Zmiana, ktora wprowadzili przy dodawaniu obsady jest... obledem i szalenstwem... Zamiast usprawnic jakos aktualna weryfikacje (pol roku sie czeka na sprawdzenie obsady... ?!!? :O) dodaja dodatkowe pola do wypelnienia w kontrybucji! Moze licza, ze teraz sporo osob sobie daruje i odpusci i czas oczekiwania sie zmniejszy... Watpliwe, naiwne i przede wszystkim glupie... Nosz nigdy bym nie wpadla. ze cos takiego wymysla... A "ogladanych seriali" nadal nie ma... Ale za to bede miala polska, angielska i np. norweska nazwe :D Brawo...
http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/dodawanie+obsady,2774773

Nie jest to za specjalnie mój problem, ale generalnie mnie to nie dziwi :)

To ja też jednak rozpuszczalna, bo wygodnie :)
z miodem herbatę akurat też nawet lubię i z cytryną.

Wrócił do palenia? OK, miałam o to pytać w sumie, ale nie chcę zabrzmieć jak hipokrytka, bo ostatnio u mnie już tak słabo było, że też by mi się balkon przydał tymczasowo.

Też sobie wczoraj maskę nałożyłam. Dałam radę jakoś dzisiaj na ten wf na 7.30. Jestem z siebie dumna :)

http://kotlet.tv/tort-czekoladowy-z-ananasem/
Myślę o modyfikacji tego przepisu. Do soku ananasowego dolałabym trochę spirytusu i od razu bardziej w moim guście :P Chociaż nie wiem czy go w ogóle zrobię jutro, bo już się atmosfera popsuła. No nic, jak nie jutro, to może na przyszły piątek spróbuję je upiec.

Ale ten zapach sypanej... <3

No, ale podobno to taki kryzys i skończy go podobno od jutra... :D Już ja zobaczę... Ja oczywiście nie palę :-)

Brawo, to jaką nagrodę sobie zafundujesz? :D

Zrobiłam listę moich planów ogladaniowych :p bo troszkę się gubilam :p Originals też tam jest, ale na końcu, czyli koło jesieni planuję :p

Fajny ten tort :-) Z gotowymi spodami taki "bez pieczenia" na łatwiznę :p Kiedyś kupiłam takie spody i były lipne... I nie wiem czy kwestia marki/ceny czy one takie są...
W ogóle ten brzeg czekoladowy - fajny pomysł :-)

To prawda. Zapach jest obłędny :)

To pogratulować :)

Nic sobie nie zafunduję, bo mam nadal takie tyły jeśli chodzi o milion kwestii, że jeszcze na nic nie zasłużyłam. Nawet te wf. 2 odrobione... Jeszcze 4 xD

A co wcześniej? :)

Tę czekoladę pominę, bo na pewno by mi nie wyszło :D
Nigdy takich nie kupowałam. Kusiło mnie, ale nigdy nie kupiłam. Jak już nie mogłam upiec, a chciałam ciasto, to jakieś bez pieczenia na biszkoptach robiłam :)

Oj chociaż jakąś małą przyjemność :-)

m.in. "Na wariackich papierach" jest dostępne online, kiedyś nie było :p plus każdy serial będzie"przerywany" krótkim maratonem filmowym :D

No to ja bym na pewno robiła :-)

Może jutro wstanę w lepszym humorze, to coś sobie wymyślę, ale w tej chwili mam już tak zepsuty, że nie mam nawet ochoty. No chyba że liczyć to, że sobie seriale obejrzę teraz.
Takie dni najlepiej przeczekiwać. Szkoda, z początku wydawał się fajny :/

O, to fajnie. Kojarzę z telewizji, że fajny serialik :)

Zdolniejsza jesteś :) Ja dwie lewe ręce niestety :P

A stało się coś poważnego?

Willis główna rola :D I odcinkowo nie jest długi :-) Nigdy nie miałam okazji zobaczyć :p

No nie zapedzalabym się w tych zapewnieniach :D Plastyka, technika to były znienawidzone przedmioty :D

Ogółem poważne sprawy, ale nie moje sprawy, tylko zostałam w to wciągnięta. I zrobiła się niemiła sytuacja i się zdenerwowałam, popłakałam, a teraz to już takie nerwy się utrzymują, bo ja tak mam, że trochę potrwa zanim mi przejdzie.

Wiem, wiem :D

To akurat z plastyki były 6 :D Niestety gorzej z tymi technicznymi rzeczami... :/
Chociaż przyznam szczerze, że wydaje mi się, że u mnie to jest kwestia niewiary w siebie. Ja się po prostu z góry nastawiam, że nie umiem i potem z nerwów mi nie wychodzi.

Ojej, to niefajnie... No ale juz "po wszystkim", sprobuj sie wylaczyc na te emocje a jutro bedzie lepiej :)

Ja autentycznie nie podjelabym sie rywalizacji nawet z dzieckiem... malunki itp. to nie moj swiat :P

No spróbuję jakoś. Zaraz się przejdę trochę, no a potem te seriale. Może od jutra z jakimś innym nastawieniem zacznę dzień.

Spacer tez dobra sprawa :D Tak mowia... aczkolwiek ja nigdy nie praktykuje :D
To milego wieczoru :))
Ja tez wracam do ogladania.

To ja bardzo często nerwy muszę właśnie rozejść. Bardzo dużo chodzę :)

Dziękuję i wzajemnie :)
Ogólnie miłego weekendu jakby co :)

Ja jestem typowym domatorem :D

Weekend w pracy... Ale postaram sie cos obejrzec i/lub poczytac :)

Ja też, ale spacerować lubię :)

Zawsze coś się znajdzie :) Zresztą piątek weekendu początek, a dzisiaj masz wolne :P

Teraz co raz cieplej, moze sie wiecej bede ruszac z domu :D

Ogladam w koncu Wojewodzkiego :D Fajny odcinek, ten sie udal :D

Stevie - 45%
Historia... - 62%

48%
50% - ten film był tragiczny... :D aż 3, bo: jakaś fabuła była, akcja-reakcja, związki przyczynowo skutkowe itp. za to już minimum 2 i oczko za to, że nieangielski :-) Ale gdyby USA to 2... :p Ty masz dużo procentów :D

Właśnie procentów, to mi w tej chwili zaczyna brakować. Chyba muszę się przejść do sklepu :D

Czyli wieczór procentowy :-)
Ja dziś niespodziewanie w domu :-)
Ja zobaczyłam mój grafik na przyszły tydzień... Codziennie... :o Armagedon :D

No właśnie też niestety pod znakiem zapytania. Nie chcę mi się iść trochę.
To trzeba doładować akumulatory na zapas :) Co się odwlecze... :D

Dzisiaj raczej spokojnie, Mój w pracy, i jutro też, rano i wieczorem. Chyba, że dzisiaj skończy szybciej to odrobinę wina na sen, ale wątpię szczerze... :p
Nie masz kogoś żeby wysłać?
W ogóle sama mieszkasz, czy z kimś, czy jak? :D

Już nieistotne, za chwilę pójdę :)

Teraz jestem akurat już w domu-domu :D
Ale w domu nr 2 mieszkamy w 3 :) W tym z moją kuzynko-siostrą :)

ahahahaha :P
OK :D Probuje zobrazowac sobie kuzynko-siostre :D

To taka kuzynka na którą czasem się mówi siostra, a potem trzeba przy ludziach poprawiać, że jednak kuzynka jak zaczynają mówić: "Ale przecież Ty nie masz siostry!?" :D

Aha :D

http://digitalsynopsis.com/design/animal-rights-human-cruelty-roles-reversed/

Niektóre zabawne co gorsza, albo ja jestem chora na umyśle :D Chociaż to z dokarmianiem gołębi, to chyba nie takie złe traktowanie. Wprawdzie ponoć nie wolno tego robić, bo chleb nie jest odpowiedni dla nich przez te "ulepszacze", no ale chyba lepiej karmić niż z wiatrówki strzelać :D

Zrobiłam ten tort. Chłodzi się w lodówce. Ogółem fajny jest ten przepis na ten jej szybki biszkopt. Spokojnie wyrasta, że nawet można przeciąć taki jeszcze na pół, wcale nie musi być jedną warstwą tylko.
Krem mi nie wyszedł. Żałuję, że zrobiłam jak w przepisie, a nie zdałam się na własne przeczucie. Jakiś taki dziwny jest... Mam nadzieję, że stężeje. Także nie pochwale się raczej, bo zapał mi szybko przeszedł. Miałam go ładnie ozdobić, a potem to już nawet mi się nie chciało boków kremem posmarować.
Jakie imieniny taki tort :D Niestety.

No nie mozna :P Ale niektore az "doslowne" sa... Ciekawy "artykul".

Krem wydaje sie bardzo prosty :) I wlasnie na torcie ma sie schlodzic, wiec w trakcie smarowania moze byc rzadkawy :P
Zrob zdjecie, ciekawa jestem :))

W dniu imienin zycze Ci zdrowia, bo najwazniejsze, malo stresu, pieniazkow i spelnienia marzen :))

W ogole sklerotyczka jestem... Kejt! Dla Ciebie tez wszystkiego najlepszego, zdrowia, spelnienia marzen i 100 lat! :)) Przepraszam za spoznione... Pamietalam a w czwartek zapomnialam... :(

Ale mi się nie utarł za dobrze i grudki są. Może jak wykroję jakiś kawałek potem i będzie wyglądał w porządku, to pokażę, a tak naprawdę nie ma co pokazywać. Nie udekorowałam go tak ładnie ani nic. Ot, umazane kremem biszkopty :D

A dziękuję, dziękuję :)

Dzisiaj jej nie będę dupy zawracać, bo świętuje, ale potem ją nakieruję na te Twoje życzenia, żeby mogła podziękować osobiście :)

Ale dumna jestem, ze upieklas sama te biszkopty :) Bede czekac, moze pozniej Ci sie bardziej spodoba :)
Wazne, aby smaczne bylo :))

:)

OK :)

W ogole doszlam do wniosku, ze moje hula hop jest... lekkie... Bo ma niecale 900g. ... Chce zmienic na ciezsze :D A Ty jakie masz, bo nie pamietam...?

Powiem Ci, że biszkopty się akurat udały. Gorzej, że znowu jakieś klątwy nade mną, bo ciągle czegoś nie było. Nawet cukier puder musiałam zrobić, bo się skończył. Za bardzo miałam ochotę na to ciasto i to dlatego. No nic. Na piątek może jeszcze coś innego wymyślę :) Może jakiś mini torcik :)

No ja mam teraz to dziecinne piórko (nawet 2). Miałam takie duże i cięzkie, ale mi się nie podobało i miejsca nie miałam :D Właśnie, na listę muszę dopisać to wypustkowe albo jeszcze jakieś inne.

Ale pochwalę się - Pani wuefistka mnie pochwaliła nawet ostatnio, że bardzo dobrze kręcę :)

To czekam na podzielenie sie planami :D

Czemu nie podobalo?

Trening czyni mistrza :D

:)

Bo jakoś tak nie czułam wysiłku kręcąc. Dosłownie jakby samo się kręciło. Im większe średnica i ciężar tym łatwiej się kręci. Ja mam akurat takie obciążone, ale na wfie jest jedno takie zupełnie puste i nim kręcę, bo nie hałasuje :D
Chociaż takie z tym masażerem mogło by się jednak sprawdzić... Nie wiem, póki co i tak nie kupię, ale fajnie by było gdzieś zapisać, bo inaczej zapomnę znów.

Ja wlasnie prawie nic nie czuje... Mialam w tych moich wypustkach takie magnesy, ale powyjmowalam je w koncu wczoraj, bo musze tv glosno ustawiac, zeby slyszec nieszczesnego lektora a nie chce zeby sasiedzi mnie przekleli :D Wiec dzisiaj bede prawie w ciszy krecic :D
Ale chce zmienic na takie min. 1,7 kg. z masazerem. Ale widzialam tez po 2/2,5/2,9 kg. :o Oczywiscie tego najciezszego nie kupie, ale wiem ze sa. No i teraz tez nie bede zmieniac, bo jakie mam to mam, wazne, ze z masazerem. Moze w zimie bardziej, bede juz po urlopie a i do zimy czesc rzeczy z listy planuje miec kupione to sie skusze. Albo na Nowy Rok :D Ale zmienic na pewno zmienie, na liste tez juz wpisalam :D

To może wezmę to pod uwagę gdybym miała kupować, żeby nie brać takiego lekkiego :)

Niby nie chcę jeszcze zimy, ale prawda jest taka, że wtedy już będę pewnie jakoś ogarnięta i będę wiedzieć na czym stoję bardziej niż teraz. A przynajmniej taką mam nadzieję :) Teraz jeszcze te kilka miesięcy mam trudne, dlatego ciężko mi cokolwiek zaplanować, bo kasa się rozpływa poza moją kontrolą :D Także też sobie tak myślę, że może tak późną jesienią czy zimą niektóre rzeczy zacznę realizować :)

Wczoraj czytalam o tych kolach to tak minimum 1,5 kg. z masazerem jest zalecane. Ja nawet nie wiedzialam ile ma moje, ale znalazlam aukcje i tam bylo ok.900g. a moja waga pokazala mi niecale. No i podczas krecenia prawie nie czuje a krece caly czas na gole cialo :P

A u Ciebie kiedy w ogole obrona? Bo to juz koniec, tak? Jakies plany sa, co bedziesz robic? :)

Pewnie i tak przed kupnem bym poszperała na ten temat znów, ale dobrze wiedzieć już teraz :)

Weź w ogóle nie pytaj mnie o takie rzeczy :D W tym roku musi być i tyle. Kiedy to nie wiem. Zakazany temat :D
Pracować i dalej studiować pewnie :D

No ja tez bede jeszcze czytac pewnie i to nie raz :D

Ojej... :D OK, koncze, ale jeszcze chwila :D :PP
A praca juz napisana? Bo przynajmniej zaczeta to juz na pewno jest? A jaki temat??
A teraz masz tylko studia, co nie? Czyli pozniej cos zaocznego z praca czy jak? I jaka praca, jakie studia? To samo miasto, czy zmiana? :D

No nie właśnie :D A temat... Wolę nie pisać :D Jestem mocno w tyle ze wszystkim niestety :/

O matko, o matko, ale mnie zestresowałaś :D
Ogólnie to myślę o przekwalifikowaniu, ale jeszcze się nie zdecydowałam. No ale jak zostanę w tym w czym obecnie jestem, to i tak będę musiała zrobić sobie dodatkowe uprawnienia :/ A gwarancji pracy żadnych. Studia takie już są.
Póki co jednak muszę ogarnąć się i jakoś pozaliczać to co mam do zaliczenia. Nie ma tego dużo niby, ale jednak dosyć wymagające rzeczy... a ja na dodatek mam tendencję do robienia na ostatnią chwilę.

Hmmm... Prawie na nic odpowiedzi, tak wymijajaco :D :D :D No ale dobrze, po wszystkim, albo przynajmniej po czesci bedzie lepiej Ci mowic :) Ale wiedz, ze wroce do tego tematu :PP

Aaa i nie dokończyłam z tych nerwów :D

Ogólnie to jeśli pójdę coś zaocznie, to wolę zmienić miasto. Tak sobie już powiedziałam, że już nie dam mojemu uniwersytetowi na sobie zarobić.
Poza tym ja i tak myślę o zmianie otoczenia. Także byłby to start jakiś. No ale póki co nie mam na to dużych szans, bo wiadomo, to byłby start od zera. Niemniej jednak marzy mi się taki świeży początek.
Na razie do września mieszkam gdzie mieszkam, a do lipca kończę studia (najpewniej bez obrony), na którą liczę jesienią. Teraz na spokojnie chciałabym zrobić jak najwięcej do tego lipca (jakby nie patrzeć 2 miesiące) i zaliczyć całą resztę, żeby móc się skupić już na dalszych planach. Teraz to wiesz... mogę sobie pogadać, a i tak jestem przez całą tę sytuację uziemiona. Niestety mam też trochę problemów "osobistych", które mnie mocno hamują :/ Dlatego też taki nerwowy to dla mnie temat jest :D

Rozumiem :) OK, nie bede Cie stresowac wiecej :p i tak cisnienie Ci podnioslam pewnie :PP
Trzymam kciuki za pomyslne ukladanie spraw :))

Coś się zepsuło i musiałam się z telefonu zalogować, żeby odpisać.

Nie no, spoko :) Po prostu nie chciałabym też zapeszyć czy coś. Do tego jestem dosyć skryta, co maskuję moim gadulstwem i częstym postopisaniem :D Ale jak przyjdzie co do czego, to unikam takiego mówienia o sobie :)

Przydadzą się na pewno ;)

W każdym razie ten przepis na szybki biszkopt ze mną chyba zostanie. Naprawdę ładnie mi wyrósł.
Ona tam pisze, że to jest przepis na jeden blat, ale ja to wlałam do tortownicy 25 i wyrósł na tyle, że jeszcze dało się przekroić. Także spokojnie można z tego zrobić takie dwupoziomowe ciasto, a tylko 3 jajka :)

Ja kiedys zrobilam http://kotlet.tv/rolada-czekoladowa-z-kremem-budyniowym/ widac, ze to jest praktycznie ten sam przepis :D Wlasnie pamietam, ze ladnie wyszedl, ale u mnie byl taki dosyc niski, akurat wlasnie na ta rolade :P Wizualnie bylam bardzo niezadowolona z tej rolady, bo zwinelam i - glupia ja - chcialam sprawdzic czy sie zwinelo (bo pierwszy raz pieklam w ogole rolade i stad ta ciekawosc :D) zaczelam rozwijac, cudowac cos i w koncu popekal mi ten biszkopt :D :D :D Na szczescie nie polamal do konca, no ale wygladac juz ladnie nie wygladala... Ale w smaku dobra, Mojemu smakowalo :D

Ten tort chyba tez wpisze na liste :D

Wygląda fajnie :) Lubię takie czekoladowe :)
Może to zależy od formy? Na roladę wlewasz w kwadratową i trochę to niższe pewnie wtedy wychodzi.
Znam takie numery :D Też mi się zdarza sprawdzać coś w trakcie i przez to zepsuć :D

No ja bym go zmodyfikowała jednak :D Spróbowałam kawałek i... za słabo nasączone. 2 pierwsze warstwy są super - 3 sucha. Po wykrojeniu wyglądał nawet nie tak źle, ale mimo wszystko nie ma co pokazywać :D Krem mi nie smakuje. Ma smak jak taki z torebki... nie wiem dlaczego :/
No nic, na przyszłość będę wiedziała już :D Z tym też potrzebuję wprawy, bo do tej pory bardzo rzadko piekłam :) Trochę mnie teraz zmotywowałaś :D
Ważne, że mi podpasował ten biszkopt. W takiej małej tortownicy wyjdzie jeszcze wyższy, więc może tylko jakieś kremy inne wymyślę i powinno być fajnie :)
Wpisz, ogólnie ma potencjał :)

A Ty już po pracy czy jeszcze przed? :)
Zabieram się zaraz za TO i może jakiś film.

No ja akurat w takim sporym prostokacie to robilam stad przekroic by mi bylo ciezko :P
Czasami zachowuje sie jak totalna blondynka :D

Znajac mnie zrobie idealnie jak w przepisie :D Ciekawe czy mi podejdzie :)
A moze Ty sie skusisz na roladke? :))
Ciesze sie z motywacji :D
Wpisane :)
I tez lubie czekoladowe <3

Po i przed, bo dzisiaj rano i wieczorem :p Na 19 ide.
Ja moze napije sie z Moim kawki (ale serio chce odstawic, druga w ciagu dwoch tygodni to i tak niezle) i zjemy trufle :D :D :D Boskie sa :))

Mi bardzo często :D Szczególnie jak na czymś się jeszcze nie znam za dobrze :D Zazdroszczę takim ludziom co mają jakiś naturalny taki dar, co spojrzą i już im wyszło :D

Póki co chciałabym znaleźć jakieś takie bardzo smakujące mi ciasto i je opanować do perfekcji, takie "moje ciasto", rozumiesz :P Dlatego chyba chciałabym popróbować różnych wariantów kremów i smaków.

To jeszcze trochę :)
Nie piłam dzisiaj kawy jeszcze... właśnie.
Widziałam je na stronie jak szukałam ciasta, identyczne Ci wyszły,
śliczne :D
Marzą mi się też jakieś dobre ciasteczka. Nie jestem fanką ciastek, ale jakieś dobre do kawki by się przydały nieraz. Muszę poszukać jakiegoś przepisu :)
O Yerbę pytałaś? Jest bardziej wtajemniczony? :D

To chyba póki co lecę na obiad, odcinek i kawę :)

Tez bym chciala takie ciasto :D
Zrobilam taka malutka, ale z lyzeczki, czyli jest taka dosyc mocna :)
Ostatnio wlasnie w tym "miedzynarodowym" :D sklepie kupilam ruskie ciasteczka, takie przypominaja "jak robione z maszynki" :D <3 Chcialabym moc je zrobic, ale takich starych maszynek to raczej juz sie nie dostanie :P Musialabym poczytac jaki sprzet trzeba miec dla takiego efektu ciastek. Takie nowoczesne maszynki tez sa pewnie juz, ale a to marka a to cos tam. Tez nie jest takie hop siup :P

Na Wigilie robilam pierniczki, ale byly takie plaskie, bardziej ciasteczkowe wlasnie, wiesz, ze po miesiacu lezenia bez zadnego przykrycia one ciagle byly miekkie jaby zrobione dnia poprzedniego?! :O I smaczne :)

Nie pytalam teraz, ale kiedys tak przelotem w sklepie go zapytalam, ale powiedzial, ze on tak srednio przepada :D Ale wypytam, wypytam, moze od razu tez w sklepie to mi od razu wybierze :D

Nie wiem jakie to :D U mnie w domu się nie robiło nigdy ciastek :D Ani pierniczków, ani niczego fajnego niestety... :/
A ja znowu nie przepadam... chociaż takie kakaowe płaskie bym zjadła :)

Moja znajoma robi takie pyszne płaskie, ciastko-pierniczki właśnie :)
To jest nic! Właśnie tej koleżanki facet znalazł te pierniczki w marcu (jego brat dostał w prezencie na Gwiazdkę, ale nie zjadł) i ponoć po 3 miesiącach były jeszcze lepsze :D Bo to tak jest, im dłużej poleży tym lepsze :D

To poczekam :D