Temat tego forum jest bliżej nieokreślony. Będziemy tutaj rozmawiać o wszystkim, co ma jakiś związek z Hannibalem. I nie mówię tu tylko o serialu; nikomu nie bronię odnosić się do książek czy filmów. Być może postaramy się podzielić swoimi spostrzeżeniami w poszczególnych kwestiach. Będziemy wysnuwać własne teorie, rozkładać na czynniki pierwsze interesujące momenty z serialu, rozkminiać symbolikę, gawędzić o relacji Hannibal/Will...
Możecie tutaj poruszyć absolutnie każdy dowolnie przez Was wybrany temat.
Pomyślałam o stworzeniu tej dyskusji, ponieważ brakuje mi w innych forach wszechstronności. Zazwyczaj podejmuje się jeden temat, który zostaje mniej lub bardziej omówiony – tutaj będziemy omawiać każdy. Możecie pisać wszystko, co przyjdzie Wam na myśl.
Zapraszam do ożywionej dyskusji :)
Wyobraźmy sobie jak biega radośnie zarzucając kudłatą dupką, ślini się i roznosi skarpety po całym mieszkaniu. Miód z cukrem.
Jak sobie pomyślę, że takie piękne życie mogli mieć z Abigail. Oni dwaj, córka, piesek... tatuś Hannibal przyrządzałby kolacje, tatuś Will przyklejałby plasterek na zdarte kolano, a szczeniaczek ślinił się nieprzytomnie ze szczęścia. Jezu. Nienawidzę mojego mózgu.
Wszystkie te sceny przelatują mi przed oczami. Startuję w kosmos w tym momencie.
O tak! :D A jak kładzie się do łóżka jeden z właścicieli to zajmuje połówkę drugiego z nich i za nic nie chce potem zejść i powarkuje ...
Poziom węglowodanów mam zawyżony na najbliższy miesiąc.
I dlatego obaj muszą spać na jednej połowie łóżka, bo szczeniaczek zawsze rozwala się w poprzek jak długi i ani się ruszy. Eh.
Tak splecieni ze sobą śpią spokojnym snem a, ich ciała pasują do siebie idealnie.
I nikt nikomu nie zabiera kocyka.
Jesteś bardzo okrutnym człowiekiem. Serdecznie dziękuję i kłaniam się do ziemi.
Tak, nie muszę walczyć o kocyk. Zmieszczą się...
Och, aż tak bardzo okrutnym? Nie ma za co ^^
O tak. Na pewno się zmieszczą. Skoro już umieściłaś ich pod tym kocykiem tak ciasno przytulonych. Żaden z nich nie zmarzenie. Kamień z serca.
Nie wiem czy uda mi się to wyprzeć z pamięci abym i ja mogła dzisiaj spać spokojnym snem...
Dzięki :)
Ta przynajmniej nie kojarzy mi się z Hannigramem, tak jak ta, którą podałam gdzieś dzisiaj w jakimś poście - a zanim weszłam na to forum to mi się z nimi jakoś nie łączyła...
Place your past into a book
Put in everything you ever took
Place your past into a book
Burn the pages let them cook
And you stood tall
Now you will fall
Don't break the spell
Of a life spent trying to do well
And you stood tall
Now you will fall
Don't break the spell
Of a life spent trying to do well
Cieszę się bo mnie niestety dobiła :D
Send a hope upon a wave
A dying wish before the grave
Send a hope upon a wave
For all this souls you failed to save
Kurde. Przepraszam.
O, nawet to samo myślimy :p Tylko wy tutaj a ja pod tamtym postem xd
W sumie w nocy jest chłodno, można zrobić tyle pożytecznych rzeczy... posprzatać czy coś.
Ze świecą szukać drugiego takiego forum, jak to nasze. Można powiedzieć, że tworzymy odrębną galaktykę.
O tak. Nie wiem czy byśmy takie znalazły... W kilku słowach - odrębność, inteligencja i humor. Albo inaczej - forum bawi i uczy :p
Bez obrażania gustów, wypowiedzi, gramatyki czy za co tam jeszcze można inne osoby objechać.
Są miejsca, gdzie tylko rzucam temat i zaraz zwiewam, bo się robi gęsto. Nie mówiąc że potrafią cię wykopać po latach w jakimś temacie i udowodnić że jesteś kretynem. Godne podziwu :D
Cóż. Są ludzie i kulturalne parapety. Wtedy widać, że osoby, które cię wykopały a z którymi tyle czasu spędziłaś były tego czasu i uwagi nic nie warte.
No nie, dla mnie to naprawdę godne podziwu, żeby wygrzebać jakiś stary temat sprzed 5 lat i udowadniać swoje racje. Hm... "Przyszedłeś do mnie z siekierą, znaczy nie jestem ci obojętna" że się posłużę cytatem z Drżących Trąb... :D
Może ktoś przez te 5 lat był tak zaparty w swoją rację, że szukał słów i dowodów jej poparcia :p
haha, dobry cytat :D
Nie wiem. Już nie próbuję rozumieć ludzi. Każdy ma swoją fazę. Szanuję to o ile nie jest inwazyjne.
Polecam film, jest na jutubie. Krótka animacja. Zabija :D
Właśnie już wczoraj mnie zainspirowałaś do obejrzenia tego filmu. Świetny - prosty ale trafia sensem :p
Niezwykle piękny cytat. Chyba obejrzę.
No właśnie, że się tym ludziom tak chce. Mi bu się nie chciało szukać czegoś tylko po to, by komuś coś wytknąć. Ale... różni ludzie są i różne charaktery.
Okey, obejrzałam.
"A więc ty jesteś taki, a ja myślałem, że ty jesteś owaki" - rzuciło mi się na uszy.
Proszę nie chcę nie uspokajające się opowiedz nam bajkę bi rzeczywistość przeraża :D
No nie mogę...
Przecież relacja Willa z Hannibalem w serialu jest kompletnie inna niż w książce, ta serialowa jest prawie jak związek Hannibala z Clarice (tylko lepsza)... Było to dosyć wyraźnie zasugerowane ładnych parę razy... I co, i ma się stać to samo co u Harrisa? Czy chęć zastosowania dewizy Hannibala co do związku z Willem "If I can't have you, no one can" osiągnęła u niego apogeum, czy co, ja nie... Bryannn...
Ach, relacja Will/Hannibal jest o niebo lepsza od relacji Clarice/Hannibal. Można się w nią bardziej zagłębić, wręcz zatopić się w niej, a scenariuszy dotyczących rozwinięcia się historii jest więcej niż dwa. Bo w książce były tylko dwie opcje: ta filmowa i ta książkowa.
Związek Hannibala i Willa ma wiele płaszczyzn. Może analizować go w nieskończoność, a i tak co rusz będzie się odkrywać nowe rzeczy. Piękne...
W tym sensie, że... że Willa też trzeba poświęcić... Przecież to nie ma sensu.
Ale słodkie, że bez owijania w bawełnę Lecter się przyznał.
W sensie że "zniszczyłeś naszą piękną rodzinę teraz ja zniszczę twoją i ciebie też fakjutu". Masz rację.
Tak, właśnie w tym. Tylko że to mi jakoś nie pasuje do fabuły. Hannibal nie będzie taki bezpośredni w stosunku do Willa po to, żeby móc się napawać widokiem Grahama z całych sił próbującego zapobiec tragedii, ale ostatecznie bezradnego wobec terroru Czerwonego Smoka.
Przecież wszyscy wiemy, że powie mu prawie od razu po to, by mieli czas na opracowanie planu ucieczki Hannibala z więzienia i powstrzymania Francisa, po co się oszukiwać... ;___;
Tutaj musi chodzić o coś więcej.
Niech uciekną razem, pls! Ja chcę to zobaczyć.
Muszą uciec razem, muszą. A na końcu owca Clarice zdenerwuje się bardzo i dostanie gorączki.