Cześć Kobitki :)
Szczerze mówiąc to ostatnimi czasy najbardziej denerwuje mnie... Kerim ;/
Wiem, że jest kreowany na głównego bohatera! Ale u licha ! Pojawia się jakiś problem to Kerim od razu do bójki! A ostatnio z tymi listami to już przesadził! Od razu biedny zrozpaczony i wódeczka i foch! W nosie ma swoje zobowiazania - zostawia Rahniego z remontem, a reszte z restauracja.. fatma się pyta o co chodzi.. a on nic nie powie! Ha!
Szczerze to zachowuje się wypisz wymaluj Mustafa... ciężki żywot będzie z nim miała Fatma :(
Obejrzyj poczatek bodajze 74/75 odcinka ☺ Meltem tez jest slicznej urody - Tina z imperium milosci ☺
Już przejrzałam właściwie cały serial w niemałym skrócie :) I potwierdzam Wasze wcześniejsze słowa będzie się działo ;) Choć z drugiej strony szkoda, że już nieuchronnie zbliżamy się do końca.
Mam zupełnie inne zdanie. Bardziej od Kerima podoba mi się np. Selim, a nawet Erdogan. Kerim ma tylko gęste, wspaniałe włosy, które kiedyś będą siwe lub białe. Wszystko to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje. Poza tym wygląd to nie nasza zasługa, ważniejszy jest charakter człowieka, jego sposób bycia, prawość, uczciwość. A tureccy aktorzy są w ogóle piękni, tacy inni, przystojni, mają ogień w oczach. Może nie wszyscy, ale spora część. Pewno też z ich powodu tureckie seriale cieszą się na świecie takim powodzeniem. Aktorki też są piękne. W tym serialu Beren Saat pasuje do tej roli, ale czy jest najpiękniejsza ? Może to Hacer, ale to wszystko rzecz gustu.
Jak najbardziej wszystko jest rzeczą gustu. Ale po to mamy forum żeby właśnie dyskutować i mieć czasem odmienne zdanie :)
Nr 1 podwzgledem urody to Hacer i Vural, aktora pokochalam juz w innym serialu ☺ sceny fatmy z mukka szukalam dlugi, dlugi czas jest wow
Dla mnie z kobiet to najpiękniejsze to Hacer i Ozge. Reszta pozostaje daleko w tyle. Beren Saat (czyli Beren Godzina po naszemu...:)) to piękna dziewczyna , jej uroda widoczna była w serialu Kossem, jako Fatmagul wydawała mi się zaniedbana i te siwe włosy.
Hacer wygląda jak milion dolarów , a Ozge też niczego nie brakowało.
Z panów to Kerim i Vural.
Faktycznie Fatma to czasem wygląda z 10 lat starzej,chyba w tych pierwszych odcinkach wyglądała korzystniej.A Hacer jest rzeczywiście śliczna,zwłaszcza w tych krótszych włosach.
Jakiś czas temu czytałam w Tele Tygodniu, ze aktor grający postać Mustafy, został uznany za najprzystojniejszego mężczyznę w tym serialu (czego nie rozumiem zupełnie;-)!, a w czasie kręcenia GF wdał się w plomienny romans z aktorką grającą Mukkades...
O Boże...to ona jest co najmniej dychę starsza od niego. Podobno rozwodziła się na planie serialu, a Beren - nomen omen najlepsza przyjaciółka i Engin bardzo ją wspierali
Ooo szok, Mustafa i Mukkades... ciężko mi jest sobie ich wyobrazić, no ale uczucie nie wybiera ;)
Ja z kolei czytałam, że Esra Dermancioglu późno zaczęła swoją karierę aktorską i z racji, że nie miała żadnego doświadczenia w tej branży to uciekła się do kłamstwa i stworzyła swoją fałszywą filmografię. Dopiero jak się poznali na jej talencie aktorskim to otrzymywała role z castingów :) Taka z niej bestyjka :)
W dzisiejszym odcinku dwie sceny przykuły moją uwagę:
* Sami bawiący się w rycerza i stający w obronie Hacer....chyba już nikt nie ma wątpliwości, że nie traktuje jej tylko jako siostrę. Cóż. mam nadzieję, że scenarzyści przedstawiom wszystko tak, że wyjdzie na to, że Hacer szczerze odwzajemnia to co czuje do niej Sami :)
* Końcówka, Fatma rzucająca się Kerimowi na szyję....:):):):)
Tak miło, że Sami tak się zachował. Bez niego Hacer pewnie dała by pieniądze mężowi, a ten dalej by ją szantażował. Dobrze, że może na niego liczyć :)
Zaskoczyła mnie za to zupełnie postawa Erdogana! Po pierwsze to zawsze Selim był tym głupszym, a tu Erdogan dał się podejść w tym pubie i całkiem stracił głowę co kończy się dla niego deportacją do kraju. Po drugie zaskoczył mnie dla odmiany pozytywnie, bo byłam przekonana, że wyda Selima bez mrugnięcia okiem. A jednak w odpowiedzi na pytanie o kuzyna pokręcił głową przecząco. Pozytywne zaskoczenie oczywiście w sensie ich relacji rodzinnych. Bo jeśli chodzi o jakąkolwiek sprawiedliwość to niestety na razie Selimowi się upiecze.
Brawo Meltem - dzięki jej spostrzegawczości udało się złapać Yaszara.
I jeszcze dobrze, że zarówno Meryem jak i Fahrettin "nagadali" Kerimowi do słuchu. Już chciał dzwonić do Fatmy, więc mam nadzieję, że pójdzie po rozum do głowy. Bo aż miło było popatrzeć na tą ostatnią scenę :))
Oglądając wczorajszy odcinek doszłam do wniosku że Selim nie jest złym człowiekiem. To w gruncie rzeczy dość wrażliwy chłopak, który chciałby żyć normalnie. Jest może trochę wolniej myślący , trochę naiwny przez co sprawia wrażenie idioty. Całe życie robił to co kazali mu inni, czyli ambitny i pewny siebie ojciec oraz wyrachowany i egoistyczny kuzyn. Nie jest typem zabijaki jak ten drugi. Tamta noc i jeden podły czyn zadecydowały o jego późniejszym losie. I teraz Selim został sam. Erdogan jest w areszcie, a ojciec jest daleko.
Drugą osobą nad którą mnie pozytywnie zaskoczyła to Ender. Na początku wydawała mi się nadopiekuńczą matką i ślepo zakochaną żoną. Jej córka i mąż byli całym jej światem. Teraz widzę że to mądra, zdolna i zdecydowana kobieta. Już nie traktuje Meltem jak ósmego cudu świata, tylko jak swoją przyjaciółkę i powierniczkę.
I na koniec dlaczego Fatma się już nie uczy?
Ja absolutnie nie mogę się z tobą zgodzić. Selim to podły i zepsuty człowiek. Zwróć uwagę na to, że spośród całej czwórki, jedynie Selim nie miał jakiegokolwiek momentu załamania jak Erdogan, czy wyrzutów sumienia jak Kerim i Vural. Nigdy nie czuł się przytłoczony poczuciem winy. Bo nigdy tego nie odczuwał. Ani razu nie przyszła mu do głowy myśl, że może lepiej było się przyznać, odsiedzieć wyrok i mieć to wszystko z głowy. Czy twoim zdaniem tak można nazwać człowieka, który kłamał w sądzie i patrząc prosto w oczy zgwałconej przez siebie dziewczynie, dosłownie płakał, że jest niewinny? Który zrobił dziwkę z własnej żony, by wymigać się do zasłużonej kary? Twoim zdaniem taki człowiek jest wrażliwy? Proszę cię....więcej obiektywności!
Ja to widzę troszkę inaczej. Selim był wychowywany pod kloszem. Żył trochę jak w bajce. Przyzwyczajony do tego że wszystkie problemy rozwiążą jego rodzice. Brak wyrzutów sumienia moim zdaniem nie był spowodowany jego wyrachowaniem ale brakiem tak do końca świadomość swego czynu. Bajka się skończyła a zaczął się horror. Nagle rodzice nie potrafią mu już do końca pomóc i on sam jest jak dziecko we mgle. Do tego dochodzi jego niezbyt lotny umysł. Powiedzmy sobie szczerze Selim mędrcem nie jest. Brak mu ambicji i sprytu, ale nie jest też tak zepsuty jak Erdogan. Jako jedyny nie groził i nie napastował Fatmy. Czego nie można powiedzieć o jego kuzynie i Vuralu. Jednak karę powinien ponieść to nie ulega wątpliwości. Może i nie jestem obiektywna ale ja mam już taki charakter że staram się widzieć dobro gdzie tylko się da. .:-D
Dziękuję za fajną , rzeczową i kulturalną odpowiedź. Fajnie że nie rzucamy się mięsem bo przecież każdy ma prawo mieć swoje zdanie i opinię ;-)
I z tym postem bym polemizowała. Nie był do końca świadomy swego czynu. Co to w zasadzie znaczy? To prawda, Selim jest tępakiem, ale nie jest chory psychicznie, upośledzony umysłowo, czy tak jak Rahmi opóźniony w rozwoju. Najlepszy dowód to fakt, że uciekł za granicę, boi się iść do więzienia. Więc wie, że to co zrobił było złe i czeka go za to surowa kara. Poza tym, nie napastował Fatmy....ale czy to coś zmienia?
Zgadzam się z Pani wypowiedzią. Też uważam, że Selim nie jest taki zły. Ale jak to czasem w życiu bywa, jeden błąd i trzeba zapłacić wysoką cenę. Mnie zastanawia dzisiejszy odcinek. Kerim chciał pocałować Fatmagul i ona sobie wtedy przypomniała scenę gwałtu, związane usta itd. Wobec tego jak będzie po ślubie, jeśli ona ma taką traumę ? Czy ona nie wie tego, że Kerim jej nie gwałcił ? Nie wiem, ponieważ nie oglądałam wszystkich odcinków. Druga rzecz, ta wstrętna Mukkades napisała list do Mustafy w imieniu Fatmagul. To się chyba musi wydać, inne pismo. Do czego ta kobieta jest zdolna. Nie wiem dlaczego Fatmagul już się nie uczy, ale chyba nie każdy w Turcji musi mieć wyższe wykształcenie. Ona miała wyjść za Mustafę, to przygotowywała się do roli żony i matki, do prowadzenia domu, a teraz ma pracę, więc może nie widzi takiej potrzeby, żeby się dalej uczyć.
Mnie się jednak wydaje, że to Kerimowi przypomniała się ta scena gwałtu. Analogicznie do tamtej nocy, że leżała na piasku wywołało u niego takie wspomnienie. I Fatma wie, że on nie brał bezpośrednio udziału w gwałcie, ale mimo wszystko to jeszcze bardzo trudna relacja i dużo pracy przed nimi. Kerim właściwie cały czas czuje się winny, że im ją "pokazał" i że potem nic nie zrobił żeby jej pomóc. Co do pytania odnośnie ślubu to właśnie w noc poślubną będzie dobitna scena, która o tym wszystkim świadczy. Ale tu nic więcej nie pisze, żeby nie uprzedzać bo nie wszyscy chcą wiedzieć.
Wywołałyście ciekawą dyskusję o Selimie. I powiem szczerze, że jak sobie przemyślałam to chyba jednak mi bliżej do zdania telimeny79. Owszem Selim brał udział w gwałcie i nikt go do tego nie przymusił. Ale jakoś w tych ostatnich odcinkach wykazuje więcej empatii niż Erdogan. Czy można go tłumaczyć tym, że całe życie żył pod kloszem rodziców? Moim zdaniem trochę tak, bo jednak wychowanie wpływa na człowieka. Ale padło we wtorkowym odcinku takie zdanie, że Erdogan zostawił by go bez wahania, a Selim jednak się gryzł z tym, że mu nie pomógł. I chyba jednak wolę jak Selim we wcześniejszych odcinkach nie bardzo żałował swojego czynu, niż Erdogana którego wyrzuty sumienia moim zdaniem były po prostu nieszczere. Co nie zmienia faktu, że obaj bez wątpienia zasługują na karę.
TAK! To zdecydowanie Kerimowi przypomniala się tamta noc i zakneblowane usta Fatmy. Tylko niby nie brał udziału w gwalcie to skąd pamięta ten widok? Przecież to jest wspomnienie z perspektywy jak nad nią leżał :/ jakaś niespojnosc w scenariuszu. Kerim ma wyrzuty sumienia, ale zdecydowanie jest za bardzo wybielony po całym wydarzeniu. Moim zdaniem :/
Co do Selima to tez nie mam o nim w 100% złego zdania. Gdyby nie nacisk otoczenia i wychowanie być może dawni by się przyznał a teraz sprawy zaszły zbyt daleko..
Ale gdyby od razu się przyznali to byśmy nie miały świetnego serialu ;)
Ja też uważam, że to wspomnienie zakneblowanej Fatmy przypomniało się Kerimowi i dlatego wstał, Fatma się zmieszała i romantyczny moment prysł... Rzeczywiście w serialu postać Kerima została łagodniej potraktowana. Czytałam na innym forum, że serial jest luźną interpretacją książki Vedata Turkali opartej na prawdziwych wydarzeniach. Z tym że w książce gwałcicielem jest również Kerim, który później zostaje zmuszony do ożenku z Fatmą by zatuszować ich zbrodnię. Ponadto Kerim nie zakochuje się w Fatmie i nie pomaga jej podnieść się z traumy. Fatma natomiast nie walczy o sprawiedliwość i nie zgłasza sprawy do prokuratury... O filmie, który jest wierniejszą adaptacją książki pisała już chyba telimena79 . Widocznie fabuła w serialu została zmieniona dla większej oglądalności??
Jeśli chodzi o Selima, ja też przychylam się do opinii, iż on w gruncie rzeczy nie jest złym człowiekiem, myślę, że sam nigdy by nie wpadł na pomysł by dokonać gwałtu, ale splot wydarzeń (prowokator Erdoan, prochy, alkohol) przyćmiły jego umysł ( i tak niezbyt lotny) i zroił to co zrobił. A nie było w nim żalu i poczucia skruchy (przynajmniej do tej pory) bo on myślę, że do końca nie uświadomił sobie jeszcze co tak naprawdę zrobił na spółkę z innymi. Życie pod kloszem nie nauczyło go empatii i samodzielnego myślenia...
Jeszcze chciałabym napisać o wczorajszym odcinku, super była scena gdy Fatma wygarnęła temu lekarzowi. Jej słowa były mocne i takie dojrzałe, nikt nie zrobił by tego lepiej :) lekarz nie wiedział gdzie oczy podziać... a jego żona... kolejna kobieta, do której nie dociera cała tragedia tamtego wydarzenia :( najważniejszy jest własny tyłek... smutne to i przerażające, ale jakże często spotykane w dzisiejszym świecie... :(
Zdecydowanie Kerim został łagodniej potraktowany, ale to dobrze dla fabuły. Bo to jak się poznają, zakochują w sobie i razem walczą o sprawiedliwość dodaje historii koloru.
Scena z lekarzem była mocna! Szkoda, że tak jak piszesz nic ani do niego ani do żony nie dociera. Tak jak powiedziała Fatma smutne to, że woleli wzbogacić się na czyimś nieszczęściu :(
Przeczytałam to co napisałaś, piszesz że w noc poślubną będzie dobitnie pokazane że przed Kerimem i Fatmą jeszcze długa droga oraz że Kerim siebie obwinia ale teraz niedawno obejrzałam kontynuację dzisiejszego odcinka po turecku i wygląda to na to że pomiędzy nimi do czegoś doszło, a z tego co napisałaś wnioskuje że do niczego miało nie dojść, wytłumaczysz ? :D i czy tam do czegoś doszło czy nie, bo ja chyba to źle rozumiem, albo scenę albo to co napisałaś
Nie każdy chce wiedzieć więc uprzedzam, że SPOILER!
Tak w tej scenie nocy poślubnej dojdzie do skonsumowania małżeństwa, że tak powiem. Ale zauważ, że zanim do tego dojdzie Kerima dopadną takie wyrzuty sumienia, że nie będzie chciał iść o ten krok dalej. Nie będzie jej w stanie dotknąć w bardziej intymny sposób bo cały czas dręczy go poczucie winy. Tego, że przez niego wydarzył się gwałt przez co to wszystko jest trudne dla nich obojga. Nie rozumiem oczywiście po turecku, ale tak to wygląda w tej scenie. Stąd moje słowa, że długa droga przed nimi. Bo tak naprawdę się w sobie zakochali, ufają sobie, ale takiego wydarzenia jak gwałt jednak nie da się zapomnieć. Mam nadzieję, że mniej więcej już wiesz o czym pisałam :)
Tak teraz już wszystko rozumiem :) miałaś rację bo obejrzeniu dzisiejszego odcinka faktycznie było tak jak mówiłaś, tylko czy ta scena czysto świadczy że do czegoś między nimi doszło ? Sukienka leżąca na podłodze i noc przechodzącą w dzień ale uważasz że Fatma naprawdę zdała się na taki krok ? W sumie podczas terapii w ostatnich odcinkach były do tego odniesienia, i to co Mukkades mówiła jej z Meryem o nocy. Terapia w pewnym sensie miała też prowadzić do tego i Fatma chyba po prostu wyzdrowiała ale z drugiej strony czy to też nie taka presja że noc poślubna i w ogóle, gdyby to nie była ta noc to kto wie czy to by się stało.
Tak zdecydowali się razem na ten krok. Zobaczysz w późniejszych odcinkach, że tak było, bo będą jeszcze wspomnienie tej nocy i chyba będą o tym rozmawiać.
Chodziło o to, że łeżała na piasku, trudno by było, żeby jej się nie przypomniała tamta noc. A Mukaddes nie napisała w imieniu Fatmy, tylko własnym.
Nie umiem znaleźć sceny w której Fatma daje popalić Mukkades. Czy mogłabym prosić o linka i czas, w którym ta scena ma miejsce? :)
Jasne :) https://www.youtube.com/watch?v=2rhwKvEBfCs
To odcinek 76, ta scena zaczyna się dokładnie w min. 8:00, ale zacznij oglądać od początku odcinka, bo tam jest pokazane jak Fatma domyśla się kto stał za tymi listami w jej łóżku :)
Dziękuję bardzo. Trochę mnie denerwują te żółte paski reklamowe, bo powtarzają się co kilka minut ale dla tej sceny warto je zdzierżyć :D
Szkoda, że nie zrozumiałam ani słowa ale te szarpanie za kudły mi wystarczy :D No i na pewno Mukkades broniła się na swój głupi sposób. Poczekam aż poleci ten odcinek w TVP 1 :)
Styl Fatmy jest dość złożony- potrafi założyć nieciekawą spódnicę i bluzkę, ale w tych dziewczęcych sukienkach jest jej ślicznie. A jak miałaby się Twoim zdaniem ubierać, w obcisłe spódnice i wydekoltowane bluzki? A jeśli chodzi ow łosy, to brzydko wyglądała tylko na początku serialu- kiedy wiązała włosy. Teraz kiedy ma rozpuszczone jest dobrze, ja osobiście wolę jej loczki, są naturalne.
A mnie najbardziej dobiło to gdy w więzieniu ci więźniowie tak strasznie ocenili Fatmagul. Wspolczuli Mustafie, a Fatmagul zgnoili. Co za kraj, co za kultura!!!
Dziewczyny wytlumaczcie mi proszę dlaczego Kerim poślubił Fatme, czy mógł już ją wtedy kochać?
Nie zdecydowanie jej wtedy nie kochał. Owszem zauroczył się nią może jak widział ją w willi Yaszaranów na zaręczynach, ale do jakiegokolwiek uczucia była daleka droga. Do ślubu zmusiło go właściwie całe otoczenie Yaszaranów na czele z Munirem. Z ich perspektywy miała to być próba zrzucenia odpowiedzialności na Kerima. A z jego próba jakiegoś odpokutowania za to się stało. Tym badziej, że był przekonany że też ją zgwałcił. A, że jako jedyny od początku miał wyrzuty sumienia, że ją skrzywdzili to się zgodził zostać "kozłem ofiarnym". Poza tym mieli zaraz się rozwieść, ale wtedy jednak jak miał wyjechać to zaczął myśleć, że naprawdę się w niech zakochał.
Masz też rację co do tej sceny w więzieniu.. Straszne, że tak mało współczucia dla dziewczyny która tyle przeszła. Tym bardziej, że jak jeden z nich wspomniał, że jakby to się wydarzyło jego siostrze to się już oburzył. Coś na zasadzie jeśli nie dotyczy to mojej rodziny to co mnie obchodzi jakaś obca dziewczyna..
Tak, zakochał się, jak sam ostatnio powiedział, w momencie gdy miał wyjechać za granicę. Wtedy poczuł, że nie może jej opuścić, bo Fatma zaczęła dla niego być ważna i chciał być blisko niej. Po powrocie z lotniska powiedział o tym Meryem, że myśli, że kocha Fatmę :) A Fatma to wyznanie słyszała :)
Ja też uważam, że ta zmiana w fabule była jak najbardziej na plus :) dzięki temu mamy super serial poruszający tyle ważnych wątków, pokazujący jak jedno wydarzenie może zmienić diametralnie losy tylu osób, no a wisienką jest ta niemożliwa miłość, która nie miała prawa się zdarzyć ;) :) Ten serial jest najlepszym jaki do tej pory oglądałam, na pewno długo o nim nie zapomnę i kiedyś jeszcze do niego wrócę :)
*W dzisiejszym odcinku zaskoczyła mnie treść listu Mukki do Mustafy. Zaskoczyła pozytywnie. Myślałam że napisze mu jakieś bzdury i że się podpisze imieniem Fatmy, a tu taka niespodzianka.
*Koniec świata u Yasaranów. No cóż taka karma. Resat jak zawsze widzi winę u wszystkich tylko nie u siebie.
* Śmierć męża Lale, smutne trochę , i teraz jej zemsta straciła na znaczeniu. Życia mu nie przywróci.
* Kerim i Fatmagul budują swoje nowe życie na przekór wszystkim i wszystkiemu.
Mnie też o dziwo Mukkades zaskoczyła pozytywnie. Bo nawet ładnie to wszystko ujęła w tym liście. I nie wygadała się też, że prawdopodobnie złapali Erdogana. Czyli jak chce to potrafi. Szkoda, że jednak w większości przypadków pokazuje się od tej gorszej strony.
A u Yaszaranów niezłe bagno, już sami sobie skaczą do gardeł, więc wszystko ich zbliża do nieuchronnej katastrofy.
Fatma i Kerim cudownie w tym odcinku razem wyglądali :)
Fantastycznie, że Mukaddes napisała list, dzięki któremu Mustafa poznał datę ślubu i mógł wysłać mordercę. Mukaddes bohaterką...
Nie na pewno nie, zakochal sie dopiero jak zrezygnowal z wyjazdu i to powiedzial jeszcze ze chyba
Zastanawiam się, co to będzie jak się serial skończy. Zostało tylko kilkanaście odcinków:-( Co TVP da w zamian?
Nie wiem. Wiem, że od 14 lutego TVP2 zamierza rozpocząć ponowną emisję 1000 i 1 nocy.