to bedzie jednopoartowka w kilku czesciach:)
ze wzgledu na problemy na forum, tak ajk Izalys zaloze nowe forum:)
pto one:)
Po chwili powrocil do chorej Bones...
W rece mial pliczek recept,
ktore dal mu lekarz,
z prosba o szybkie ich wykupienie...
- Co to za prosba - spytala
- jaka prosba - spytal udajac zdziwienie
- o co poprosil Cie lekarz
- wyrazam sie jasniej - syknela
- aaa, tak jasniej
- o to Ci chodzi
- prosil mnie o to, bym..
- zapomnialales jezyka w buzi?? - domagala sie odpowiedzi
- co??
- nie mow, ze teraz Ty nie rozumiesz
- czego??
- tego - syknela
- to jak powiesz mi?
- ale co mam Ci powiedziec
- bo nadal nie rozumiem
- Booth - krzyknela
- dobrze, juz dobrze nie zlosc sie
- choc..
- co znowu wymysliles
- ze zloscia Ci do twarzy - rzekl
- powiesz mi, czy nie
- nie powiem
- co?
- to byla prosba do mnie
- nie do Ciebie
- wiem, ale chodzilo o mnie, wiec..
- wiec.. - rzekl siadajac obok
- powiesz mi?
- juz dobrze, powiem
- prosil o to, bym...
- bym sie Toba zaopiekowal
- i tyle??
- tak - potwierdzil
- i co mu powiedziales
- ze sie zaopiekuja, ale
- ale.. - posmutniala
- jest jeden maly problem
- jaki?
- nie wiem, czy sie zgodzisz
- to taka propozycja z mojej strony
- zrozumiem, jak odmowiesz
- powiedz jaka propozycja,
- a ja sie zastanowie - zaproponowala
- wiesz to bardzo osobiste
- mow, mozesz mi zaufac
- jestesmy przyjaciolmi, tak
- tak - powiedzial
- nie dam rady opiekowac sie Toba
- jak to? - spytala nie dajac mu dokonczyc
- przeciez mi to obiecales
W jej oczach pojawily sie lzy...
Po chwili jedna splynela jej po policzku...
Spojrzal na nia...
Dotknal lekko jej twarzy, wycierajac lekko ta lze...
- Bones, nie dalas mi skonczyc
- nie dam rady sie Toba opiekowac
- na odleglosc - dokonczyl, trzymajac nadal w dloniaach jej twarz
- nie rozumiem - chlipnela
- chodzi o to, ze leki te musisz przyjmowac takze w nocy
- a ja...
- mieszkam daleko
- i jak mam Ci pomoc - zapytal
- wprowadz sie - rzekla
Oboje znieruchomieli...
czekałam na dalszą część tego opka i nareszcie jest! mam nadzieje że szybko pojawi się ciąg dalszy ^^
Kurcze... Wowcik.. I łałcik... xdd
NOo co za propozycja... ;)
A co z doktorkiem?? Gdzie sie podział?? xd
Tak jak się spodziewałam to chyba ich "uwięzisz"... I bardzo dobrze :))
Czekam na cudnego jak zawsze cedeczka :)):*
Dostałam dedykacje ! ;))))) Dziękuję bardzo :*:* Będę komentować dalej ;)
Co powiedzieć skoro wiesz, że to jest niesamowite? Czekam na tą przeprowadzkę ;p :**
Oboje znieruchomieli...
Nie spodziewali sie tego oboje..
Ani on nie spodziewal sie tego uslyszec,
ani ona tego powiedziec...
Siedzieli chwile w milczeniu, spogladajac na siebie...
Oboje cieszyli,
sie na ta propozycje,
ale obawiali sie jak to sie skonczy...
czy to tylko przyjazn...
czy bedzie to poczatek,
czegos, o czym zawsze marzyli oboje...
o prawdziwej, szczerej milosci...
a moze to tylko goraczka?
Cisze przwrwal Booth...
- mozesz to powtorzyc - poprosil
- tak - szepnela
- wprowadz sie
- bedziesz blisko
- chyba, ze to jest jakis problem
- problem, chyba zartujesz
- o to samo mialem Cie zapytac
- nie wiedzialem tylko jak
- balem sie,
- ze sie nie zgodzisz
- ze powiesz, ze...
- za duzo sobie pozwalam
- lub cos w tym stylu
- mylisz sie
- ja nie prosze,
- bys ze mna zamieszkal na wieki
- nie moge Cie o to prosic
- masz swoje zycie
- ja swoje
- to za duze poswiecenie
- a nawet ciezar
- wiec jesli sie nie zgodzisz to zrozumiem
- niz zgodze, Bones ja chetnie sie Toba zaopiekuje
- juz Ci mowilem
- od tego ma sie przyjaciol
- ty postapilabys tak samo
- zrobilabys to dla mnie, prawda? - spytal
- tak - szepnela
- widzisz, wiec nie ma problemu
- jestesmy dorosli
- i mam nadzieje, ze milo spedzimy czas
- i ze wyzdrowiejesz szybko - powiedzial
- tak, ja tez - rzekla z usmiechem na twarzy
- a teraz odpoczywaj
- ja pojade do siebie
- po swoje rzeczy
- i wykupie recepty
- troche ich sie nazbieralo
- dobrze,
- Booth dziekuje - szepnela
- nie ma za co dziekowac
- tylko mam ogromna prosbe
- tak? - spytala
- skoncz w koncu to sniadanie
- tak jest - rzekla
- i nie wychodz z lozka
- jak bedziesz potrzebowac czegos, dzwon
- obiecujesz?
- tak obiecuje
- zaraz wracam - powiedzial opuszczajac partnerke
Oboje cieszyli sie,
ze beda mogli spedzic wiecej czasu ze soba,
szkoda, ze to choroba spowodowala. ale...
to zawsze moze by cos...
Super opowiadanko. I czekam na cd podwójnej randki:) Mam cichą nadziję, że jeszcze będzie dzisiaj :)
fajna czesc,
taka slodka
zgadzam sie z porzedniczkami
i ja czekam na to,
ze sie ukarze jeszcze dzis:)
ladnie prosze:)
Ojj niech się dzieje :))
Jak zwykle tak słitaśnie :))
A co się bd działo?? xd
Nie nie pisz nic.. Uzbroję się w cierpliwość i poczekam... :))
Bd miała niespodziankę ;))
Po udanym popoludniu,
obie powrocily do swoich mieszkan,
by sie przygotowac na wieczorna kolacje...
Brennan byla bardzo zmeczona tym bieganiem po sklepach...
Usiadla na sofie, usmiechajac sie lekko...
Cieszyla sie na spotkanie z przyjaciolmi,
a takze na spotkanie z nim...
mezczyzna, dzieki ktoremu zaczela otwierac sie na swiat,
otaczajaca ja rzeczywistosc...
To przy nim zaczela sie czuc prawdziwa kobieta,
kobieta w calym znaczenie tego slowa...
powoli odkrywala swoja kobiecosc...
nie taka fizyczna...
Kobiecosci nie mierzy sie w dlugich wlosach i wielkim biuscie
bo przeciez nie malowane pazury, nie szpilki, nie ponczochy
krotka spodniczka, dekolt i to kocie spojrzenie
stanowia o tym, czym ona jest...
Kiedy byla mala dziewczynka,
nic nie wskazywalo na to, zeby miala ta ceche
Samotne dziecinstwo, lata spedzone w domach dziecka, i innych placowkach,
zmienilo ja, juz nie byla taka, jaka byla na poczatku...
To on zaczal odkrywac w niej cechy kobiety...
Kobiety, ktora przede wszystkim wyroznia sie cieplem,
delikatnościa, czuloscia i zrozumieniem
To dla niego byla idealna kobieta,
a nie blondpieknosc,
sztuczna, po kilkunastu operacjach plastycznych...
Okolo godziny 18 zabrala sie za przygotowania do spotkania..
Wziela relaksujaca kapiel w olejkach odprezajcacych...
Fryzura byla idealna, jak po powrocie od stylisty - fryzjera...
Okolo pol godziny spedzila przed lustrem, wykonujac makijaz...
Bones stanela przed lustrem w przedpokoju...
Podziwiala swoj nowy image...
Nowa fryzura, bardzo kobieca i podkreslajaca jej nietypowa urode,
nowy makijaz, ostrzejrzy uwidaczniajacy jej twarz,
nowa sukienka,mala czarna, ktora nigdy nie wyjdzie z mody,
i zawsze jest elegancka,
zakupiona dzis specjalnie na ta kolacje,
i cos jeszcze...
jakies ozywienie i energie w oczach i w twarzy...
mala metamorfoza zmieniala ja takze do srodka...
Im blizej do spotkania, tym bardziej sie go obawiala...
Byla z nimi umowiona na wieczor.
Byla troche zla ze ja wrobiono.
No ale nic, skoro sie zgodzila,
to sie nie wycofa...
Jej rozmyslania przerwal telefon...
Podbiegla do szafki, gdzie lezal...
Na wyswietlaczy migala ikonka z jego nazwiskiem...
Serce zaczelo jej bic coraz mocniej z sekundy na sekunde,
krew zaczela wrzec w zylach z podekstytowania...
wiem, wiem miala byc randka, a tu jakies opisowki, ale...
tak jakos mnie natchnelo na to:)
randka bedzie jutro:)
pozdrawiam cieplutko:)
Nie daruję! Ty chcesz mnie przyprawić o zawał? buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Jak zwykle przerywasz w takim momencie :))
Czekam na dzisiejszego cedeczka boo normalnie nie wytrzymam :)) :**
Co prawda przez chorobe ale zawsze razem! cud miód i orzeszki jak to pisza inni!
wiesz ze randka to nie tylko kolacja? a szczegolnie po. nieraz zdarza sie ze "cos" wiecej co moze byc poczatkiem wielkiego "czegos".
Czekam na Cedeki!
oj umiesz trzymac nas w napeciu do samego konca
i przerywasz w takim momencie coz
poczekamy na cedeczka
zapowiada sie ciekawie
pisz pisz bo jestem bardzo ciekawa
oczywiscie tak jak Nionia uwazam
ze nie zakonczysz tylko na kolacji
czekam
pozdrawiam
Ekstra opowiadanka.
Jestem ciekawa jak to będzie, gdy Booth wprowadzi się do Temp.
Czekam też na podwójną randkę.
Pisz kolejne części:)
ciesze sie, ze sie podobaja opowiadanka:)
Izalys przepraszam, ale zawsze w takich momentach trace wene
zabieram sie do pisania kolejnej czesi:)
poydrawiam
Zweifn powiadasz gremilny?
przypomnialas mi o serialu Ziemia2
grempliny i terianie
uwielbialam ten serial:)
Serce zaczelo jej bic coraz mocniej z sekundy na sekunde,
krew zaczela wrzec w zylach z podekstytowania...
Wziela telefon do reki, klikajac na zielona sluchawke, nawiazujac polaczenie...
- Czesc - uslyszala
- Czesc - rzekla do rozmowcy
- jak przygotowania do kolacji - spytal
- dobrze, prawie jestem gotowa
- mialam jakies male problemy,
- ale juz sobie z nimi poradzilam
- a Ty??
- ja tez juz prawie skonczylem
- moze podjechalbym po Ciebie
- i razem pojedziemy
- co Ty na to?
- juz zamowilam sobie taksowke
- tak, szkoda
- myslalem, ze pojedziemy tam razem
- przepraszam, nie pomyslalam
- odwolam ja, dobrze?
- ciesze sie
- bede za jakies pol godziny, dobrze
- tak, czekam
- pa
- pa
Oboje jednoczesnie rozlaczyli sie...konczac rozmowe...
Byli bardzo podekstytowani... zblizajaca sie kolacja
Nie byl to ich pierwszy raz
Spotykali sie czesto w Royal Dinner, ale...
to byly spotkania nieformalne, takie przyjacielskie.
Teraz to miala byc kolacja w gronie przyjaciol,
przyjaciol, ktorzy mieli sie ku sobie...
zarowno jedna, jak i druga para...
Nie mogli sie na niczym skupic...
Te pol godziny do ich spotkania, trwalo jakby lata...
Odliczali minuty do spotkania...
Chodzili nerwowo po mieszkaniu...
Z kata w kat...
... nerwowo spogladajac na zegarek...
By sie zrelaksowac, by szybciej mijal czas wlaczyli instynktownie muzyke...
Oboje mieli podobne gusta...
Z glosnikow poplynela romantyczna melodia...
Pierwsze takty piosenki Keep on tryin' zespolu Poco...
Rytmy proszace się o kiwanie glową to w prawo to w lewo,
generujace usmiech na twarzy...
i rozpoczynaca sie produkcja hormonu szczescia....
...."And I feel so satiesfied when
I can see you smile
I want to confide in
All that is true, so i’ll
Keep on tryin’ i’m
Through with lyin’
Just like the sun above
I’ll come shinin, trough
Oh yes i’ll
Keep on tryin’, i’m
Tired of cryin’
I got to find a way
To get on home to you"....
Siedziala wsluchana w melodie...
Miala zamkniete oczy...
Rozmyslala...
Czas uplynal bardzo szybko...
Chwile rozmyslen przerwal dzwonek do drzwi...
Poderwala sie z kanapy, by je otworzyc...
piosenke uslyszalalm dopiero w serialu
i bardzo mi sie spodobala...
szzcegolnie ich wykonanie...
< sweet >
No nie!!! Kolejnej musze grozić?
Posłuchaj uważnie jeszcze raz przerwiesz w takim momencie a znjade Cię i sie z Tobą rozprawię!!!
A teraz ładnie proszę
Wstaw szysbko następną część:)