PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}
7,4 816 tys. ocen
7,4 10 1 815870
6,7 79 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Proszę się tu wpisywać! W przeciwieństwie do setek innych tematów, w których toczą się boje na temat tego czy Avatar jest totalną porażką, czy arcydziełem, chciałbym prosić o nie dyskutowanie tutaj na te tematy. Proszę nie pisać dlaczego film się podobał lub nie podobał. Proszę nie rozdrabniać się w szczegółach czy zachwyciło Was 3D, czy gra aktorska. Proszę nie pisać tutaj o płytkości filmu, o impotencji Camerona, braku fabuły, zerowych wartościach.

Ten wątek jest dla osób, które czują to co ja. Jest to temat dla osób, które są OCZAROWANE FILMEM AVATAR. Widziałem już wiele wpisów od osób, które twierdzą że po zakończonym seansie czuły motyle w brzuchu charakterystyczne dla stanu zakochania. Wiele osób pisało, że od kilku dni wciąż myślą o Avatarze i nie mogą przestać. Widziałem wiele postów od ludzi, którzy przeżyli piękną przygodę i mają ochotę wracać do kina, żeby poczuć to raz jeszcze. To właśnie dla Was jest ten wątek. Wpisujcie się moi drodzy. Podzielcie się jeszcze raz swoimi POZYTYWNYMI EMOCJAMI.

Bardzo proszę osoby, którym film się nie podobał o niespamowanie! Macie od tego dzisiątki innych tematów.

użytkownik usunięty
I_Love_Johnny

dołaczam się do pytania. Mniej bardziej to interesuje niż opinia tych ''pseudo-dojrzałych krytyków'' spamujących i trollujących filmweba.

ocenił(a) film na 10

Dokładnie. Akurat tydzień temu nie miałam okazji oglądać Kinomaniaka, a jego opinii jestem bardzo ciekawa. Niestety szukałam w internecie i nigdzie nie można znaleźć odcinków... No ale cóż. Może ktoś z tutejszych oglądał.

użytkownik usunięty
I_Love_Johnny

Ocenił na 8,5 czyli bardzo wysoka nota.

Pete

dobrze się czujesz? Znam dobrego psychologa, który ci pomoże, bo "motyle w brzuchu charakterystyczne dla stanu zakochania" po seansie tego filmiku są co najmniej niezdrowe i nienormalne.

asa_2

Witam panie doktorze habilitowany asa_2, może mi powie czy ciarku podczas
niektórych scen są zagrożeniem dla życia? Tak wgl to zgadzam się z pana
diagnozą że założyciel wątku dał się ponieść emocjom i trochę przesadza.

Pete

Mi bardzo podobała się scena, w której Neytiri cuci głównego bohatera (już nie w ciele avatara). W czasie filmu zastanawiałem się czy do takiej sceny dojdzie i jaka będzie reakcja Neytiri na Jake-a jako człowieka.

ocenił(a) film na 7
jahmo

Ogladalem kinomaniaka z mysla ze oceni Avatara,a nawet nic o nim nie wspomniał,zapowiadali tylko jakie filmy beda warte uwagi w 2010 roku.

użytkownik usunięty
Joecrou

Ocenił już na 8,5/10

ocenił(a) film na 10
Pete

Witam, to mój drugi post na forum (drugi też o Avatarze), zacznę od ciekawego (moim zdaniem) niuansu, pomysł z przenoszeniem umysłu z ciała niepełnosprawnego człowieka do ciała kosmity pojawił się w opowiadaniu Poula Andersona "Nazywam się Joe" z bodajże 1957 roku, więc najnowszy nie jest. Ale polecam opowiadanie. Natomiast sam Avatar...
Wychodząc z kina pomyślałem, że Cameron nie jest Królem Świata. On jest bogiem, który wykreował najwspanialszy świat. I wyszło mu to o niebo lepiej niż Twórcy naszego.
Pandora zachwyciła mnie, wcisnęła w fotel, wciągnęła jak chodzenie po bagnach i w dalszym ciągu trzyma. Jest to film po prostu cudowny. Sądzę, że słowa nie są w stanie oddać wszystkiego, co czułem i czuje, ten film nie oddziałuje na nasz rozum tylko na strefę uczuć, tą nieco bardziej pierwotną, tęskniącą za radością, spokojem, wyciszeniem, bliskością i wsparciem od innych i dla innych ludzi. Ten film to piękna brama do świata, który ludzie zniszczyli. Wiem, że to idealizowanie romantycznego prymitywizmu, że to już przerabialiśmy. Problem polega na tym, że tego romantyzmu i idealizmu teraz nam najbardziej brakuje. Szkoda tylko, że trwał tak krótko i trzeba było wyjść z kina.
Ale pamiętajmy, że to jak wygląda nasz świat zależy od nas samych, i możemy go zmienić. Może nie cały świat w pojedynkę, lecz zmieniając siebie samych kreujemy też to, co nasz otacza. Wiem, że to dydaktyzm i patos, sam tego nie lubię. Lecz to wszystko są to myśli i uczucia, do których sprowokowała mnie moja pierwsza, lecz na pewno nie ostatnia wizyta na Avatarze. Mam też nadzieję, że nie uraziłem nikogo porównując Camerona do Boga. Nie taki był mój zamiar, i przepraszam, jeżeli ktoś poczuł się dotknięty.

ocenił(a) film na 10
Pete

Teraz czas na mnie.
Mam 14 lat, w kinie na projekcji owego filmu byłem tydzień temu. Szczerze powiem, że nie mogę o nim zapomnieć. Ciągle myślę tylko o tym co tam się działo. Tak samo jak większość po skończeniu projekcji nie chciałem wychodzić z kina. Siedziałem, aż mnie wypędzili z nadzieją, że to jeszcze nie koniec :P
Dziwne jest to, że gdy tylko myślę np. o dziewczynach zaraz moje myśli lecą do Neytiri..... jakbym się zakochał :P
Byłem w imax'ie i jeszcze pewnie pojadę do niego na Avatara ze dwa razy oraz na film 2d bo i ten chciałbym zobaczyć.


Pozdro dla wszystkich i do zobaczenia w kinie ponownie!

ocenił(a) film na 10
b3db0y

Ehhh.... Mi sie w głowie poprzewracało przez ten film ;p Obejrzałem go pierwszy raz w Wigilie ( niestety byłem tak głupi , że ściągnełem film z neta , bo nie mogłem się doczekać żeby go zobaczyć w kinie) i od tamtego czasu tylko o nim myśle. Oglądam go codziennie od tamtego czasu , dzisiaj byłem w kinie , i to jeszcze bardziej utrwaliło moja miłość do tego filmu ;p Odjebało mi konkretnie , ciągle myśle o Pandorze , o tym co sie tam działo , i o Neytiri ;) Poprostu kocham ten film , no nie moge przestać o nim myśleć , zaraz obejrze go znowu , niestety na kompie , ale w przyszłym tygodniu pewnie wybiore sie do kina ;p Ten film jest.... nie nie to coś więcej niż film , nawet nie moge powiedzieć co ;p Poprostu to jest CUDO.

ocenił(a) film na 10
PragnienieCK

To jest kolego drogi... Arcydzieło ;). Myślę iż pod owym stwierdzeniem kilka osób mogłoby się podpisać. ;)

Neytiri jest... Afrodytą, jest moim afrodyzjakiem.

użytkownik usunięty
Amanyar

Czytałem że archaiczne posągi Afrodyty słuzyły za stworzenie pewnych elemntów twarzy.

Pete

AVATAR jest piękny, niezależnie od setek, czy tysięcy negatywnych opinii troli. Osoby krytykujące film nie są w stanie dostrzec w jakim celu powstał...
Ja w Avatarze znalazłem coś, czego nie dał mi już dano żaden film... Emocje tak wielkie, że aż łzy cisną się do oczu... najpierw przez bezkresne zauroczenie pięknem i harmonią życia w Pandorze. Potem dzięki chwytającym za serce scenom, w których Neytiri perfekcyjnie odgrywa emocje związane z postępującymi wydarzeniami...
Oczywiście, że nie jestem głupcem i widzę, jak prosta jest fabuła, jak płytkie są role... ale czy to ujmuje temu, co zbudował Cameron? Czy tylko zawiła fabuła z ciężkimi charakterami, bez odpowiedzi na końcu nadaje się do masochistycznego uznawania takiego filmu, za arcydzieło kina? Chyba raczej tylko dla pozorantów "znawstwa" i wszechwiedzy... często wspomnianych wcześniej, zakamuflowanych w ten sposób troli.

Moje zdanie dołączam do pozostałych w tym wątku. Tak, ja także zakochałem się w marzeniu o innym życiu... o śnie, który prędzej czy później się ziści... To właśnie wewnętrzne pragnienie uwolnienia się od smrodu i szarzyzny codzienności sprawia, że ludzie kochają ten film. Odrywają się od codzienności i zanurzają się w magicznym świecie Pandory... który staje się azylem, do którego chce się wracać, wracać i wracać...

To właśnie tego chciał dokonać Cameron. Chciał stworzyć świat tak piękny i pociągający, abyśmy chcieli do niego wracać. I udało mu się to. Dziękuje mu za to.
Na 2012 też poszła kasa i zrobiono wielkie efekty... i co - poszedłbyś/poszłabyś na ten największy gniot 20009 roku jeszcze raz!?
No właśnie. Ot i całe clue.

Avatar jest dla ludzi, którzy widzą więcej i czują więcej.



"I See You"
http://www.youtube.com/watch?v=8GMTQBriA3I




ocenił(a) film na 10
Pete

Arcydzieło, i totalny brak innych słów na wyrażenie emocji po obejrzeniu filmu...:)


P.S. jutro idę już na niego po raz trzeci :D

użytkownik usunięty
Pete

Zapraszam do mnie na bloga, napisałem kilka tekstów o Avatarze jak i zamieściłem recenzję kazia.

ocenił(a) film na 7
Pete

Podpisuję się pod tematem. Film to przepiękna opowieść, która pokazuje jak chciwi i niemoralni mogą być ludzie. Rewelacyjne efekty specjalne, chociaż w naszym kinie 3D do niczego się nie zdało. Po wielu filmach chciałam zaraz znaleźć się w światach w nich przedstawianych, tym razem chcę jeszcze bardziej :) Oglądając film zapomniałam o całym świecie i z zapartym tchem czekałam na dalszy ciąg wydarzeń. Na pewno obejrzę Avatar jeszcze wiele razy! Pozdrawiam!

Yennefer_22

Ja również jestem wielkim fanem filmu. Tak mnie oczarował że dziś byłem w kinie 2 raz na filmie :)

ocenił(a) film na 9
PrzemQ_3

To tak...
Od ostatniego (drugiego) razu minely 3 dni.
Przyznam ze w tzw. bezruchu chyba już nie myśle o filmie ale
kiedy np. sprzatam albo uczę się to zaczynam wszystko porownywac
do filmu.
Przyznam także, ze zaciekawilo mnie czy mogę do żyć takich lat żeby
znaleźć się na np własnie Pandorze.
Ale niestety siła wyższa i rano i wieczorem oglądam zwiastu.
Rodzicom pęka już w głowa jak słyszą "to nie jest pandora, tam jest
inaczej itp. "



Wcześniej pisał chyba black kocur o tej ekipie z ASG, skąd jesteś ?
A nawiązując do Twojej myśli to wiem co czujesz bo ja mam tak samo
z siatkówka.

P.s. Mam 14 lat w kwietniu, do żyje?

Pete

Cóż wszystko już zostało powiedziane, więc ograniczę się do jednego zdania Caps Lockiem:



KTO "AVATARA" OBEJRZY TYLKO Z TORRENTA/RAPIDA/ITD. JEST DLA MNIE ZEREM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pzdr

_BlackFox_

Ja ściągnąłem wpierw wersje z neta, dawałem jej 8/10. Poszedłem teraz z rodziną do kina na 3D, to był pierwszy film jaki oglądałem w tej technologi i jestem zachwycony. Szok jak bardzo realistycznie odbiera się obraz, jak rzeczywistość, jak byśmy tam byli na tej planecie. Film pomimo iż drugi raz oglądałem to jak by pierwszy raz. Masaka, takie wrażenia. Zmieniam ocenę na 10/10

_BlackFox_

byłem 2 razy w kinie, obejrzałem wszystkie filmiki making of, opisy świata pandory oraz postaci, zwierząt i maszyn, zarejestrowałem się na oficjalnej stronie. Ale przepełnia mnie smutek, że ten świat nie jest realny... do tego ta muzyka...

użytkownik usunięty
w_wozniak87

Zgadzam się dokładnie

ocenił(a) film na 9
_BlackFox_

Popieram. ICU!







Pete

Cieszę się, że ktoś pomyślał i założył taki właśnie temat! Niech sobie krytykują gdzie indziej.
Przyznaję się że w 100% należę do owej grupy osób oczarowanych. Wróciłem właśnie z kina i aż trudno było wrócić do normalnego życia, ale "trzeba się obudzić". W tym filmie po prostu tonie się całkowicie, zapomina o całym świecie i przeżywa przygodę. To coś niesamowitego...
Po pierwsze wielki ukłon dla twórców filmu (nie tylko dla Camerona) za stworzenie tego całego magicznego świata - i to w tak świetnie zrobionym 3D!! Przyroda nie była jedynie tłem wydarzeń, ale wręcz jednym z głównych elementów całego filmu. To wszystko wyglądało i zachowywało się tak naturalnie, że wręcz można by uwierzyc, że Pandora naprawdę gdzieś tam istnieje. Te wszystkie rośliny, małe żyjątka, zwierzęta... Świetnie zatuszowano granicę między prawdziwymi zdjęciami a wykreowanym wirtualnie światem.
Jej... wciąż nie dociera do mnie, że jest on wirtualny...
Po drugie - postacie, cała rasa Na'vi... urzekają swoją naturalnością, swoimi obyczajami, swoją naturą... Ba! A całe ich komputerowa kreacja! Przez cały film nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Zastanawiałem się "Jak oni to zrobili?". Przecież to "pełni" bohaterowie! Nie żadne alieny, potworki czy roboty. Oni są niemal jak żywi ludzie. Tylko zbierać szczękę z podłogi.
Po trzecie - historia. Co z tego, że, jak często, happy end? Przecież właśnie takich zakończeń potrzebujemy! Przecież właśnie to pozwala nam oderwać się od brutalnej rzeczywistości, poczuć o wiele lepiej. Cała fabuła jest poruszająca i bardzo dobrze zrealizowana. Powiem szczerze, że szybko utożsamiłem się z Jake'iem.. To taka postać, w którą łatwo się wczuć, której poczynania się popiera. Generalnie duży plus. Tego było trzeba.
I na koniec jeszcze jedno - muzykaaa!!! Kocham muzykę filmową, uwielbiam jej słuchać podczas różnych zajęć i często zwracam na nią uwagę przy oglądaniu filmów. Oprawa muzyczna w "Avatarze" mnie zachwyciła. To była czysta rozkosz, szczególnie podczas bitwy powietrznej. Wow!! Koniecznie muszę zdobyć płytę z soundtrackiem!

Cóż, wciąż nie mogę się otrząsnąć. Mam przeczucie, że wrócę jeszcze do kina ;) Póki co muszę się zadowolić plakatem, który dostałem :)

Co tu więcej mówić - arcydzieło.

ocenił(a) film na 9
Velkan

A skąd masz plakat jeśli można spytać??? :D ...........................................

Intel

W Cinema City sprzedawali zestawy "Avatar" - duża cola, duży popcorn i oryginalny plakat :) Dla kolekcjonera to gratka :D
Nie wiem czemu tak słabo to się sprzedawało. Fakt faktem, że przez cały film musiałem tego plakatu pilnować :P

użytkownik usunięty
Velkan

A jest plakat z boską Neytiri? Dałbym nawet 100 zł za niego.

ocenił(a) film na 7
Pete

Becoming one of 'The People' Becoming one with Neytiri. utwur jest piękty ale poprostu coś ma w sobie że gdy go słucham, mnie dołuje i na dodatek łzy chcą mi wyciekać z oczu.

dam linka do niego ale posłuchajcie go od początku do końca :)

http://www.youtube.com/watch?v=rXngtO8sSYY

ocenił(a) film na 10
dawidss

A ja podrzucę kilka zagadnień, na które zwróciłem uwagę, a nie spotkałem się z nimi w temacie:
- Moment w którym Eywa (Matka Natura) buntuje się przeciw niszczeniu planety i równowagi panującej w ekosystemach.
Można to porównać do anomaliów mających miejsce w dzisiejszym świecie i choć nie jestem ekspertem, to zagrożenia typu
globalnego ocieplenia można odebrać podobnie (choć w tym temacie zdania są również podzielone, zainteresowanym polecam
artykuł znajdujący się pod tym adresem http://www.rp.pl/artykul/19417,230987.html).
- Sprawa wydawania poleceń za pomocą myśli. Niekoniecznie w realnym świecie, ale pewnie już niejedno studio developerskie zajmujące
się produkcją gier video o tym pomyślało. Jak na razie mamy pierwszą grę wyświetlaną w 3d (dla zainteresowanych ponownie link http://polygamia.pl/Polygamia/1,95336,7308574,Ubisoft__Gry_3D_w_3D_beda_tym_czym _bylo_stereo.html
). Myślę, że to tylko i wyłącznie kwestia czasu, gdy stosowane dziś kontrolery manualne zostaną zastąpione przez odpowiedniki maszyn z Avatara. Pytanie czy dane będzie akurat nam tego doświadczyć...
- Ktoś wcześniej w temacie, i nie tylko tym, wspominał o świadomym wpływaniu na treść snu. Temat jest dla mnie zupełnie nowy, poza tym że zdaję sobie sprawę
z istnienia takich technik. Pytanie do tej osoby, jako rozeznanej w zagadnieniu, czy w środowisku mówi się coś o sposobach
stymulowania snów w inny sposób niż siłą woli/wyuczonymi metodami (np. impulsy pobudzające odpowiednie obszary ludzkiego mózgu).
Pozdrawiam wszystkich ciekawie wypowiadających się w tym i innnych tematach.

Chili_Palmer

z tego co pamiętam, to Atari już w latach 70 robiło opaskę na głowę, by paletka z ponga kierować siłą woli :D

Pete

Teraz zdołuje was... Zamknijcie oczy i przypomnijcie sobie ten cudowny i magiczny świat Pandory. Już? No to spójrzcie przez okno...

ocenił(a) film na 7
jahmo

to naprawde jest dołujące , byłem tak zdołowany przez 3 dni od wyjścia z kina że to szok, teraz mi pszechodzi

ocenił(a) film na 10
jahmo

Nie... :( Chcę na Pandorę... ;(

ocenił(a) film na 10
LukeR87

gdyby człowiek pojawił się na pandorze po kilku miesiącach nie zostałoby nic z tego kolorowego świata.

ocenił(a) film na 10
Pete

MANOHLA DARGIS, jeden z najsłynniejszych krytyków filmowych na świecie, napisała w The New York Times, że jak poszła na film AVATAR do jednego z kin na Manhatanie, ludzie po filmie zgotowali standing ovation, które trwało przez ponad dwie minuty......
http://www.nytimes.com/2010/01/03/movies/03dargis.html?pagewanted=1&hpw

Jeśli chodzi o mnie to byłem na filmie 27.12.2009 r. w sali na prawie 800 osób w Złotych Tarasach i po filmie gdy zapaliło się światło i leciała piosenka Leony Lewis nikt nie wstawał ... rzadko widuje takie obrazki w kinach zwłaszcza gdy na sali jest 800 osób (nikt nie spał oczywiście:)). Jestem kinomaniakiem od dziecka i byłem w kinie niezliczoną ilość razy. Taki obrazek jak z 27.12.2009 pamięta się do końca życia.

Ten film pamięta się do końca życia. Nieważne czy oglądasz to na Manhatanie czy w Polsce AVATAR nie pozwali o sobie zapomnieć

PS: 24.01.2010 idę na niego 6 raz, pzdr

ocenił(a) film na 10
Pete

MANOHLA DARGIS, jeden z najsłynniejszych krytyków filmowych na świecie, napisała w The New York Times, że jak poszła na film AVATAR do jednego z kin na Manhatanie, ludzie po filmie zgotowali standing ovation, które trwało przez ponad dwie minuty......
http://www.nytimes.com/2010/01/03/movies/03dargis.html?pagewanted=1&hpw

Jeśli chodzi o mnie to byłem na filmie 27.12.2009 r. w sali na prawie 800 osób w Złotych Tarasach i po filmie gdy zapaliło się światło i leciała piosenka Leony Lewis nikt nie wstawał ... rzadko widuje takie obrazki w kinach zwłaszcza gdy na sali jest 800 osób (nikt nie spał oczywiście:)). Jestem kinomaniakiem od dziecka i byłem w kinie niezliczoną ilość razy. Taki obrazek jak z 27.12.2009 pamięta się do końca życia.

Ten film pamięta się do końca życia. Nieważne czy oglądasz to na Manhatanie czy w Polsce AVATAR nie pozwali o sobie zapomnieć

PS: 24.01.2010 idę na niego 6 raz, pzdr

użytkownik usunięty
Adrianeki1984

Jeden komentarz można skasować. Za dużo ich się narobiło.

ocenił(a) film na 10
Pete

Oto co powiedziała o filmie osoba, która moim zdaniem jest największym autorytetem do oceniania filmów s-f w historii kinematografii - Steven Spielberg

W wywiadzie dla The Hollywood Reporter Spielberg mówi "The most evocative and amazing science-fiction movie since Star Wars."

Nie wymaga to komentarza, moje zdanie jest podobne. Z resztą popatrzcie na najważniejsze na świecie strony z krytyką i rankingiem filmów:
http://www.metacritic.com/film/titles/avatar
http://www.rottentomatoes.com/m/avatar/?critic=creamcrop
http://www.flixster.com/movie/avatar
http://boxofficemojo.com/movies/?id=avatar.htm

Bez komentarza :)

użytkownik usunięty
Adrianeki1984

Jeden komentarz można skasować. Za dużo ich się narobiło.

ocenił(a) film na 10
Pete

MANOHLA DARGIS, jeden z najsłynniejszych krytyków filmowych na świecie, napisała w The New York Times, że jak poszła na film AVATAR do jednego z kin na Manhatanie, ludzie po filmie zgotowali standing ovation, które trwało przez ponad dwie minuty......
http://www.nytimes.com/2010/01/03/movies/03dargis.html?pagew...

Jeśli chodzi o mnie to byłem na filmie 27.12.2009 r. w sali na prawie 800 osób w Złotych Tarasach i po filmie gdy zapaliło się światło i leciała piosenka Leony Lewis nikt nie wstawał ... rzadko widuje takie obrazki w kinach zwłaszcza gdy na sali jest 800 osób (nikt nie spał oczywiście:)). Jestem kinomaniakiem od dziecka i byłem w kinie niezliczoną ilość razy. Taki obrazek jak z 27.12.2009 pamięta się do końca życia.

Ten film pamięta się do końca życia. Nieważne czy oglądasz to na Manhatanie czy w Polsce AVATAR nie pozwali o sobie zapomnieć

PS: 24.01.2010 idę na niego 6 raz, pzdr

Adrianeki1984

po prostu genialny film i tyle . żadne słowa dokładnie go nie opiszą .

ocenił(a) film na 10
Adrianeki1984

po wyjściu z kina chciałam po prostu przestać być tym, kim jestem. chciałam żyć na Pandorze i być jedną z Na'vi. ten film jest fenomenalny...

użytkownik usunięty
Goha24

a kto nie chciał :D

ocenił(a) film na 10

czerny :)




w sumie jeśl by tak camerona wyobrażnia poniosła to zrobił by film dokumentalny o pandorze :)

ocenił(a) film na 10
Pete

"Aż człowiekowi chce się umrzeć dla uspokojenia samej ciekawości, czy aby po śmierci, Raj nie wygląda tak, jak przedstawiono to w filmie..."


...oglądając film w 3D wyciągałem łapska gdyż chciałem dotknąć lasu...

ocenił(a) film na 10
Pete

To jest coś niesamowitego...byłem dzisiaj 3 raz na tym filmie i zaczarował mnie bardziej niż za 2, nie tak jak za 1, ale i tak baardzo. Ten film po prostu miażdży i czaruje :) 16 wybieram się ostatni raz.

cyken

Starajmy się trzymać ten wątek na topie, może wreszcie ktoś intelignetny zacznie pisać a nie hordy spammerów atakować.

ocenił(a) film na 10
Solidus_Snake

moim zdaniem poziom tutaj jest wysoki. najlepiej, że troli nie ma! :D

użytkownik usunięty
Solidus_Snake

tamta parka pseudo-wykształciuchów rzadzi