PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 172 605
ocen
7,8 10 1 172605
6,1 16
ocen krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

TWD 2x11 - Opinie

ocenił(a) serial na 5

Co myślicie o tym odcinku?

Oczywiście będzie dużo spojlerów, więc kto nie oglądał, lepiej niech nie czyta :)




Szkoda Dale'a. Nie przepadałam za nim szczególnie, właściwie był mi obojętny, jednak w tym odcinku zyskał w moich oczach. Jak zauważyła Morgana000, wydawał się jedyną osobą, która chciała zachować resztki człowieczeństwa. Naprawdę mogli go zabić w troszkę ''lepszy'' sposób, niż fatalna pomyłka głupiego dzieciaka.
I tu schodzimy na temat Carla - w komiksie jest jedną z ciekawszych postaci, przynajmniej dla mnie, takie zaradne, mądre dziecko, natomiast w serialu mamy nierozumnego, rozpuszczonego bachora.
Bardzo mile zaskoczyła mnie Andrea popierają Dale'a w sprawie Randalla, byłam pewna, że stanie po stronie Shane'a. Mam tylko nadzieje, że nie załamie się, jak po śmierci siostry, bo bądź co bądź, była z Dale'em bliżej niż z resztą.

Badly

Dawała radę, ale nie wiadomo na jak długo. Gdybyś wiedziała, że obok Ciebie jest pełno zombie mogłabyś spać spokojnie. Zrobił to co trzeba było zrobić czy Wy ślepi jesteście? Po co trzymać zombie w stodole? Po co? To jest zagrożenie, a leku jak nie było tak nie ma więc po co? Lepiej się ich pozbyć i mieć spokój, że teraz nic im nie grozi. Gdyby nie Shane to Hershel dalej by uważał, że te umarlaki są tylko psychicznie chorzy. Dał mu do zrozumienia w jakim błędzie był.

ocenił(a) serial na 7
bandofbrothers

Hershel i jego ludzie nadal postrzegali zombiaków jako ludzi i mieli nadzieję, że ktoś tam kiedyś znajdzie lek czy coś - wątpię aby którekolwiek z nas odstrzeliłoby od tak swoich bliskich tylko dlatego, że zachowują się inaczej.. ich farma była poniekąd odcięta od świata, prawdopodobnie nie sądzili, że ci ludzie już są martwi

diana6echo

Ale Badly pisała po jakiego SHANE otwierał stodołę. Otworzył bo wiedział jakie zagrożenie niosą ze sobą zombiaki i dał Hershelowi do zrozumienia w jakim błędzie był. Jeśli wiesz do czego te umarlaki są zdolne to po jakie lepiej ubezpieczać stodołę jak to napisała Badly. Zagrożenie trzeba eliminować.

ocenił(a) serial na 7
bandofbrothers

ok, Shane i nasi bohaterowie to wiedzieli, ale Hershel i jego ludzie nie.. nawet sam Rick o mało nie został zeżarty w pierwszym odcinku bo myślał, że zombiak jest zwykłym człowiekiem i miał pretensje do Morgana, że zabił "człowieka" - nie pamiętasz tego?

diana6echo

No pamiętam, ale po jakiego teraz to piszesz skoro mówimy zupełnie o innej sytuacji?

ocenił(a) serial na 7
bandofbrothers

nawiązuję do kwestii bezpieczeństwa na farmie i gorącej głowy Shane - to chyba oczywiste. sam o tym pisałeś.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Gdybym wiedziała, że jest dobrze ubezpieczona? Spałabym.
Po to, aby mu po ludzku wyjaśnić, że to nie są chorzy ludzie, a chodzące zwłoki. Na przykładzie jakiegoś zombie, a nie wydrzeć się i wystrzelać całą jego rodzinę na jego własnych oczach. Stracił swój sens, swój punkt widzenia, gdyby nie Rick to byłoby po nim, bo kto by za Hershelem poszedł? Nikt. Wystarczy też spojrzeć na Beth, młoda dziewczyna i bez uprzedzenia obdarci ze wszystkiego. Można to było załatwić jak na człowieka przystało, a nie w taki sposób. To było jakby ktoś ich wszystkich dotkliwie pobił, tylko psychicznie, a nie fizycznie. Maggie doświadczyła ataku zombie i coś się w niej zaczęło zmieniać.
Shane powiedział co wiedział, zrobił co mu się żywnie podobało, ale później nie potrafił postąpić jak facet i dobić Sophie, a był taki chojrak.

ocenił(a) serial na 7
bandofbrothers

Shane dał komukolwiek cokolwiek do zrozumienia? Hahaha...
Shane zrobił cholernie głupio i tyle. Stracił kontrole i zrobił najgłupszą rzecz jaka mu przyszła do głowy. Mógł to zrobić po ludzku, tłumaczyć i gadać, a nie za plecami wszystkich zdecydować i rzucić sie.

Dealric

Oczywiście, że dał mu do zrozumienia. Udowodnił mu jak bardzo się mylił. Patrz scena rozmowy pomiędzy Rickiem, a Hershelem w barze. Teraz wie jakie niebezpieczeństwo niosą ze sobą umarlaki. To, że zachował się jak zachował Shane nie popieram, napisałem już, że jest nadpobudliwy, ale wyeliminowanie ich było słuszną decyzją. Szkoda tylko, że Andrea jako jedyna go popierała, wie w czym rzecz. Bo to co pisze Badly, że wystarczyło lepiej ubezpieczyć to bzdura. Jeszcze pisze, że mogłaby spać spokojnie oho już to widzę :) A jeśli jakimś fartem te umarlaki w nocy by wyszły ze stodoły? Niebezpieczeństwo trzeba eliminować Shane dobrze postąpił, ale za bardzo pochopnie do tego podszedł.

ocenił(a) serial na 7
bandofbrothers

Masz racje, że pozbycie sie Zombie ze stodoły było dobrą decyzje. Tylko, że o tym wiedział każdy członek grupy. Za to tylko Shane był tak głupi by robić burde, bo ma chcice na Lori brzydko mówiąc. Niemalże spieprzył ich szanse na życie na farmie na stałe.
Akurat zabezpieczenie dodatkowe stodoły (która wytrzymała tak z zombie dobre 2-3 miesiące już wiec czemu nagle miałaby sie rozpaść?) do czasu ustalenia wszystkie z Hershelem to dobry pomysł, ale tylko Shane jest tak głupi, że nie umie rozmawiać. On musi wszystko po swojemu i od razu.

ocenił(a) serial na 9
bandofbrothers

zgadzam sie ;)
przecież ta stodoła wytzryma kupe czasu i co nagle zombiaki miałyby się wykradać nocą?
juz prędzej z lasu wylezą niż z dobrze zabepieczonej stodoły ;)

Shane to prostak i egoista bez samokontroli, jak ktos słusznie zauwazył

zresztą kim może być taki człowiek?
bzykał zonkę przyjaciela, mógł to uszanowac i bzykac sie od poczatku z Andreą :P (dwa świry pasują do siebie idealnie) jeszcze ma fochy ze Rick wrócił ;/
celował do niego w lesie - co widział Dale i za co Shane po nim jechał ;/
poświęcił Otisa - mimo, że ten sam zaproponował, że z nim pojedzie - szkoda że Otis nie został w wozie...
pierdzielił do Andrei że już ma gotowa fure i jedzie w pi*du i nic z tego - obiecanki jak wyjazd dody z kraju :D:D
sprowokował bójke przy autobusie i mały włos nie rbnął Ricka tym giga kluczem ;/
i tu Rick powiniem go zostawić w cholere, ale pokazał mu, ze nie jest takim śmieciem jak on ;/

mase rzeczy mozna mu wygarnac ale wniosek jest zawsze jeden-Shane dba tylko o siebie i nie jest gotowy na poswiecenie w tych czasach...

ocenił(a) serial na 9
fnh81

odp miała byc do posta Badly ;)

ocenił(a) serial na 7
fnh81

sądzę, że gdyby od tego zależało jego życie, to Shane nawet nie obejrzałby się za Lori czy Carlem

ocenił(a) serial na 9
diana6echo

oczywiście, że tak - pod warunkiem że nikt by tego nie widzial i żeby Shane nie miał tej świadomości, że ktos to widzi :D
on zgrywa się na macho i wielkiego gieroja, a jest prostym malutkim gnojkiem ;)

raz to było dosadnie pokazane - w momencie gdy trzeba było strzelić do Sophii ;)

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Jakimś cudem? Właśnie. CUDEM by musiały wyjść albo po prostu musiałoby być ich, aż by w szwach pękał. Od początku zombie apokalipsy ta stodoła spokojnie stała, póki Shane jej nie tknął. Zamiast tłumaczyć jak człowiek to zachował się jak jakiś nastolatek. Na zasadzie, że najpierw wydarł się, że powinni ich pozabijać, bo są niebezpieczni, a później jak zobaczył Hershela i Ricka z dwoma innymi zombiakami stwierdził, że ma ich totalnie w dupie i narobi zamieszania, czyli to co mu się żywnie podoba. On by własną matkę sprzedał byleby wyjść tylko na swoim. Ten facet to psychopata i tyle.

użytkownik usunięty
Badly

No nie wiem czy psychopata, to chyba za proste określenie. Wiadomo nieraz postąpił źle ale napewno ma jakieś uczucia - choćby do tej głupiej Lori, Carla. Był wstrząśnięty śmiercią Sophii i Dale'a, a co do stodoły to dobrze zrobił tylko, że jest narwany i to było mało dyplomatyczne... Chroni swoją grupę i pewnie dobrze byłoby mieć takiego człowieka obok siebie w 'zombie' sytuacji. Shane w komiksie był dupkiem a ta postać moim zdaniem jest bardziej złożona.

Badly

Cuda się zdarzają. Zawsze trzeba dobierać różne scenariusze, a ten był takim, że mogły wyjść. Nic nie jest pewne, a na pewno nie to, że szwendacze, które znajdują się kilka metrów od Ciebie nie wyjdą ze stodoły i nie zaatakują. Wszystko jest możliwe. Ty mówisz, że niepotrzebnie załatwił te zombie i mogłabyś spać spokojnie hahah już to widzę. Hershel teraz zmądrzał wcześniej był idiotą i wmawiał mu to Dale oraz Rick, a on dalej swoje więc Shane wziął sprawę w swoje ręce. Nie mówcie, że Shane by sprzedał swoją matkę, pleciesz bzdury. Gdyby był takim jak go opisujesz zostawiłby w piz... Lori i Carla i sam by uciekł, a na pewno nie przyszedłby po Ricka do szpitala i nie ogrodziłby tym łóżkiem drzwi, aby zombie się nie przedostał. BZDURA i tyle. Shane ma uczucia to on zgłosił się na ochotnika, aby poszedł do szkoły, to on zabrał Lori i Carla, kiedy zaczęła się ta apokalipsa, to on do kur...nędzy pojechał po głupią Lori, kiedy ta pojechała samochodem po Ricka, Glenna i Hershela. Chyba oglądamy inny serial.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Pewnie, że bym spała. Tyle czasu w niewiedzy i nagle jest inaczej? Tylko to co wiem się zmienia, nic innego.
Dale i Rick nie pokazali Hershelowi na przykładzie, czym naprawdę stali się ci ludzie. Maggie to poczuła na własnej skórze i jej myślenie zaczęło się zmieniać przed otwarciem stodoły. To co zrobił Shane było sposobem zbyt brutalnym, na który Hershel nie zasługiwał.
Oczywiście, że sprzedałby własną matkę. Jakby miał ratować siebie albo ją? Popchnąłby ją jeszcze. Zawsze pisząc o Shane'ie tak twierdzę, ale nie zaprzeczam, że żywi silne uczucia do Lori przez co ją ratuje, broni ją i siebie zarazem NIKOGO innego. Nikt inny go nie interesuje. Chroni tylko Carla, bo to jej syn. Gdyby zamiast Sophie zaginął Carl to latałby po lesie jak głupi, a tak chciał porzucić poszukiwania. Shane zagrodził drzwi łóżkiem w szpitalu, bo mimo wszystko to był jego przyjaciel, ale zobacz jak patrzy na Ricka spode łba, gdy okazało się, że żyje. Celował do swojego przyjaciela, zaatakował go, on chce się go pozbyć tylko po to, aby być z Lori. Każdy jego ratunek tej głupiej pindy po powrocie Ricka ma na celu pokazanie 'patrz ja cię kocham, jestem dobry, ja cię osłonię'. Poza tym kawał skur..syna.

Badly

Jeśli ratuje Lori bo coś do niej czuje to tym bardziej uratowałby własną matkę. Popchnąłby ją hahah dobre :) Dale'a na pewno.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Uczucia do kobiety, a do matki to dwie różne rzeczy. Poza tym napisałam wyraźnie, że gdyby miał do wyboru siebie albo kogokolwiek innego to wybrałby siebie.

Badly

Matka jest chyba ważniejsza. Zresztą z matką to ostro przesadziłaś i poniosła Cię fantazja hahaha trochę się z tego pośmiałem. Jeśli chronił Lori i Carla równie dobrze chroniłby własną matkę, a nie na litość boską to co Ty napisałaś popchnąłby ją pomyśl.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

To zależy jaką miał mamę. Są mamy i matki, które cię po prostu urodziły. Mama mamie nie równa.
Nie poniosła mnie fantazja. Tak właśnie się Shane zachowuje. Nikt go nie interesuje poza Lori i Carla, bo to jej syn. Shane jakby musiał ratować siebie to KAŻDEGO postrzeliłby w nogę jak Otisa.

Badly

Nigdy się tego nie dowiemy :)

ocenił(a) serial na 8
BeeBee61

Nie ma sensu spekulować czy zrobiłby tak, czy siak, bo tego po prostu nie wiemy i nigdy się nie dowiemy. Liczy się to co zrobił, a prawda jest taka, że mimo swojej wybuchowości zrobił dobrze wystrzeliwując zombiaki ze stodoły. Ile oni szukali tej Sophii? Po 48h bezowocnych pozukiwań w lesie można uznac, że dziecko jest już martwe było to nawet powiedziane w odcinku, a co jeśli to las pełen zombie? Ile wtedy ten czas wynosi? No bez jaj, ile by jeszcze chodzili po tym lesie i na daremno jej szukali? poza tym sytuacja zaczynała się już robić z deka paranoiczna... świat opanowany przez zombiaki, wookoło farmy las z którego w każdej chwili może wyleźć stado takich miśków, a gospodarz nie pozwala im nosić broni i "łowi" zombiaki, bo nie daje rady pogodzić się z tym, że to nie są już normalne istoty... sorry, ale nikt o zdrowych zmysłach nie powinien się godzić na takie warunki jaki im dyktował Hershel. Ja osobiście nie dałbym się tak sterować w takiej sytuacji i postapiłbym podejrzewam podobnie jak Shane.

Lukasii

Dokładnie. Shane może zbyt ostro podchodzi do pewnych spraw, ale jednak postępuje słusznie. Póki co wszystkie decyzje jakie podjął były słuszne tylko zbyt wybuchowo. Po za Shanem nikt nie ma jaj, Rick to cipka, która wiedząc co robią zombie zgadza się na warunki Hershela i łowi zombiaka, ratuje chłopaka, który jeszcze niedawno chciał ich zastrzelić, gania za dziewczynką, która nie miała żadnych szans na ucieczkę będąc sama w nocy w lesie...

ocenił(a) serial na 5
bandofbrothers

Shane ma jaja? To dlaczego nie odważył się zastrzelić Sophię? Dlaczego to Daryl, a nie on odebrał Rickowi broń i strzelił do Dale'a? Shane jest mocny, ale w gębie.

BeeBee61

Gdyby było tak jak myślisz to by miał gdzieś Carla i Lori i sam by pojechał do Atlanty. Gdyby było tak jak myślisz to by nie poszedł z Otisem do szkoły przypominam, że Shane sam się zgłosił na ochotnika, a nie musiał. Gdyby był mocny w gębie to by nie otwierał stodoły tylko trzymałby się jej jak najdalej. Równie dobrze nie musiał jechać po tą sucz Lori, która zamiast zostać zachciało się jej Ricka szukać. Gdyby Sophia zbliżyłaby się jeszcze bliżej i nikt by nie zareagował Shane pewnie sam by ją zastrzelił.

ocenił(a) serial na 5
bandofbrothers

Widzę, że zręcznie ominąłeś moje pytania :)

BeeBee61

Ty za to, zręcznie ominęłaś moją odpowiedź. Co do Sophie dałem Ci odpowiedź widzę, że nie zauważyłaś i jeszcze podważyłem Twoją tezę innymi zachowaniami Shane'a. Co do Dale'a no cóż to Rick pierwszy podjął próbą zastrzelenia, ale stchórzył i to nie pierwszy raz więc Daryl podjął za niego decyzje. Wiesz co mnie to już męczy bo Wam wmówić się nie da Wasza racja jest jak najbardziej ok chociaż mija się z celem. Ja już daje sobie spokój napisałem kilka argumentów za Shanem Wy gadacie o tym, że własną matkę by popchnął co się mija z celem. Shane to ten zły on wszystko robi be za to Rick robi same dobre rzeczy, zamiast kropnąć dzieciaka to go zostawia i w następnym odcinku ucieka (co widać po promo). W ogóle ratuje dzieciaka, który do niego jeszcze niedawno strzelał no kur....same dobre rzeczy :)

ocenił(a) serial na 5
bandofbrothers

Akurat co do Ricka się zgodzę, chociaż miałam takie momenty, które można by uznać za wcielenie ''komiksowego'' Ricka, jednak Shane to osoba, która próbowała zgwałcić Lori (tylko proszę Cię, nie mów, że po pijaku się nie liczy) i wprowadza chaos w grupie. Nikt nie chce, aby Shane był liderem, ponieważ jest niezrównoważony, i o ile Rick próbuje postępować sprawiedliwie i w zgodzie ze wszystkimi, Shane poswięciłby każdego z grupy (prócz Lori i jej syna), aby uratować własny tyłek.

'' Wy gadacie o tym, że własną matkę by popchnął co się mija z celem.''
?! Kiedy tak napisałam?

BeeBee61

Badly tak piszę co już w ogóle mija się z celem. Lori jest winna takiego zachowania Shane'a. Po co dawała mu dupy przecież on jej wcześniej nie gwałcił. Co chciała ochronę w postaci Shane'a? To co zrobił Shane w centrum to nie popieram, ale powinna go po rękach całować za to, że poświęcił się dla Carla chociaż po tym wszystkim jak go potraktowała nie musiał. No nic Shane kopnie w kalendarz przez tą sucz, a wolałbym, aby to ona pierwsza pod ogień poszła.

ocenił(a) serial na 5
bandofbrothers

Lori myślała, że jej mąż nie żyje, jak widać po jej zachowaniu, jest kobietą, która długo nie przeżyje bez faceta, więc musiała się zatroszczyć o siebie i syna, dlatego związałą się z Shane'em.

Poza tym daruj sobie określenia typu ''dała mu dupy'', bo są naprawdę żałosne.

BeeBee61

A co może mu nie dała? Jebała się z nim więc niech nie gra taką świętą. Shane ją do tego nie zmusił.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Tak napisałam, aby podkreślić jaką osobą jest wg mnie Shane, właśnie taką, która sprzedałaby własną matkę, aby tylko ratować siebie.

Jeśli chodzi o kwestię "dała mu dupy". Co z tego? Potrzebowała faceta, ale jej mąż okazał się żywy, a wierzyła w to co mówił Shane, że nie przeżył tego, więc kopnęła go w dupę, a ten zamiast się odwalić i iść w cholerę, to kręci się jak smród przy gaciach.

Badly

No bo z tą matką to bzdurę napisałaś i weź to do serca! Naprawdę większej bzdury nie przeczytałem na forum TWD. Wcześniej wytłumaczyłem Ci tą kwestię z matką, a Ty dalej swoje, że matka, a dziewczyna to dwie inne rzeczy. Po prostu nie dajesz sobie przetłumaczyć pewnych spraw i tylko Twoja racja jest najważniejsza w takim razie po co te forum. Co z tego, że dała mu dupy? HAHAHA no raczej dużo. To, że potrzebowała faceta to żadna wymówka wręcz przeciwnie jak już coś powinna znaleźć sobie kogoś innego, a nie dawać dupy najlepszemu kumplowi swojego męża, no ale jeśli akceptujesz to, a akceptujesz to pewnie jesteś taka sama :D Shane przyłożył głowę do klatki Ricka, nie usłyszał bicia serca, na korytarzu odbywała się egzekucja był w stresie więc mógł nie usłyszeć. Odwalić się w cholerę dziewczyno, ale Ty ostatnio na forum pie...od rzeczy. Tylko łajza by poszła w cholerę po takiej akcji Lori. No Ciebie jak ktoś rzuca jak szmatę i akceptujesz to to nie znaczy, że każdy by to zignorował. Mogła mu nie dawać dupy. Widzę, że trzymasz stronę tej szmaty no ale cóż winę za takie, a nie inne zachowanie jest odpowiedzialna właśnie ta Lori. Żeby potrzebować faceta nie trzeba wcale rozkładać przed kimś nogi prawda dziewczyno? Wcześniej byli przyjaciółmi i tak mogło pozostać i na pewno opiekowałby się nimi, a w momencie, kiedy pojawiłby się Rick na pewno nie byłoby takiej afery jaka jest teraz. Wina jest po stronie Lori bo wcale dawać dupy nie musiała to raz, dwa nie musiała go potraktować jak go potraktowała, trzy podburza Ricka do Shane'a i teraz na tym ucierpi, cztery gdyby nie Shane Carl by zginął i może lepiej na tym by wyszedł, pięć nie musiał po nią jechać i głupio postąpił bo dostałaby za swoje.

Trzymaj dalej stronę tej pindy, ale się mylisz. Wiesz co naprawdę szkoda czasu na rozmowę z Tobą bo tylko Ty tutaj masz rację z tego co zauważyłem, a często wypowiadasz się na forum TWD. Zaraz ktoś poprosi o linka do czegoś i znów przeczytam Twój komentarz: "ale leń z Ciebie. Wujek google nie pomoże?"

Tylko Twoja racja jest najważniejsza mimo tego, że Twoje argumenty to same brednie, uważasz, że anioł stróż Rick postępuje dobrze, dzieciak mógłby uciec i razem z bandą zaatakować farmę i ciekawe kogo byś wtedy obwiniała prawdopodobnie Shane'a no bo jak. Shane to ten zły mimo, że wiele się poświęcił no bo kocha Lori i Carla, a własną matkę by popchnął hahaha no kur kawał roku. W takim razie jeśli zależy mu na Lori i jej dziecku to i zależy mu na matce, ale zaraz matka, a kobieta to dwie różne rzeczy no tak zapomniałem.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Personalne wycieczki robi się w momencie, gdy komuś brak argumentów. Dobrze wiedzieć, że należysz do takich osób.

"Matka jest chyba najważniejsza" to żadne wytłumaczenie. Jak napisałam, matki są różne i dodałam, że miłość do matki i kobiety to dwie inne rzeczy i taka jest prawda. Shane jest typem osoby, która myśli tylko o sobie. Pozbyłby się Lori, gdyby od tego zależało jego życie, z każdą osobą by tak postąpił i to jest fakt. Nigdzie nie twierdzę, że poświęcałby wszystko dla Lori, a matkę popchnąłby. On by się ich obu pozbył i popchnął, gdyby musiał, wcześniej napisałam "on by NAWET własną matkę". Naucz się czytać ze zrozumieniem, człowieku.

Być może Lori jest osobą, która potrzebuje bliskości? Skąd możesz to wiedzieć? Jak miała sobie znaleźć kogoś innego? W takim momencie? Znaleźć kogoś komu mogłaby zaufać i wypłakać się w ramię? Sama Maggie zauważyła, że wyboru nie ma. Dodam, żebyś nie robił personalnych wycieczek, bo gówno o mnie wiesz.
Nigdzie nie napisałam, że Shane skłamał Lori w tym temacie. Sama w którymś temacie broniłam Shane'a w tej kwestii, że tak po prostu nie porzucił przyjaciela, więc mi nie wciskaj, czegoś czego nie pisałam.
Shane próbował ją zgwałcić! Po takim czymś powinien się obudzić i dać spokój! Poza tym powrócił jej MĄŻ, dla niej wyrwał się ze śmierci, więc kto tutaj jest ważniejszy? Nowa miłość, czy mąż?

Nie twierdzę, że Lori postępuje dobrze, szczególnie teraz podburzając Ricka, bo robi tylko zamieszanie, ale też nie jest osobą, na której trzeba wieszać same psy.

Niby tak czytasz moje wpisy, a jednak nie zauważasz moich ogólnych opinii na temat różnych postaci. Piszę komuś, że jest leniem, bo powtarza po raz setny ten sam temat i szuka czegoś popularnego.

Ogólne postępowanie Ricka jest dobre, bo chce postępować jak na człowieka przystało, z jakąś moralnością.
Obwiniałabym osobę, która go pilnowała i dopuściła do tego, że uciekł, a nie Shane'a.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Nie chce mi edytować posta, więc muszę drugiego :/ Ktoś inny tak ma?

No, ale bandofbrothers...
Zauważyłam, że w całej swojej obronie Shane'a zauważyłam, że omijasz moment, w którym ktokolwiek pisze, że Shane celował do Ricka w lesie, ciekawe jaki masz na to argument.

Shane'owi odbiło, postępuje irracjonalnie i bez zastanowienia, ma swoje dobre momenty, ale zbyt rzadko, aby brać go za pozytywną postać.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Nikt nie twierdzi, że Shane był taki sam wcześniej jaki jest teraz.
Zajął się Lori i Carlem, bo byli przyjaciółmi, a jego najlepszy przyjaciel leżał w szpitalu, bo miał też wyrzuty sumienia. Shane i Lori wierzyli, że Rick zginął, oboje potrzebowali bliskości, Shane zastąpił jej męża, a Carlowi ojca. Byli razem.
Później Rick wrócił, Lori go odtrąciła i walnęła fochem. Wtedy mu zaczęło odbijać.
Po sprzęt z Otisem pojechał, bo nie miał kto inny. Poza tym mógł pokazać później Lori "patrz, zależy mi na was, powinniśmy być razem".
Otwarcie stodoły było pokazaniem jego siły, pt. "byłbym dobrym liderem, powinienem nim być jak wcześniej".
Po Lori pojechał i pokazał tym samym "nadal o ciebie dbam, jestem lepszy od Ricka, on się zajmuje wszystkimi, a ja tobą".
Shane zastrzeliłby Sophie? Wątpię. On stał oniemiały jak cała reszta. Każdy bał się to zrobić. To Rick, który stał z tyłu i nie dowierzał temu co przed chwilą się działo, wyszedł przed szereg i podjął męską decyzję. Jakoś Shane'owi, Andrei, T-Dogowi, Darylowi czy Glennowi inne zombie nie przeszkadzały na żadnej odległości.

ocenił(a) serial na 5
Badly

A propo T-Doga - http://27.media.tumblr.com/tumblr_m0filrSEqq1r0a40no1_500.jpg ;D

ocenił(a) serial na 4
BeeBee61

Jakie to prawdziwe :D

Badly

Po sprzęt nie miał kto inny pojechać ok, ale nie musiał tego robić. Po tym jak go potraktowała Lori, kiedy pojawił się Rick na jego miejscu nie postąpiłbym tak bo po co? Ma mnie w dupie ja mam ją, ale zachował się inaczej i zarówno Rick jak i Lori do końca życia powinni mu być wdzięczni, a nie jeszcze go opluwać, zresztą ta Lori podburza Ricka i następny odcinek będzie końcem Shane'a i to nie z winy Shane'a tylko tej głupiej pindy. Otwarcie stodoły nie było pokazaniem siły tylko pokazaniem w jakim błędzie jest Hershel oraz Rick, który zamiast poprzeć akcję Shane'a, prowadzi na rozkaz dziadka kolejnego umarlaka litości. Hershelowi raczej nie dałoby się wmówić, że to są zombie, dopiero Shane jak strzelił prosto w klatkę piersiową i jak dziadek zauważył, że to coś dalej idzie do przodu wtedy zrozumiał jakim był idiotą. Myślę, że Shane zastrzeliłby Sophie. Tylko uprzedził go Rick. Tak samo Shane zastrzeliłby dzieciaka, ale to Rick był za niego odpowiedzialny bo go przywiózł no i stchórzył, a dzieciak pewnie sobie ucieknie. Shane jest głupi powinien uciekać bo grupa pod nadzorem Ricka jest skazana na porażkę jeśli dalej będzie takim aniołem stróżem. Nie powinien jechać po Lori bo ta na niego nie zasługuje po tym jak go potraktowała. Shane jest nadpobudliwy, ale z nim grupa miałaby większe szanse na przetrwanie niż z dobrym Rickiem, którego nie do końca dotarło w jakim świecie żyje.

ocenił(a) serial na 4
bandofbrothers

Nie uważam, że Lori jest tutaj święta. Owszem, to manipulująca świnia.
Shane pojechał, bo ciągle mu się wydaje, że może być z nią jeśli tylko Ricka by nie było, co widać jak do niego mierzył w lesie. Kilkukrotnie powtarzał, że on wyjeżdża, ale nadal tego nie robi tylko ją ratuje.
Wdzięczni, spoko, ale to nie oznacza, że mają stać za nim murem nawet w momentach, gdy nie ma racji. Poza tym po co on się nadal pcha do tej baby? W ogóle nie rozumiem fenomenu Lori, to tylko głupia pinda jest.
Nie, to było pokazanie siły. Rick wiedział dobrze, że Hershel nie ma za grosz racji, ale chciał przystać na jego warunki, aby mogli pozostać na farmie. Shane mógł pokazać na tych dwóch zombiakach, że stary nie ma racji, a nie wystrzelać pół jego rodziny w stodole. Po tym kazał im się wynosić. Zostali tam tylko dzięki Rickowi, który z nim pogadał w tym barze i przeżyli razem atak innej grupy.
Nie mam 7 odcinka na lapku, aby się upewnić, ale widać było, że Shane nawet nie kwapił się do zastrzelenia Sophie, byłego członka ich grupy. Nie wątpię, że Randalla by zastrzelił bez mrugnięcia okiem. Ten człowiek ma wypaczone sumienie. Rick nie stchórzył, ale dotarło do niego, że chcą kogoś zabić. Wszyscy byli tacy mądrzy i tego chcieli, więc wszyscy powinni przy tym być.
Rick chce postępować jak człowiek, nie chce stracić zasad moralnych, które ludźmi powinny kierować. Shane zastrzeliłby tego i tamtego, nawet wybił całą grupę ludzi. Taki osobnik jest większym zagrożeniem dla grupy, bo jeśli mu tak łatwo przychodzi zabicie kogoś innego, to czy i kogoś od siebie nie poświęci tylko po to, aby przetrwać - takie pytanie może zadać sobie każdy.
Randalla by tam nigdy nie było, gdyby Shane tak brutalnie nie postąpił. To można było pokazać inaczej.

Lukasii

Nakreślając tak postaci w scenariuszu ( komiksie) twórcy pokazali różne typy ludzkie które się zmieniją w zalezności od poczucia stopnia zagrożenia i takie a nie inne cechy się ujawniają.
Nie wiem czy jest sens spekulować, jakbyśmy się zachowali w czasie kompletnej apokalipsy i totalnego zagrożenia ze strony zombie.

ocenił(a) serial na 10
BeeBee61

Strasznie mi żal Dale'a, to właśnie on był z nich wszystkich "najnormalniejszy", tylko on starał się zareagować w związku z zachowaniem Shane'a, nawet zrobiło mi się żal Randala dzięki niemu, ale jego śmierć to porażka, zbyt brutalna jak na niego, zrozumiałbym ugryzienie, ale rozerwanie gołymi rekami brzucha to już lekka przesada. Jeszcze widać było to ździwienie na jego twarzy :( najchętniej zobaczyłbym śmierć Carla w następnym odcinku. Teraz tylko czekam niecierpliwie na nowy odcinek

ocenił(a) serial na 7
BeeBee61

Sytuacja dala Dale'a i to jeszcze pośrednio przez tego wnerwiającego bachora, który swoją drogą najlepiej mógłby zostać zjedzony albo tak pokiereszowany jak Dale. Jak dla mnie tan dzieciak jest w tym serialu rakiem który przeszedł już 2 chemioterapie i nie chce zdychać. [ Mógł trafić w głowę, byłbym wtedy wielce uradowany ]
A co do zasad moralnych to oczywiście Rick miał już podjąć dobrą decyzje w wtedy kto wkracza ? co ? Rzecz jasna że Carl który jeszcze nie widział jak jak mózg rozbryzguje się po podłodze stodoły.
Końcówka mnie zaskoczyła ale też zasmuciła albowiem Dale był jedną z postaci które bardziej lubiłem, dlaczego nie zabili Carla ? Przez niego tracą oglądalność...

ocenił(a) serial na 5
BeeBee61

Odcinek kiepski tak jak cały 2 sezon. Jedyna pozytywna postać nie żyje. Została tylko dzicz z małym Carlem na czele która chce pozbawić życia uwięzionego chłopaka w stodole. Szanowałem Ricka, ale po akcji w 11 odcinku przestał się dla mnie liczyć. Nie mówię już o Lori, Carlu, Shane, Żółtku oraz Derylu. To już jest upadek moralny. Na sam ich widok zbiera mi się na wymioty. Każdy ma prawo żyć. I jeśli ktoś pisze takie rzeczy że Shane to najlepsza postać i wzór to postradał zmysły . Zapewne nie chcielibyście go spotkać na żywo, gwarantuje wam takich ludzi jest pełno na świecie. Druga sprawa - forumowi napinacze którzy jeżdżą po tych co krytykują ten serial. Drogie dzieciaki wyjaśnię wam. Krytykujemy ten serial gdyż producenci postanowili pojechać na popularności z pierwszego sezonu. Czego efekty widać. Gra Zombiaków jest żenująca - przypomina mi filmy Romero z lat 70-tych. Zombie są wolne i śmieszne. Nie straszne. Fabuła nudna jak polska telenowela. Bezsensowne problemy, brak akcji, beznadziejne dialogi, prymitywna fabuła, Carl, Lori, Rick, Shane,Chińczyk. Ta farma jest pośmiewiskiem tego serialu. 2 sezon zakończy się tym że Zombiaki wjadą na farmę a nasza cudowna grupa będzie walczyć. Bo to było wiadome od początku 2 sezonu. Duży minus za uśmiercenie Dale. Jedyna pozytywna postać w tym serialu. Nie napinajcie się tak z tym waszym Walking Deadem:)

ocenił(a) serial na 10
mike222

Skoro tak Ci bardzo sie nie podoba same minusy widzisz to po co go ogladasz ? Piszesz ze wszyscy sie napinaja a Ty co robisz ?Prowokujesz glupia gadka .... Jak ja zobacze 1 odcinek serialu i mi sie nie spodoba to nie ogladam kolejnych 10... Skoro on jest taki dla Cb przewidywalny to po co go ogladasz , rozegraj sceny w swojej glowie moze to Ci polepszy samoocene i poczujesz sie lepiej ... Carl jest irytujacy to przyznam aktorzy sa kiepsko dobrani ale serial mi sie podoba fabule ma nawet niezla momentami nie przemyslana ale nie mozna narzekac ... Postac Shana i Dale'a to jest przyslowiowe "zlo i dobro" w kazdym filmie zawsze zwycieza dobro w tym zas chyba role sie odwracaja ... Jest wiele motywow ktorych tacy jak Ty nawet nie dostrzegaja ... Filmy takie jak Incepcja Fight Club Donnie Darko itp pewnie oceniasz najnizej jak sie da bo znajdujesz tysiace minusow i nie rozumiesz polowy filmu... Nie wiem czemu wam to sprawia takie problemy ale polecam chodzic na polski i czytac lektury , macie spore zaleglosci ale zacznijcie od "zbrodnia i kara" zapewne stwierdzicie ze to szajs nie warty waszego czasu a wtedy bedzie juz wszystko jasne ... Dla was wszystko co jest niejasne jest zle , o takich artystach jak Kaczmarski, Gintrowski i Grzesiuk pewnie nawet nie slyszeliscie ... Nie wiem po co wgl. odp na takie komentarze .. robiac to znizam sie do waszego poziomu , tylko ze z ta roznica ze robie to umyslnie ...

ocenił(a) serial na 5
Darthalex

Wszystko byłoby prawdą to co napisałeś, jednak sezon 1 mi się podobał i był w nim klimat. Tutaj niestety jadą po sukcesie z pierwszego sezonu. To jest ta różnica. Brak klimatu i przewidywalność.

ocenił(a) serial na 3
mike222

Tutaj nie ma sie co doszukiwac jakiegos ukrytego sensu (jak w pierwsszych postach tematu), symbolizmu, fabuly. Bo w 2 sezonie tego PO PROSTU NIE MA! Niech kazdy z Was zamknie oczy i pomysli - co bylo w tym serialu najfajniejszego. I co? I kazdy przypomni sobie pierwszy sezon! Bo 2 jest po prostu FATALNY.

kabantosex

Pierwsza połowa owszem lekko przynudzała, jednak za wyjątkiem pierwszego i ostatniego odcinka plus epizodu z pójściem po lek. Czyli mamy taką rozpiskę jak w przypadku pierwszego sezonu. Druga natomiast to jest inna bajka. Można powiedzieć że już idą zgodnie z założeniami komiksu. Pierwszy odcinek był taki "rozczulający", strata dziecka usilnie poszukiwanego, rozwałka rodziny Hershela. Kolejne dwa, pół na pół ale o tym już była mowa, natomiast ostatni uważam za bardzo dobry, na nawet lepiej. Rozpisywać się nie będę ponieważ wszystko zostało dokładnie objaśnione. Seria jak najbardziej idzie w dobrym kierunku a co najważniejsze sam Kirkman stwierdził, że żałuje iż nie wykorzystał tych rozwiązań w TWD.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones