Nom. Np. Jak w tym snie, gdy Tomas powiedzial, ze chce byc z Espe to ta od razu, ze go kocha, ze nie zapomniala o nim, od razu "kochanie", przytulenie itd ;)
Moze wypowie sie ktos kto ogladal oryginal. Ja kojarze, ze swiecenia biskupie Tomasa u nas byly w 85 a w Argentynie w 91. Wiec 6 odcinkow. Z kolei pierwszy pocalunek u nas byl w 73 a w Argentynie w 78. Wiec 5 odcinkow. No coz, sukcesywnie wycinaja, wiec nie wiem ile jest wyciwte na etapie naszego 89 odcinka
Zajrzałam na eltrece, a tam nasz 89 to 96, więc już 7 do przodu, "wycinka" wiec trwa i ma się dobrze.
Jeszcze przypomniało mi się, że jak ostatnio nie mogłam się napatrzeć na Tomasa to w 88 Eva była przepiękna, ja w tej "koszulo-sukience" wyglądałabym jak buka w namiocie co się szkoli na kelnera, a ona bosko. Potem ten czerwony płaszczyk, naprawdę pięknie, niechże ten Maximo da spokój Espe, jak ma pod nosem taką ładną kobietę.
Mnie też denerwuje ta postawa Tomasa. Z tego co mi się rzuciło w oczy ( może tylko ja to widzę?) Tomas jako facet a raczej "święty" taki wyniosły, wszystko wiedzący, patrzy na Espi z góry, nie chodzi mi o wzrost
Hmmm... z jednej strony sie zgadzam, jest denerwujacy, ale z drugiej moze stara sie do niej jakos zdystansowac.... Chociaz sama nie wiem - po co chcial ja w tej fundacji?! Mysle, ze on jest duzo bardziej zagubiony niz to okazuje. Szkoda mi go, bo, choc stara sie byc spokojny, musi sie bardzo zadreczac.
Uwazam tez, ze on siebie nie oszukuje - on jest swiadomy co sie z nim dzieje i stara sie (z roznym skutkiem) z tym walczyc. Wbrew pozorom Tomas nie ma silnego charakteru - dal sie wplatac w to cale biskupstwo bo byl zbyt slaby zeby zdecydowac sie na inne wyjscie. Z drugiej strony ciezko go tak naprawde ocenic bo ksieza moga patrzec na tego typu rzeczy inaczej.
Podziwiam za to Espe - kocha go, zostala zraniona (bo minoe tego to sam twiedzi, Tomas jednak cos jej obiecal), mino wszystko nie ma do niego wyrzutow. Piekna, bezwarunkowa milosc. Chociaz teraz mysle, ze najlepiej byloby zeby Espe znalazla kogos innego kogo pokocha i bedzie z nim szczesliwa. Ona nie zasluguje na takie cierpienie.
Tez mi się wydaje ,że Tomas próbuje sobie z tym poradzić na swój sposób,ale ciekawe jak długo wytrzyma :)
Dla niego to cięższa sytuacja ,ponieważ jest biskupem . Widać, że chce mieć Espe cały czas koło siebie.
Dopiero obejrzałam 88 i Tomas zdenerwował mnie tym tekstem pod koniec o miłości, coś w stylu że prawdziwa miłość to miłość do bliźniego (czyt. pomaganie) czyli rozumiem że to co mówił wcześniej Espe że ją kocha to był pic na wodę....
masz rację. mnie też tym wkurzył. Bo właśnie udowadnia Espe, że wybierając Boga, bliźniego i innych ludzi wybrał tą jedyną i najlepszą miłość. Tak jakby miłość, która jest między nimi była gorsza, mniej ważna i słabsza.
Cos w tym jest, piekna bezwarunkowa milosc, Espe chce zeby Tomas byl szczesliwy, nawet jezeli nie wybral jej.
Hejka, wiece moze o ktorej mniej wiecej pojawiaja sie bierzace odcinki na Daily Motion. Wiem ze w TV bedzie o 17.00, ale ja niestety ogladam tylko online i juz nie moge sie doczekac dzisiejszego. :)
Polecam też stronkę telewizjada i weeb, tam często jest na żywo program 4 puszczany ;)
Nadrobiłam wszystkie odcinki.
Jestem na bieżąco.
Ide ogarnąć chałupę i będe zasiadać do następnego odcinka :))))
Oglądaliście dzisiaj? W sumie to odcinek bez rewelacji, ale zastanawiam się dlaczego Tommy poszedł do tego studia. Az tak go ciągnie do Espe? Trochę to bez sensu. A Wy co myślicie?
Poza tym Eva fajnie śpiewała.
A mnie się podobał, był śmieszny. Tomas pojechał szukać Espe chyba w związku z tą umową żeby podpisała szybko.
89
- Eva, Tomas, Max - jaka kochającą się rodzinka tak z samego rana :D
- Leticia była genialna w klasie, jej teksty o Carmeli lub to jak zapanowała nad młodymi :)
- sisostrzyczki w studiu, brakowało mi tych ich występów i ta konkurecja w postaci Evy :D
- haha ta końcówka :D nareszcie coś z czego się można pośmiać a nie tylko chusteczek szukać na koniec odcinka :)
Wydaje mi się że relacje panujące między Tomasem a Espe przypominają mi te z początkowych odcinków. Wtedy bardzo mi się to podobało, teraz po części mnie to denerwuje ponieważ jest duży przeskok z tego co działo przed święceniami biskupimi do tego co ma miejsce teraz....
Też to widzę, tak jakby wszystko to wymazali i znów zaczynali od relacji kumpelskich. Kurka oni prawie ze sobą się kochali, a całowali się że hoho...ho :-) a tu nagle zwrot i jakby nigdy nic. Po Espe trochę ostatnio było widać (jak miała ten sen w śnie), ale dziś to zupełnie oboje jak kumple z 3 odcinka. Nie pasuje mi to też zupełnie.
ciekawa jestem czy ludzie w prawdziwym życiu też się potrafią tak "przestawić" w swoich relacjach i uczuciach z dnia na dzień.
co do relacji Espe i Tomasa z pierwszych odcinków macie rację i mi też to nie za bardzo się podoba, taki ogromny krok w tył, jakby ostatnie kilkanaście albo i więcej odcinków w ogóle nie miało miejsca.
Racja, Esperanza jest bardziej wylewna jeśli chodzi o uczucia a Tomas jest bardziej powsciagliwy. Po niej widać jak cały czas na niego zerka, mierzy go wzrokiem a on jakoś tak... Nic ( jak narazie)
dzisiaj dopiero ogarnęłam 89. kilka uwag do dodania:
- Espe wyglądała prześlicznie w tej stylizacji różowa bluza, biała bluzka, leginsy (i nawet te trampki mi aż tak nie przeszkadzały), różowe usta i kucyk; tak na luzie, dziewczęco.
- wielkie serce Espe z tą dziewczynką, od razu się zainteresowała, oddała bluzę, super. (widziałam kiedyś takie "wydarzenie" tak to nazwijmy, że w zimny dzień, dziecko w samej bluzie siadało na przystanku i kamera rejestrowała reakcję ludzi, naprawdę wiele osób się interesowało i np. oddawało swoje ubrania)
- co do śniadania i "rodzinnej sceny" masz rację. Śliczna Eva. jakoś tak dziwnie wyszło z tą Evą i fundacją. Jak to jej działalność się zakończyła?? no i Maximo "nie jestem kanalią, mam poparcie świętego ojca Tomasa", padłam.
- Gato i Gilda i ich brak pukania i irytacja Tomasa;p
- Genowefa, która nie chce mieć problemów z prawem ludzkim, boskim i byłymi żonami komisarzy;)
- Tomas jaki uśmiech i podziw w oczach gdy Espe opowiadała mu o Pricilli. <3, ale wkurzają mnie już teksty "nic nas nie powstrzyma gdy jesteśmy razem"
- całkowicie się zgadzam z tym, że Leticia była świetna;)\
- podpis Evy:D <hahaha>
- Gato jaki podpuszczacz w rozmowie z Evą. No i super głos Evy! ona chyba jeszcze nie śpiewała w telce.
-dialog Suplicio i Espe "poprowadź nas" "co Ty gadasz, nie potrafię nawet psa poprowadzić" <hahaha>
- "gdy Esperanza mówi, że nie, to nie" i to przejście gdy Espe jednak jest w habicie i śpiewa chór;) i znowu "Gloria"<3
- Gilda w rozmowie z Maximem <hahaha> jaka gaduła, nie miała się komu wyżalić, biedny Maximo się trafił. no i Gilda też fajnie śpiewa.
- "robią z siebie apokaliptyczne stwory, trafimy do piekła, kiedyś programy były lepsze, obecnie telewizją rządzi szatan"
- Eva na scenie! Piękna.
- no i oczywiście zły Tomas, wymiana zdań z Espe, Tomas broni się przed kamerami a Espe pozuje, nieźle;)
oj mi też się bardzo podobała w tym wdzianku różowym, ogólnie jakoś ostatnio bardziej mi się jej styl podoba :)
mam takie samo odczucie;) albo we wczorajszym odcinku ta zielona bluzka i spódniczka w kratę. Super. tylko nadal te buty;/
Odc. 90
- Przepięknie dziś wyglądał Tomas, znów nieco rozwichrzona grzywka, a nie ulizana od linijki i... te oczy... :-) Za to jego zachowanie:
E: "dlaczego stale mnie krytykujesz?"
T: "skoro stale popełniasz błędy muszę wskazywać Ci poprawną drogę"
no zagotowałam się w sobie, święty, nieomylny pan i władca :-/ Espe kryła Gato i siostry które de facto namówiły ją do założenia habitu, a ten do niej z pretensjami, no bym mu nos naprostowała (choć ma idealny :-P). Jak jednak wyglądał jak Espe trzasnęła drzwiami, mam do gościa słabość normalnie jak do Goslinga :-) ale mnie wkurzył.
- Espe oczywiście zaraz mu wybaczyła, bo kocha tego "ciołka", chociaż to takie słabe przeprosiny były
- Akcja uczenia Espe zachowania przy stole śmieszna, ale potwierdza tylko spostrzeżenie że znów zachowują się bardziej jak kumple za pierwszych odcinków, a nie zakochani.
- Eva knuje po swojemu, czyli bardziej sobie szkodzi niż pomaga w ostatecznym rozrachunku, na nasze szczęście :-)
- Na koniec pięknie Tomas mówił o Espe :-)
90
-haha co się Tomas zdenerwował z początku :D
-"nic nie usprawiedliwia takiego traktowania habitu" - Espe zrobiła to żeby zdobyć pieniądze dla dzieci, a ten ją beszta... Jemu "sutanna" wcześniej nie przeszkadzała przed święceniami z Espe
-"nie wiem czy mogę Ci ufać", "nie wiem czego się po Tobie spodziewać" i inne tego typu teksty Tomasa - oj Ty, grabisz sobie i to porządnie! Espe mu ufała, myślała że wie czego się po nim spodziewać a on zrobił swoje i stał się biskupem, czyli przygarniał kocioł garnkowi :/
- Lola jest naprawdę psychiczna...
- Espe wyglądała PRZEŚLICZNIE, cudownie, bajecznie ♥ akcja z kieliszkiem była fajna: Tomas upomina żeby nie piła a ta mu daje kieliszek :D
- Max do Tomasa: Ty też pięknie wyglądasz :D
- "gdyby poświęciła się jedynie kościołowi to ograniczyłoby jej potrzebę służby" - hmmm Tomas ciekawe... ten ciołek (manioszkamia pożyłam wyrażenie bo adekwatne to Tomasa) został biskupem bo inaczej miałby ograniczoną potrzebę służby z tego co zrozumiałam...
- nie mogę zdzierżyć Tomasa w tym wdzianku biskupa, a jak się tak jeszcze ładnie uśmiechnął podczas kolacji to miałam ochotę to z niego ściągnąć to...
- noo Eva przesadziła...
- ojejku... ta końcówka, Tomasie nie wybaczyłam Ci jeszcze ale chociaż trochę zyskałeś tą przemową...
p.s. muszę się zwrócić uwagę na jego nos skoro taki idealny jest, ale również mam ochotę go zdzielić średnio parę razy na odcinek :D
:) i jeszcze Gato z tym "moja wina,moja wina,moja bardzo wielka wina" ;p Tomas nie umie sie długo na Espe gniewać,chociaż to wyglądało tak jakby szukał jakiegokolwiek powodu żeby być na nią zły ;/
I Espe z tym że "rozkapryszone dziecko nie umie robić kawy" :D
P.S.Nie mogę się doczekać Joaquina i 'Sere" :)
a co do kawy, skoro pojawił się ten motyw. Już dawno miałam o to zapytać. Jak Ci Argentyńczycy robią kawę?? bo Espe chodziła, coś ucierała w kubeczku (zawsze tak robi) no i kiedyś Tomas mówił, że nikt nie robi tak dobrej kawy jak ona. To w Argentynie jest jakiś specjalny sposób przyrządzania kawy?
Tzn ogólnie w krajach Ameryki Południowej jest popularna arabica, czyli najlepsze co może być.
Noi w Argentynie przede wszystkim pije się yerba mate, a sposób przyrządzania jest dość skomplikowany,ale zawiera sporo kofeiny.
Espe chyba 'ubija' mieloną kawę,żeby wydobyć trochę miąższu,zeby była bardziej aromatyczna ;P
Znalazłam tą "kawę ucieraną". Rzeczywiście jest to pracochłonny sposób na uzyskanie pysznej kawy, ale o dziwo robi się ją z kawy rozpuszczalnej. Wszystko by się zgadzało z tego co mówiła Espe, że trzeba kawę z cukrem ucierać. Prepisy znajdziecie wpisując kawa ucierana, ale w skrócie chodzi o to że wrzuca się do kubka kawę (łyżeczkę lub 2), cukru (1 lub 2 wg upodobania) i odrobinkę wody (łyżeczkę lub 2) i uciera się na tzw. "kogel mogel" ok. 5-7 min. potem uzupełnia się wodą lub mlekiem.
Oooo ja taką robie ,tylko że mieszkam cukier, kawę i trochę mleka,po tym dodaje wodę ;-p nie wiedziałam że to jakaś kawa ucierana :D
popieram wszystko co wszystkie napisałyście!!! a zwłaszcza:
- na początku, jak Espe tłumaczyła, zawzięcie, że są wszystkie siostry z Gato, gestykulowała, krzyczała, a później skruszona spuściła głowę i "przepraszam". niesamowite to było. no i faktycznie, Tomas mógł być trochę zły, że zakłada habit kiedy chce, ale kiedy założyła habit na ślub ciotki Nievez i śpiewała Ave Maria to nic nie mówił, nie było w ogóle tematu, a teraz taka awantura. Czemu?
- Tomas traktuje Espe bardzo protekcjonalnie, jak dziecko. no i faktycznie przesadzał z tym "nie wiem czy mogę Ci ufać""zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko, nie wiem czego się po Tobie spodziewać" no i moje ukochane "co?!?!" Espe. no i Espe z właściwym sobie temperamentem wyszła. Ale to, ze Tomas powiedział do niej, że zachowuje się "jak rozkapryszone dziecko" to nie prawda, co to ma wspólnego z tym, że założyła habit?
- sposoby rozwiązywania problemów przez Gildę i to jak o tym opowiadała Espe;)
- Gato z tym wyznaniem winy i reakcja Tomasa gdy Gato się przyznał, ze to on poprosił Espe o założenie habitu, myślałam, że rzuci w Gato tym zającem;p i "Pan Bóg ma to gdzieś" na wytłumaczenia Gato, że powiedział iż to chór zakonnic i Espe musiała się, "przebrać", Tomas wymiata.
- przeprosiny Tomasa, Espe jak zawsze cięty język i ten tekst Tomasa, "nie cierpię powtarzać tego samego po 3 razy, kiedyś powtórzyłem 7 razy a i tak zrobiłaś jak chciałaś."
- faktycznie, fryzura Tomasa fajna, taka roztrzepana grzywka. <3
- Tomas uczący Espe <hahaha> no ale znowu traktuje ją jak sierotkę, która nic nie wie i nie umie i trzeba ją wszystkiego uczyć (nie wiem czemu, ale skojarzył mi się Juan Miguel i Marichuy z "nie igraj z aniołem") , ale w sumie sama przyznała, że "pochodzę z LaMerced nie mam pojęcia o takich rzeczach" a Tomas chciał jej tylko pomóc. I po co ona ma wygłaszać tą mowę. Nie może on??
- też nie mogę znieść Tomasa w tych biskupich ciuchach i też uważam, że Espe wyglądała PRZEPIĘKNIE na tej kolacji.
- i to ich zachowanie, Tomasa i Espe, buziak w policzek na przywitanie, jakby nigdy nic. A w tym odcinku co Tomas przyszedł do Espe i wystawił się do buziaka w policzek, ona nie wiedziała co zrobić, bo niby nowa sytuacja, trzymać dystans, niedawno się namiętnie całowali, a teraz to takie znowu "normalne" ;/ mam mieszane uczucia.
- Espe w takich szpilach a o ile niższa od Tomasa.
- akcja z szampanem i Espe "sprawdzająca temperaturę" .
- Maximo nabijający się z Tomasa jest niemożliwy, jak powiedział, ze pięknie wygląda, się uśmiałam, ale jak zapytał go o wachlarz to padłam;p
- o rany, jak Maximo podał ramię Espe a ona z uśmiechem poszła z nim, Tomas spojrzał na krzyż, westchnął i go uścisną, niby z uśmiechem, nie wiem czy sobie przypomina, że wybrał Boga i żeby nie był zazdrosny czy uśmiał się bo wie, że Espe i tak nie spojrzy na Maxima, czy, że dobrze, że jest księdzem i nie ma takich problemów, czy co to miało oznaczać.
- Gilda i Gato, Gilda "szukająca" odpowiedniego słowa.
- ale akcja przy stole z tym "powołaniem Espe" i w ogóle Eva czadu dała, i też tego nie rozumiem "gdyby poświęciła się tylko kościołowi to ograniczyłoby to jej potrzebę służby", WTF??? a co Tomas niby zrobił, został księdzem i biskupem, żeby właśnie poświęcić się pomaganiu innym bo to jest prawdziwa miłość itd. Ale walnął, jak łysy grzywką o kant okrągłego stołu. Tak wielkiego zaprzeczenia samemu sobie w życiu nie słyszałam.
- dlaczego Tomas trzymał w lewej ręce nóż a w prawej widelec?? w Argentynie je się inaczej niż u nas?
- Jorge wytykający Clarze, że kłamie. śmieszne;p
- piękna przemowa Espe, jestem z niej dumna. aż nawet ten facet, który z nimi siedział się uśmiechnął, a kobitka pokiwała z uznaniem głową i te słowa uznania.
- co ten Maximo wyczynia. Już nie jest do bólu "cukierkowy" przy Espe? zawiązał pakt z Evą i co chcą osiągnąć.
- Eva podała, podła, podła. i mina Espe gdy filmik się zaczął. Espe wybiegła i to krasnal Maximo za nią wybiegł. Obłudnik jeden.
- Espe do Maxima: "jestem najgorszym koszmarem, który przydarzył się Twojemu bratu,", ale oczywiście, wróciła gdy Tomas mówił. A jak on mówił<3 no i oczywiście ten górnolotny tekst na koniec "czasami czuję się jak kamień na Twojej drodze, musisz mnie usunąć" "nie. nigdy tego nie zrobię, zawsze będziemy razem na tej drodze" i to przy ludziach, że też mikrofony tego nie wychwyciły. Nie wiem co o tym myśleć. Znowu Tomas chce zjeść ciasto i mieć ciasto, chce, żeby była przy nim itd, ale nie może jej za wiele zaoferować. no i na koniec jak Espe stanęła obok niego, ramię w ramię, no miało to swój urok.
ale się rozpisałam;/ sorki. tak to jest jak piszę na bieżąco, a później dopiero zobaczę ile tego wyszło gdy wkleję. Obiecuję uroczyście, że będę się hamowała.
Lubię czytać takie wypracowania :D
haha to samo pomyślałam,że zachowywali się jak JM i Marichuy :D
Pisz.
Ja bardzo chętnie czytam.
Przynajmniej wszystko wiem ,jak nie mogę zobaczyć odcinka :)))
" dlaczego Tomas trzymał w lewej ręce nóż a w prawej widelec?? w Argentynie je się inaczej niż u nas?"
Nie wiem może tak jedzą leworęczni ( Nie wiem czy Tomas jest leworęczny,bo nie zwróciłam uwagi ) :))))
chyba jest praworęczny. a zdziwiło mnie to bo tyle mówił o zachowaniu przy stole, manierach itd, a tu sam takie faux pas.
a ja mam takie straszne zaległości;/ 89 i 90... mam nadzieje, że dziś nadrobię.