86
Dzięki Ci Boże że ten dzisiejszy odcinek był o wszystkim i o niczym. Już przez ostatnie wystarczająco się podenerwowałam...
- Max do Evy: "idź na masaż albo na leczenie kanałowe" :D
- "radość" Evy jak usłyszała Lole :D
- znowu dali DZIADA, banana miał cały czas na twarzy,a ten tekst: "nie ustąpiłbym dopóki nie włożyłbyś mitry" to niby co miał znaczyć?! Jeżeli by wybrał Espe siłą by go wyświęcił?!
- haha rozmowa Evy i Espe, choć Eva trochę przesadziła z tymi wyzwiskami
- jak mnie Lola denerwuje, o matulo mogła nie wracać...
- "strój Draculi", "dostaniemy zniżkę-piekielną" - Gato mistrz :D
- Espe taka niska że ją nawet krasnal nie zobaczył przez wizjer :)
- tak czekałam na tą kolację, mówili o niej podczas całego odcinka :D Ciekawe kto wyjdzie pierwszy Espe czy Tomas ale obstawiam Espe :/

A ja obstawiam ze nikt:D

Dołączam do podzielenia się refleksjami z 86 (taki lżejszy,na odpoczynek od ciężkości dwóch/trzech wcześniejszych):
- Lola - też mnie wkurza, jak ona może tak się rzucać do nowej (Dominga chyba), skoro sama została przyjęta do szkoły jako biedna, poza tym akcja z całowaniem się z Fede. Jeździ sobie na emocjach chłopaków jak na sankach i jeszcze zgrywa ofiarę Wrrrrrr....
- Gilda - super, jak zawsze, potrafi podnieść na duchu :-P ja śmieję się jak już ją widzę, a jak otworzy usta to już leżę, z Gato to duet tygodnia :-) Gato o stroju Draculi, też wyłam ze śmiechu :-)))
- o DZIADZIE nawet nie wspomnę, bo mnie coś trafi :-/
- Szkoda mi trochę Letici, bo fajna jest, ale raczej ciężko z Clarą będzie jej rywalizować (choć osobiście, bardziej ją widziałam w związku)
- Maximo i Eva, jak zawsze, trzymają poziom wredności w stosunku do siebie :-P
- Tomas jak się uśmiechnął na widok Espe, tęskni za nią, ale sam wybrał.

Czy tylko mi się wydaje ze ta koleżanka Esperanzy to straszydło? Brzydka baba. Ogólnie w serialu nie ma zbyt urodziwych kobiet, oprócz samej Esperanzy (choc wkurzają mnie jej usta) no i Eva nawet łądna, reszta nie warta uwagi.

Ja akurat uwielbiam Gildę (bo tak ma na imię) jest bardzo zabawna, a zarazem ma dobre serce. Trudno mi ją ocenić w kategorii piękna, ale na pewno nie nazwałabym ją "straszydłem" ani "brzydką babą". Poza tym uważam że Eva jest bardzo ładna i Nieves (pod habitem kryje się całkiem ładna dziewczyna wg mnie), a serial fabułą mocno opiera się na zakonnicach, więc raczej trudno oczekiwać modelek.

Ja też uważam że jest zabawna, ale pisze o urodzie. Niestety argentynki urodą nie grzeszą.

Ja uwazam ze Argentynki to piękne kobiety.

Usta esperanzy takze mi sie podobają

Też uważam że Argentynki są bardzo piękne. Wg mnie Espe jest bardzo ładna, a usta jako że naturalne dodają jej dodatkowego uroku i są wyróżnikiem. Jednak trudno szukać pięknych modelek w serialu o zakonnicach, raczej byłoby dziwnie gdyby wzięli do tych ról jakieś super laski.

Faceci tez niczego sobie: D

Mi się Gilda podoba choć nie przepadam za jej stylem ubierania się.

Mi też szkoda Letici ale cieszę się że teraz już sobie uzmysłowiła że nie wygra z Clarą, bo potem by jeszcze cierpiała.

Odcinek 87 obejrzany? Bo cisza, fakt że nie był jakiś szałowy, żeby miało zaraz tu się zagotować towarzystwo, no ale jednak coś tam sobie można było na pięknego Tomasa popatrzeć (chociaż nadal się na niego wkurzam o to jak zdecydował). Dziś to się nawet bardziej zdenerwowałam na Tomasa, bo tak trochę jakby to wszystko spłynęło po nim, jak gdyby nigdy nic, zaproponował Espi współpracę. Ta się biedna łamie, że będzie musiała go widywać i będzie jej trudno, a jemu tak jakoś bez trudu to przychodzi, a przynajmniej takie sprawiał wrażenie. Mimo tego wszystkiego jakoś mi się Tomas dziś podobał, ona ma takie piękne oczy, czasami wydają się zielone, a czasami niebieskie. Nawet sweter mi dziś nie przeszkadzał :-) na serio mam chyba jakieś rozchwianie emocjonalne, bo przecież nic takiego nie było, a jednak nie mogłam się napatrzeć :-P

Zgadzam sie oczy piekne i usmiech <3

Siemka.

Jak pisalam nie bede ogladac w tym tygodniu.
Nadrobie wszystko w niedziele :)))))

Dzieki za opis :))

87
- (ironicznie) ha ha ha "pracuj ze mną" no chyba sobie żartuje
- zgadzam się, Tomas podczas rozmowy z Espe wyglądał jakoś apetycznie, ale Gato w tej koszuli też niczego sobie (choć trochę za opięta była)
-"co robicie w moim domu? sos pomidorowy" :D
- Espe nie chciałaby być prawą ręką Tomasa, ona chciałaby coś od niego na prawej ręce
- no nie, Tomas mi działa na nerwy. Dałby Espe spokój po tym jak ją załatwił ale dalej koło niej krąży...
- Beti była fajna z tym głosowaniem :)

Zgadzam się po nim to wygląda jakby spłynęło. Podsumowując jest dalej na niego wkurzona ale popieram że wyglądał fajnie ;) I ogólnie jednego nie czaje. Dwa odcinki temu ryczałyśmy zalewając się łzami z ich pożegnania a ta dzisiejsza scena ostatnia to wyglądała jakby to jacyś dobrzy kumple byli....

" Espe nie chciałaby być prawą ręką Tomasa, ona chciałaby coś od niego na prawej ręce " cudowne podsumowanie !!!!! :D

ja nie jestem w stanie uwierzyć jak to jest możliwe, że ludzie, którzy się baaardzo kochają, nie są razem, bo niby nie mogą, ranią się tym, cierpią, płaczą itd, są w stanie budować jakieś relacje i to takie jak określiłaś "kumpelskie". Nie wiem jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji. Przecież Espe w pierwszym odruchu chciała uciec jak najdalej, bo zerwałaby z nim kontakt, nie widziała go, nie cierpiała tak bardzo patrząc na niego i myśląc, że nie są i nie będą razem. Ale jednak przyciąganie między nimi jest tak silne, że nie mogą być daleko od siebie, ale bycie blisko, przynajmniej mi, sprawiałoby bardzo dużo bólu.

A mi ten sweter do niego pasuje. Taki grzeczny, ale mozna sobie wyobrazic co jest pod nim :P

Za to moge zdradzić ze juz niedlugo piękna scenka przed nami: )))

A mi sie wydaje, ze Tomas chce po prostu miec Espe blisko bo nie moze bez niej zyc. Tak naprawde, on nie potrafi dokonac wyboru. Troche to egoistyczne jak dla mnie. Espe tez nie potrafi odejsc bo za bardzo go kocha. Piekna, ale trudna i smutna milosc ...

masz całkowitą rację. Niby wybrał bycie biskupem, ale ma Espe w pobliżu. To jak zjeść ciasto i mieć ciasto. Zobaczycie, jak tak dalej będzie to ich poniesie kiedyś, znowu stracą kontrolę itd. kwestia czasu, bo napięcie i emocje między nimi są i będą.

Ja nie wytrzymałam i spojlerowalam haha ale nie powiem nic: ]

tzn ja sobie też spoilerowałam, ale takie najważniejsze sceny, więc ogólnie wiem co i jak. Jednak jestem niesamowicie ciekawa całej fabuły, krok po kroku, co oni tam powymyślają między nimi.

A mi się wydaje, że Tomas chce ją mieć blisko siebie, byc nadal księdzem i mieć kochankę- takie realia- wiekszość księży tak ma.

nieeee.... nie sądzę. Ani on nie jest taki, ani ona nie jest taka. Po święceniach biskupich Espe się z nim pożegnała "żegnaj na zawsze kochany". Może on chce mieć blisko ją, a ona jego, ale na pewno nie zakładają, że będą kochankami. Oni po prostu się kochają i pewnie tak czy inaczej to się tak skończy, ale obraz "bogobojnego" księdza, który udaje świętego, ale na boku ma kochankę, dzieci itd, a mimo to jest "świętym" księdzem do ich związku w ogóle mi nie pasuje.

Też nie sądzę, żeby to tak Tomas wymyślił, to nie on. On po prostu nie może żyć bez Espe, co zresztą powiedział temu staremu DZIADOWI, jak mu się spowiadał. Fakt odbija się to na Espe, bo jej trudno, ale z drugiej strony nie oszukujmy ile by wytrzymała trzymania się z dala od Padre? już ją trochę znamy i wiemy, że ją też do niego ciągnie :-)

Nie wiem czy na miejscu Espe bym chciała widywać codziennie ukochanego wiedząc że nie będziemy razem. Więc albo jest masochistką albo ma nadzieję że może kiedyś mu się odwidzi. Wiadomo to jest serial ze szczęśliwym zakończeniem więc nie mogli inaczej tego rozwiązać, muszą być blisko siebie i cierpieć. Też sobie spoilerowalam, prawie cały serial obejrzałam w oryginale i jeszcze wiele płaczliwych scen przed nami.

o matko jeszcze smutniejszych niż święcenia biskupie Tomasa? zejdę po prostu...

Te święcenia to była jakaś masakra, i jak Espe wybiegła z tego Kościoła....buuuu :(((

Też nie wiem co może być gorszego niż święcenia :-( to był odcinek który powinni puścić czarno-biały, na znak żałoby w moim sercu :-(

Ja nie widzialam końcówki tego odcinka jak byly święcenia.. ale to moze i dobrze z tego co piszecie...

Bo wszystko to wina tego, że ktos tam kiedys wymyślił iż ksiądz nie może mieć żony...Głupota. A i motywy postępowania tych co nimi zostają, bo chcą poswięcić życie Bogu (jakby tylko zostajac ksiedzem można je poświęcić) są śmieszne.


Nie moge patrzeć na BUCIORY Esperanzy, kompletnie jej nie pasują.

Wyobraz sobie dokad by sięgała Tomasowi jakby nosiła płaskie buty: D

Ja wiem że jest niska, ale te buty są masywne, nie pasyją do niej, mogła by mieć te koturny ale takie delikatniejsze bardziej kobiece te to jak traktory wyglądają.

Ale ona to juz chyba wplywu na wybor butow nie miala.. to raczej wymysł tych z produkcji:D

Widziałam kilka zdjęć scenicznych Lali Esposito i ona chyba ma zamiłowanie do takiego obuwia

Dokładnie zgadzam się! :) I z tymi butami równiez, istnieje tyle ładnych butów na koturnach,platformach a chodzi ona w takich 'kopytach' :)

też nie jestem fanką butów Espe. A ja osobiście uwielbiam duże różnice wzrostu pomiędzy mężczyzną i kobietą i taka śliczna i mała Espe świetnie wyglądałaby przy przystojnym i wysokim Tomasie. Chyba, że kamerzysta miałby probem ich w kadr złapać;p

I chyba w tym caly sens... ciezko zlapac w kadr hehe

Ona nawet w tych butach do szyji mu nie sięga; D

pisałam już gdzieś o tym, że Lali ma 1,54cm a Mariano 1,79cm, więc różnica 25cm, to jest całkiem sporo.

No też musiałąm sprawdzić, na wiki jest podany ich wzrost i faktycznie ona ma 154 on 180. Czasami mi się wydaje że jej sprawia trudność chodzenie w tych butach...

Kto bedzie taki mily i opiszę mi dzisiejszy odcinek? Jestem strasznie ciekawa nie moglam oglądać a nie wiem czy dam rade na Cda obejrzeć bo slabo NET mi chodzi;((((

W sumie to nic ciekawego, ciąg dalszy akcji "materace". Tomas cały czas chwalił Espe jaka jest wspaniała i ile to razem mogą zrobić. Mili wyleciała z roboty przez Eve a Maximo znalazł GPS.

Dzięki: )

nadrobiłam 3 odcinki;p i mam refleksje:

86:
- niezmiennie duet Maximo i Eva, tekst Evy "wrócisz do mnie na klęczkach", tekst Maximo o masażu albo leczeniu kanałowym i ta mina Evy gdy dowiedziała się o powrocie Loli, bezcenna.
- nienawidzę uśmiechniętego Dziada biskupa!!! i Tomas się przyznał, że wtedy w kościele na święceniach chciał pobiec za Espe OMG!!!
- tekst Espe "serce też choruje" i jaka kreatywność przy wymienianiu nazw np. angina emocjonalna, zapalenie zatok namiętności;p
- Lola jest głupia jeżeli chodzi o Pedra, zachowuje się jak typowa nastolatka;/
- Eva śledząca Maxima "mogłam się schować, ale głupia jestem" ;p
- no i wredna Eva, jak Espe od dziwek może wyzywać;/
- tekst Maxima o kolacji "Osqui, Lola, cała nowoczesna, dysfunkcyjna rodzina" &lt;hahaha&gt;
- no i Gato z tym tekstem o ciuchach Draculi;p

87:
- dobry odruch Espe, żeby wyjść, ale jak Tomas chciał porozmawiać od razu się zgodziła i scena jak idą do pokoju, Tomas zamyka drzwi i mina Maxima, świetne;p no i tekst Espe "o czym ekscelencja chce rozmawiać?" no i tekst Tomasa, że Bóg chce, żeby Espe pomagała innym, a skąd Tomas to u licha wie?
- Gato zwracający się per "Vevo" do matki przełożonej, no i ona mu na to, żeby poszedł do kościoła i modlił się o objawienie, oj oni to się z sobą mają;p
- wizyta Tomasa u Espe, normalnie buziak, on taki na luzie, jakby nic między nimi nie było (jak dziewczyny pisały, że po nim spłynęło), że tak jakby po święceniach mógł się zachowywać na luzie wobec Espe, kojarzy mi się z sytuacją gdy dziewczyna ma kolegę geja i zachowuje się przy nim swobodnie, bo wie, że nic z tego nie będzie. W szoku jestem z tej postawy Tomasa. a Espe zmieszana, bo coś między nimi było, a teraz ona nie wie co z tym zrobić, jak się pogodzić. Tomas na luzaka na kawę się wprosił, właściwie na śniadanie, a kiedyś to nawet bał się zostać bo coś sobie ktoś pomyśli itd. a teraz już nikt nic sobie nie może pomyśleć, bo on jest biskupem. szok. no i co do kawy "dobrze mnie znasz", "badzo dobrze" i te znaki, że kawa dobra no i tekst "za ewę nie dałbym sobie uciąć ręki, a za ciebie tak" to ładne było. Naprawdę. No i "zrób to dla mnie", wykorzystuje to, że espe go kocha.
- Espe buziaka Evie?? zbytek.
- tekst Clary do Tomasa "czy jest ksiądz zakazaną miłością Domingi" ;p
- rozmowa Espe z Tomasem gdy chcieli skonfiskować materace "chce wszystko skonfiskować, nawet mnie", "uspokój się i nikogo nie obrażaj" (jak on ją zna) "za późno" ;)
- "jakie to uczucie być sławnym? prawie zemdlal z wrażenia";p
- czy tylko mi się wydaje czy Tomas próbuje udowodnić Espe, że wybierając kapłaństwo wybrał pomaganie innym i to jest naprawde ważne?

88:
- Maximo jest bardzo cwany, Milagros niesamowita, Eva przebiegła;p
- Tomas do Espe "jesteś idealna""razem zrobimy wiele rzeczy""dzięki eksce" i te uśmiechy;p przebrnęli pierwsze niezręczności
- Espe o Tomasie "przyjaźnimy się" nosz litości....
- gdzie Eva miała tą wizytówkę, którą dała Milagros?? w ogóle cała akcja z tą dziewczyną była niezła;p a stylizacja Evy jakoś niekoniecznie przypadła mi do gustu;/
- sen Espe. WOW. i jak się niby obudziła i był Tomas, dobrze, że siedziałam na podłodze, bo spadłabym z łóżka, a później na całe szczęście okazało się, że naprawde obudziła się przy Clarze. Ale tekst Clary "nie możesz o nim zapomnieć" no jakby to było takie łatwe. No i Espe, że nie może powiedzieć Tomasowi co do niego czuje, przecież on to dobrze wie, bo raczej przez 2 dni Espe się nagle nie odkochała.
- Maximo znajdujący nadajnik i jak załatwił Evę.
- złodzieje, którzy zrozumieli, że nie wolno kraść darów, jaki świat byłby piękny gdyby naprawdę tak było.
- no i nie wydawało mi się, Tomas pokazuje Espe, że ta pomoc potrzebującym to jest prawdziwa miłość, którą wybrał, ale absolutnie się z tym nie zgadzam bo np. Espe też pomaga innym a równie dobrze mogłaby mieć męża i 5 dzieci i w niczym by jej to nie przeszkadzało, i tak mogłaby pomagać. Ale nie, bo Tomas szuka usprawiedliwienia. No i ogólnie rozumiem, że Espe się zaangażowała, ale czy zasłużyła na wszystkie pochwały, które padły dzisiaj pod jej adresem?? sama nie wiem.

nienawidzę uśmiechniętego Dziada biskupa :D padłam i nie wstanę :D z tym Maradoną też fajnie wyszło :P
Ogólnie nie wiem co wstąpiło w Tomasa,ale z tym kissem w policzek też śmiesznie wyszło bo tak się nachylił a Espe nie za bardzo wiedziała co zrobić :p

No wlasnie, tak jak pisalam Tomas na luzie bo jest biskupem i nic go z Espe nie laczy wiec buziak w policzek jest ok. A Espe zmieszana, bo byli blisko, bardzo blisko, zlamal jej serce, a teraz zachowuje sie jak gdyby nigdy nic. Nie rozumiem. A taki byl zaplakany w tym kosciele po swieceniach. Nie wiem co mu w glowie siedzi. Serio. Dziwne to. Bo Espe zachowuje sie normalnie jak na ta sytuacje "chce umrzec" nie wie jak sie zachowywac w stosunku do niego itd, a Tomas.... Brak mi slow

Też mi brakuje od strony Tomasa jakiś oznak, że kocha Espe, ciągle pokazane jest że jej ciężko, a on tak jakby przeszedł na stopę "kumpelską" i luz. Dokładnie jak Wy, też się dziwię.

Bardzo trafne spostrzeżenie, też to zauważyłam właśnie, że Tomas szuka usprawiedliwienia dla siebie i próbuje to Espe przemycić. Tylko tak jak zresztą też zauważyłaś równie skutecznie mogliby pomagać jako małżeństwo (w sensie świeccy), a te gadki o miłości do bliźnich, to może sobie wsadzić wiadomo gdzie :-P ale taki ich i nasz los, że jeszcze na pewno trochę poczekamy zanim to zrozumieją (a właściwie zanim Tomas rozumie, bo Espe to chyba nie trzeba będzie długo przekonywać). Cieszę się że dalej pracują ze sobą, bo dzięki temu mamy tyle emocji i momentów z nimi :-)