T:22
Poprzedni temat:
http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+Silas+i+przyjaciele,2290026
No to nie trafiłam.... ;/
W takim razie coś bardziej wzruszającego - bardzo lubię Deanowe sad moments. Cytat zatem :D
http://superwholockstarkidgirl.tumblr.com/post/62739846045
No i teraz ja się wzruszyłam, też mam młodszego brata i wiem jak to działa. Ale mi dałaś na noc, paskudo :(
Kocham to <3 Ten odcinek jest cudowny, aż mam ochotę go sobie obejrzeć ;D
Poza tym to witaj Rose;** Zaczynaj SPN od początku i to migusiem ;D
Bo już mi się nie chciało osobnego posta pisać hahaha xD
I nie czytałam całości, myślałam więc że jeszcze nie zaczęła ;D
No.... ja myślę :D Wczoraj miałam takie - WTF?
Ani nie powie cześć, a Rose wita xD
Tylko źle Cię wtedy zrozumiałam. Rzeczywiście Rose zaczęła oglądać od 4 sezonu dopiero, a Tobie chodziło by zaczęła od początku :)
Bo tylko na chwilkę weszłam, jak wróciłam z pracy i kładłam się od razu spać, ale owszem powinnam się przywitać także z Tobą;*
A uwzględniłam tylko Rose bo dawno z nią nie pisałam i na beszczela podpięłam się pod Twój komentarz ;)
Wybacz <3
http://mackenzilee.files.wordpress.com/2013/01/blue-french-horn2.png
Wybaczam Ci Marta :*
Nie umiem się na Ciebie gniewać :D
Rose raczej tego nie przeczytała, wiesz? Mnie zawołało powiadomienie, ale ją co miało skłonić, by się wróciła 4 strony wstecz? :D
;*****
Wtedy to była tylko chyba jedna bądź dwie strony wstecz, poza tym to liczyłam chyba na cud xDDDDD
Zresztą po północy to mój mózg nie przetwarza już tak szybko informacji xD
HIMYM dzisiejszego jeszcze nie widziałam. Ściągnę sobie zaraz, ale chyba obejrzę dopiero wieczorem tym razem, bo teraz nie mam weny.
Pierwsze dwa odcinki mi się podobały. Byłam pozytywnie zaskoczona. Cieszę się, że ten tytuł "Locket" był trochę przewrotny i że nie dał jej tego.... JESZCZE :D
Matka bardzo na plus, chociaż część ludzi nadal pisze, że jest nie taka jak być powinna. Wzruszyłam się parę razy. Najpierw jak Barney powiedział to Legendary bez "wait for it", bo już ma Robin i nie ma na co czekać :) To było naprawdę urocze... Potem jak Ted dał Robin to zdjęcie sprzed 8 lat całej paczki ;(( No i na końcu gdy siedzi sam w tej kawiarni i ta akcja po roku z Matką. Bardzo mnie to poruszyło, że był wtedy taki samotny :((
No ale ja jestem nienormalna, bo kocham Teda i cieszą mnie w sitcomie smutne momenty. Ludzie tęsknią za Barneyem i zaliczaniem panienek, a mnie się podobają smutne sceny :DDD
HoD mi idzie powoli. Jestem po tym odcinku w którym George uratował psa :D Tansy już mi tak nie przeszkadza, jednak znów powróciły uczucia względem pary George/Zoe.
No i Anna Beth i Levon.... ups, podobają mi się :D Lemon znów zawaliła sprawę. Mogła mu powiedzieć co czuje. On by wtedy ją zrozumiał. Może nie odwzajemnił uczuć, ale przynajmniej by nie startował do jej przyjaciółki, a jej samej by nie znienawidził.
A co u mnie? Wczoraj straciłam możliwość na pracę marzeń z własnej głupoty. Najśmieszniejsze jest to, że nawet się o nią sama nie starałam, a to ktoś zadzwonił do mnie i mi to zaproponował. No ale cóż... takie jest życie. W weekend tak sobie... trochę pracowałam, obejrzałam parę odcinków seriali różnych. W niedzielę byłam na grzybach nawet :DDD Ekscytujące rzeczy innymi słowy.
Ja HIMYM jeszcze nie widziałam, ale dzisiaj nadrobię te odcinki które już są to wtedy coś napiszę;)
Co do tych smutnych scen, to doskonale Cię rozumiem, bo ja też je uwielbiam. HIMYM to nie jest do końca taki typowy sitcom teraz, więc cieszę że, że nie pokazują tych samych głupkowatych scen, które oczywiście też kocham, ale coś ponad to. No i tak jak pisałyście gdzieś wyżej z Kejt, że w tym serialu jest jeszcze cudowna narracja, zgadzam się z tym w 100% .
HOD- no Lemon wtedy bardzo głupio zrobiła i ja naprawdę nie dziwie się Lavonowi. Nie mniej jednak to moje OTP więc patrzę na to wszystko chyba trochę inaczej niż każdy zdrowy psychicznie człowiek xD AB uwielbiam, ale wolałabym, żeby jednak była z kimś innym, no ale może się jeszcze do nich kiedyś przekonam ;)
Szkoda, że nie udało się z tą pracą, ale widocznie tak musiało być ;) Ja w tym roku tak bardzo żałowałam, że nie przyjęli mnie do jednej pracy, że się nie nadaje i takie tam i potem się okazało, że dzięki temu mogłam iść do innej, o wiele fajniejszej roboty. Mam nadzieje, że tak też będzie z Tobą, także się nie załamuj;* A no i tez poszłabym na grzyby xDD
No to trzeba było mówić, że nie widziałaś :D Nie dorąbała bym Ci wtedy takich Spoilerów!!!!! :D
Przepraszam :D
Rozumiem. OTP ma swoje prawa.To nie tak, że ja ich ze sobą nie widzę. Po prostu HoD jest trudnym serialem, bo jak każdego darzysz sympatią, to siłą rzeczy każdy do każdego pasuje :D U mnie jedynym romansem jaki wykluczam to Zoe i Levon, a to juz wiele o serialu mówi :P
Ja uwielbiam zbierać grzyby. To jedna z takich kompletnie wyciszających mnie czynności :) Taka prosta nieskomplikowana czynność :D Od dzieciństwa lubiłam to robić.
Z tą pracą to i tak bym raczej nie dała rady. Nie ta to następna :)
Spoko, ja sama sobie pospoilerowałam, bo oglądałam kawałki odc ;D
Rozumiem Cię jeśli chodzi o HOD, też jestem często rozdarta, kto z kim powinien być, ale akurat z nimi jest prosto ;D Chciałaby ich zobaczyć razem, bo po tych retrospekcjach było widać, że byli szczęśliwi, niestety nie wiem tylko, czy juz zbyt wiele się nie wydarzyło, żeby teraz to tak miało uroczo wyglądać ;D
Ja nie widzę nigdy tych grzybów, a jakimś cudem zawsze znajduję swoją twarzą największą pajęczynę jaka wisi a drzewie, ale też lubię chodzić na grzyby.
Cieszy mnie takie podejście, nie ta to następna, właśnie tak będzie, a może następna będzie jeszcze lepsza ;)
No to ufff :D
Akurat było cholernie zimno i pająki się pochowały :D
Ale rozumiem o co Ci chodzi. Ja pamiętam takie wypady do lasu gdzie wszyscy zbierali, a ja szłam drogą płacząc niemalże i panikując, bo miałam milion pajęczyn we włosach :D Pająki to jedna z tych "rzeczy" których naprawdę się boję. Jak jestem przy kimś, to gram twardą, ale wewnętrznie jestem 4letnią zapłakaną dziewczynką xD
A nie wiem co mnie tak na optymizm naszło... może dlatego, że wszystko mi się ostatnio na głowę wali, to dlatego szukam światła w tunelu :)
Zaczęłam nadrabiać HIMYM, niedługo napiszę co myślę ;)
Co do tych grzybów, to może się wybiorę do lasu w ten weekend jak pojadę do domu! ;D Oby mi się tylko wtedy chciało wstać xDD
No to miłego oglądania życzę i na przyszłość uprzedzaj mnie czy widziałaś, żebym trzymała spoilery i emocje na wodzy :D
Taaa wstawanie... jest 12, a ja prawdę mówiąc jestem w łóżku xD
Obejrzałam 2 pierwsze odcinki i naprawdę bardzo mi się podobały. Były zabawne a zarazem mega urocze i dające do myślenia. Matkę już polubiłam, jest naprawdę świetna. Zaczyna mi się podobać pomysł, z tym że wszyscy poznają ją przed Tedem, bo scena z Lily była naprawdę dobra. No i nie ukrywam, że najbardziej czekam na scenę Matka-Robin. W ogóle jak ona ma na imię?? xDDDDD Mieli świetny pomysł z tym stolikiem przy którym siedział Ted z teraźniejszości i matka z Tedem z przyszłości.
Co do tej sceny z Legendary też mi się bardzo spodobała, w ogóle Robin i Barney mieli kilka naprawdę uroczych scen w tych odcinkach, ale ja dalej tego nie kupuję :( Od razu przypominają mi się sceny w którym Barney bądź Robin są dla siebie nawzajem okropni, albo co gorsza zmieniają się na niekorzyść pod swoim wpływem. Poza tym od razu myślę o Tedzie i Robin.
Idę oglądać 3 odcinek ;)
No to się cieszę, że Ci się podobało :*
Dobrze, że jesteś i że lubisz Teda, bo jak przeglądam fora, to czuję się jak jakaś kosmitka kompletna ;/
Ja się trochę przekonałam do Robin i Barney'a, zresztą z wcześniejszych sezonów też lubię parę ich scen. Nie czepiała bym się ich tak pewnie, gdyby nie to że w 8 sezonie wypadli tak kiepsko w moich oczach + Barney zachował się raz jak totalny palant przy Tedzie, podkreślając, że to ON jest z Robin. Przyjaciele tak nie robią.
Jest niby teoria, że Matka może mieć na imię Daisy :D Ostatni odcinek serii ponoć nazywa się "Daisy" :) Na razie nie było imienia :)
Jednak nie obejrzałam 3 odcinka, tylko tak kilka scen widziałam. Oczywiście, że lubię Teda, powiem więcej, ja go uwielbiam! <3 I naprawdę nie potrafię pojąć, czemu ludzie go tak hejtują -.-
Barney i Robin mieli naprawdę świetne sceny, wiele fajnych dialogów, cudowne słowa, ale jeśli chodzi o gesty już trochę gorzej. Tzn. powiedzmy scena oświadczyn, piękna, wzruszająca, Robin jest dla niego najważniejsza i takie tam po czym mamy wątek z Barneyem w klubie ze striptizem, albo wtedy jak się w niej zakochał, poszedł do łóżka z laską po czym jak ona weszła do sypialni on się cofnął i zaczął obserwować Robin na telewizorze xD No nie do końca tak widzę idealny związek ;D Już nie wspominam o tym że w 8 sezonie Robin przy nim strasznie się nieraz zachowywała, tak jak wtedy z tamta parą którą próbowali rozdzielić. Albo tekst Barneya w 6x01 jak Robin tak paskudnie wyglądała, że przynosi hańbę kobietą czy coś w ten deseń, wiem że to miało być śmieszne, ale jednak drażni mnie ta scena xd A no i ta scena o której wspomniałaś, co tak zjechał Teda, okropne to było. OKROPNE.
No ale może się jeszcze przekonam, jedno wiem na pewno, na razie b. lubię matkę więc mam nadzieje, że jakoś ją sobie wyobrażę z Tedem i zapomnę o Robin. Chociaż szczerze wątpię :<
Ooo przez przypadek znalazłam ten post :P
Dużo ludzi ogląda to jednak z nastawieniem na głupawe żarty, stąd to Barney jest ich ulubioną postacią, a Ted jest "życiowym nieudacznikiem" i "stereotypowym gejem" jak to ostatnio mi ktoś napisał :O Może ze mną jest coś nie tak, ale ja lubię Teda i uważam że to jest JEGO historia.
No niestety ten związek Barneya i Robin się im nie klei, bo duzo ludzi ich teraz zaczęło hejtować, bo się zrobili nudni i "żałośni". Chyba większość wolała ich gdy rozwalali inne związki i ciągnęli siebie na dno, bo wtedy było śmiesznie ;/
Nie trudno sobie Matkę wyobrazić z Tedem, skoro nam ich już razem pokazali i w zasadzie dużo o niej mówią :)
No ale do Teda i Robin zawsze będę miała sentyment :(
Jeszcze nie widziałam 3 odcinka - może dzisiaj obejrzę, bo moja koleżanka też jest zbyt zajęta serialem żeby się mną zainteresować :D Chociaż może sobie wieczorem puścimy SPN, bo wciąż mam ochotę :D
Bo wczoraj w kilku miejscach pisałyśmy, dlatego tego nie zauważyłaś :D
Powiem Ci, że ja też uwielbiam/ a może uwielbiałam Barney'a i w pierwszych sezonach on miał większość tych śmiesznych scen, ale teraz uważam że niektóre żarty są wtórne i trochę wymuszone no i poza tym Ted też ma mnóstwo zabawnych momentów, dlatego to dziwne, że wciąż tak hejtują Teda. Jeśli mam brać postać Barney'a na żarty to go kupuję, ale jeśli wciskają mi tutaj jakiegoś wielkiego romantyka, to ja podziękuję za taki shit xD Dobrze napisałaś : "No niestety ten związek Barneya i Robin się im nie klei, bo duzo ludzi ich teraz zaczęło hejtować, bo się zrobili nudni i "żałośni". Chyba większość wolała ich gdy rozwalali inne związki i ciągnęli siebie na dno, bo wtedy było śmiesznie ;/" Zgadzam się w zupełności.
Też zawsze pozostanie mi sentyment do Teda i Robin, nigdy się nie zapomina o swoim OTP, ale jednak Robin od dłuższego czasu działa mi na nerwy przy Barney'u, więc tłumaczę sobie, że Ted zasługuje na kogoś lepszego i że ta matka może być taką osobą.
Kurczę, nie podejrzewałam że się kiedyś tak będę przejmowała losem fikcyjnej postaci :DDDDD
No wczoraj miałam w pewnym momencie 4 karty samego filmweba otwarte, bo akurat wszyscy do których napisałam zaczęli mi odpisywać w tym samym czasie xD Także może jeszcze cos przeoczyłam :D I jeszcze mi te powiadomienia do dupy przychodzą, bo wystarczy że ktoś da posta "od głównego" i już nie wiem w którym miejscu ktoś do mnie pisał i muszę sprawdzać 4 strony wstecz :D
To prawda. Nie przypuszczałam nigdy, że tak się będę utożsamiać z postaciami w sitcomie :D Przecież to chore się nawet wydaje, że ja płaczę nad ich losem xD
Aaaaa i nie oglądałam jeszcze 3 odcinka i nie zamierzam sobie spoilerować :)
Jak będziesz jeszcze później, to napisz najwyżej tylko czy Ci się podobał i czy były jakieś "dobre momenty" :D
Z tego co tam widziałam to były dobre momenty, Lily odbyła fajną rozmowę z Tedem, szczególnie końcówka była świetna, powinna Ci się spodobać. A i ostatnia scena O.O
http://31.media.tumblr.com/b97f1ab9dfe8267f9cc008dedbcd3f15/tumblr_mty6iv3Uwl1so 55buo1_500.jpg
Paul podczas boxowania :D
i jeszcze jego fotka z komentem :d
http://31.media.tumblr.com/194fb681151206c392672b6bf2720d2b/tumblr_mty7beJ9SB1so 55buo1_r2_1280.gif
z wieści - Paul i Phoebe byli na podwójnej randce z Claire i jej chlopakiem w Atlancie podczas weeknedu.
+ rozmyte zdjęcia jak Paul & Phoebe byli razem w Ikea :D
http://www.fanforum.com/71948884-post158.html
Ciekawe, ciekawe, a czy oni potwierdzili jakoś "publicznie" swój "związek" czy na razie przystają przy znajomych? ;p
A co mają powiedziec? Nie sledzę celebrytów na bieżąco, ale raczej nikt nie oglasza publicznie - "jestesmy razem". Po prostu pokazą się pod pachę na jakims evencie i tyle, albo podczas rozmowy z reporterem nie będą ukrywac ze są zajęci.
Tak to nie dziala.
Tak samo jak po rozstaniu Niana, ani Ian ani Nina nie potwierdzili tego, pozwalając wszystkim snuc niestworzone bajki i wierzyc niektórym ze dalej są razem. A wystarczyl by jeden maly twitt....
No i to madre i dobre podejscie...? Kazdy wtedy wymysla swoje historie/problemy/scenariusze itp. A wystarczyloby tylko powiedziec cos od siebie, to chyba nie jest wstyd przyznac sie do czegos lub zaprzecYc? :p
Pewnie to jest ta faza "niech będzie co ma byc" i juz wsród znajomych czują się komfortowo, a jak cos wyplynie do prasy to mają to w du.pie na tym etapie.
no nie sądzę ze kupowiali jakies meble podczas romantycznej wizyty LOL - moze komus jakąs malą pierdołę na prezent.