Ja tam jakoś szczególnie nie kibicowałam żadnemu...no może bardziej byłam po stronie Bajazyda niż Selima ale głównie dlatego, iż był on według mnie lepszym człowiekiem, na sułtana nie nadawał się ani jeden ani drugi.

Mi Nurbanu za bardzo przypomina początki Hurrem ,jest tak samo pewna siebie ,że to ona będzie rządzić wszystkim i wszystkimi ,stawia się wyżej ,tak jak robiła to Hurrem i może to właśnie klucz do sukcesu .
Nurbanu ujęła mnie tym przygarnięciem pieska wbrew wszelkim zasadom jakie tam panowały ,a Selim był równie ulegly wobec jej poczynań,tak jak wcześniej Sulej dla Hurrem,także tworzyli świetną parę.
Być może gdyby Bayazyd miał przy sobie taką kobietę to jego losy potoczyły by się inaczej.

Bajazyd to taki typowy samiec alfa, nie pozwoliłby sobą manipulować :P
Nurbanu bardzo urozmaiciła życie Selima, tu sobie wzięła pieska, tam postawiła wannę, wiązała mu oczy by zrobić niespodziankę, rozbawiło mnie kiedy próbowała go "rozruszać w tańcu"....taka trzpiotka, chichotka wariatka...świetne to było

PS. Jest miedzy nimi różnica...taak jak już to ktoś kiedyś chyba pisał - Hurrem w całej swojej karierze nikogo własnoręcznie nie zabiła, Nurbanu miała na sumieniu aż trzy osoby ;))

Ja sama tak pisałam,że Hurrem nikogo osobiście nie zabiła,a Nurbanu w sumie do zabicia Walerii była zmuszona (miała potem wyrzuty sumienia) , W sytuacji z Huricihan też nie miała wyjścia . Co do trzeciej osoby to nie kojarzę ,ale czy chodzi ci o Dafne ?

A no widzisz ;) Chodzi mi o Fahriye. Defne popełniła samobójstwo.

Ano tak ,faktycznie Dafne popełniła samobójstwo ,dlatego ,żeby to nie Nurbanu ją zabiła.
A co do Fahriye to ta pierwsza zaatakowała ,więc znów nie miała wyjścia .Można by powiedzieć ,ze wszystkie zabójstwa popelniła w afekcie ,a nie z premedytacją

Widzę, że zasady "moralności haremowej" pozwalają coraz bardziej usprawiedliwiać bohaterów. Nie zmienia to faktu, że Nurbanu była zabójczynią, działającą we własnym interesie. Nie musiała zabijać Walerii - równie dobrze mogła iść z listem od Hurrem do sułtana. Tylko było jej to nie na rękę ;) Nie musiała też zabijać Huricihan - trzeba było nie podskakiwać jej wcześniej. Wiem, to nie styl Nurbanu, ale nie ma co z niej robić niewiniątka.

Zgadzam się - usprawiedliwianie francy Nurbanu to przegięcie.

Ja w miarę lubiłem Nurbanu, jest ciekawa, chociaż wydaje mi się, że ona była jednak najbardziej bezwzględna w całym serialu. Mnie obrzydzilo to, co zrobiła z Gazanferem. Wiem, ze do niczego go nie zmusiła ale sam fakt, ze mu to zaproponowała, kokietowala, mamila wizją swojej obecności aż wreszcie ze się cieszyła z jego ofiary to okropne tym bardziej że ktoś inny też mógł ją ochronic a poza tym uratował on jej życie.
Ponadto, wydaje mi się że jej wielka miłość do Rudego to też wynik zbieżności interesów. Gdyby zaczął mniej się jej słuchać czy np. poklocil się z ich synem to myślę, ze bez skrupułów by go zlikwidowala.

Czy zwróciłeś uwagę na to ,że ten syn Selima ,Murad został wysłany do Sandżaka (prowincji) jako 11 latek?
Trochę to dziwne ,bo np Hurrem odciągała jak tylko mogła wyjazd na prowincję Miehmeta i miał już ok 20 lat .
No może Bayazyd miał ok 15 lat ,ale 11 lat to nawet w tamtych czasach to jeszcze dziecko .
Ciekawe czy już harem wziął ze sobą :)

Na tureckiej Wikipedii jest, że pierwszy sanjak dostał w 1558 czyli miał 12 lat. Dużo się zatem w serialu nie pomylili. Dziwne, ze ktoś uznał takie dziecko za zdolne do rządzenia. Chyba na początku musiało być tak, ze Lala za niego rządził a on się przyglądał, tak sądzę.

Też to sprawdziłam i dlatego napisałam ,że 11 lat ,bo został wysłany jakiś czas przed śmiercią Hurrem,a ona zmarła w kwietniu,natomiast on konczył lata w lipcu .
Ja ogólnie mam taką zasadę ,że liczę lata jak już są skończone :)

Czy mogło to mieć związek z zabezpieczaniem swej linii przez Selima? Zdolny do rządzenia syn następcy tronu - kolejna przewaga nad Bajazydem.

No nie sądzę ,żeby to miało znaczenie ,bo według mnie to Selim powinien bardziej pilnować swojego jedynaka ,żeby mu się nic nie stało ,bo Bayazyd w tym czasie już tych synów miał pięciu.

Skoro to nie jest wymysł serialu, że Murad tak szybko objął swój sandżak, musiał być jakiś powód. Sulejman miał 14, Selim 16, jest różnica.

Gdyby Murad pozostał w haremie z matką, w przypadku przegranej Selima z urzędu przysługiwałby mu sznur; kto wie, gdzie był bezpieczniejszy.

No tak czy inaczej ,gdyby Selim przegrał to los jego syna przesądzony,no chyba ,że udałoby mu się uciec z kraju.
Czytałam o takim przypadku ,że nałożnica sułtana(nie pamiętam jakiego) po jego śmierci uciekła do Europy ze swoim małym synem ,który został ochrzcony i ponoć nawet przez jakiś czas przebywał w Krakowie.
Ciekawe co się stało z dzieckiem Mehmeta ,nawet jeśli to była dziewczynka to przysługiwał tytuł sułtanki . Dziwne ,że Hurrem nie zajęła się dzieckiem swojego ukochanego syna,no chyba ,że dziecko zmarło,ale żadnej wzmianki w serialu chyba o tym nie było.

Córka historycznego Mehmeda była żoną Lali Mustafy.

To te młode sułtanki miały strasznego pecha,że wydawano je za mąż za starych dziadków :(
Córka Selima wydana za starego Mehmeta Sokolu,córka Mehmeta za Lalę Mustafę .... a czy w takim razie słyszałeś o przypadku ,że którejś trafił się młody mąż ?

Nie wiem. Aż tak tego nie zglebialem. Wiem, ze córki Selima miały wszystkich starych, a dostały sie im w nagrodę za pozbycie się Bajazyda.
Hatice miała młodych mężów, mąż Beyhan też był chyba w podobnym wieku, co ona.

"Czytałam o takim przypadku ,że nałożnica sułtana(nie pamiętam jakiego) po jego śmierci uciekła do Europy ze swoim małym synem ,który został ochrzcony i ponoć nawet przez jakiś czas przebywał w Krakowie."
Był to książę Yahya, syn sułtana Mehmeda III i bizantyjskiej księżniczki z dynastii Komnenosów.
A do Krakowa pojechał żeby zabiegać u Króla Polski o poparcie dla swojej walki o tron - obiecał, że jeśli na nim zasiądzie, ustanowi chrześcijaństwo religią państwową Imperium Osmańskiego.

Też czytałam tą historię ,ale te jego dążenia były mało realne do spełnienia i nie znalazł nigdzie poparcia

Tak mi się przypomniało...kiedy Bajazyd wybierał się na "wojnę" z Selimem nie chciał by synowie mu towarzyszyli z kolei Selim, wbrew słowom Nurbanu, rozkazał Muradowi stawić się z jego wojskiem.

Nie oglądałam jeszcze do końca serialu ,ale domyślam się ,że synek Selima i Nurbanu nie został przez nich wychowany na porządnego człowieka i był charakterem podobny do rodziców.

Murad znienacka strzeli z łuku do Bajazyda, zeby nie dopuscic do jego bezposredniej konfrontacji z tatusiem.
Będzie retrospekcja, jak wspólnie kiedyś strzelali w ogrodach Topkapi...

Tego nie byłabym taka pewna...w zasadzie jego postaci w serialu jest bardzo mało chociaż będzie miał znaczny udział w "zwycięstwie" Selima ale nie będę spoilerować ;) Duży wpływ na Murada miała Mihrimah, co dobrze widać w ostatnim odcinku a sam Murad jakby wstydził się ojca.

Oj, ja niepotrzebnie zrobiłem Marimal spoiler :(
Na mnie Murad też nie zrobił złego wrażenia w ostatnim odcinku.

Nie szkodzi ;)
Ja czytałam ,że duży wpływ na Murada miała Safiye ,ale niekoniecznie dobry i że jego rządy to stopniowy upadek imperium. Ponoć miał 5 braci ,których udusił po objęciu rządów. Ciekawe czemu w serialu pokazali powiedzmy wszystkie potomstwo Bayazyada,a Selima tylko te które miał z Nurbanu.

No to trochę dziwne nawet w serialu, ze tylko z nią dzieci miał. Dilsah być może nie mogła ich mieć, ale on różne kobiety wcześniej i później bral, więc to nierealne. Murad miał za to mnóstwo dzieci, ale jak skończyły to pokazano w 1 odcinku Kosem.
Widziałaś 135? Akcja rozkręca się pomimo a pewnie i dlatego, ze Hurrem już nie ma. Bajazyd w kropce.

Tak ,widzialam już 135 odc po śmierci Hurrem.
Ta cala Dilsaah ,to była w tym haremie Selima z 10 lat, a zasady ponoć były takie ,że ta która nie zachodziła długo w ciąże to wymiano na inną . Tak było z Gulfem ,że ponoć Sułtan już jej nie zapraszał więcej do alkowy ,bo poród miała trudny i medyczka powiedziała,że może już nie mieć więcej dzieci . W sumie to Huricihan też nie mogła mieć dzieci ,a Bayazyd z nią był ,ale to z innych pobudek,a dzieci i tak miał już kupę.
A tak jeszcze wracając do Dilsah,to mnie to bardzo dziwiło ,że Nurbanu po prostu jej się nie pozbyła mając po swojej stronie Canfedę i Gazanfera . Hurrem na jej miejscu zrobiłaby to w locie :)

Oglądałeś nowy odcinek Kosem?
Kolejna historyjka o tym jak to młodę dziewczę zakochuje się w sułtanie i rezygnuje z ucieczki. Trochę mnie dziwi ,że jest taka tolerancyjna i zupełnie jej nie przeszkadza,że on sypia codziennie z inną .Safiye też musiała być tolerancyjna,skoro Murat spłodził ponad 20 dzieci z róznymi kobietami.
No i jeszcze Handan i Halime jako przyjaciółki .
Jakoś nie wyobrażam sobie Hurrem i Mahi w takiej relacji .

A co sie miała burzyć? Przecież sama też z nim dotychczas nie sypiała :)
Coś mi się zdaje, że nie jest to przyjaźń na długo. Kiedy nadejdzie czas Halime po prostu kopnie Handan w tyłek.
Jak dla mnie serial robi się coraz ciekawszy.

Selim ewidentnie dążył, by Murad stał się ulubionym wnukiem Sulejmana, np. urządzenie ceremonii obrzezania w stolicy.

Według mnie można to potraktować jako próbę intrygi. W końcu powiedziała Nurbanu "Nieważne jaka jest prawda, ważne co ja powiem". Inna sprawa, ze było to bardzo nieudolne i takie na hurra.
Ogólnie zgadzam się z Waszą opinią co do niej, nieciekawa postać. Wydaje mi się, ze chyba nawet Mihrunnissa była lżej strawna a już na pewno madrzejsza.

A oni rzeczywiście mieli romans?

Ktoś kiedyś pisał, że podobno córka Hatice (serialowa Huricihan) i Bajazyd w rzeczywistości mieli romans.

Kojarzycie odcinek w którym Firuze zdaje się pojechała jeździć konno i porównywała się z Hurrem, a Afife dała jej reprymendę? Pamięta ktoś który to był polski odcinek? :P

A co sądzicie o strojach IV sezonu? Mi się podoba tekstura i krój - są bardziej renesansowe, niektóre pięknie wyszywane. Mihrimah dobrze w ciemnoniebieskim ;) Tylko Fatma obsypana świecidełkami, ale chyba taki był zamysł postaci.

Jedno czego nie rozumiem - wiecznie zakryta szyja u Vahide, nawet w koszulach nocnych. Jej naprawdę nie trzeba było na siłę postarzać, a taka Valide w pierwszym sezonie paradowała z dekoltem na pół przodu ;) Myślałam, że ma może jakąś pomarszczoną szyję, ale w ostatnich odcinkach gdy badają ją lekarze wygląda zupełnie normalnie.

Czy możliwe, że to zakrywanie miało związek z chemioterapią aktorki?

Vahide miała raka piersi więc nie dziwię się, że aktorce dali takie zabudowane kostiumy bo w dekoltach pewnie czułaby się niekomfortowo.

Oglądałam właśnie 5 odcinek Kosem i te nasze przypuszczenia co do Reyhana i Dervisha się sprawdziły.
Ten cały Ahmed mnie zaskakuje tym ,że z jednej strony potrafi być taki wrażliwy ,a z drugiej taki bezwględny (kara śmierci za zakochanie się w ciotce). Dla mnie to nie zrozumiałe,że wysoko urodzony potomek chanów krymskich nie nadaje się na męża dla sułtanki,ale zwykły sługa jak Dervish jest już godny .
Rozbawił mnie wątek z trucizną. Dziś wszelkie próbki wirusów zakaźnych chorób przechowywane są w specjalnych laboratoriach z zachowaniem wszelkich form bezpieczeństwa,a tu proszę..początek XVII w i amupłki z zakaźnymi chorobami przechowywane w schowku pod podłogą :)

Jednak :) z tym, że nadal jednoznacznie nie wiadomo po czyjej stronie jest Derwisz...Za bardzo nie rozumiem wątku braci Girajów ale w ostatnim odcinku wyglądało to tak jakby albo uciekli albo zostali wygnani z Krymu, (powrót oznaczałby dla nich śmierć (akcja z Mehmedem)) a w Stambule tylko sobie mieszkają i nie mają żadnych stanowisk więc może Mehmed jest jednak niegodny sułtanki?
Padłam kiedy zobaczyłam tego Agę-stylistę, charakteryzacja Anastazji na europejską księżniczkę, dziwne to było. W ogóle gdzieś czytałam, że Ahmed nienawidził kultury europejskiej a tu proszę -obrazy, powozy, sukienki bez pleców, wtf? :)
Szkoda mi było tego Aleksandra...tak się chłopak natrudził, żeby pomóc Anastazji uciec a ta go i tak olała.

Co do tego Derwisza ,to w sumie ciekawe ,bo nawet ta Halime wspomniała w rozmowie z Handan,że trudno go rozgryźć. Myślę ,że jest coś tam winien Girajom i miał pomóc w pozbyciu Sułtana i jego następców i przejęciu władzy przez Sahina,ale co on dalej zamierza nie wiadomo. Czytalam ,że będzie kolejnym wielkim wezyrem ,ale sprawującym urząd zaledwie kilka miesięcy.
Co do tego stylisty,to też mnie powalił :)

Cos winien? No nie wiem...wtedy nie na miejscu byłoby wydanie Mehmeda. Kiedy Derwisz tak rozmawiał z Halime wydawało mi się, że są w koalicji, no ale później poleciał do Sahina więc już totalnie zgłupiałam...a może zabujał się w Handan i jego plany wzięły w łeb? :P

Może Derwisz to taka trochę powtórka Rustema i chce karierę zrobić dzięki kobiecie. Z jednej strony adoruje matkę sułtana ,ale nie ma nic przeciwko małżeństwu z jego ciotką.

Nie ma nic przeciwko ale tez się do tego nie pali. Ciągle zapominam, że Fahryie to ciotka a nie siostra Ahmeda ;)

Ja pierniczę - trudno się zorientować o czym mowa :)))
Straszny tu bałagan panuje. Czy nie powinno być tak, że gadamy o bieżących odcinkach? A Wy już o Kosem? Tutaj? Nie to forum.

W każdym razie mam refleksję: moim zdaniem ten podły sułtan z bożej łaski celowo dał miód Rustemowi, żeby przekazał go Barbarossie. Wiedział, ze Barbarossa jest sprzymierzeńcem Mustafy, więc pewnie chciał cudzymi łapami go ukatrupić. Jestem tego bardziej niż pewna. Bo jesli Sulejman nie wie co się wokół niego dzieje, to jest DEBILEM. Ale ja myślę, że WIE, przecież cały czas szuka haków na Mustafę - boi się o swój tron i pewnie chce zabezpieczyć byt Rudej. Stąd te wszystkie jego działania na przekór Mustafie (jedynym godnym następcy tronu), żeby utorować drogę do tronu pomiotowi Rudej. Bo jeśli on naprawdę nie widzi jaki jest Rustem i jaka jest Ruda, to jest po trzykroć DEBILEM.
Para kanalii pozbywa się najwartościowszych ludzi a ten ani be ani me. Żałosne.

Nie wiem czemu sultan tak boi się o ten swój tron, jak na razie przecież nikt nie nastawal na jego życie. Nie było żadnych zamachów czy trucia. Wszyscy interesują się kto obejmie władze po jego śmierci a sultan nie wybiera się jeszcze na tamten swiat wiec chyba może spać spokojnie.
Pozbywa się wszystkich wartosciwych ludzi bez zadnego sensu.
Wierzy tylko Rudej chociaż tez chyba nie do końca.
Zwolenicy Mustafy chcieliby widzieć go na tronie, niby spiskuja ale nic z tego nie wychodzi.

Dobra była dziś bójka braci.

A miało być tak pięknie :)

Sułtan bał się każdego, kto choćby pomyślał, żeby zasiąść na tronie. Dlatego wadą Mustafy jest wsparcie ogromne wojska i floty i dlatego też Ibrahim spotkał się z katami. Nie jestem pewien czy Sulejman wiedział co zrobi Rustem, jednak do niego dociera bardzo mało rzeczy, a wszystko pozostaje między Rustemem a Hurrem, która zresztą dość szybko straci w oczach sułtana.

Ibrahim był jego przyjacielem, a sznura nie uniknął. Jakie więc szanse miał Barbarossa? Do sułtana nic nie dociera. Wie tylko tyle ile mu Rustem powie. Sulejman boi się o tron, ale Ibrahim choć wspierał Mustafę, to jednak był wierny do końca. Zasiąść na tronie jako niewolnik także nie mógł, więc akurat jego nie musiał się obawiać.