to bedzie jednopoartowka w kilku czesciach:)
ze wzgledu na problemy na forum, tak ajk Izalys zaloze nowe forum:)
pto one:)
Zweifn przerwalam w tym momencie, bo...
wpadl mi do glowy pomysl, a nawet dwa:)
ale wybralam juz, co bedzie dalej:)
w zadnym z pomyslow nie bedzie narazie randki:(
chyba, ze nie chcecie komplikacji
i wolicie romantycznie
czekam na opinie
od Was zalezy ten cedek:)
ja chce komplikacje.!! hihi
najlepiej cos w styu ze on przyjedzie, i nie pojadą na randkę. ;P
pójdą do lóżka.. ;) angela sie bedzie martwiła pojedzie do nich ;DD
zastanie ich w bardzo DWUZNACZNEJ sytuacji ;D taką wizję mam ;))
opowiadanko jak zwykle super
i ta piosenka, ciagle mam w pamieci ich wykonanie
czekam na cedeka
pisz szybciutko
nie mam tak rozudownaje wyobrazni, tak jak wy dziewczyny
ale moze jakis wypadek?
cos mu sie stalo po drodze?
sama juz nie wiem co dalej
czekam na cedeka
ps czytalam, ze FOX przedluzyl produkcję Bones nie o jeden sezon, lecz o dwa!
super!
Oboje cieszyli sie,
ze beda mogli spedzic wiecej czasu ze soba,
szkoda, ze to choroba spowodowala, ale...
to zawsze moze by cos...
moze byc poczatkiem czegos...
Booth stal w kolejce w aptece.
Wiedzial, ze panuje epidemia grypy,
ale takiego zatloczenia sie nie spodziewal.
Przed nim bylo az czarno, od ludzi w kolejce.
Wlekla sie ona bardzo powoli.
Nerwy zaczely mu powoli siadac.
Stal kolejne 15 minut, a kolejka sie nie zmniejszala...
bynajmnie tak mu sie wydawalo...
Wyszedl zdenerwowany,
nie mogac sie doczekac swojej kolejki,
z nadzieja znalezienie innej apteki...
Jezdzil od jednej do drugiej...
Wszedzie byla mniej wiecej taka sama ilosc osob...
W niektorych kolejki byly nawet wieksze,
znajdowaly sie nawet na zewnatrz...
Gdyby nie chodzilo w tym momencie o Bones,
to pewnie by zrezygnowal...
Postanowil pojechac jeszce do jednej...
Zatrzymal samochod tuz przed nia.
Wszedl i na jego twarzy pojawil sie usmiech zadowolenia.
Kolejka liczyla zaledwie 5 osob.
szybko zakupil leki z recepty...
i opuscil pospiesznie owa apteke...
Nastepnie udal sie do mieszkania,
z zamiarem spakowania niezbednych rzeczy,
w zwiazku z chwilowa przeprowadzka do chorej Brennann.
Zabral ze soba kilka potrzebnych jego zdaniem rzeczy.
Spakowal je w mala walizeczke.
Juz mial wychodzic, gdy...
spojrzal z rozzaleniem w kierunku ulubionego sprzetu,
jakim byl telewizor,
przy ktorym relaksowal sie po ciezkim dniu w pracy...
Znal podejscie Bones do telewizora.
Ona po prostu go nie miala.
Uwazala go za zbedna rzecz w mieszkaniu.
Zabral ze soba kilka filmow,
by obejrzec je na laptopie,
ktory na szczescie...
dla niego posiadala...
To jedyna rzecz ze swiata cywilizacji,
ktore bylo jej potrzebne,
zarowno do pracy jako antroploga,
jak i drugiej, rowniez wykonywanej z pasja,
mianowicie pisarki powiesci kryminalnych,
z ktorych rowniez byla znana.
Miala na swoim koncie wiele nagrod na obu polach.
Spakowawszy sie, szybko opuscil swoje mieszkanie...
W drodze do mieszkania Bones udal sie po koleji
najpierw do siedziby FBI z prosba o kilkudniowy urlop,
ktory dostal bez problemu...
Postanowil wstapic takze do Instytutu...
mam nadzieje, ze krotkie opko sie spodoba:)
jesli chodzi o podwojnan randke to sie bedzie dzialo:)
juz niedlugo cedek:)
czekam takze na cdk z podwojnej randki, tym bardziej, jak piszesz, ze bedzie sie dzialo
nie kaz mi dlugo czekac, plizzz
pozdrawiam
Ojj... Masakra z tymi aptekami :))
NIech szybko zdrowieje, chociaż może nie aż tak szybko :))
Czekam na cedeczka :))
fajny pomysl na opowiadanie
opowiadanko jak zwykle super
ach te apteki
czekam na cedeka oby szybko
pozdrawiam
Chwile rozmyslen przerwal dzwonek do drzwi...
Poderwala sie z kanapy, by je otworzyc...
Podeszla do nich bardzo szybko, jakby miala skrzydla...
Wiedziala, ze za nimi jest on...
Punktualny, jak zawsze pomyslala.
Skierowala dlon w poblizu klamki...
Szybkim ruchem reki ja nacisnela...
Drzwi po chwili sie otworzyly...
Usmiech na twarzy, tak szybko jak sei pojawil, tak szybko tez znikl...
Jej oczom, zamiast przyjaciela ukazal sie mlody garbaty chlopak.
Spojrzala na niego, nie wiedzac co ma powiedziec...
Pierwsza mysla, byla mysl, ze chlopiec pomylil drzwi...
Kolejna, ze przyszedl prosic o jakis datek...
Mysli przeganialay sie w jej glowie...
Stala patrzac na chlopca, ktory nie odzywal sie, tylko sie jej przygladal.
Czekal na rozwoj wydarzen, czekal by sie pierwsza odezwala....
Tak tez sie stalo...
- kim jestes i czego tutaj szukasz - fuknela na chlopca
- dr Brennan - spytal lekko wystraszony chlodnym przywitaniem
- tak - powiedziala niepewnie
- to dobrze trafilem - wydusil
- trafiles?
- czy my sie znaamy?
- bo sobie nie przypominam
- nie nie znamy sie - powiedzial
- to, co tu robisz?
- mam dla pani niespodzianke
- nierozumiem - rzekla
- mam tu dla pani przesylke
- przesylke - zdziwila sie
- tak - potwierdzil malec
- co to za przesylka? - spytala
- nie wiem, bo nie jst ode mnie
- jak to?
- a od kogo? - spyatal
- nie wiem - rzekl szybko
- nierozumiem - zdziwila sie
- ale pani dziwna
- slucham?
- nie wiem co to znaczy - odpowiedziala
- o ja nie moge
- a pani to skad?
- z muzeum? - powiedzial
- nie z laboratorium - rzekal
- hm - zdziwil sie mlodziak
- dobrze skonczmy to rozmowe
- czekam na kogos
- wiec daj ta przesylke
- i zmykaj, zrozumiano - zapytala
- tak, tak oto ona - rzekl podajac jej, to, co chciala
- dziekuje - rzekla zamykajac mu drzwi przed nosem
Podeszla do sofy, gdzie usiadla na kraju.
Trzymala w rece maly pakunek, ktory przyniosl jej chlopiec.
Powoli zaczela go otwierac.
Zamarla, gdy zobaczyla, co w nim bylo...
mam nadzieje, ze sie spodoba:)
przepraszam, ze w takim momencie skonczylam, ale skonczyla sie reklama:)
jutro ciag dalszy:)
o nie!
co tam bylo w tej paczce, bo ja nie moge sobie tego wymyslec
czekam na cedeka pisz szybko, prosze
To żeś mnie przestraszyła...
Mam pare pomysłów co do tego co bd w środku, lecz mam nadzieje że sie myle... :))
DSziękuje ślicznie za dedykacje :)) :*
Dziękuję :** Kolejny raz dedykacja? ACH!! :*
Pisz szybciutko! Nie mogę się doczekać! Bo gremlinami straszyć będę :P
P.S Jak można kończyć w takim momencie? Ja ci coś zrobię no! Sprzymieże się nie tylko z geemlinami, ale jeszcze se kogoś doszukam :P Pisz expresem!
Ines szkoda,ze skończyłaś takim momencie. Jestem bardzo ciekawa co jest w paczce.
Czekam na kolejne części Twoich opowiadań:)
dziewczyna nmzc:)
dedykacja sie nalezala:)
dalsza czesc wieczorkiem:)
mala wierze Ci, ze wiesz co tam, jest buzka:)
eej!! Ines!! wiesz cooo?
Zła jestem ;(
nie można przerywać opowiadań w takich momentach.
wiem że robie podobnie;) ale eej! ja chce wiecej!! buuu ;(
phii.
a ja wiem co jest w środku ;) Ucho Bootha ;D Albo palec... a może ktos wyłupał mu te `czekoladowe oczyska`?
Oby nie ;( Eeh. ;* Widać że sie naczytałam kryminałów xD ale cóżż... ;DD tylko takie sceny przychodzą mi do głowy. Chyba że zrobisz tak romantyycznie ;) i np. w środku jest pierścionek zaręczynowy. ale nie chce takiego obrotu spraw. ;) Nie pasowałoby to do scenariusza ;D
Ja tu umrę z ciekawości. ;D hihi
booth te leki to chyba w Polsce kupowal hehe czekam co bedzie dalej
a co bren ma w tej paczuszce? mam nadzieje ze nic co nalezy do bootha.
prawie wieczor dzien nastepny...
cedek...
krotki...
by wynagrodzic to oczekiwanie wstawiam teraz:)
zabieram sie za nastepny...
Zamarla, gdy zobaczyla, co w nim bylo...
Zbladla, widzac mala czerwona rzecz, nalezaca do...
jej partnera....
mianowice rzecza,
ktora otrzymala w pudeleczku,
byla sprzaczka od paska,
ktora on uwielbial,
i nigdy sie nie rozstawal...
W chwili poderwala sie z kanapy...
Wybiegla z mieszkania...
w poszukiwaniu chlopca,
ktory przyniosl jej dziwny pakunek...
zbiegla ze schodow z predkoscia maksymalna,
jaka mogla z siebie wydobyc...
Wybiegla przed apartamentowiec....
Rozejzala sie dokladnie...
po placu przed budynkiem...
jednak po chlopcu nie bylo sladu...
Usiadla na murku kolo drzwi wejsciowych...
jedna lza naplybela do oka...
po niej nastepna....
nastepna...
powoli zamieniajac sie w potok....
Siedziala placzac...
byla zalalmana nie wiedziala,
co ma ze soba zrobic...
zastanawiala sie czemu ktos porwal jej partnera,
czemu wyslal jej taki prezent..
Rozne mysli klebily sie w jej glowie...
Galopowaly wszystkie jakby po torze wyscigowym...
Byla bezbronna, nie wiedziala co robic...
Jedyne czego byla teraz pewna,
to, ze musi zrobic co w jej mocy, by go odnalesc...
Podniosla sie z murka,
biegnac po schodach do mieszkania,
z ktorego niedawno wybiegla...
Wziela w dlon telefon i wykonala polaczenie....
super. jesteś swietna. do kogo dzwoniła? do bootha upewnić się ze wszystko ok. pewnie nie odbierze i zadzwoni doo.. do kogo? do ange? camille? no chyba nie na policję..
Ja na pewno nie będe biła :))
Cieszę się że coś napisałaś... :)
Ale przepraszam to nie jest takie zwykłe "coś" to jest cudowne coś :))
Mam nadzieje, że wena i pomysły niedługo powrócą i to na dobre :))
ojj mala Ty po prostu jestes the best:)
buziole:***
za caloksztalt:)
ciesze sie, ze sie podoba:)
pisze juz dalsza czesc:)