Jaka jest wasza ulubiona postać?Bo moja Ruby(Katie Cassidy sezon 3)
skonfrontujemy opinię po obejrzeniu szóstego sezonu :) ale mam nadzieję że się nie zawiedziesz. mówisz- Sam, a co z Deanem.? czyżby jego urok nie działał na Ciebie.? ;d jesteś chyba jedną z pierwszych.
Pytanie bardzo trudne. Musiałabym wymienić prawie wszystkich a i tak nie jestem pewna co do kolejności. Wiem jedno. Nowa Ruby jest okropna! Brrr... Katie Cassidy była 10000000 razy lepsza. Najgorsza postać serialu.
Oj, działa, działa. Bez Deana byłoby nudno. :d To jego poczucie humoru i uśmiech są niezastąpione. Obaj bracia są na swój sposób uroczy. ♥
hahaha, już myślałam. :)
Dean jest świetny, zwłaszcza w odcinkach: 3x3 i 4x6, obejrzyj koniecznie :)
Zaznaczam, że jestem na początku czwartego sezonu. Ale postaci, które lubię to:
Dean - chyba wiadomo :D Jak dla mnie najlepszy, miażdży!
Ruby z 3 sezonu, ta z 4 to porażka jakaś.
do 3 sezonu lubiłam Seana, ale w 4 zaczyna mnie coraz bardziej irytować.
Boby, Jo (chociaż ta jak na razie rzadko się pojawia)
I mimo iż to dopiero kilka odc, to polubiłam Castiela.
Zobaczymy, jak będzie dalej :)
1. Zachariasz, jestem w trakcie oglądania s4odc22 i z całego sezonu on najlepszy mimo że tylko w 3-4 momentach się pojawił
2. Dean (za jego gust muzyczny, styl bycia i jego sweetheart xD) Po 4 sezonie jestem mile zaskoczony że to Dean stał się tym dobrym a Sam tym złym.
3. Castiel/Jimmy - obaj wymiatają chociaż ten sam aktor gra ich xD.
4. jw. xBlue napisał/a Ruby z 3 sezonu (szkoda że opuściła dawne ciało)
5. Lilith ( w ciele dziewczynki jest najlepsza ;D)
Nie lubię:
1. Sama...
2. Johna...
3. Ruby z s4
4. Alastair
Fakt Ruby grana przez K. Cassidy jest genialna : D.
A ja jeszcze Baltazara lubię miał fajne rozkminy ;D
np ta z "Titanic'kiem" ;D. miodzio.
Cass do pewnego sezonu. Mianowicie do 5 włącznie,
w 6 sezonie jego postać poszła w nieodpowiednim jak dla mnie
kierunku..
Co Was tak urzekło w tej Ruby, pomijając oczywiście walory czysto estetyczne? Mnie ona irytowała: pojawiała się, strzelała focha i znikała. Zdarzało jej się trochę pomóc braciom, ale było to tylko jej poświęcenie dla wyższego celu.
Fakt, Ruby z trzeciego sezonu jest bardziej "zjadliwa", niż ta z czwartego, ale nadal drażni. Patrząc teraz wstecz przez pryzmat postaci bardzo biednie wykreowanej przez pannę Cortese (czy też obecną panią Padalecki) Ruby irytuje jeszcze bardziej.
Coś podobnego mam z Meg: pierwszej wersji znieść nie mogłam i przez to, mimo, że druga jest obiektywnie znośna, to i tak nadal jej nie lubię.
Oryginalna nie będę;)
1. Castiel <3
2. Dean
3. Sam
4. Bobby
5. Crowley ;)
Może i Ruby w 3 sezonie była znośna, ale i tak okazała się podłą małpą, w tym czy innym ciele to nadal ten sam demon;)
oczywiście number 1 - pan Dean.
Number 2 - pan Castiel . Tylko dlatego , że dolączył później i nie zasługuje żeby prześcignąć w mojej sympatii Deana.
Oł oł, do poprzedniej wypowiedzi mojej - przypomniała mi się jedna postać, epizodyczna, ale którą bardzo polubiłam i sobie cenię, a mianowicie Patrick, męska wiedźma z sezonu 5ego. Fantastyczny gościu z niego był i rola świetnie zagrana, aktor wspaniały. Wszystko na duuży plus.
Piszę nowy, bo coś edytować nie mogę. Tylko ja, czy wszyscy?
A ja, oprócz trójcy głównej, uwielbiam jeszcze Gabriela i Crowleya. Głównie za poczucie humoru. Chociaż w tej trójcy głównej Sam mnie dość często irytuje, ale niech mu już będzie.
Dobra, Baltazar też był spoko.
Ja mogę edytować
No bo ja właśnie nie wiem, co jest grane - przy poprzednim moim poście w tym temacie nie mogę edytować, zmiany się nie chcą zapisać, a przy tym z wczoraj w ogóle nie mam opcji edycji. O.o
Jak pisałam wcześniej u mnie faworytem jest Dean, zaraz za nim na równi Crowley i Castiel, potem Gabriel. I lubię jeszcze Johna Winchestera, ale to już tak mniej. Na stronie pierwszej walnęłam bogatszy opis tych postaci, za co i dlaczego :)
I Baltazara też ostatnio polubiłam ;p No i, jak wspominałam wczoraj, Patrick.
Jestem dopiero gdzieś w połowie drugiego sezonu i muszę stwierdzić, że serial jest zajefajny :*
Najlepszą postacią jak dotąd jest oczywiście Dean ♥ <3
A kim jest ten Castiel ?
------------------------------------------------------------ -----------------
Jeżeli oglądacie Plotkarę to zapraszam was do wzięcia udziału w Gali. Mamy parę remisów więc głosy strasznie są nam potrzebne. Zapraszam ! :)
http://www.filmweb.pl/serial/Plotkara-2007-136269/discussion/Z%C5%81OTE+BARTY+20 11,1792203
Castiel to jest anioł,który zaprzyjaźni się z Dean'em i Sam'em i będzie im pomagał ;)
Dean i Castiel :)( Skończyłam właśnie oglądać piąty sezon i pespektywa zmiany Castiela nie bardzo mi się podoba :/ )
o mamo, temat rzeka! :D
ja to tam lubie dzielić ich na 'rasy'
Anioły: Castiel i tego nawet nei trzeba tłumaczyć. Gabriel! Postać genialna na którą był świetny pomysł, Baltazar i wbrew pozorom, Lucyfer.
Demony: Meg ( te jej odzywki do Cass'a w 6 sezonie, no i 'dostawca pizzy to dobry nauczyciel' xd ), Crowley i jego akcent. Cudo. Lubiłam też Azazela. Dupek jakich mało, ale dało się go lubić.
Łowcy: Och no oczywiście Dean i Sam, bo mimo że na tego drugiego jestem czasem zła, to i tak Sam dostarcza rozrywki xd . Bobby. Rufus. John Winchester, ale ten starszy i młoda Mary Cambell. i Ellen.
O i Bella była fajną postacią. Polubiłam też Madison. ale to takie epizodyczne były. Ktoś wspomniał o Patricku. Też fajny gościu.
Sam i Dean to moja ulubiona postać ;) tak na serio to po prostu uwielbiam ich jako zespół, osobno już nie wzbudzają we mnie aż takiej sympatii.
Ulubiona postać poza głównymi to chyba Baltazar :D podobała mi się jego nonszalancja, humor i ogólny styl bycia. Dosyć barwna postać.
A ja tam lubie wszystkich, każda postać dołożyła małą lub duża cegiełkę w historii serialu. Główni bohaterowie zazwyczaj z reguły sa ulubionymi, ale drugoplanowe postacie tez są bardzo ważne. W każdej postaci mogę wskazać co lubię, a co mnie denerwuje, jednak jeżeli miałabym wybierać to jest to Castiel, Dean i Crowley.
Z sezonu na sezon moje top 5 wciąż się zmieniało. Ostatnia wersja to:
1. Dean i Sam (nie mam serca ich rozdzielać :D ; jestem zdecydowaną fanką Deana, chociaż drażnił mnie w 6 sezonie, zwłaszcza jego zachowanie względem Casa)
2. Gabriel (zacytuję strawberry blonde: "kocham tę postać pod każdym względem, pokazali o od każdej możliwej strony: był zabawny, złośliwy, pomocny, rozżalony, zdenerwowany, pełen wachlarz emocji w najlepszym wydaniu")
4. Cas (zwłaszcza od 5 sezonu w duecie z Deanem)
5. Crowley (najlepszy jest, kiedy się wścieka :-))
Postacie, które nie zmieściły się w pierwszej piątce, ale które kocham i uwielbiam to: Śmierć, Balthazar (odcinek z Titanikiem wymiata :D), Bobby, Rufus i Lucyfer
1. Castiel - To chyba logiczne... Uwielbiam tego zbuntowanego anioła! Podoba mi się, jak stopniowo go uczłowieczali: najpierw "I'm an angel of the Lord" i " You should show me some respect.", ale później Cas człowieczeje. Zaczyna wierzyć w wolność, podejmuje decyzje, buntuje się i walczy o to, w co wierzy. Jedna z lepszych scen: gdy Dean chce się poddać i Cas go za to pobił. W szóstym sezonie pokazał swoją słabość i przegrał, choć ta chwila przed tym, jak kontrolę przejęły Lewiatany była "epic".
Jeżeli nie wróci (choćby we wzmiance, że żyje sobie szczęśliwie w niebie), to przysięgam, że pójdę na rozdroże...
2. Gabriel - Najlepszy Archanioł. Wydaje mi się, że najmądrzejszy z nich wszystkich.
3. Dean - Bo tak. Lubię go, bo cały czas je placki, słucha dobrej muzyki, potrafi się poświęcić i jest zabawny.
4. Crowley - Świetnie dobrany aktor! Najlepszy demon, jest taki szczery w swojej nieszczerości, że aż go lubię. Nie ukrywa tego, że może kłamać i uciekać się do postępu, aby uratować własny tyłek. A jak się wścieka, to już w ogóle...
5. Bobby - Dobry wujek, ojciec, ale potrafił kopnąć w dupę. Super postać!
Oprócz tego Lucek, Balthazar i Śmierć.
Nie lubię za to Sama (drażni mnie częściej niż nie drażni), Uriela, Zachariah, Ruby i chyba tyle.
Uwielbiam:
1. Dean
2. Cas
3. wujek Bobby
4. Crowley
Nie mogę znieść:
1. Druga Ruby, nie dość że jakaś taka sztuczna jest to do tego chodzi jak Robocop. :P
Ogólnie poza wyżej wymienioną osobą wg mnie twórcy radzą sobie świetnie z doborem aktorów, obsada dobrze gra i pasuje do swoich ról. Podoba mi się jeszcze gra "Rufusa", lubiłam go póki jeszcze żył, w szczególności jak kłócili się z Bobbym.
A tak w odniesieniu do aktualnego sezonu mogli przynajmniej oszczędzić Bobbiego, bez niego to już nie jest to samo. :/
A ja się trochę wyróżnię. Moją ulubioną postacią jest... Lucyfer. Szkoda, że tak mało go jest w siódmym sezonie ale jak tylko go widzę to gęba mi się cieszy, zwłaszcza że robi sobie często z Sama jaja, jego teksty i ten bulwers kiedy nie zwraca na niego uwagi. xD Jestem świeżo po 15 odcinku siódmego sezonu i nie mogłam się przestać śmiać kiedy powiedział coś po hiszpańsku z tym zbolałym wyrazem twarzy jak jakaś babka pierd****ła Sama w głowę. Trochę dziwne, ale w każdym razie jest zdecydowanie na pierwszym miejscu u mnie. W piątym sezonie polubiłam go od początku, mimo tego że był okrutny.
Prócz niego - Crowley za jego akcent, zachowanie, ironiczne wypowiedzi i ogólnie całokształt.
Później Castiel! Na początku czwartego sezonu nie za bardzo go lubiłam. Później jak zaczął się uczłowieczać po prostu go pokochałam xD Z Deanem tworzy świetny duet jak rozmawiają i się przekomarzają... ryczałam na początku siódmego sezonu. :c
Bobby i ta jego szczerość, cięty język - kolejna moja ulubiona postać. Kocha Sama i Deana jak własnych synów a mimo tego momentami daje im momentami szkołę ;D
Prócz nich oczywiście Sam i Dean. Nie potrafię określić którego lubię bardziej ^^
hmmm lubię Deana, Sama i Cassa. Dean normalnie jest przemocny. Zawsze coś wykombinuje. A normalnie nieraz tak mi się śmiac chce jak coś robi i jak nieraz mówi :D
oj tak, Lucyfer był najmocniejszym punktem siódmego sezonu, zdecydowanie sposób kreowania tej postaci bardzo się zmienił (na korzyść oczywiście) od momentu jej wprowadzenia.
mogliby tylko rozbudować jego postać, brak też Castiela, tego mi brakuje najbardziej w ostatnim sezonie
Pozdrawiam
Mój ranking :
1.Castiel mega postac i kozak! 4 i 5 sezon należał do niego!
2.Dean tego gościa lubie praktycznie za wszystko
3.Crowley to kawał skurczybyka : ) I za to go lubie.
Bardzo mnie boli zmarnowanie takich postaci jak Lucyfer i Michał a zwłaszcza tego drugiego. Prawdę mówiąc baardzo liczyłem na ich braterskie starcie.
I nie można zapomniec o ślicznej Annie. Fakt dużo nie grała ale postac godna uwagi..
1. Dean
2. Bobby
3. Crowley/Castiel
Z postaci dalszego planu:
1. Śmierć
2. Alastair (obie postacie)
3. Lucyfer
4. Anna
5. Rafael (pierwsza postać)
6. Uriel
1. Cas
2. Dean
3. Lucifer
4. Benny
5. Gabriel
6. Sam
7. Meg (w czarnych włosach)
Choć kolejność często mi się zmienia ;)
Oprócz braci Winchester a nawet na równi z nimi Cas i Bobby.Ciężko by mi było wskazać tą jedną ulubioną postać.Każda z nich jest po prostu nie do zastąpienia....Szkoda że Elen i Jo poświęcono tak stosunkowo mało odcinków - fenomenalnie zagrane role.Crowley, Lucek i Anna też plasują się w mojej ścisłej czołówce.