Hehe szybko poszło :D
jago imie bardzo kojarzy mi się z Rudolfem tym reniferem od św. Mikołaja ale to chyba dlatego, że już myślę o świętach
Hahaha niezłe :D Wróciłam obolała od dentysty i od razu poprawił mi się humor po obejrzeniu tego promo! Fakt, trochę przesadzili z tymi wężami...
oj tak ostatno miałam tyyyyyyyyyyyyyyyyyle do przeczytania, a nie było mnie zaledwie 2 dni! ktoś wczoraj pytał o książki to np. tess geritsen jest fajna
To będzie prawdziwy huragan! :D Jak zawsze zresztą :D Z odcinka na odcinek poznajemy się coraz lepiej, mamy coraz więcej tematów do rozmów... Teraz to aż strach nie wejść na forum w weekend, bo przynajmniej 1000 postów do nadrabiania się ma(w optymistycznej wersji) :>
Ja to się czasami już nie mogę na czymś skupić, bo myślę tylko, co stworzyliście :P
Lubię jak się czaruje w Merlinie choć wole w tej roli Merlina albo Merlina i Morganę ( w takiej konfrontacji... ach to by było coś ) Nie no ale te węże to gigantyczne, że konie się przestraszyły to mogę zrozumieć ale czemu ta Gwen tak w las przed nimi ucieka? Jakby to były gigantyczne potwory.
Dokładnie, to konie rycerzy się spłoszyły, a nie jej, a wieje przed nimi, jakby jej jakiś wielki wróg po piętach deptał :D
PS:Przepraszam, że tak ni z gruszki ni z pietruszki, ale muszę to napisać - nie mogłam wcześniej, bo wyłączyli mi internet (spóźniłam się z opłatą - 1 dzień!
Ja jak oglądałam 5 odcinek piątego sezonu, to pierwsze co mi przyszło do głowy, to słowa "Biedny Merlin..." - było mi go szkoda - właściwie jest do teraz....
Nie mogłam być z wami, - chwilowy brak internetu...
więc nie sprawdziłam, bo nie miałam jak :)
:D
Merlin jest sam sobie winny. Jakby tak obsesyjnie nie chciał się pozbyć Mordreda z obrazka to być może magia powróciłaby do Camelotu. Póki co zanosi się na to, że to właśnie przez Merlina spełni się przepowiednia dotycząca Mordreda (jakby magia wróciła nie miałby się po co mścić), czyli tak samo jak było z truciem Morgany (nie miał wyboru, ale Morgana była wtedy jeszcze niezdecydowana, a zdrada Merlina popchnęła ją w stronę siostry).
Z przykrością się zgadzam. Chociaż wtedy z Morganą to uważam, że dobrze zrobił, bo naprawdę nie miał wyboru, a w tej sytuacji z Mordredem sam nawarzył sobie piwa. Ale i tak mi go szkoda. To nie mogła być dla niego łatwa decyzja, a teraz musi zmierzyć się z jej konsekwencjami.
Może - Narazie nie, może coś jeszcze sie wydarzy.... - to co do Mordreda
A Morgana za dużo słuchała się siostruni (Morgouse), ponadto, jak napisałaś Merlin nie miał wyboru - chciał ratować Camelot - jak zwykle, a po drugie to o ile pamiętam, to najpierw chciał Morganę przeciągnąć spowrotem na swoją stronę, później ją zatruł, ale bardzo niechętnie.
O ile scenarzystom nic nie umknęło to Mordred nienawidzi (skrycie?) Merlina za to, że jak był jeszcze dzieckiem Merlin chciał ułatwić rycerzom zabicie go. Powiedział wtedy, że to zapamięta. Dodatkowo wydaje mi się, że chce wygryźć Merlina i zostać przyjacielem (?) Arthura, czyli sam pokierować procesem przywrócenia magii.
Nie zapominajmy o relacji Mordreda i Morgany, co prawda ją zdradził, może to był ich wspólny plan, może chciał działać na własną rękę, a może na tamtą chwilę był zupełnie niewinny. To nie zmienia faktu, że połączy ich sojusz (przepowiednia), tylko ciekawe kiedy.
Co do nadchodzącego odcinka to cieszę się, że zostanie pokazane dokładniej co się działo z Morganą między sezonami 4/5.
Jeszcze co do Morgany można tylko spekulować, ale gdyby miała przyjaciela czarownika, który by nią dobrze pokierował to może pozostałaby dobra. Mówię tu o Merlinie i Gajuszu. No bo komu miała zaufać? W Utherze widziała wroga na długo przed pojawieniem się siostry, Arthur był jej przyjacielem, ale za bardzo przypominał jej swojego starego, poza tym słuchał się go (nie zawsze zgadzał), Merlin z kolei ją zdradził, zwrócenie się do siostry, która ją zaakceptowała było dla niej czymś najbardziej logicznym. W moim mniemaniu Morgana jest ofiarą sytuacji i okoliczności w jakich się znalazła, weźmy 2 lata w studni przez co naprawdę jej odbiło. Komu by nie odbiło?
Też myślę, że gdyby Merlin przyznał się jej, że ma magię zanim było za późno to miałaby w kimś oparcie i by jej tak nie odbiło. A tak, no cóż...
Może Mordred i tak by przeżył, a co innego jest przyczyną "zdrady?" Artura przez Mordreda...
Myślę, że jest to kwestia sporna:)
http://merlin.wikia.com/wiki/The_Dark_Tower
ach, ostatnie zdanie znowu napełniło mnie nadzieją, że Artur się dowie o magii Merlina, - choć podchodzę do tych wiadomości już z lekkim dystansem. :)
Nic nie będzie. Ja już nawet nie mam nadziei. Do końca sezonu będą nas męczyć. xD
Dokładnie, ja już nawet nie mam cienia nadziei. Zresztą co ma być to będzie :D byle duuużo Merlina i duuużo magii :P
Ja też! Tylko jakiś porządny, mogliby porzucać w siebie jakimiś ognistymi kulami itp. I jeszcze by Artur to zobaczył - ale miałby minę :D
Albo coś w stylu ostatecznej walki z Nimue (jak to się pisze?)....
No i oczywiście chciałabym, aby Artur wreszcie się dowiedział! ..
Ciekawi mnie, co to ma być coś co wystawi jakąś przyjaźń na próbę....
No właśnie. Przydało by się coś porządnego, a nie ciągłe rzucanie się o ścianę...
Hej :) Można prosić o krótkie streszczenie tego, co się działo od ostatniego odcinka? ;P Bo nadrabiać tyle postów ..... :P Jedyne co zauważyłam to to, że jest nowe forum, na które lecę się rejestrować :D Jakieś nowe spoilery?
Gwen w 7 odcinku. Chyba faktycznie Morgana będzie miała nad nią jakąś władzę. Zmiana ubioru naszą wskazówką no i ta mina grobowa...
http://24.media.tumblr.com/tumblr_md6v6glH4Z1qdv7bho1_500.jpg
Stwierdzam, że jak zakonnica wygląda. xD
Może jej brat zginie, bo gdyby była pod władzą Morgany to ta raczej nie chciałaby żeby Gwen aż tak rzucała się w oczy.
Ale w tym serialu zawsze tak jest. :) Chociaż biorę pod uwagę to, że Elyan może umrzeć w przyszłym odcinku.
Racja, wygląda fatalnie...
I myślę, że jakby zginął jej brat to ubrałaby się ładniej
Haha jakie trafne porównanie :D Zakonnica nic dodać nic ująć :D W sumie to by się zgadzało, bo Gwen nawet zachowuje się jak zakonnica, przecież męża nawet normalnie nie pocałuje! :>
Gwen faktycznie wygląda dobijająco ponuro. Myślę, że to żałoba skoro mają się pozbyć Elyana to byłby to dobry moment. Na to, że Merlin się ujawni przed Arturem to nie liczę, dopiero może w ostatnich odcinkach ale to nie znaczy, że nie mógłby się ujawnić przed Morganą chociażby albo przynajmniej przed Gwen.
Hej! Mam pomysł. Może zamiast zakładać: "Kontynuację kontynuacji itd." I czekać czy się filmweb nie zbuntuje przeciwko nam i walczyć z ograniczeniami 6 postów dziennie :/ Ktoś z Was założył by forum? Skoro i tutaj jesteśmy zarejestrowani to tam się zarejestrować nie będzie przecież problem, a moglibyśmy pisać bez umiaru :-)
Założyłam :) Ale to jest bardziej do pisania własnych historii . . . http://merlinomania.phorum.pl/ :)