzenie na nią... mam ochote wejść do tego mojego TV i jej nakopać w dupę, dziwie się, że MA tego jeszcze nie zrobiła :D
dodatkowo, te miny które strzela..
Jedynak popieram ją w tym, że broni ojca przed MA - która w planie zemszczenia się wykorzystuje dobroć i uczucia gubernatora, uważam, że to strasznie nie fair. mogłaby z nim szczerze porozmawiać, zaprzyjaźnić się, wytłumaczyć sytuację, na pewno by jej chętnie pomagał
Ten gubernator jest bardzo naiwny i strasznie wyrozumiały co do MA.
Nie dziwota, że Doris się irytuje, że jej ojciec jest taki ślepy w stosunku do obcej laski.
Ale i w życiu tak bywa, że starsi mężczyźni czasem tracą zupełnie głowę dla młodej, atrakcyjnej kobiety.
OCTAVIO chce bronić MA przed EMIREM , córką gubernatora i wszystkimi w okolo . ale Maricruz bronić mu się nie chcialo przed swoją rodziną a jej postać ucichla teraz w jego priorytetach co do przyszlości . Obrońca kobiet który nawet nie jest fear wobec DORIS . W ostatnim odcinku zasluguje na kopa w dupę
Octavio chwilę bronił MC przed rodzinką, ale ostatecznie i tak ją tam samą z nimi zostawił, a dobrze wiedział jak oni się "lubią"...
Na Octavia to już w ogóle szkoda słów. Jego żona z malutkim dzieckiem jest nie wiadomo gdzie a ten chodzi sobie spokojnie do kasyna, obściskuje się z Doris i myśli o niebieskich migdałach zamiast szukać MC.
Ta jego miłość do MA też jest bez sensu, bo jeśli ona nie przypomina mu MC na tyle aby mógł ją rozpoznać (mimo ogromnego podobieństwa w wyglądzie), no to znaczy że one są całkowicie różnymi osobami i nie może kochać ich obu. To tak jakby zakochał się w dwóch różnych kobietach, a w telkach chyba nie o to chodzi.
Ta miłość miałaby sens gdyby Octawio rozpoznał MC w MA i tylko udawał, że się nie zorientował. Mógłby wtedy próbować ją odzyskać widząc, jak bardzo się pomylił porzucając MC, bo tak naprawdę niezależnie od 'opakowania' to wciąż ta sama dziewczyna którą kocha. W takiej wersji MA powinna mieć więcej wspólnego z MC, być bardziej uczuciowa i nieco mniej zawzięta.
To taka moja wizja tej telki :D :D
Ja sobie trochę inaczej tą "zemstę" wyobrażałam.
Że MC stanie się bogatą damą, ale rozpoznawalną przez Octavia, Miguela i innych.
Że będą wiedzieć, że to Maricruz.
Czyli podobnie do Twojej wizji telki :D
Tak to ukrywanie sie jest glupie i mniej interesujace. Fajnie by bylo jakby wiedzieli ze to Maricruz. Ze sama sie tak wyedukowała i zrobiła sie damą z klasą. A tak to tylko osmiesza bohaterów ze jej nie rozpoznaja. W zadnej innej telce chyba nie bylo tylu słabo myslących.
Heh tak w CI jest mnóstwo słabo myślących (nie rozpoznają też np. Teobalda).
A w słabym myśleniu przodownikiem jest oczywiście Octavio :D:D
Ja to myślę, że jakby Octavia kiedyś uczesali trochę inaczej niż zwykle to biedak sam siebie by nie rozpoznał :D
Moze sie naraze fankom Octavia ale ja to bym chciala zeby MA poznała innego przystojnego faceta i z nim była. Zawsze w tych telkach musi tak byc ze jest jedna prawdziwa milosc. I zawsze musi byc z nim na koncu. Mozna by czasem od tego odejsc. Np tu jak prot jest debilem.
Tak, telenowele zwykle są schematyczne.
Już od początku wiadomo z kim będzie prot/protka.
Ja cały czas mam ogromną nadzieję, że Octavio wreszcie zmądrzeje, ale już zaczynam tracić nadzieję :D:D To chyba się nie stanie.
Ale czasami zdarza się odejście od tych schematów, np. w LQNPA protka 'odkochała' się w chłopaku, który był jej pierwszą miłością.
Ja też chcę, żeby Octavio się zmienił. Telka byłaby 100x ciekawsza gdyby on wykazywał jakieś ślady inteligencji.
Masz rację, chociaż w Zakazanym Uczuciu (też z Aną BreCo) zrobili wyjątek, co mnie się osobiście podobało, chociaż wiem że nie wszyscy byli zadowolenia z takiego zakończenia :)
EE tam ja tam od razu wiedzialam ze ona bedzie z Rogelio. To był moj typ od samego początku. Gustavo byl fajny ale nie dla głównej bohaterki :)))))))))))) Rogelio rządzil nawet na wózku:)
Octavio znowu pokazał jaki jest mądry. W rozmowie z gubernatorem wykręcał się od ślubu z Doris jakby nie mógł przedstawić sytuacji jasno. A później jak żałował Lucii...
Doris powiedziała tatusiowi, że chce poślubić Octavia i gubernator umówił się z nim na rozmowę, a Octavio się wykręcał się od zaręczyn, stwierdzając, że nie jest godzien jego córki, bo on nie mam jej co zaoferować, jest tylko pilotem i takie inne bzdety... ehhh brak słów.
MA umówiła się z Octaviem, ale ich rozmowa będzie dopiero jutro.
Całe szczęście, że Octavio jest już żonaty, bo jeszcze dałby sobie wcisnąć tą zołzę.
W ogóle to w tej telce roi się od dziwacznych planów matrymonialnych - Octavio żeni się na złość bratu, Teobaldo chciał żeby Eduardo albo ożenił się z Aracely albo ją zostawił, Doris stwierdziła że ma ochotę wyjść za Octavia (pewnie nie pytając go o zdanie, chociaż tego nie wiem bo nie widziałam odc.), MA postanowiła wyjść za gubernatora bo potrzebuje władzy, Esther nagle poczuła potrzebę ślubu z Jose Antonio....no jak na telkę to zbyt wiele miłości w tym wszystkim to nie ma :)