PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 178 tys. ocen
7,8 10 1 177777
6,6 42 krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Nowi bohaterzy....

ocenił(a) serial na 4

Jak wiadomo w 3 sezonie pojawią się nowe postaci jak Michone oraz Gubernator. Jednakże AMC oficjalnie poinformowało widzów serialu o pojawieniu się kolejnego, męskiego bohatera o imieniu Miltion. Aktorem, który odgrywa tą postać jest Dallas Roberts, gwiazda takich tytułów jak Rubicon i Żona Idelana. AMC podało również jaką rolę pełni ten bohater. Jest on jednym z pracowników działu naukowego w miasteczku Woodbury, osobą bardzo ważną dla samego Gubernatora. Pełni funkcję naukowca, który zajmuje się badaniem zachowań oraz bytu zombie w obecnym świecie. Ponadto pełni pieczę nad racjonalnym przystosowaniem mieszkańców do obecnej sytuacji. Chcę aby świat w którym żyją wydał się każdemu sensowny. Mam takie pytanie, czy Milton nie przypomina jakieś postaci z komiksu? Cały czas chodzi mi po głowie taka myśl, iż jest on połączeniem Eugene'a oraz własnej inwencji twórczej. Wszak, on też badała zachowania trupów. Później, bo później ale jednak. Mam nadzieję, że to po prostu taki pomysł stacji, a sam Eugen się później pojawi, choć jak wiadomo z twórcami różnie bywa.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

właśnie zobaczyłam tego newsa. ja mam wrażenie, ze ta postać będzie w pewnym sensie odzwierciedleniem doktora Stevensa. ;-)

ocenił(a) serial na 4
suicideblonde90

Też myślałem nad Stevensem, ale jest jedna znacząca różnica. Doktor nie przepadał za Gubernatorem, a jak wiadomo Milton z nim współpracuje. Może wylecę tutaj z nadinterpretację, jednakże mam wrażenie, że stanowi coś w rodzaju jego "prawej ręki". Myślałem również nad tym, że Alice zastąpiono męski odpowiednikiem, lecz ona też nie pałała sympatią do Blake, a poza tym nie zajmowała się zombie na tak dużą skale.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

z tym, że nie jest powiedziane, że Milton współpracuje z Gubernatorem z własnej woli ;-) Stevenson też z nim współpracował, ale jak oboje wiemy - nie był z tej współpracy jakoś szczególnie zadowolony...

ocenił(a) serial na 4
suicideblonde90

Możliwe, nawet bardzo, i nie powiem bo rozważałem taką opcję. Jednak coś mi nie pasuje, lecz mogę się mylić. Zobaczymy co z tego wyniknie.

PS. w Internecie krążą zdjęcia zrobione najprawdopodobniej przez jakieś "gapia" podczas kręcenia jednego z odcinków. Widać na nim Ricka i Daryla w WOODBURY!!! Czyżby rozważali opcję SPOILER ucięcia ręki? Dość to ciekawe.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

yay! naprowadź jakoś na te foty proooszę ;-)

gorsza sprawa, jak odetną rękę Darylowi, to będzie równoznaczne z 'podcięciem' mu charakteru. z drugiej strony ja naprawdę wątpię, żeby ktoś z naszej grupy stracił rękę, albo jakąkolwiek inną kończynę niezbędną do samoobrony. ;-) może Gubernator, albo nawet Merle pomęczą trochę Ricka, ale nie będą mu odcinać dłoni, I guess.

ocenił(a) serial na 4
suicideblonde90

Nie uwierzysz ale dosłownie nie mogę tych zdjęć znaleźć. Tak szczerze to natrafiłem na nie przez przypadek. Podajże wczoraj na oficjalne stronie TWD umieszczono info, że pojawił się kolejny wywiad z Andrew Lincolnem jednakże link nie prowadził tam gdzie trzeba. Wszedłem na youtube, wpisałem "Andrew Lincoln mocking The Governor" (tytuł wywiadu) i wyskoczyło mi nagranie z tymi zdjęciami. Później wpisałem to samo w google i też mi się te foty pojawiły. Dzisiaj natomiast całkowicie zniknęły, a jak wpisuje tenże tytuł to prowadzi mnie już do normalnego wywiadu (link tutaj http://www.youtube.com/watch?v=K7su76NMQdE) Ale mam już pewność, że zdjęcia są prawdziwe. Lincoln w wywiadzie powiedział, że nakręcono już materiał z jego pobytem w Woodbury. Ponadto padło stwierdzenie, że postać Lilly również funkcjonuje w skrypcie, a dodatkowo podzielił się swoimi przemyśleniami odnośnie Gubernatora :D

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

poszukam sobie, zawsze to lepsze od pisania pracy licencjackiej. ;-) dzięki za wskazówki!

ocenił(a) serial na 4
suicideblonde90

PS. że od razu nie pomyślałem by linki do zdjęć umieścić tu na forum. Jeżeli kiedyś się na nie natkę, to nie omieszkam Wam ich pokazać :) Odkrywcze nie są, ale to zawsze coś. Na część spekulacji mamy odpowiedź.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

matko, gdziekolwiek nie znajdę linka do tego filmu, każą mi sie logować na entertainment weekly. nie będę sie w to bawić, to jest jakaś manipulacja :-D trudno się mówi.

ocenił(a) serial na 5
suicideblonde90

''gorsza sprawa, jak odetną rękę Darylowi'''

Wypluj te słowa! ;<
Ale nie, po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że to nie jest możliwe. W żadym razie. Po pierwszy, bez ręki boski Daryl nie mógłby się posługiwać swoją boską kuszą. Po drugie, już mamy jednego jednorękiego Dixona, więc dziwnie by to wyglądało. Uff.

I tak teraz myślę (to zabrzmi jak wyznanie sadysty), że fajnie byłoby, gdyby jednak odcięli komuś rękę. Byle nie Rickowi (i Darylowi, ofc).


Co do tej nowej postaci... Nie ''widzi mi się to''. Jeżeli to pomysł, który nie wymaga ofiar, tzn. nie jest postacią zastępczą innej postaci, która się nie pojawi, to ok, bo może być ciekawie. Jednak jeśli jest jakimś zamiennikiem wyżej wymienionych, to jestem na nie. Już i tak sknocili kiedy ''wymyślili'' T-Doga i olali Tyreese'a. Niech nie robią tego samego z innymi postaciami. Lepiej im wychodzi wymyślanie całkiem nowych postaci, np. Daryl czy Merle.

ocenił(a) serial na 10
BeeBee61

looool, w ogóle nie pomyślałam o tym, że Merle już nie ma ręki. :-D punkt dla Ciebie, chociaż idąc tokiem szalonych pomysłów... dwaj jednoręcy bracia Dixonowie. :-D

jeśli ktoś już straci jakąś kończynę, to będzie to jedna z pobocznych postaci - stawiam, że T-Dog. ewentualnie Hershelowi coś obetną, w zamian za Dale'a.

jeśli o mnie chodzi, mogliby obciąć głowę Lori, ew. Carlowi i Carol. i już po problemie jednorękiego Ricka. ;-)

ocenił(a) serial na 7
suicideblonde90

Też stawiam na to, że rękę straci T-Dog. A co do Lori - ciekawe jak rozwiążą jej wątek. Rozwiązanie komiksowe na pewno ucieszyłoby wielu jej "fanów" ;)

ocenił(a) serial na 10
Gambit_s15

SPOILER!

taaak. oj jakbym chciała zobaczyć tę scenę. podobnie jak tę, w której głupiutka Carol podchodzi do zombiaka i daje mu się pogryźć. obawiam się jednak, że telewizja jest zbyt miękka na takie obrazki. komiks przeglądają tylko naprawdę zainteresowani tematyką, zaś na serial w tv może trafić KAŻDY. moim zdaniem nie pokazą ani scen Gubernator-Michonne, ani nie pozwolą na to, żeby główny bohater stracił rękę, tym bardziej nie pokażą dosadnie śmierci Lori i Judith. co nie zmienia faktu, ze baaardzo liczę na to, że w 5 sezonie nie będe już musiała słuchac pretensji Lori i oglądać jej wiecznie zdegustowanej miny.

ocenił(a) serial na 4
suicideblonde90

Trafna uwaga odnośnie Hershela. W ogóle to ja mam takie przeczucie, że z tą postacią tak szybko się nie pożegnamy. Mam wrażenie, że przejmie on wątki Dale'a. Poza tym, ten bohater jest dość lubiany w stanach, a sam Scott Wilson to świetny aktor. Szkoda by go było usuwać z obsady.

ocenił(a) serial na 10
tomb2525

tak, tak. też sądzę, że Hershel przejmie teraz rolę Dale'a. może nie całkowicie, ale co poniektóre wątki pewnie się pokryją. dlatego nie zdziwię się, jeśli to Hershelwi amputują nogę/rękę. ale liczę na to, że trochę jeszcze z nami pobędzie, bo też go polubłam, po poczatkowej niechęci. :-)

co do T-Doga. obstawiam, że będzie nastepną postacią, którą uśmiercą. po nim Beth, potem Carol. ew. Beth pójdzie na pierwszy odstrzał. Daryla nie uśmiercą szybko, bo doskonale wiedzą, że masa damskiej widowni ogląda serial tylko/głównie dla niego - bez niego oglądalnosć im siądzie i doskonale zdają sobie z tego sprawę. ;-) ps. wyczytałam dziś w wywiadzie z babką od kostiumów, że Daryl będzie nosił w 3 sezonie poncho. Clint Eastwood wannabe :-D

ocenił(a) serial na 4
suicideblonde90

Daryl i poncho, Boże jak to brzmi :D Kompletnie nie mogę sobie tego wyobrazić, ale jak to się mówi, lepiej "coś" niż nic, a biorąc pod uwagę fakt, że zaserwują nam dość spory postęp w czasie, w stosunku do drugiego sezonu, to wszystko się nada,

Co do T-doga to od dłuższego czasu wiadomo, że definitywnie go uśmiercą jednak wspomniano również, że nastąpi to w dość dramatycznym momencie. Odnoszę wrażenie, że jego postać została zarezerwowana dla Gubernatora. Może przez to chcą pokazać jego brutalność? Ciężko cokolwiek powiedzieć. Pod nóż na pewno pójdzie Lori. Jest ona ważnym czynnikiem kształtującym Ricka, więc nie mogą z tego momentu zrezygnować. Mają ZAKAZ! :D Co do Beth i i Carol. Tutaj bym polemizował. Naprawdę trudno mi wymyślić jakikolwiek sensowny powód dla, którego mieli by się tych postaci pozbyć. Mam przeczucie, że one jednak przeżyją. Co do Carol to jestem pewny w 100%. Wszakże uśmiercili Sophie, która w komiksie żyje nadal, a ponadto Kikrman kilkakrotnie powtarzał, że pewne jego decyzje nie wykorzystały w pełni potencjału niektórych bohaterów. Może jedną z nich jest właśnie Carol? Pożyjemy, zobaczymy. Los Beth natomiast zależy od rozwoju dalszych wydarzeń. Oczywiście można argumentować, że atak na więzienie pochłonie kilkoro postaci, jednakże nic nie stoi na przeszkodzie aby byli to np. więźniowie albo postacie zabrane, że tak się wyrażę "w trakcie". Jakieś dziecko, obok Carla, musi przeżyć. Wydaje mi się, że twórcy mają na nią jakiś inny, bardziej oddziałujący na widza pomysł.

tomb2525

Wara od T-Doga. LONG LIVE TO MY NIGGA T-DOG!

ocenił(a) serial na 4
BeeBee61

Tyreese nie został olany. Glen Mazzara stwierdził, że zastanawiają się nad wprowadzeniem tej postaci, gdyż jest ważna dla ogólnej historii jak i zmian niektórych bohaterów. Troszeczkę poszperałem i znalazłem info jakoby Keith Allen Hayes podpisał póki co kontrakt na odgrywanie roli Tyreesa jednakże, na razie nie podano w jakim momencie ma to nastąpić. Tak więc jest nadzieja. Poza tym jego nieobecność można tłumaczyć tym, że u Kirkmana zrodziła się nowa myśl odnośnie tego bohatera. Może faktycznie ma jeszcze lepszy pomysł w prowadzeniu jego historii.

PS. a tak na marginesie, to czy T-doga faktycznie można uznać za godną podmiankę Tyreesa? Ten drugi nie daje sobą pomiatać, poza tym urósł do rangi jednej z ważniejszy postaci, a nasz T-dog to raczej postać trzecioplanowa. Coś jak Lacey, tylko, że ona w komiksie umarła natychmiastowo, a jego nadal trzymają.

ocenił(a) serial na 5
tomb2525

Serio? Ja szczerze w to wątpię. Fakt, że Tyreese był w komisie postacią bardzo ważną jest niepodważalny, jednak nie wydaję mi się, aby jego brak miał wpływ na dalszy ciąg serialu (chodzi mi o warstwę fabularną). W każdym razie wierzyć mi się nie chce, że jeszcze się pojawi.
Jak miałoby to wyglądać? Wyskoczy nagle zza krat w więzieniu? Spadnie z drzewa w lesie?


BTW, jak już jesteśmy przy Tyreese - Jakiś czas temu wraz z pojawieniem się plakatu z 3 sezonu (no wiecie chodzi mi o ten, w któym są wszyscy) na tumblrze trochę zawrzało. Wszystko dlatego, że na wspomnianym posterze Carol i T-Dog stoją koło siebie w sugestywny sposób (jak para czy coś). Ja generalnie okazałam temu znikome zainteresowanie, bo chociaż absolutnie mi się taki związek nie widzi (czy oni kiedykolwiek zamienili ze sobą choć ze dwa słowa?), to jednak ani Carol, ani T-Dog nie należą do czołówki moich ulubionych bohaterów. Zresztą, w tym serialu kwestie miłosne schodzą dla mnie na drugi plan (chyba, że dotyczą Daryla :D). Jednak zaczęłam się nad tym zastanawiać. Może ''podzielili'' Tyreese'a na dwie postacie? Daryl ma po nim niejako ''badassowść'', a T-Dog (ale ze mnie rasistka :D) kolor skóry i jak widać teraz może również związek z Carol?
Przyznam, że jeśli to, co piszę miałoby się okazać prawdą, co ja jestem jak najbardziej na nie.

To zabrzmi brutalnie, ale ja chcę Tyreese'a i śmierci Wypełniacza Tła ;<

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

A jak Tyreese pojawił się w komiksie? Wyskoczył zza krat w więzieniu? Spadł z drzewa w lesie?

Argument żaden. Bohaterowie co jakiś czas spotykają grupki innych ocalonych, więc w jednej z nich mógłby znaleźć się Tyreese.

Carol jest inna niż w komiksie, ale też inaczej potoczyły się losy tej postaci. W serialu straciła córkę, ale zdołała ten fakt zaakceptować. Nie ma więc na razie powodu do sławnego pocałunku z zombie. Trochę szkoda, bo to była świetna scena ;)

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Jej, przecież nie napisałam tego na poważnie. Mam oznaczać każdą wypowiedź stosowną notką, abyś wiedział jaki ma charakter?

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Skoro nie potrafisz inaczej, to oznaczaj :)

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

No, jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to rzeczywiście, zacznę, specjalnie dla takich przypadków jak Ty :)

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Ten tekst o czytaniu ze zrozumieniem był sucharem już kilka lat temu.

Dajmy jednak spokój wycieczkom osobistym, bo poziom dyskusji jest tu naprawdę wysoki i szkoda byłoby zaniżyć go bezsensownym konfliktem.

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Tekst o czytaniu ze zrozumieniem nie nigdy nie był żartem, więc sucharem też nie. Jest mi po prostu trudno uwierzyć, że podchwyciłeś tę uwagę o spadaniu z drzewa i potraktowałeś ją poważnie. I tak, to jest właśnie brak zrozumienia wobec tekstu pisanego.

Ja się nie kłócę, piszę jak jest. Bawi nie troszkę traktowanie wszystkiego serio i, co gorsze, odpisywanie na to poważnymi postami.

P.S. w komiksie Tyreese wyskoczył z szafy, nie? ; )

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Tekst o czytaniu ze zrozumieniem nie był żartem i nie twierdziłem, że był. Jest natomiast czerstwy, bo ludzie nie potrafiący przekazać precyzyjnie swoich myśli używają go, by atakować oponentów.

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Człowieku, to tylko Ty się uczepiłeś tej uwagi, która była wypisana w formie sarkazmu. Tak, nie umiesz czytać ze zrozumieniem i nie piszę tego dlatego, że nie potrafięprzekazać swoich myśli. D o tej pory jakoś nikt nie miał problemu ze zrozumieniem mnie.

W każdym razie chyba już zakończę, bo widzę, że skutecznie zaniżasz poziom dyskusji, który uprzednio tak chwaliłeś.

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Rzekłbym raczej, że Ty go brutalizujesz.

ocenił(a) serial na 4
BeeBee61

T-dog jest dla mnie kompletnie obojętny. Niech stanie się z nim co tam twórcy chcą. Już bardziej interesuje mnie co planują zrobić z Carol. Co do ich rzekomego "romansu" i sugestywnego ustawienia na tym plakacie, to wydaje mi się, że jest to lekka nadinterpretacja. Gdyby naprawdę mieli się ku sobie, to twórcy daliby jakieś znaki już w drugim sezonie, a jak sama zauważyłaś, oni nawet nie zamienili ze sobą dwóch słów. Ja uważam, że po prostu brakło dla niego miejsca na plakacie, więc ustawili go akurat w tamtym obszarze xD

ocenił(a) serial na 5
tomb2525

Tak wracając jeszcze do Tyreese'a - naprawdę lubiłam tę postać w komiksie i chciałabym, aby pojawiła się w serialu, jednak obecnie wydaję mi się ona zbędna. Tzn. o ile dobrze pamiętam, w komiksie poznaliśmy Tyreese'a niedługo po śmierci Shane'a, który robił za prawą rękę Ricka. Po jego śmierci (a nawet wcześniej) tę rolę w serialu przejął Daryl, więc naprawdę, mimo wielkiej sympatii do tej postaci, nie mam pojęcia co ona miałaby robić obecnie w serialu Może dlatego ten Keith jakiśtam podpisał kontrakt, ale nikt nie wie kiedy wystąpi w serialu. Myślę nad tym i możliwe, że zdecydują się na niego kiedy uśmiercą Daryla? Kurcze, gdyby tak było, to koleś musiałby długo czekać na swoją rolę, bo Daryl jeszcze parę sezonów pożyje, tego jestem pewna na 100%. Chyba, że twócy chcą się pożegnać z ogromną częścią widzów :D

ocenił(a) serial na 10
BeeBee61

związek z Carol podobno odpada. niedawno wrzucili wywiad z Reedusem, w którym zapewniał, ze Daryla nie interesują żadne związki. i też zgadzam się z tym, że wprowadzanie Tyreese'a na tym etapie serialu byłoby totalnie, ale to totalnie niepotrzebne. :-)

ocenił(a) serial na 5
suicideblonde90

O, to bardzo dobrze. Szczerze mówiąc nie widzę Daryla w związku. Może po prostu żadna babka nie jest dostatecznie zajebista, aby do niego pasować;p

ocenił(a) serial na 10
BeeBee61

tru, tru! żadna by za nim nie nadążyła, taka prawda. tym bardziej ta miękka klucha Carol. ;-) zresztą, może i są w podobnym wieku, ale Reedus wygląda tak dobrze, a McBride tak źle - że pasowałaby bardziej na jego matkę, niż dziewczynę. ;-)

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Hm, Daryl lubi Carol, współczuje jej i pomaga. Nie sądzę jednak, by było w tym coś więcej. Interesująca może być natomiast ewolucja obu tych postaci. Carol ma zadatki na intrygantkę, w ostatnim odcinku próbowała nastawić Daryla przeciwko Rickowi. Na razie jej się nie udało, ale jeśli dobrze to rozegra, to kto wie. Daryl był przecież całe życie wolnym strzelcem i słuchanie wodza Ricka wcale nie musi mu pasować. Powrót Merle'a też zmusi Daryla do ponownego zdefiniowania swojego miejsca w nowej sytuacji.
Czy jednak Daryl zajmie miejsce Shane'a? Wątpię, to nie jest ten typ. To człowiek do zadań specjalnych, samotnych akcji, indywidualista. Na kolesia grzecznie współpracującego z Rickiem mi nie wygląda.
Niemal pewne wydaje mi się, że rękę straci T-Dog. Ktoś musi, bo przecież Merle nie odpuści, a to T-Dog zgubił kluczyk od kajdanek.

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Zabawne, parę tygodni temu sama to pisałam o Carol, więc nie tylko ja to zauważyłam.

Nie zgadzam się co do Daryla. Zresztą, od kiedy zajęcie miejsca Shane'a oznacza bycie grzecznie współpracującym kolesiem? Nie przypominam sobie, aby Shane taki był.
Zdecydowanie uważam, że Daryl zajął to miejsce, które w komiksie piastował Tyreese.

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Nie chodzi o Shane'a, ale o jego pozycję - człowieka nr 2 w grupie.
Rick i Shane początkowo współpracowali, to Shane poparł Ricka w sprawie jazdy do Centrum Chorób Zakaźnych. Konflikt między nimi to sprawa późniejsza.
Daryl się do tej roli nie nadaje. Hershel chce bronić farmy, a co robi Daryl? Życzy powodzenia i odjeżdża. To wolny strzelec, jakoś nie widzę go w roli Tyreese'a, ale oczywiście mogę się mylić.

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Nieprawda. Shane chciał jechać do Fort Benning, to grupa zagłosowała na CCZ.
Oni nie zgadzali się już w obozie w Atlancie. Kiedy Rick chciał jechać do miasta, aby uratować życie Merle'a i odzyskać broń, Shane zdecydowanie powiedział co o tym myśli. Może nie pamiętasz, ale oni od początku w prawie niczym się nie zgadzali. Nawet po zombie ataku na obozowisko Shane mierzył do Ricka z broni.

''Daryl się do tej roli nie nadaje. Hershel chce bronić farmy, a co robi Daryl? Życzy powodzenia i odjeżdża.''

Nie odjeżdża tylko jedzie na motorze i strzela do zombie, tak samo jak reszta (która strzelała z samochodów.

I tak rozumiem, Daryl to samotnik, wolny strzelec itd. itp. Sama to nie raz mówiłam. Jednak on odnajduje się w roli prawej ręki Ricka, przede wszystkim dlatego, że mu ufa i szanuje go, co pokazał w ostatnim odcinku.
Jeszcze jednak sprawa - to jak bardzo się zmienił w ciągu krótkiego czasu najlepiej obrazują dwie sceny.
Kiedy Lori idzie do niego w 8 odcinku bodajże i prosi, aby pojechał po Ricka, ten odsyłą ją z kwitkiem i paroma epitetami. Natomiast w ostatnim odcinku drugiego sezonu, kiedy [Daryl] wraca z Glennem do domu po znalezieniu Randalla, Lori znowu go prosi, aby odszukał Ricka. Co słyszy? ''You got it''.
Jaśniej już nie umiem.

ocenił(a) serial na 4
BeeBee61

Po tym poście całkowicie się z Tobą zgadzam. Wcześniej nie byłem pewny co do pozycji Daryla, bo fakt faktem, prawą ręką Ricka może być również Glenn, jednak on to raczej takim chłopiec na posyłki. Rick potrzebuje stanowczego kompana, a Daryl taki jest. Popieram w 100%.

" Hershel chce bronić farmy, a co robi Daryl? Życzy powodzenia i odjeżdża". Z całym szacunkiem, ale to stwierdzenie kompletnie nie odzwierciedla prawy. Owszem, Daryl miał obiekcję jedynie w momencie kiedy padł pomysł o schowaniu się w domu, jednak nie zmienia to faktu, że zaraz wziął się za wywabianie zombie. Odstrzelił ich dobrą ilość. Ewidentnie poparł ideę Andreii ze zmianą kierunki marszu hordy. Tak szczerze, to właśnie w tym odcinku można było zaobserwować największą zgodność z grupą.

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Jakbyś tak jeszcze oszczędziła sobie zbędnych uwag w stylu "Jaśniej już nie umiem", to moglibyśmy się skupić na merytorycznej dyskusji zamiast na przytykach osobistych.

" Z całym szacunkiem, ale to stwierdzenie kompletnie nie odzwierciedla prawy. Owszem, Daryl miał obiekcję jedynie w momencie kiedy padł pomysł o schowaniu się w domu, jednak nie zmienia to faktu, że zaraz wziął się za wywabianie zombie. Odstrzelił ich dobrą ilość:.

Z całym szacunkiem, ale Daryl nie wywabiał zombie. Przyjął swoją linię postępowania w tej walce. Owszem, postrzelał sobie do walkerów, ale zgodności z grupą tu akurat nie ma. W jakiejś mierze dlatego, że grupa była rozbita i nie prezentowała jednej linii.

"Nieprawda. Shane chciał jechać do Fort Benning, to grupa zagłosowała na CCZ".
Nieprawda. Głosy były podzielone, ale raczej na nie. Shane zmienił zdanie i przyłączył się do pomysłu Ricka, o czym powiedział innym. I to właśnie przeważyło.

Natomiast z tym się zgadzam:
"Jednak on odnajduje się w roli prawej ręki Ricka, przede wszystkim dlatego, że mu ufa i szanuje go, co pokazał w ostatnim odcinku".
Tyle że to nie przesądza, że będzie prawą ręką Ricka. Być może tak, a być może nadal będzie stał z boku i włączał się, gdy będzie mu to odpowiadało.

Natomiast to mnie przekonuje:
"Kiedy Lori idzie do niego w 8 odcinku bodajże i prosi, aby pojechał po Ricka, ten odsyłą ją z kwitkiem i paroma epitetami. Natomiast w ostatnim odcinku drugiego sezonu, kiedy [Daryl] wraca z Glennem do domu po znalezieniu Randalla, Lori znowu go prosi, aby odszukał Ricka. Co słyszy? ''You got it''.
Jest to jednak sytuacja bezpośredniego zagrożenia, a w takiej Daryl czuje się najlepiej i wtedy działa. Czy to znaczy, że zawsze tak będzie?

I na koniec: szanuję Wasze zdanie i doceniam wiedzę. To jednak nie znaczy, że zawsze muszę się z Wami zgadzać. Dyskutujemy, bo po to jest forum dyskusyjne. Bardzo proszę nie reagować tak nerwowo i nieprzyjemnie (BeeBee61), bo chyba nie o to w dyskusji chodzi.

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

Mam takie pytanie. Jak wyobrażasz sobie prezentowanie jednej linii w momencie ataku hordy prawie 100 zombie, która nadchodzi niemalże z każdej strony? Zbicie się w jedną kupę nie ma sensu gdyż to najlepsze droga do unicestwienia. Stado należało rozbić i to było najlepszym posunięciem przy czym nic nie stoi na przeszkodzie aby kilkadziesiąt z nich zabić. Z tego też względu każdy poszedł w inną stronę. Można powiedzieć, że w takim momencie trupy są zdezorientowane gdyż nie skupiają uwagi na jednym celu. Grupa np. 5 walkerów pójdzie za Darylem, który jedzie dajmy na to w stronę lasu, a za tą grupą pójdzie kolejna w liczbie np.15. Popatrz jaką masę Rick rozgromił w stodole, a jaka pobiegła za samą Andreą. Rozbicie na mniejsze dawało naszym ocalałym większą szansę na uratowanie farmy, przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia. W praktyce wyszło inaczej, a to głównie spowodowane było kurczącymi się zapasami amunicji oraz wciąż przybywającymi nowymi "gośćmi", którzy pochwycili echa wystrzałów.

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

Jedna linia to niekoniecznie działanie w kupie.
Ludzie w samochodach rzeczywiście chcieli odciągnąć zombie - według planu Hershela. Czy jednak Daryl realizował ten plan? Moim zdaniem nie.

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

Czy nie realizował? Tutaj bym polemizował. Popatrzmy na sytuację z racjonalnego punktu widzenia. Po obszarze jeździł motorem, który wydaje z całej gamy maszyn, którą posiada grupa najgłośniejsze hałasy. Co za tym idzie możliwość skupienia na sobie uwagi zombie jest kilkakrotnie wyższa, niż poruszanie się samochodem (osobówką), która posiada wyciszenie. Ponadto motor jest o wiele bardziej zwrotny niż taka "kolubryna" która jeździł np. T-dog z Andreą. Dzięki temu Darylowi łatwiej lawirować pomiędzy poszczególnymi grupkami. O wiele ciężej natomiast jest przecisnąć się przez hordę większymi rozmiarami. Przykład Meggie z Glenem. Można argumentować to faktem, że taką osobówką można rozjechać zombie jednak jest to głupiego robota. Nie zniszczy mózgu, trup nadal żyje. Co najważniejsze przy takich akcjach może dojść do poważnych uszkodzeń pojazdu, a tego raczej woleli by uniknąć. Dodatkowo jego jeździdełkiem o wiele łatwiej poruszać się po farmie. Ma możliwość wjechania w ciaśniejsze miejsca nie demolując wszystkiego na około. Dzięki temu, kiedy skończył zajmować się jedną partią, mógł pojechać w stronę kolejnej. Ponadto poruszał się o wiele szybciej. Dodatkowym plusem jest to, że Darylowi jako zaprawionemu strzelcowi, o wiele łatwiej było strzelać. Mógł przystanąć na moment nie wyłączając silnika, odstrzelić kilku delikwentów i po skończonej robocie szybko umknąć, a przy okazji pociągnąć za sobą kolejnych nieproszonych. Nie zapominajmy, że Dixon był w o tyle nieprzyjemnej sytuacji, iż w momencie skończenia się paliwa, pozostaje bez ochrony. Musi cały czas myśleć o tym, aby samemu ujść z życiem. Dodatkowa presja. Jednemu się niestety nie udało, a mowa tutaj o nikim innym jak Jimim. Oczywiście to już są nasze dopowiedzenia, gdyż wiadomo, że tego wszystkiego w serialu nie pokażą. Muszą umieścić w odcinku każdej rzeczy po trochu. Zaznaczam, że ta wypowiedź nie ma na celu wychwalania poczynań Daryla, jednak bądźmy w miarę sprawiedliwi. To, że później ukazano go jak obserwuje z boku to co się dzieje, nie świadczy, że wszystkich olał. Weź pod uwagę, że moment ten nastąpił już w chwili, kiedy wiadomo było, iż farma przepadła.

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

Liczba 100 to i tak ciut zaniżona cyfra. W samych lasach było ich pewnie tyle samo, albo i więcej.

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

PS. nikt nie mówi, że za każdy razem musisz się ze wszystkimi zgadzać. Odmienność poglądów/zdań/opinii jest bardzo fajna. Jak sam wspomniałeś, do tego jest forum :)

ocenił(a) serial na 7
tomb2525

Też tak uważam.
Przecież nie pisałem, że to Ty reagujesz nieprzyjemnie (ironicznie, złośliwie) na odmienne opinie. Ktoś tu jednak tak właśnie robi, traktując wszystkich z góry.

ocenił(a) serial na 10
Gambit_s15

oj tam, oj tam (ok, we mnie też ten tekst zabija wszelkie uczucia wyższe, jednak coś kusi, zeby go używać) dajcie sobie już spokój i buzi w czółko na zgodę - cieszmy się nadchodzącym 3 sezonem i Darylem w poncho, a nie kłóćmy się robiąc przy okazji osobiste wycieczki. enjoy zombies! ;-)

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Jesteś przewrażliwiony.

''Z całym szacunkiem, ale Daryl nie wywabiał zombie. Przyjął swoją linię postępowania w tej walce. Owszem, postrzelał sobie do walkerów, ale zgodności z grupą tu akurat nie ma. W jakiejś mierze dlatego, że grupa była rozbita i nie prezentowała jednej linii.''

Prawie wszystko, co chciałam napisać, napisał już Tomb2525. Ja dodam od siebie jedno.
Grupa już w domu postanowiła, co zrobi (nie licząc Hershela i jego ''dis iz maj hałs ęd aj daj hir'' ), wiec każdy postępował zgodnie z planem. Jedyna sprawa której nie uzgodnili, co miejsce w którym mogliby się spotkać w wypadku rozdzielenia się, a to już nie ma nic wspólnego z Darylem, po prostu cała grupa tego nie ugadała.

''Nieprawda. Głosy były podzielone, ale raczej na nie. Shane zmienił zdanie i przyłączył się do pomysłu Ricka, o czym powiedział innym. I to właśnie przeważyło.''
Aż obejrzałam ten fragment i muszę Ci przyznać razję, ale tylko po części.
Shane poparł Ricka po tym jak zobaczył jak go mierzącego z broni do Ricka i ja uważam, że jedno ma wiele współnego z drugim.

''Tyle że to nie przesądza, że będzie prawą ręką Ricka. Być może tak, a być może nadal będzie stał z boku i włączał się, gdy będzie mu to odpowiadało.''

Jasne, możesz tak myśleć. I możesz mieć racje, jednak ja jestem niemal pewna, że Daryl w 3 sezonie będzie jednym z najbardziej zaangażowanych członków w grupie i będzie prawą ręką Ricka, tak jak Tyreese był w komiksie.

''Jest to jednak sytuacja bezpośredniego zagrożenia, a w takiej Daryl czuje się najlepiej i wtedy działa. Czy to znaczy, że zawsze tak będzie?''

Nie wydaję mi się, aby o to tu chodziło. Daryl już wcześniej okazał Rickowi wsparcie kiedy odebrał mu bron i sam zabił Dale'a, następnego dnia stwierdził, że nie ma potrzeby, aby tylko Rick brał się do brudnej roboty. Sytuacją którą opisałam w poprzednim poście najlepiej pokazuje, że Daryl czuje się pełnoprawnym członkiem grupy.

''I na koniec: szanuję Wasze zdanie i doceniam wiedzę. To jednak nie znaczy, że zawsze muszę się z Wami zgadzać. Dyskutujemy, bo po to jest forum dyskusyjne. Bardzo proszę nie reagować tak nerwowo i nieprzyjemnie (BeeBee61), bo chyba nie o to w dyskusji chodzi.''

Wybacz, ale naprawdę uważam, że jesteś przewrażliwiony. Dyskutowałam na tym forum z wieloma osobami, z Tombem na czele, i wierz mi, nie zawsze się zgadzaliśmy, jednak nie przypominam sobie, aby jedno drugiemu wytykało nerwowość czy nieprzyjemność. A nawet jeśli Tomb uznał, że jestem nerwowa w dyskusji, to mi o tym nie powiedział ; <

Tak, zdajemy sobie sprawę z tego, że możesz się z nami nie zgadzać, nikt Ci nie broni, ale nie spodziewaj się, że do każdej wypowiedzi będziemy dodawali jakieś emotki, abyś nie poczuł się urażony naszym sceptyzmem odnośnie Twoich teorii.

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Nie oczekuję ani emotek, ani akceptacji wszelkich moich teorii. Po prostu chcę spokojnie podyskutować na temat mojego ulubionego serialu, a nie tracić czas na wymienianie złośliwości z Tobą.

Co do Daryla: nasz spór rozstrzygnie dopiero trzeci sezon, więc pozostaje chyba tylko poczekać. Lubię tę postać, ale nie na tyle, by nadawać mu większe znaczenie niż w rzeczywistości posiada.

ocenił(a) serial na 4
Gambit_s15

Powiem może tak. Jak sam wspomniałeś, nie ma co skakać sobie nawzajem do gardeł. Jestem pewien, że BeeBee61 nie miała nic złego na myśli. Jak sama wspomniała, od dłuższego momentu prowadzimy między sobą dyskusję odnośnie serialu (tak na marginesie to zawsze ciekawą) i jeszcze nigdy nie odniosłem wrażenia, że je wpisy zawierają np. irytację. Gambit_s15, musisz pamiętać o tym, że słownictwo jakie czasami się używa całkowicie zmienia ogólny wydźwięk naszej wypowiedzi. Sprawia to, że inaczej BeeBee61, a inaczej Ty interpretujesz daną rzecz. Ja odniosłem wrażenie, że sformułowaniem, cyt. "Jaśniej już nie umiem" (bo pewnie o ten Ci chodzi) chciała dać do zrozumienia, że nie jest w stanie inaczej wytłumaczyć Ci jej nastawienia. Tak mi się przynajmniej wydaje. Zresztą mniejsza z tym. Zakończcie te tzw. wycieczki i nadal trzymajmy poziom rozmowy, bo szkoda, aby tak nagle atmosfera się niszczyła.

ocenił(a) serial na 5
Gambit_s15

Ale to Ty się czepiasz każdego słówka. Gdyby wiedziała, że taki tekst jak ''jaśniej już nie umiem'' wzbudzi w Tobie niezrozumiałego dla innych focha, zamilkłabym na wieki.


I właśnie to jest w tej postaci takie fajne. Nie trzeba go lubić, aby jakby nie było, jest postacią tak charyzmatyczną, że prawie nikt nie pozostaje mu obojętny.
Zobacz, ta dyskusja zrodziła się z mojej uwagi, że twórcy prawdopodobnie olali Tyreese'a, a skończyliśmy właśnie na nim.