Matthew?

Ależ Tortugo . . .
Matthew Abaddon ( Lance Reddick ) kierowca Locka po ucieczce z wyspy
http://www.filmweb.pl/person/Lance+Reddick-4316
Ben przyznał się do zabicia go (1), tuż przed uduszeniem John'a (2).
http://www.youtube.com/watch?v=Juigfz6vvS8
czas (1) = 29:05, czas (2) = 36:00

aaa to ten "dziwny murzyn", o którego kiedyś pytałam.
Widziałam już LOST 2 razy, a i tak nie jestem w stanie wszystkiego zapamiętać, heh

Po pierwsze gratuluje ogromnej wiedzy. Jestem pod wrażeniem.
Mam pytanie : Wg Ciebie kto strzelał wtedy do rozbitków na pontonie podczas skoków w czasie?

Trafiłeś w dziesiątkę! Kocham ten serial, ale niewyjaśnienie tego wątku bardzo mnie denerwuje. To jest jedna z nielicznych niewyjaśnionych zagadek, która bardzo mnie interesowała.

Usiłowałam sobie przypomnieć, ale mam dziurę w pamięci jeśli chodzi o tą kwestię i nie wiem czy to pamięć mnie zawodzi, czy po prostu nie było pokazane kto do nich strzelał

Nie było pokazane. Zupełnie porzucili ten wątek.

Zostawili to bez rozwikłania, bo to był taki smaczek!
Poza tym bardzo prosty do rozwikłania!

Obstawiam ekipę Ilany.

A ja mam jedno pytanie.
W bodajże 5 sezonie w psychiatryku Charlie odwiedza Hugo i mówi mu o tym że on (Charlie) nie żyję.
To w takim razie dlaczego w 6 sezonie w alternatywnej rzeczywistości Charlie nie był tego świadomy?

W 4 sezonie to był duch, który wiedział, że umarł. W 6 sezonie to była zupełnie inna rzeczywistość, inne życie. Bohaterowie nie pamiętali co się z nimi stało w poprzednim życiu.

To bez sensu

Jakie pytanie taka odpowiedź.

Nie wiem czy takie bez sensu, bo pokazuję ewidentną wtopę twórców.

Jaką wtopę?! Jak możesz porównywać ducha do postaci z innej rzeczywistości?!

Przecież oni nie żyją w 6 sezonie, więc to czym są w alternatywnej rzeczywistości to dusze/duchy czy co tam jeszcze.

Powiedzmy, że:

Pokłóciłaś się z Kowalskim we wtorek a w środę on w zemście cię zabija.
W czwartek jako duch nawiedzasz swojego najlepszego przyjaciela Iksińskiego i mówisz mu o tym zdarzeniu z wczoraj.
W piątek Iksiński cudownym zrządzeniem losu cofa się do poniedziałku i zabija Kowalskiego zanim ten uśmierci ciebie.
W sobotę umawiasz się z Iksińskim na kawę i na spotkaniu w niedzielę nie pamiętasz nawet kto to był Kowalski!

Proste - no nie!?
Niby bez sensu a jednak coś w tym jest!

No coś w tym jest, ten serial naprawdę momentami jest skompilowany.

Jest skomplikowany i między innymi właśnie dlatego jest moim ulubionym serialem.
A w odpowiedzi MatiZa nie ma żadnych nieścisłości, podobnie jak nie ma tu wpadki scenarzystów. Wszyscy widzieliśmy, że o istnieniu "życia po życiu" w czyśćcu bohaterowie orientowali się dopiero tuż przed wejściem do "Kościoła".

Straszny bałagan mają w tych zaświatach, nie? ;)

Przypuszczalnie w tym momencie twórcy nie planowali jeszcze w jakiej formie przedstawią zaświaty (choć na pewno mieli zamiar ich tam wysłać, bo na tym etapie zakończenie było już napisane). Chodzi mi o ten cały motyw braku świadomości własnej śmierci i przypominania sobie prawdziwego życia (sam w sobie jest on trochę dziwny, bo nie sądzę, żebyśmy po śmierci nie pamiętali życia, ale w serialu działa to nieźle, bo dzięki temu w ostatniej chwili mamy wielkie zaskoczenie przy wyjaśnieniu wątku - i chyba taki był główny cel takiego a nie innego jego prowadzenia).

Można też przyjąć, że Charlie postanowił ukazać się Hurleyowi w rzeczywistym świecie już po swoim oświeceniu po tamtej stronie - ale to chyba zbyt mocno naciągane.

No właśnie, dlatego uważam że to była lekka wtopa twórców, bo wyjaśnienie że Charlie ma coś w rodzaju "rozszczepienia" osobowości jak piszę MatiZ, do mnie nie trafia

Można by było przyjąć że dusza na krótko chwilę w Charliego pewnym sensie nieświadomie
zaraz po śmierci skontaktowała się z Hugo,aby przekazać mu wiadomość, a później przeniosła się do "czyśćca" i o tym zapomniała. Tyle że jest to niemożliwe, bo Hurley jak wiemy w momencie śmierci Charliego był na Wyspie ;)

* że dusza Charliego na krótką chwilę w pewnym stopniu nieświadomie

Nie mogę już edytować

Mnie akurat to aż tak nie drażni, bo przedstawienie życia po życiu w taki czy inny sposób i tak jest czymś umownym; a dzięki "nieświadomości" bohaterów mogliśmy sobie posnuć teorie na temat światów równoległych (jeśli bohaterowie naprawdę znajdowaliby się w innym wszechświecie to oczywiście nie mogli pamiętać życia na wyspie, bo nigdy ono nie istniało) :)

Mnie to też nie drażni, tylko mi się przypominało że kiedyś się zastanawiałam nad tą kwestię i chciałam ją jakoś wyjaśnić.

Przecież tak naprawdę nie wiemy czym był Charlie. Równie dobrze mógł być tylko wizją Hurleya.

selene85
28 grudnia 15:47
" . . . w 6 sezonie oglądamy dwie równoległe linie czasowe. W jednej z nich bohaterowie lądują na lotnisku LAX, nie pamiętając wydarzeń z Wyspy. Przez cały czas trwania tego wątku mamy myśleć, że jest to wszechświat równoległy powstały w wyniku wybuchu. Dopiero w finale dowiadujemy się, że tak naprawdę jest on czymś zupełnie innym, a sceny przedstawiające zatopioną Wyspę, sugerowanie, że akcja dzieje się bezpośrednio po locie Oceanic 815 itd. służyły do wyprowadzenia nas w pole ;) . . . "

Przecież napisałam to samo, tylko innymi słowami, no nie?

No nie! Właśnie o to mi chodziło, że mniej więcej taka odpowiedź już od Ciebie padła wcześniej.

Problem - " nie rozwinęli (twórcy) wątku ludzi strzelających z drugiego kanu "

A właśnie rozwinęli i zakończyli rozwijać - a to wszystko w 5-tym sezonie!
Jak ktoś gapa - to mu przeleciało!

Kojarzenie faktów :
3 szt. kanu
http://www.youtube.com/watch?v=6ijo5gBPYPI
stop klatka, czas = 25:44
butelka z wodą
http://www.youtube.com/watch?v=4ld-t9yiUDU
stop klatka, czas = 05:26
Ruger Mini-14
http://www.youtube.com/watch?v=4ld-t9yiUDU
stop klatka, czas = 34:19
przypływa ostatecznie jedna z balii
http://www.youtube.com/watch?v=v2_KwhjZogw
stop klatka, czas = 12:17
i ostateczny rzut oka na nasz problem
http://www.youtube.com/watch?v=IA8_vM2kF-A
stop klatka, czas = 25:12
( podpowiedź - dokładnie obejrzeć drugi plan: drugie kanu w tle! )
Ot problem i po zagadce!

Dla sceptyków - dowody (jeśli do tej pory było mało!
Ilana z Bramem i skrzynką z truchłem Locke'a przypływają na nietypowym kanu!
Takie samo jest w tle tego zabranego przez rozbitków!
Co nietypowego i charakterystycznego dla tego kanu?
Odp: dwa pływaki!

P.S.
Kolejny raz selene85 miała rację, tylko skąd ten brak pewności?!

Znalazłem coś takiego na Lostpedii.

* Who was in the other outrigger?
o Crewmen from the Black Rock, according to supplementary DVD material. Damon Lindelof, however, later referred to the mystery as a forever "unchecked box", suggesting that that material is non-canon.[1]

Wiesz co?
To pie_przenie w bambus i kolejna kompletna bzdura tych pożal się boże twórców!
Gdzieś kiedyś obiło mi się coś takiego o uszy, ale nie pokojarzyłem tego z tym epizodem.
Na lostpedii piszą, że Demon przyznał, że to miało nie być wyjaśnione a grubas Garcia palnął, że wskazówki są w dzienniku pokładowym "Black Rock". A tam niby stoi, że to ludzie ze statku.
Jedna wielka wtopa i kupa blada!
Na mój gust (co zresztą pokrętnie potwierdził Demon) to nakręcili tą scenę nie zastanawiając się zbytnio nad tym jak ją wyjaśnią. Wsadzili do łodzi ludzi z Rugerem i było OK. Potem się sprawa sypnęła!

Jeżeli to miał być rok 1867 to dlaczego:
- strzelają z Rugera? (to nie ulega wątpliwości! porównajcie odgłosy wystrzałów!)
- brak chmur dymu po kolejnych strzałach tak charakterystycznych dla XIX-to wiecznej broni!
- pada z tamtego kanu 12 strzałów! (policzcie sami)
- jak amerykańska broń znalazła się na hiszpańskim galeonie? (w Europie nie było jeszcze wtedy powtarzalnych karabinów tylko muszkiety, również szeroko używane podczas wojny secesyjnej)
- na pewno nikt nie strzela z broni z tamtej epoki (dwa lata po wojnie secesyjnej!) (przykłady niżej)
- w Niemczech dopiero w 1871 w zakładach Mausera zrobili powtarzalny sztucer Gewehr 71
- z Mausera też zresztą nie strzelali
- tamto kanu ma też dwa pływaki jak Ilany i Brama!
- i jak do cholery znalazła się tam (w 1867) butelka wody z Ajiry ?!?!
- że o umiejętności przeładowania i strzelania przez XIX-to wiecznego galernika Rugera z 1973 nie wspomnę! ! !
Robią nas w jajo!

Ludzie na drugiej balii
http://www.youtube.com/watch?v=IA8_vM2kF-A
stop klatka, czas = 27:30
Ruger Mini-14 (od 1973) - (strzelanie)
http://www.youtube.com/watch?v=txMwN18cGoM
Spencer repeating rifle (od 1860)
http://www.youtube.com/watch?v=1hHw2qwImiQ
Burnside carbine (od 1855)
http://www.youtube.com/watch?v=TVOVtBP9R0U
Mauser model 1871 Gewehr 71/84 (od 1871)
http://www.youtube.com/watch?v=NInHs1xoizM

Osądźcie sami!
Jedyne sensowne wnioski to Ilana i Bram z ekipą, bo . . .
Bo inaczej to się kupy nie trzyma!

Racja. Ale co się stało ze skrzynią z ciałem Locke'a? Chodzi mi o to kiedy ta strzelanina miała miejsce? Przecież ekipa Ilany właściwie nie rozstawała się ze skrzynią.

Jedziesz z rodziną na wakacje, podbiega jakiś gówniarz i wyrywa Twojej lady / żonie torebkę!
Gonisz go tak jak stoisz tzn. z dwoma walizkami w rękach, czy zostawiasz walizki z babą i biegniesz sam?

Przypływa Ilana - na balii jest 5,5 chłopa (0,5 chłopa to Ilana a 1 chłop to śpioch)
http://www.youtube.com/watch?v=v2_KwhjZogw
stopklatka, czas = 12:07
Gonitwa za rozbitkami, pościgowa ekipa to 3-4 cienie
http://www.youtube.com/watch?v=IA8_vM2kF-A
stop klatka, czas = 27:31

Wniosek: Ilana (jako słabsza do wiosłowania) została ze śpiącym królewiczem i magicznym pudełkiem!
Rozbitkowie im zniknęli, wrócili po towar i szefową i potem przypłynęli tam gdzie ich widać razem!
Dodatkowo:
- poszli ze skrzynką w las, bo przecież nie mogli jej zostawić
- wracają i nie ma jednej łódki
- widzą na wodzie swoją zgubę
- szybko się rozdzielają na dwie drużyny i wskakują do balii
- czy może ładują skrzynię, śpiącego dziadka
- i dopiero potem obciążeni balastem gonią złodziejaszków?

Ponawiam pytania:
- skąd tam by się wzięła do licha butelka z Ajiry!?
- jakim cudem strzelają z takiej broni!?
Specjalnie ją zaakcentowali!

No i wszystko jasne.

Zaakcentowali broń i butelkę
http://www.youtube.com/watch?v=4ld-t9yiUDU
stop klatka, czas = 34:20
Wcześniej wskazówką miała być butelka
http://www.youtube.com/watch?v=IA8_vM2kF-A
stop klatka, czas 25:28

Przyznaję, że butelka różni się nieco kształtem na tych dwóch ujęciach, ale to na pewno błąd i niedociągnięcie ekipy technicznej, lub . . .

Namierzyłem drugą butelkę, tym razem o takim samym kształcie
http://www.youtube.com/watch?v=4ld-t9yiUDU
stop klatka, czas = 6:50
Tylko co tam by robił Ben? Nie, to chyba jest bez związku.

Ad. 1 Prawda.
Ad. 2 Też prawda, bo gość w czerni nie mógł przedostawać się pod postacią dymu na statek, tylko musiałby przypłynąć jako jakaś osoba.
Ad. 3 Facet w czerni nie mógł wydostać się z wspy, bo był na niej więziony, więc to była halucynacja.
Ad. 4 Polska lostpedia podaje, że dusza brata Jacoba po prostu się oddzieliła od ciała, a nie że z czymś się zespoliła. Facet w czerni nie dość, że nie umarł, to jeszcze był uwięziony na wieczność w miejscu, z którego od zawsze chciał odejść. Przez to, że Jacob odwalił mu taki numer, brat go znienawidził. Nie wiadome jest też, co by było, gdyby brat Jacoba wydostał się z wyspy. Może żyłby jako zwykły człowiek (na czas "wyłączenia" wyspy jego supermoce takie jak kuloodporność i zamiana w dym przestały działać i stał się jakby na powrót człowiekiem, tyle że w "skórze" Locke'a).
Ad. 5 Nie zgodziłbym się. MiB stał się doskonałym manipulatorem, no bo w końcu był na wyspie tyle lat i ciągle co jakiś czas na nią Jacob sprowadzał nowych kandydatów, więc Black Smoke miał na kim trenować sztuczki psychologiczne :P Mógł przybierać przecież każdą postać zmarłych osób, więc tu dodatkowo miał pole do popisu. Wystarczy też zobaczyć, jak ustawił wszystko z Locke'iem. Jego działania nie były powodowane instynktem, ale przemyśleniami. Co do Mr. Eko, to myślę, że chciał go tylko sprawdzić, a że Eko prawdopodobnie nie był kandydatem, ten zdecydował się go zabić. A kwestia wyrzutów sumienia - no cóż, nie wiemy jak wyglądało jego życie tuż po przemianie w potwora. Wiadomo, że prawdopodobnie jednak próbował opuścić wyspę przy pomocy pokrętła w studni, którą budował.

Ad. 2 - to jednak nie jest w 100% pewne, w dalszej części tematu sama wyrażałam na ten temat wątpliwości, obecnie jestem skłonna przyznać, że mógł to jednak być dymek (argumentacja padała w tym temacie już wcześniej, więc nie chcę się powtarzać)

Ad. 3 i 5 - lostpedia, zarówno polska jak i angielska, jest tworzona przez fanów serialu, każdy z nich ma oczywiście prawo do własnej interpretacji wydarzeń.
Źródłem, na które często powołuję się w temacie jest Lost Encyclopedia - książka autoryzowana przez Lindelofa i Cuse'a ze wstępem ich autorstwa. Przy jej tworzeniu pracowały osoby związane z serialem. Oczywiście, może ona zawierać drobne błędy, ale wyjaśnienie kluczowych kwestii mitologicznych uznaję za oficjalne.

Oczywiście zgadzam się z tym, że większość działań Dymka jest jak najbardziej celowa - w punkcie 5 chodzi o wyjątkowe sytuacje w stylu np. zabicia pilota w 1 odcinku - to akurat nie miało jakiegoś głębszego sensu.

Co do Eko - myślę, że gdyby Dymek chciał tylko sprawdzić, czy jest on kandydatem czy nie, to zabiłby go już za pierwszym razem, a nie wywoływał u niego takie schizy...Sytuacja przed śmiercią Eko przypomina "sąd" nad Benem przeprowadzany przez Dymka w 5 sezonie (w tym przypadku Ben zgodził się na współpracę).

Dlaczego do roku 1977 przeniosło akurat te cztery osoby (Kate, Jack, Sayid, Hugo)?

Bo:
- tylko one (dwie pierwsze z Twojej listy) były na tyle złośliwe i zdeterminowane w tym co robią, by
- rozpieprzyć sielankę w Dharmie swoim kolegom, którzy
- już zdążyli zapomnieć jak bardzo męczące jest ich towarzystwo!

Poza tym ktoś przecież musiał doprowadzić do "incydentu", a kto by się do tego nadawał lepiej niż:
- wszędobylska mąciwoda Kate
- pasterzyk płaczliwy Jacuś
Zauważ, że to oni we dwójkę wszystko rozchrzanili i przekonali całą resztę do puszczenia bombki!
Faraday tylko zapodał pomysł, a oni zrobili resztę!

Ilana dostała od Jacoba listę 6 pozostałych wciąż żyjących kandydatów. Byli to: Jack, Sawyer, Kate, Saiyd, Locke oraz ktoś z pary Jin/Sun (wyróżnieni tylko z nazwiska Kwon - Ilana nie była pewna o kogo chodzi). Locke w międzyczasie umarł, więc przestał być kandydatem. Sun również nie przeniosło, więc wynika z tego, że to właśnie Jin był ostatnim z kandydatów. A przenieśli się do lat 70ych, bo wwłaśnie tam na wyspie był wówczas Sawyer.
A co do Jacka to jako jedyny (po Faradayu) miał jakiś plan na wyjście z tego impasu - mieli nic nie robić i umrzeć tam jako szeregowi pracownicy Dharmy ? ;]

ja troche nie w temacie, jestem przy 1 odcinku 6 sezonu. W samolocie podczas rozmowy Boone'a i Johna dowiadujemy sie ze Shannon zostala w Australii wiec jakim cudem rozbila sie w 1 sezonie skoro to byl ten sam lot? Czy to nie jest blad? Powinna byla tez pojawic sie w tym odcinku.

Oglądaj do końca. To akurat jest wyjaśnione w serialu.

Dlaczego we wspomnieniu Hurleya (Sezon 2 odcinek 4) gdy jego kolega dowiedzial sie ze to on wygral te 156 milionow, to on i Hurley byli smutni, chwile wczesniej Hurley mowil, ze nie wazne co sie stanie to zostana najlepszymi przyjaciolmi. Proszę o wytłumaczenie.

Ponieważ myślał, że Hurley rzuca pracę bezinteresownie, podobnie jak to zrobił on. Hurley też wiedział, ze jemu ta wiadomość się nie spodoba.

Jak to, wszyscy zginęli?

Czy w Lost Encyklopedii jest coś na temat:
1. Kim, a właściwie czym był Matthew Abaddon?
2. W sezonie 5 albo 6, Ben razem z Hugo i chyba Jackiem stoją gdzieś na jakieś polanie i Ben lusterkiem wysyła sygnał w głąb dżungli i po chwili widzimy że ktoś mu odpowiada tym samym. Kto to był?
3. O co chodziło z tym gościem z Tallahassee? :D

ad.3 To nie była żadna tajemnica. Anthony Cooper (ojciec Locke'a) pochodził właśnie z Tallahassee i Rysiek (na prośbę Bena) zorganizował jego porwanie i sprowadzenie na wyspę.

Wiem, wiem tylko ostatnio mi się coś obiło o uszy i nie mogłam sobie przypomnieć o kogo chodziło (myślałam że o Alperta :D)

1. O Abaddonie nie dowiadujemy się z LE właściwie nic nowego. Jest opis sytuacji, w których wystąpił, a poza tym tylko bzdety w rodzaju:
"Matthew Abaddon's history was shrouded in mystery"
czy "it is unknown if he was under his [Widmore's] employ, or whether he aligned himself with Widmore's beliefs and ambitions", "Ben insisted that he murdered Abaddon to protect Locke, but the truth behind Abaddon's overall modus operandi died with him that day".
Czyli nie wiemy nawet, czy był człowiekiem Widmora, lol ;-P
Akurat w tym przypadku MOCNO przegięli z tajemnicą - jak dla mnie to trochę psuje tę postać, bo wyszło z niej wielkie niewiadomoco. A można było to jakoś rozwiązać - np. wspomnieć, że był człowiekiem Jacoba, tak jak Ilana (chociaż nie wiem, czy to by pasowało).

Jacob dotknął Johna po tym jak ten wypadł przez okno, a Mathew spotkał się z nim (tzn z Johnem) w szpitalu niedługo po tym wypadku, więc konotacje tych dwu postaci wydają się być oczywiste. Abbadon musiał działać na polecenie Jacoba lub pod jego kontrolą (poprzez dotknięcie). Dla mnie jest on ubogo rozwiniętą (przez scenarzystów) postacią podobną do Ryśka, z tym, że jego działania (w odróżnieniu od Guylinera) miały miejsce poza wyspą.