Uwaga....To już 3 ZAKOŃCZENIE....Yeah...do ilu dojdziemy? Czas pokaże:) Narazie świętujmy:-)
Cholera! Miała być niespodzianka! :D Oni tam już chyba 5000 przekroczyli, podobno mają nadrobić 2012 xD
piegża, ale wywaliłaś "tej pierdole..." wproszę się na to rozdanie nagród, kto idzie ze mną??? weźcie mielonkę, przyda się:D:D:D
Oo . . . jestem pod wrażeniem ;D
A ja Booth'a uwielbiam za :
1. Opiekę nad Brennan.
2. Chińskie jadło w środku nocy.
3. Dawanie broni Brennan tylko w skrajnych przypadkach.
4. Próbę załagodzenia charakteru Brennan.
5. to że jest zawsze i wszędzie ;D
A z resztą zgadzam się z wami ;** Pozdrawiam dziewczynki ;**
przyznaję rację co do punku nr 3... hej, wyobrażacie sobie taką sytuację? Brennan dowiaduje się że jest w ciąży, jedzie do Bootha, zaczyna mierzyć do niego bronią i krzyczy, że teraz będą musieli "założyć podstawową komórkę społeczną blablabla", a on przerażony nie chce jej przerywać, bo broń jest odbiezpieczona???:D:D:D:D
• Nie ma za co Aguś, mój scenariusz pewnie też już poprawia, juto się ukaże!!!
Dziewczyny!!!
Mam usprawiedliwienie dla kofeiny, to pewnie przez tą kofeinę jest taka zmierzła!!!:D :D :D
Narkotyki- nie dla dzieci!!!:D
Dziecko, czy Ty masz jakieś ADHD, że każde zdanie kończysz wykrzyknikami?
Narkotyki nie są dla dzieci, oczywiście. I Internet też nie jak widać, ale cóż, rodzice płacą, to możesz sobie na filmwebie pisać, co ?
• Do Kofeiny. A więc, moje zdanie w tym temacie jest takie. Każdy stara się pisać ortograficznie tak jak umie i każdy robi postępy. Szczerze powiedziawszy jak czytam niektóre opowiadania to bardzo się cieszę że akurat ta osoba podciągnęła się z ortografią, bo każda osoba tutaj się poprawiła, ja też.
Czyli co, jak się poprawi sama z siebie, to ok, ale jeśli ktoś jej pokaże, jakie najczęściej błędy popełnia i jak je może poprawić, to już nie jest ok.? Widać dobre rady nie są w cenie w tym towarzystwie wzajemnej adoracji, bo wolno się tylko zachwycać? Ale cóż mam począć, skoro „jak zachwyca, skoro nie zachwyca” ?
• Ja po prostu ciebie nie rozumiem, przychodzisz tu i nagle zaczynasz wytykać osobie błędy ortograficzne, ale nawet nie zobaczyłaś jakie postępy zrobiła! Mi owszem przeszkadzają błędy, ale nie w takiej formie jak tobie. Mi nie przeszkadza czy przecinek jest postawiony po spacji czy nie, mi nie przeszkadza że ktoś zrobił literówkę bo takie rzeczy się zdarzają każdemu, jak sądzę Tobie pewnie też.
Nie wytykam, tylko wskazuję. Postępy nie usprawiedliwiają innych błędów.
A te przecinki i spacje to rzecz, do której każdy prędzej czy później się będzie musiał dostosować, bo takie są wymogi techniczne prac na studiach, już nie mówiąc o tym, że pracodawca Was po prostu wyśmieje (o ile będzie łagodny) albo wypieprzy z roboty bez zbędnych dyskusji. Bo „umiejętność obsługi pakietu MS Office” w CV oznacza m.in. właśnie umiejętność poprawnego redagowania tekstu. Stawianie przecinków w dobrym miejscu naprawdę kosztuje niewiele wysiłku, a lepiej nauczyć się tego teraz, niż potem poprawiać pracę na 30 stron, wszędzie to zmieniając.
• Nie chciałabym być niegrzeczna, ale jeśli przeszkadzają ci błędy aż w takim stopniu to przestań zaglądać na jakiekolwiek forum. Na forach jest pełno osób piszących gorzej od nas. Nie chciałam w tej wypowiedzi urazić w jakiś sposób Kofeiny ale no trochę nas zdenerwowałaś.
Nie chciałabym być niegrzeczna, ale to co piszesz jest głupie. Nie komentowałam już Waszych wypowiedzi jako takich i błędów w nich zawartych, ograniczyłam się do tych opowiadań, czyli jakby na to nie spojrzeć, Waszej twórczości. Skoro coś robicie, to dlaczego nie robić tego dobrze? A „inni piszą gorzej” to naprawdę żenujący argument. Myślisz o sobie, że nie jesteś aż taka tragiczna, bo są gorsi? Tak? Uważasz, że to dobry przykład?
• hej dziewczyny, jestem z wami!!! uważam, że pisanie i publikowanie czegokolwiek jest właśnie dobrym sposobem na poprawienie swoich błędów, tym bardziej jeżeli ktoś nas na nie naprowadzi, ale wytykanie błędów i poprawianie całego opowiadania w niezbyt miły sposób...
Dobrze, wyjaśnij różnicę między naprowadzaniem i wytykaniem. Jeśli napiszę „aaaaaaachhhh cudownie, słodko, uroczo i pięknie, ale był błąd” to jest ok, tak ?
Tak, publikowanie jest dobrym sposobem na poprawienie błędów. Ale samo w sobie nie, ktoś te błędy musi jeszcze wskazać.
• dawno mnie nie było gdyż musiałam wyjechać a do tego mam straszliwie trudną sesje...
widzę, że sporo się dzieje na forum. kofeina to istna uczennica "gorgonzoli"!!!! dobrze, że poloniści w moim liceum tak dokładnie nie sprawdzali mojej matury bo nigdy bym się nie dostała na studia :-))
Masz rację, nie dostałabyś się na pewno. Bo to nie było dokładnie sprawdzanie, raczej wypisanie tego, co mi się od razu po przeczytaniu nasunęło, garść krytycznych uwag. Skoro to wg Ciebie za dużo to nie chciałabym widzieć Twojej matury.
•
a tak na marginesie ciekawa jestem z iloma pomocami naukowymi kofeina poprawiała prace ja sobie jakoś wyobraziłam kogoś obłożonego słownikami
musi ona mieć dużo wolnego czasu jak ma czas dopatrywać sie błędów
Jeśli według Ciebie potrzebne są pomoce naukowe, by zauważyć takie banalne błędy, to współczuję, naprawdę. Ich się nie trzeba dopatrywać, po prostu kłują w oczy. Przynajmniej mnie. A jeśli Ty się ich musisz dopatrywać, to zaopatrz się w te „pomoce” w postaci słowników. Przyda Ci się to.
• (na złość kofeinie, żeby miała więcej do sprawdzania :)
(tylko pamiętaj, kofeino, że cały czas mam ochotę kopnąć cię dópę)
Żałosne.
• Kofeina jeden post tutaj ci wystarczył bo następnych to już raczej sie nie pozbierasz . . . ;D Wiem jestem okrutna ale ja lubię taka być ;D
Napisz to jeszcze raz po polsku, to porozmawiamy. I nie myl okrucieństwa z głupotą. Do Ciebie zdecydowanie pasuje to drugie określenie.
• od razu uprzedzę kofeinę, tak, wiemy, że brakuje kilku przecinków, ale łosie nie otrzymują prawa głosu od dziewczyn z filmwebu, prawda ? :DDD
Super, macie błędy i się cieszycie, godne pochwały. Dorośnij. A łosiem to możesz nazywać kolegów z podstawówki. Bo określając Twój poziom intelektualny, daję Ci jakieś 12 lat.
Wiesz co... jeszcze trochę i Cię polubię. Nie odbierz tego źle, ale ostatni argument... a z resztą... Masz prawo do swojego zdania, ale i my mamy prawo do naszego.
Powinnyśmy już zakończyć tą bezsensowną " kłótnię", bo w temacie forum jest wyraźnie napisane " Zakończenie", a nie " Lekcje ortografii i gramatyki". Więc, co powiecie na powrót do scenariuszy, a nie ciągłe naskakiwanie na siebie nawzajem?
Tak lepiej skonczyc klótnie a poza tym nie mozemy jej zabronic pisac kzdy moze wyrazic zdanie.
ja czekam na następne prace ale długo sie zbierała na odpowiedz .
pozdrawiam i osobiscie ja Was cenie za pomysły i wasze prace xD
Andzia ma racje, po co sobie nerwy psuć jakąś dziewczyną, która chciała się wymądrzyć, więc przy pomocy programu komputerowego poprawiła błędy.
A teraz coś specjalnie dla Ciebie Kofeino:
Nie mam ADHD, a wykrzykniki, po prostu stawiam gdy się wkurzę!!!!!
O właśnie tak!!!!
Wcale nie jesteś polonistką, bo gdybyś nią była, miałabyś dość sprawdzania zeszycików i nie interesowały by Cię fora o kościach, ale bez pracy lub szkoły to Ci się nudzi i tylko zagradzasz temat, bo to jest zakończenie (pisze jak byk), a nie " Kofeina poprawia błędy". Załóż se własne forum z pomocą naukową, na pewno będzie bardziej przydatne. Skończmy na tym tą dyskusję, bo kłótnia nigdy nie jest potrzebna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
P.S. coham wygżygniki- specjalnie dedykowane dla Kofeiny. A i przepraszam za złe ustawienie przecinków!!!!!!!!!!! Łosiu!!!!!!!!!!!!!
(Łosia ukradłam od Piegży) Sorry Piegża!!!!!
kofeino, mój poziom intelektualny - 12 lat.
A moja ortografia, interpunkcja, stylistyka, frazeologia, słownictwo, gramatyka, składnia i kreatywność??? Na jaki wiek i wykształcenie piszącego oceniasz????
łosiu, ja też jestem polonistką, więc traktuję cię jak koleżankę po fachu, ale nie jestem tu po to, żeby przynudzać i krytykować jak ty. Uważam, że nie tędy droga. Zresztą sama czasem popełniam błędy pisząc tutaj, więc nie uważam się za kogoś, kto może tak bezczelenie jak ty wytykać je innym.
Napisałam już kiedyś, że sama staram się nie popełniać błędów z szacunku dla czytelników i że tego oczekuję od innych.
I mówiąc bardzo serio, nie życzę sobie, żebyś komentowała prace, dopóki sama nie pokażesz, co potrafisz.
Jeśli nadal będziesz to robić, nie licz na moją życzliwość.
Ostrzegałam.
Wybacz, ale żadna szanująca się polonistka nie "wkórwia" się dlatego, że ktoś zwraca uwagę na błędy ortograficzne, wręcz przeciwnie. Nie wiem, może uczysz w tej "wiejskiej" szkole w takim razie, bo nie wyobrażam sobie żadnego filologa, który ma problem z tym, że komuś przeszkadza takie łamanie zasad ortograficznych. Po raz kolejny - wskazanie błędów to nie wytykanie, tylko próba naprowadzenia na dobrą drogę. SKoro taka mądra jesteś, to jaki jest "poprawny" sposób pokazania komuś popełnionych przez niego błędów?
Twoją kreatywność to oceniam na 6+, możesz mi wierzyć, fantazja jak u przedszkolaka. I bynajmniej nie jest to komplement.
Sama sobie przeczysz, skoro oczekujesz szacunku i unikania błędów, a jednocześnie robisz wielką aferę z tego, że ktoś te błędy zauważa.
"Łosiem" to możesz sobie nazywać swoich "uczniów", wyimaginowaych jak sądzę.
Nie kłócimy się dziewczyny, a ty Kofeina nie przezywaj jej !
Pisze na tej stronie dłużej od Ciebie może czasem nie ma racji, ale zazwyczaj ma dobrą opinię na nasz temat znaczy opowiadań.
Więc, albo nie będziemy się kócić, albo ta strona sie stanie forum jak to tam koleżanka wyżej nazwała coś z ortografią.. ;/
Bezsensu
Możecie już przestać? Chociaż wpychanie się pomiędzy waszą wojnę uznaję za bynajmniej niebezpieczne, to lepiej już zakopać topór wojenny.
kofeino, najbardziej nie spodobał mi się sposób, w jaki nas potraktowałaś. Czy gdyby ktoś obcy wszedł ci do domu i zaczął wymieniać: kwiatek źle stoi, krzesełka nie są stylowe, brakuje dywanika itd, to byś się na takiego intruza nie wkurzyła i nie miała ochoty go wykopać z domu?? Bo ja tak.
Do tej pory najbardziej podobało mi się, jak dziewczyny same, trochę delikatniej niż ty i z większą życzliwością, zwracały uwagę Agusi na błędy w jej pracach. I uważam, że one miały do tego większe prawo, żeby występować wobec kogokolwiek tutaj w roli nauczycieli, niż ty.
Znajdź sobie do naprowadzania na dobrą drogę kogoś innego.
Zresztą sama z przecinkami masz problemy.
sugeruję "Wdech, wydech" i odsunięcie na bok wszelkich przezwisk, dziewczyny.
A co do naprowadzania na błędy... To można to zrobić po prostu, "hej, dobre to i to, ale jakbyś poprawiła to i to.." bo jeżeli coś nam nie odpowiada to tak właśnie piszemy. Nie podobało mi się, jak zrobiła to Kofeina, ale to w końcu forum i każdy ma prawo do własnego zdania...
A, i rzeczywiście, dobrze ktoś wyżej zauważył: żadna z nas nie krytykuje drugiej, póki sama coś nie napisze.
Oszaleję! Gdzie jest nasza szefowa- Mino, gdy jest potrzebna? Naprawdę Was proszę, bo to się zamieniło już w prywatną kłótnię. Wymieńcie się numerami i wyładujcie, a potem wrócicie i piszcie scenariusze.
Andzia, jak nie ma szefowej, my musimy własną piersią bronić forum!!!
To jest mój trzeci dom: dom, szkoła i forum.
Booth, Brennan, Zach, Ridż, Mino, Andzia, eSKa, kgadzinka, Beatka, Agusia i wszystkie inne koleżanki - jesteście moją przybraną rodziną i czuję się w obowiązku bronić nas, kiedy obcy włażą tu z buciorami i wydaje im się, że mogą "konstruktywnie kytykowaać", nie dając nic w zamian.
Nauczyłam się tego od Bootha :)))))
No, dobra... Proszę mnie tu tylko nie brać na wrażliwość, ok? :) No... to... " bijcie się- będzie mięcho!" ( na mielonkę oczywiście)
Ja tak samo, Piegża i Andzia dlatego stajemy wszystkie w naszej obronie.!
Tak dla nas Filmweb jest domem ...
Bez tego nie można żyć ;DD.
Piegża popieram. I co do trzeciego domu, obrony...
kofeina, nie wiem czego ty się spodziewasz. Wymyślamy opowiadania o Bones już trzeci temat a ty tu nagle wparowujesz z tekstem że robimy to źle, że powinno być tak i tak, ale to znaczyłoby, że przez cały czas pisałyśmy źle. Ale nawet jeśli jesteśmy bezkrytyczne co do opowiadań innych (ja wcale tak nie sądzę!!) to trudno przyznać ci rację, że wszystko co wcześniej napisałyśmy jest złe. Bo tak nie jest. I może mamy wznosić cię po niebo, dziękować na kolanach za to że przyszłaś tu, zawisłaś nad nami i wytykasz palcem błędy? Wyobraź sobie, że tego robić nie będziemy!
Poza tym ponieważ ominęła mnie dyskusja...(ta cholerna praca...):
Lubię Bootha
- bo Booth to... po prostu Booth :)
- bo lubię tatuaże
- bo zazdroszczę mu fajnych skarpet w paski
- bo jest odważny
- bo jest zabawny
- bo lubi Zacha, Hodginsa i Sweetsa. Nie no chyba przesadziłam... :)
- bo kłóci się z Brennan
- za czarujący uśmiech "jak z reklamy colgate"
- bo ma te cudne szerokie ramiona i duże dłonie
- bo ma te oczy... jak ty to Mino powiedziałaś? To było bardzo dobre określenie... coś z czekoladą... w każdym razie, są cudne
- bo ma Parkera
- bo ma Brennan
- którą kocha :)
I dziewczynki wszystkie scenariusze które ostatnio zamieściłyście, a których jeszcze nie skomentowałam, są Cudne. Boskie. I Fantastyczne!
Lubię Booth'a bo:
* nie nosi skarpetek w obciachowe romby:P
* ma chłopięcy uśmiech...
* ... i chłopięce żarty...
* ... a mimo to jest stuprocentowym mężczyzną,...
* ... który zaopiekuje się ludżmi, których kocha...
* ... i nie zawaha się poświęcić za nich swojego życia,
i za to, że:
* tańczył z Brennan w jej mieszkaniu
* lubi pudding:P
* jest świetnym ojcem
* drwi ze Sweet'sa:P
* i za to, że na jego ramieniu można się oprzeć w trudnych momentach...
i pssssyyyyystojny :P tysz jest
Piegża, całym sercem jestem z Tobą!
Nie ma dnia, żebym nie zaglądała na forum i to naprawdę "nie fair", kiedy ktoś, bez uprzedniego zaprezentowania swojego "dorobku", rości sobie prawo do tego, aby nas oceniać! Zdaję sobie sprawę, że żadnych laurów za to nie zbierzemy, ale chciałabym zaznaczyć, że to nie jest szkoła i wydaje mi się, że poprawność jest sprawą drugorzędną. Poświęcamy swój czas, by "wyczarować" coś niepowtarzalnego, mimo, iż nikt od nas tego nie wymaga. Gdybyśmy wzajemnie wytykały sobie błędy, choćby takie jak brak przecinków, z pewnością zachowywałybyśmy wobec siebie dystans. Tymczasem wymieniłyśmy się numerami gg i rozmawiamy jak stare, dobre znajome.
Co do mnie, to bardziej od braku przecinków, denerwuje mnie PisMO PoKeMoNUFFF;-)
Mogłybyśmy jeszcze długo polemizować na ten temat, ale zakończmy już tę kłótnię, która jest napradę zbędna. Bo najważniejsza jest pasja - w tym wypadku pisanie;-)))
ja co prawda nic nigdy nie pisałam ale ponieważ twórczość dziewczyn podoba mi sie wiec moze taka rada dla kofeiny nie podoba Ci sie ze sa błędy i denerwują Cie one to nie czytaj tych prac
a Wy autorki dajcie jakas fajna prace do poczytania bo ostatnio jak znalazłam to forum to przeczytałam 3 czesci zakonczen w tydzien i teraz brakuje mi nowosci wiec napiszcie cos a o kofeinie zapomnijcie i jej opinii
Do kofeiny:z uwagą śledzę to forum i uważam, iż dziewczyny naprawdę piszą świetnie. To, że zdarza się im robić błędy, wcale nie oznacza, że ich kreatywność równa się zeru. Obrażasz autorki zamieszczanych tutaj postów. Próbujesz bardzo dobitnie pokazać, iż jesteś od nich lepsza,bardziej wykształcona i to daje Ci prawo do agresywnego ataku na stylistykę opowiadań. Zarzucasz im, że są niedojrzałe, mają rustykalny styl pisania i nie przyjmują krytyki, według Ciebie konstruktywnej. Moim skromnym zdaniem krytyka Twoja taka wcale nie jest. Pierwsze, co zrobiłaś, wchodząc na to forum, było zaatakowanie autorek i ich tekstów. A Twoje kolejne posty bardzo jasno wskazują, iż jesteś osobą sfrustrowaną, niedocenianą, która nic w życiu nie osiągnie...Tak się zastanawiam, czy jesteś zadowolona z wykonywanej przez Ciebie pracy? Wydaje mi się, iż niekoniecznie. Bardzo przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale widoczne jest, iż masz pewne problemy z zaakceptowaniem obrazu własnej osoby - jak to się mówi z psychologicznego punktu widzenia.
Mam nadzieję, iż okażesz trochę więcej klasy i nie zaczniesz mnie także "konstruktywnie" obrażać. Pozdrawiam.
Do wszystkich innych autorek: uważam, iż wasze opowiadania są naprawdę dobre i bardzo dawno się tak nie ubawiłam, jak je czytałam!;)Oby tak dalej! Pozdrawiam.
dziewczyny piszecie świetnie wszystki :*
i powiem tak nie czytajcie postów tej KOFEINY kawy się jakieś dziecko opiło i bzdury wygaduje, ponieważ twierdzi że jest fajna wytykając ldzią błędy (w tym przypadku ortograficzne)a fajna nie jestes KOFEINO droga... chcesz to popraw i tą wypowiedź ale nie zaskoczysz mnie wiem że tu są błędy
a człowiek idealny nie jest i błędy popełniać może ot co!
no a teraz wracając do tematu ktoś coś napisał :D?
Ja napisłąam dłuuuga notkę przed kofeiny wypowiedźą znaczy to nie notka to opowiadanko o nagich.. ;> Znaczy o Bones i Boothie.
nonono. Ja to trochę rozumiem, zważywszy, że kończę polonistykę teraz. chciałam tylko zwrócić uwagę kofeinie, że mamy tutaj także problem techniczny, mianowicie nie można poprawiać postów. Wyszukiwarka firefox faktycznie w kwestii błędów nieoceniona, ale żadna wyszkiwarka tak nie muli jak właśnie popularny "lisek". Pozdrawiam i polecam odrobinę luzu. My się tutaj dobrze bawimy. Polecam to samo.
Szanowna Pani kofeino76,
ta cała obsesja z ortografią to już chyba choroba.
Owszem ma Pani rację, iż ortograficzna poprawność ma istotne znaczenie, ale tą kwestię pozostawmy szkole i innym bardziej oficjalnym "zajęciom", że tak powiem.
To jest forum, na którym każdy może pisać co chce i jak chce- pełna dowolność. Ma być to swego rodzaju odskocznia od sztywnych schematów, więc te ciągłe uwagi i drobiazgowe wytykanie każdego, nawet najmniejszego błędu jest tutaj po prostu nie na miejscu....
I nie uważam, że każdy kto publikuje tutaj swoje opowiadanka musi mieć od razu wielkie problemy z ortografią tylko dlatego, że znalazły się w nich jakieś drobne błędy.
A skoro odczuwa Pani ciągłą potrzebę poprawiania i strofowania innych, a Pani drugie imię to DYKTANDO, to może lepiej wakacje też warto poświęcić na pracę- może jakieś kółko ortograficzne?
A może to tylko jakiś syndrom przepracowanej polonistki i warto się nad tym zastanowić?
Osobiście ignoruję wszelkie Pani posty na tym forum -nawet nie wiem, czy mnie też dotyczą. Dla mnie to kompletna strata czasu i gdy tylko widzę ten charakterystyczny nick....-->next ;)
Kofeino, czy ty w ogóle oglądasz "Kości"? Bo nie wiem czy zauważyłaś, ale o tym jest te forum...mogę ci poszukać i rzucić linkami do jakiś for polonistów jeśli tak bardzo potrzebujesz konwersacji na temat ortografii, stylistyki itp.
A z psychologicznego punktu widzenia twoje wypowiedzi i forma ich przekazywania wskazują, że masz problemy w kontaktach społecznych. Według mnie masz wysokie mniemanie o sobie, które nie przekłada się na rzeczywistość, więc dzięki takim anonimowym środkom jak internet próbujesz stworzyć obraz samej siebie mądrej, obytej, wykształconej, wygadanej, umiejącej inteligentnie odpowiedzieć ostrą ripostą.
Rozumiemy twoją potrzebę podbudowania w wirtualny sposób, choć na chwile swojego EGO, wiec postaramy się być trochę tolerancyjni....TROCHĘ:>
A jeśli faktycznie uczysz czegokolwiek w szkole i z marszu gnoisz od razu wszystkich swoich uczniów (podobnie jak wyskoczyłaś z wykładem tutaj) to naprawdę martwię się o przyszłość naszego społeczeństwa z takimi nauczycielami.
Ja widzę tylko dwa wytłumaczenia: albo nie masz pojęcia to co jest podejście pedagogiczne albo jesteś starą panną w etapie już zaawansowanego upierdliwcach
To CD z Zakończenia 2 z 20 strony, bardzo krótki ale tylko tyle zdążyłam przepisać na kompa, mam jeszcze spory kawałek dla was ale to jak wrócę do domu pozdrawiam:*
Jechali samochodem w milczeniu. Temp analizowała w myślach reakcje Booth’a na jej wygląd „chyba nie wiedział, co powiedzieć, zatkało go” uśmiechnęła się pod nosem i zerknęła na niego, „wygląda niesamowicie jeszcze takiej jej nie widziałem” myślał i też przelotnie na nią zerknął. Po chwili ich spojrzenia spotkały się, Booth się tylko uśmiechnął i skierowali oczy na drogę. Cisza się przedłużała i zaczynało to być co raz bardziej nie zręczne. Booth postanowił przerwać milczenie:
Booth: Jak minęły Ci święta?
Bones: Świetnie, dzięki, spędziłam trochę czasu z ojcem. A Tobie? Byłeś z Parkerem?
Booth: Tak, świetnie się razem bawiliśmy. A sylwester?
Bones: Też dobrze.
Booth: Pewnie świętowałaś w jakimś niezłym lokalu?
Bones: Nie, Russ zaprosił kilkoro znajomych, to była kameralna impreza. A ty?
Booth: Ja? Nic specjalnego, byłem u dalekiego kuzyna, który postanowił zacieśnić więzy rodzinne, w sumie nudy.
Bones: U mnie tak samo. Nie poznałeś nikogo?
Booth: Kilka osób, nikt ważny, a ty?
Bones: Też kilka.
Booth: Aha.
Znowu nastała cisza, ale właśnie dojechali na miejsce. Booth wysiadł z auta i poszedł otworzyć drzwi Temp. Szarmancko się uśmiechnął i weszli do środka.
Nie ma zbytnio co komentować, dlatego niedługo CD :)
No Dżidżi nareszcie coś napisałaś ;DD. danwo nie czytałam twojego opowiadania. Aa czemu tak krótko ?
Dziewczyny Bones wygrywa ma 40%. Nareszcie !!!!
Nasze głosy dały raadę ;>
Może i krótkie, ale skoro niedługo cedek...
I przy okazji przypomniałam sobie twoje opowiadanko, świetne z resztą. Więc z jeszcze większą niecierpliwością czekam na ten spory kolejny kawałek :)
Dziewczyny mam do was prośbę. Wymieńcie mi wszystkie odcinki w jakich była mowa o wierze i Bogu bo zdaje się że coś pominęłam...
Ale na razie nie powiem do czego jest mi to potrzebne :)
DO Marlen&Rokitki:)
jak tam dziewczyny ze studiami?Pozdawane?Ja zakończyłam śmieszną sesyję;)ale w poniedziałek czeka mnie obrona, więc chciałabym, żebyście trzymały za to kciuki:)
ja zdałam wsio, Marlen czeka jeszcze na wyniki ostatniego egzaminu. Będziemy trzymać, nie martw się :) życzymy piąteczki
w takim razie gratuluję:)...ja już dostaje fiksacji ze stresu...czytam o gotyckich katedrach i organizacjach No logo....bleeeee
Mam małą propozycję dla Kofeiny: zajrzyj na http://m-r.kosci.waks.pl/ i skomentuj naszą twórczość. Nie ma to jak konstruktywna krytyka, może czegoś z Marlen się nauczymy ;)
A tak ogólnie to dziewczynki (zacytuję tu nieco kolokiwalną wypowiedź mojego kolegi- księdza o dziwo) WYLUZUJCIE POŚLADY. Nie kłóćcie się bo naprawdę nie ma o co. Każdy ma prawo do własnego zdania, jeśli nim nie obraża uczuć drugiej osoby. Krytyka bardzo pomaga w naszym rozwoju. A we wzajemnym obrzucaniu się wyzwiskami nie widzę głębszego sensu. Przyznaję się, sama krytykowałam Agusię za "byki" itd. i bardzo wkurzało mnie gdy Agusia wklejała komentarza pod opowiadankami osób, które naprawdę świetnie pisały o takiej treści: ogólnie jest nieżle, jeszcze trochę popracujesz i będzie dobrze. Ale teraz widzę, że dziewczyna zrobiła duże postępy. Nadal zdarzają się niedociągnięcia, ale to tylko kwestia wprawy i pracy nad sobą. :)
A i zgadzam się z Kofeiną, że czytanie książek bardzo pomaga w pisaniu ;)
Reasumując, drogie dziewczęta pogódźćcie się ze sobą, bo forum służy do zabawy a nie do obrzucania się obelgami. Każda z Was ma rację więc poszukajmy "złotego środka" i pójdźmy na kampromis :)
napisane przez Rokitka, kierowanego głosem rozsądku ;)
p.s. Sorry za błędy.
mam podobne zdanie. Przede wszystkim WYLUZOWAĆ. Poprawność stylistyczna i ortograficzna jest ważne ( cóż mogę powiedzieć, skoro tyle czasu to studiowałam). Nerwowe reakcje tylko zaogniają konflikt. Ja osobiście boleję nad niemożnością poprawiania postów po publikacji.
(bo mam teraz długie paznokcie żelowe i do jasnej ciasnej ciągle mi sie ślizgają i wypadają literówki:D)
buśki:*
Mino dziękuję za wsparcie;)
i bardzo dziękuję za możliwość zrelaksowania się przy waszych scenariuszach. Bardzo mi sie podobało, że nie spłyciłyście sceny Booth'a i jego nowoodkrytej siostry do poziomu wpadnięcia sobie w ramiona! Tak trzymać.
Dziewczyny, skończmy już z tematem kłótni, to naprawdę do niczego nie prowadzi. Sama nie jestem bezstronna, bo jak już mówiłam, bez dwóch zdań popieram Piegżę. Zaczęło się od ortografii, tymczasem schodzi już na prywatne wywody...KONIEC! Uważam, że każdemu, kto wykrzesał z siebie choć krztynę i dołożył co nieco do naszych historyjek należy się przynajmniej odrobina szacunku.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie (zwłaszcza naszą Piegżę) - niech moc będzie z Wami;-)
Bym coś napisała ale już nie chcę się kłócić . . . Brońmy wszystkie naszego forum bo to jest jeden z naszych " domów " ;D Jestem z wami dziewczyny ! ;**
W końcu po sesji i praktykach wiec na rozluźnienie krótka scenka:)
Booth wszedł do gabinetu i zobaczył Brennan siedząca na sofie z twarzą schowana w dłoniach. Na stoliku dostrzegł zdjęcie...
-Bones, co się stało?
Siadł koło niej i spojrzał na leżące zdjęcie. Bones dalej ukrywała twarz, słychać było tylko jej ciche szlochanie. On otulił ją ramieniem.
-Co jest Bones, powiesz mi?
Podniosła wzrok. Spojrzała najpierw na niego, a potem na zdjęcie które spowodowało znów napływ dużej ilości łez do jej oczu.
-Kto jest na tym zdjęciu?
-Booth, muszę ci coś powiedzieć. Nie jestem z tego dumna, ale muszę ci to powiedzieć...
-Słucham - powiedział otulając ja jeszcze bardziej swoim męskim ramieniem
-Ta dziewczynka na tym zdjęciu, ta śliczna niebiesko oka dziewczynka to....- załkała
-..to...?- podciągną Booth próbując pomóc jej wydusić z siebie to co chciała powiedzieć
-...to moja córka - wyrzuciła to z siebie Brennan
- miałam 16 lat... kolejna nowa rodzina zastępcza, nowa szkoła, nowi znajomi...nowy chłopak...myślałam ze w końcu ktoś mnie pokochał. Gdy okazało się że jestem w ciąży chłopak sie ulotnił a zastępczy rodzice podjęli decyzje oddania małej do adopcji...
Booth zdrętwiał, ale nie puścił jej z objęcia. Po raz pierwszy na jego twarzy najbardziej widocznym elementem nie był uśmiech lecz wielkie, wytrzeszczone w tym momencie oczy. Pot spłyną mu po skroni, ale słuchał dalej
- Widziałam ją od tego czasu tylko 2 razy. Ostatnio gdy miała 5 lat, jak na tym zdjęciu, ponieważ przeniosła się z adopcyjnymi rodzicami na drugi koniec kraju, wiedziałam że to dobrze ludzie i bardzo ją kochają ,więc nie szukałam kontaktu żeby nie mieszać.
Otarł je łzy spływające po policzkach, czując że to nie koniec nowości.
-Wczoraj dostałam telefon z ośrodka adopcyjnego...Państwo Banglos który adoptowali moja có...- przerwała
- ...którzy adoptowali "małą" zginęli w wypadku.
- o Boże..- mrukną tylko Booth
- Ann, bo tak się nazywa, miała trafić do domu dziecka ale w starej dokumentacji odnaleziono moje dane i... - przerwała ciężko łapiąc powietrze.
- i zaproponowali ci opiekę nad nią??? - dokończył Booth wnioskując zakończenie droga dedukcji.
Oooo! Brennan i jej córka...Oooo! ile ta mała ma teraz lat? Zapowiada się baardzo interesująco :))
olaboga! Tego jeszcze nie było. Brennan i mroczna tajemnica? Zaraz mi sie przypomniała Izzie z Chirurgów:)
Izzie jak nic!!!!!!!!!!!!!
Tak samo jak w naszym opowiadanku siostra Booth'a (miał być brat, ale za bardzo nam się skojarzyło z JAG-iem).
Do Rokitki- może ja tez powinnam się pomartwić o swoją poprawność ortograficzną, co? W końcu w 2006r. mnie zdetronizowano z tytuła..(uwaga błąd!)
Ale ciiiiiiii......;))