Jakie waszym zdaniem imię przybierze demon Dean? Myślę że pasowałoby Deanozaur. Jakieś inne
propozycje?
To by było zbyt proste. Publiczność tego nie zaakceptuje. Dean potrzebuje lepszego kryptonimu. Może Dean-g Dong King Kong?
To że demon, to od razu ma zmieniać imię? Wiele demonów miało normalne imiona.
Jak dla mnie bezsensowne by było, gdyby nagle zaczęli do niego inaczej mówić.
Dean to Dean i tak ma zostać :)
Ale to nie będzie Dean. Uważasz, że demon zachowuje jakąś część swojego przeszłego człowieczeństwa? Crowley zdaje się przeczyć tej teorii...
E tam nie będzie Dean. Dusze zniekształcone przez piekło wyzbywają się empatii i tak dalej, ale charakter, intelekt i wspomnienia pozostają. To wciąż ta sama osoba, tyle że po tak gigantycznej traumie, że zmienia się wewnętrznie.
+ zauważmy, że Dean nie przesiedział kilkuset lat w piekle, tylko zdemonił się w trybie instant. Pewnie twórcy wymyślą jakieś rozwiązanie pośrednie, jeśli idzie o jego osobowość.
Może Dean będzie takim milutkim demonem.
Kolejna wątpliwość: Dlaczego Dean ma czarne gałki oczne jak jakiś pospolity demon? Przecież został przemieniony przez potężny artefakt, więc powinien mieć jakiś inny wypasiony kolor oczu (np. biały jak Lilith) - albo chociaż strzelać z oczu laserami... Czy Dean demon będzie się potrafił teleportować? Czy Dean demon będzie musiał korzystać z toalety? Czy Dean nadal będzie lubił ciasto? Dlaczego Dean się nie spalił od razu po przemienieniu skoro jego ciało pokrywają antydemoniczne tatuaże?
Mam nadzieję, że uzyskamy odpowiedzi na te istotne pytania...
No najciekawsze czy nadal będzie musiał chodzić do kibelka :)
pozostałe pytania są już mało istotne .
haha tutaj chyba nie ogarnięto twojego sarkazmu :D głosuje na Dean-g Dong King Kong i przybijam ci piąteczkę.
Wydaje mi się, że nas jakoś zaskoczą i dadzą jakieś niezwykłe, wiążące się z wszystkim imię.
Np. Naed :D To taka jakby metafora, że jego życie zmieniło się odwrotnie do tego co było, więc imię też.
A jak już uprą się przy deanozaurach to mogliby dać Deanheirozaur, będzie tak efektownie :D
Może być też Deanaturat :)
Deana już nie ma.
Kain się odrodził. Gdyby Crowley powiedział Deanowi jakie są konsekwencje to Dean na to by nie poszedł. Crowleyowi zależało aby tylko zabić Abbadona i mieć go z głowy. Crowley sam nie mógł posiąść znamienia Kaina więc znalazł kozła o imieniu Dean i teraz Kain & Crowley vs. Sam & Castiel.
Bez przesady. Kain wciąż jest Kainem, Dean wciąż jest Deanem. Przecież Kain zakochał się i cierpiał, cały czas mając to całe znamię. Morderczość znamienia jest tylko dodatkiem do osobowości, nie jej całkowitym zastąpieniem.
Wiatrak często był umieszczany na starych młynach, które produkowały mąkę - jeden z głównych składników ciasta piernikowego. Dziękuję za uwagę
Ależ nie ma za co, żadnej uwagi nie było. Jak będę potrzebowała ironicznej erystyki od czapy to dam znać.