no i stuknęło znowu 1000 postów! :D
działamy dalej, mamy niezłe tempo! :D
Marcin jest wdzięczny Krzyśkowi, że ten pozbył się jego największego problemu jakim była Dorota. A teraz razem wspólnie oglądają striptise Igi w nowym mieszkaniu. Wszystko w rodzinie :)
Ja się tylko zastanawiam dlaczego Krzysiu się do niego przytula z taką błogą miną. Za dużo piwa czy zmienił orientację? :p
Ale Kaszuba swoją drogą ma minę na granicy irytacji i wybuchnięcia śmiechem. A Krzysiu jak ma taka minę to zazwyczaj coś knuje ;)
Nie wiem jak Wy ale zaczynam się bać zakończenia tego sezonu...petarada nadciąga.... Marcin mocno zdesperowany skoro pije piwo pije z Krzysztofem.... co ta Iga wymyśliła ....byłabym spokojna gdyby to ona siedziała zamiast Krzysztofa...o tak cysterna melisy inaczej tego sobie nie wyobrażam...
Ta rozanielona mina Krzysztofa najbardziej wzbudza mój niepokój...nawet jeśli zdjęcie nie jest z planu...
Tak dziewczyny straszycie że sama zaczynam sie bać tego zakończenia sezonu choć naprawdę nie mam pomysłu jaki dramat może się stać w ostatnich minutach. Wątpie w rozstanie Igi i Marcina no bo co musiałoby sie stać by zerwali zaręczyny, wydaje mi się że możemy być pewni ich uczuć do siebie i to byłaby totalna brazyliada gdyby scenarzystki tak nagle ich rozdzieliły. Mam nadzieję jednak na happy end i ciągle mi się marzy małe bobo Igi i Marcina a nie np Gadomska w ciąży (w prawdziwej lub nie).
Co do tego pięknego zdjęcia Marcina i Krzyśka to pewnie Marcin jako ze jest oskarżony o pobicie nie może wykonywać zawodu, więc siedzi w domu w depresji i Krzysiunio go pociesza ale jaki on ma w tym interes....
też wątpię z rozstanie Igi i Marcina, i zmienię troszkę temat... Wydaje mi się ze to zdjęcie tak zwane "pościelowe" Igi i Marcina nie będzie w 11 odcinku, bo jak zdążyłam zauważyć na zwiastunie to Iga nadal ma na szyi długi łańcuszek- taki na jakim ma obrączkę. Druga sprawa to Iga pierścionek ma na lewej ręce, więc może okaże się ze Iga z Marcinem wezmą cichy ślub, gdyż w tradycji polskiej jest przyjęte ze w dniu zaręczyn pierścionek powinien być na prawej ręce a w dniu ślubu na prawą rękę zakłada się obrączkę a pierścionek zaręczynowy przekłada na lewą..
Sama nie wiem.. Takie jakieś rozkminy mnie dopadły
mi też :) szczególnie ze pojawiło się w bardzo podobnym odstępie czasowym jak zdjęcie znad rzeki a finał 2 sezonu :)
Miejmy nadzieję :)
btw. tak samo w głowie pamiętam jak potrzebowali statystów w eleganckich strojach - nadal się zastanawiam do czego? :D czy ten ślub Asi i Adama naprawdę będzie? :) chyba, że chodzi o zupełnie coś innego.
wgl potrzebowali do imprezy urodzinowej... i właściwie nie wiadomo po co. :D
może do tego wieczoru panieńskiego, który był u Adama w tym odcinku, kiedy się oświadczył :D ?
A propo imprez - jakieś przyjęcie chyba jednak jeszcze przed nami. Pamiętacie zdjęcia z fb Katarzyny Gniewkowskiej i Stefana Pawłowskiego, a wokół balony itp.?!
Jednak Aśka nie kupiła tej sukni ślubnej, czyżby to był jakiś znak? Teraz zaczęła dokładnie wypytywać Marcina o przeszłość Adama - czy się czegoś dowiedziała o nim, coś jej nie pasowało?
Zagadkowi goście w strojach wizytowych, może ślub, a może Zuzanna gdzieś pójdzie z Filipem.
Fotka z sypialni - może być podpucha - i nie wejdzie do serialu - to są przecież kwiaty z zaręczyn, pierścionek na tej ręce na której lepiej się ustawić do zdjęcia, zresztą niedbale założony - bo na środkowy palec.
I po co zaręczynach od razu ślub - strzelają sobie w stopę, to ma być cel 4 sezonu.
Zresztą musi być ustawowo 30 dni odczekane, chyba, że ciąża, wyjazd za granicę, więzienie?
Pytanie w kwestii formalnej, na co i po co trzeba czekać 30 dni? Przepraszam może i to głupie z mojej strony, ale nie za bardzo rozumiem.
Jest taki wymóg formalny, że można wziąć ślub najwcześniej po 30 dniach od złożenia wniosku w USC. Chyba, żeby narzeczeni dobrze się zastanowili nad tym krokiem. W tym czasie urzędnicy sprawdzają też wszelkie dokumenty, metryki, czy możliwy jest ten ślub, czy nie ma przeszkód prawnych. Można przyspieszyć termin ślubu - w szczególnych przypadkach, pisze się podanie do kierownika USC i uzasadnia. Ale na pewno i tak nie z dnia na dzień.
Aaaa już wszystko rozumiem, bo ja myślałam że Ty pisałaś o zaręczynach i coś mi tu nie pasowało, bo w polskim prawie rodzinnym nie jest w żadnym stopniu unormowana ta kwestia. Ale przecież muszą być zachowane wszelkie procedury w urzędzie, a że to po trosze kwestie administracyjne, to oczywiście terminy rzecz święta - muszą się zgadać.
Trochę zgłupiałam, przecież w PL obowiązuje konkordat, czyli albo cywilny albo kościelny i po kościelnym zanosi się papierek do USC, czy ja czegoś nie wiem?
Wyglada to tak że po zawarciu małżeństwa w kościele, dopełnienie wszelkich formalności spoczywa na parafii, która przesyła w ciagu tygodnia niezbędne dokumenty do usc, a na podstawie tego kierownik usc sporządza akt małżeństwa i takie małżeństwo zawarte w kościele ma także skutki cywilnoprawne tzn że jest ważne wg prawa polskiego zw wszystkimi konsekwenacjami jakie polskie prawo wiąże z małżeństwem.
W kwestiach prawnych służę pomocą, nie myślałam że wiedzę ze studiów już tak szybko uda mi się wykorzystywać w "praktyce", akurat na dobry moment trafiło, bo w tym semestrze mam prawo rodzinne;)
....OK, ale obrączki zakładasz w kościele i tu żadne 30 dni nie przeszkadza, gdyż data ślubu zależy od Młodych i księdza, można się dogadać.
Tu się całkowicie zgadzam, tak jak pisała koleżanka wyżej takie formalności związane z 30 dniami tylko w usc są wymagane, kościelna forma żądzi się swoimi prawami, termin może być jaki tylko sobie narzeczeni zażyczą.
Przy konkordatowym trzeba mieć wcześniej zaświadczenie z USC o braku przeszkód do zawarcia związku, na które też się czeka, ale o wiele krócej. A potem ksiądz po ślubie kościelnym ma 5 dni na zaniesienie zaświadczenia o ślubie do USC, bo inaczej będzie on nieważny. Jakby mieli mieć konkordatowy to by było jeszcze dłużej niż miesiąc - nauki przedślubne, protokół przedślubny, dwutygodniowe zapowiedzi. Jej parafia i miejsce wystawienia metryki chrztu i urodzenia na Mazurach - to wydłuża sprawę.
Jakby to powiedzieć: kiedyś, oj kiedyś ćwiczyłam i obyło się bez nauk, to było oczywiste, bo pomieszkuję również gdzie indziej, nie w PL....a ja myślę, że ksiądz od Marlona Brando dałby rade, jakby co, oczywiście:)))
Poczytałam o tym wędrującym pierścionku...Iga ma na lewym ręku...Marcina ręki nie widać...może jednak cichy ślub...i też myślę że to 13 odcinek...
Przyznam że nie zwracałam na to uwagi...może dlatego że moja praca wymaga brak biżuterii tylko rękawiczki lateksowe ;)
A ja wgl nie ogarniam co i na którym palcu i dlaczego. :D Ale raczej o uszy obiło mi się, że pierścionek zaręczynowy to na prawej dłoni się nosi. :)
Na prawej do ślubu a po ślubie obrączka na prawą rękę a pierścionek na lewą....
a w praktyce pewnie i tak każda kobieta nosi jak jej się żywnie podoba, aczkolwiek dziękujemy za informację. Kurczę, nie przypuszczałam że dzięki temu forum zdobędę tyle przydatnych w życiu wiadomości ;)
Jeśli scenarzystki trzymały się tego schematu ...a Iga ma pierścionek na lewym ręku....to może....cichy ślub...i petarda rozbrojona ???
To faktycznie byłaby petarda! Wszystko w jednym sezonie i zaręczyny i ślub! Uuuu Do tej chwili nie uwzględniałam w ogóle, że w III sezonie może dojść do ślubu IgMy (nawet cichego)! Poza tym ja chcę chociaż ułamek tego ślubu zobaczyć, a nie tak po cichu, po kryjomu, broń Boże bez kamer :)
może się okazać faktycznie, że tak założony lepiej wygląda do zdjęć (zależało im by pierścionek był widoczny) albo kolejna wpadka (na którą być może mało kto zwróci uwagę - oprócz ekipy z forum). :)
Nie dziwie sie wcale, juz tyle tutaj teorii najróżniejszym snujemy, że ma sie prawo wszystko pomieszać.
...naprawde jest dowolność, jak z zegarkiem:) tym bardziej, że mamy dużo młodych żyjących np. w GB lub USA a tam na lewej.
Ale Iga ma pierścionek na właściwym palcu, w Polsce nosi się go na prawej ręce, o ile się orientuje to z tym w różnych krajach bywa inaczej, bo gdzieniegdzie nosi się na lewej.... chyba zresztą w USA nosi się właśnie na lewej.
Właśnie nie ten palec powinien być serdeczny a ona ma na środowym a co do ręki to pisałam wcześniej to co wyczytałam a i tak każda kobieta nosi tak jak jej wygodnie :)
...no właśnie, czasem może się narzeczony z rozmiarem lekko omsknąć a trudno się z pierścionkiem rozstać nawet na chwilę i zanieść do jubilera:)
może się okazać, że to zdjęcie jest takie samo jak zdjęcie znad Wisły... czyli ostatnia scena - to wskazywałoby na happy end. zobaczymy :)