Albo jestem ślepa albo filmweb zeżarł mój wątek...o tytule "ludzie co z wami nie tak..." Filmweb bądź grzeczny i oddaj.
nikt nie widzi że złagodniałem? :)
do niektórych przemawia tylko 60 wątków,
wy ludzie nawet ich nie czytacie
Ania daj spokój:)
Plantum nauczył się od Upadłego i spółki, ze tzreba pisać zaczepnie aby być zauważonym i podejmuje nieudolne próby. Najlepszym lekeim na jego chorobę jest specyfik pod nazwą "Ignorowanie".
Ja za to obejrzałam "Legion" z Paulem Bettany. Takie połączenie "Ludzkich dzieci" z "28 dni później" okraszone biblijnym sosem. Sensu za wiele w tym filmie nie ma, za to jest klimat, muzyka fajna, mroczne zdjęcia i dosyć duża dawka napięcie. Mimo oklepanych schemacików film ogląda się miło. A dźwięki zapowiadające nadejście Archanioła Gabriela wywołują ciary. 6/10 za klimacik i Paula w wydaniu anielskim:)
Monia, no żartowałem, że polecałaś.
Swoją droga film jest niesamowity, bo widać w nim sporo włożonej kasy, grają znani aktorzy, a dziury logiczne i bezsensowność fabuły u mnie wywoływały prawdziwy szok.
Oglądałem Toy Story 3 - fajna bajeczka, ostatnio najbardziej mi się bajeczki podobają... filmy dla dorosłych jakos mniej.
No i dodałem sobie Avatara do ulubionych - jako jedyny film - taki sposób na wyróżnienie :)
Z ciekawostek - widziałem prawdziwy porno-avatar. Kolega z pracy wczoraj przyniósł. Normalna produkcja, nie jakaś amatorszczyzna. Aktorzy pomalowani całkowicie na niebiesko we fluorescencujne paski. Białych od Murzynów można odróżnić tylko po kolorze penisów (rylko tą część ciała nie pomalowali). Bleee...
Obiecałam jakieś recenzje, ale niestety zamiast oglądać filmy, wciągnęłam się w serial "Dexter". Mój szanowny małżonek wybył w delegację, więc przez dwa dni wciągnęłam dwa sezony :D.
Świetny serial, z rodziny tych które uwielbiam, czyli odważny, zuchwały, pełen czarnego humoru, z przemocą i seksem, a jednocześnie zawierający sporo pytań nt ludzkiej natury oraz wątpliwości moralnych. Bohaterem jest seryjny morderca pracujący dla policji w Miami :) Ale nie jest to postać negatywna (przynajmniej nie w sposób oczywisty), co więcej - ten bohater zyskuje sympatię widzów. Dexter kieruje się bowiem kodeksem - żeby zaspokoić swój głód mordu na ofiary wybiera tylko "bad guys" ;) Polecam!
Czy ja was kiedyś namówię na jakiś serial?
"Bohaterem jest seryjny morderca "
a myślałem że dobry charakter,
no to już wiem że nie obejrzę
Ps. To jednak prawda, że najlepiej sprzedaje się przemoc i seks. Przynajmniej dla mnie...czy to źle o mnie świadczy? :]
Ale to było skuteczne, widać w końcu koleś zrozumiał jak się zwróciłaś do nego po imieniu :))))
Z seriali to tylko Ojca Mateusza oglądam... sex i przemoc sa tam w odpowiedniej ilości dla mnie :)
Monia, zrób coś dla mnie... dodaj Avatara do ulubionych! :)
"koleś zrozumiał jak się zwróciłaś do nego po imieniu"
tylko was spuścić z oczu i już piszecie bzdury
kolego - nie było mnie bo miałem ciekawsze zajęcia
Ania
Seriali generalnie nie oglądam, bo jak one w tv lecą to ja mam innych zajęć moc. Czasem załapię się na "Dr. House", ale mam coraz zimniejszy stosunek do tegoż filmu. Oglądałam 1-3 sezony "Lost" potem mnie znudziły coraz bardziej wydumane zagadki.
Z serialami jest tego rodzaju problem, iż jakieś 6 do 8 tytułów leci na tvn, polsat, axn, 1 i 2 i na każdym programie inny sezon. Pogubić się można, więc odpuszczam.
Sprocket
świeżbi mnie zapytać "po co?", ale mogę to dla Ciebie zrobić.
Czy zauważyliście brak mojej analizy porównawczej ekranizacji "Doktora Żywago"?:)
Nie cuzjecie niedosytu?:P
No jak to po co?
Popatrz jak to teraz ładnie wygląda, same serduszka w tym temace :)
Ja też seriali nie oglądam. Kiedyś próbowaliśmy z Ukochaną "Miecz Przeznaczenia" fajnie się zapowiadał, ale po kilku odcinkach zrobiły się flaki z olejem. Większe doświadczenia mamy z polskimi produkcjami. Kiedyś dawno obejrzeliśmy Ekipę (serial polityczny), podobał nam się, choć większości widzów niestety nie. Czasem oglądamy Ojca Mateusza, wczoraj np. od połowy, podoba nam sie w nim łagodny humor. Próbowalismy oglądać Naznaczonego, ale po 2 odcinkach się znudził. Teraz próbujemy oglądać Ratowników, ze względu na moje kochane góry... ale chyba tez damy sobie spokój, bo gór tam jest za mało. Inne seriale: Ranczo, Brzydula, M jak Miłość jakoś działają na nas alergicznie... po 5 minutach trzeba wyłączyć, bo nie da się patrzeć. Zareklamowanej przez Anię Majki nie widziałem... może fajny skoro jest sex i przemoc :)
No ale dajcie spokój. Ja mówię o dobrych serialach, Polacy nie robią dobrych seriali ("Majka" to żart był ;) )
W tv tez ich nie oglądam, bo w mojej kablówce nie ma takich stacji na których dobre seriale lecą, a jak lecą to albo przeterminowane albo powtórki. Ja seriale normalnie zasysam jak filmy i mogę być na bieżąco. Nic trudnego :P Sprocket, ty się tego nie boisz, a więc spróbuj "Spartacus: blood and sand". Nie pożałujesz, obiecuję Ci to :)
Widziałem Ondine - mnie się bardzo podobał... bajkowa historia, która wydarzyła się w smutnym świecie. No i tak naprawdę nie wiadomo, czy ona była tą syreną, czy zwykłą kobietą... niby wyjaśnili że zwykłą... tylko jak to sie stało że śpiewem zwabiła ryby do sieci ?? :) Wymieszanie bajki i realizmu w idealnych proporcjach. No i mamy w końcu polską aktorkę na światowym poziomie jeżeli chodzi o bycie fajną dupeczką.
[ Żyjemy w wolnym kraju, wobec tego pisze praę słow od siebie! ]
pozdrawiam forumowiczów
"Pierwsza Miłość " to najgłupszy serial w historii
A ja znów w ramach uwielbienia mego bohatera "3:10 do Yumy":)
No i znów z synem "Auta".
Postanowiła, iż jednak przelecę filmografię Jake'a Księcia Persji - nie jest zbyt obszerna. Zaczynam od "Braci" - Sprocket móił, iż o wiele lepsze niż "The Hurt Locker"
Oglądałem "Incepcję", wcześniej usłyszałem dużo opinii że jest to świetny film i kilka że słaby, ale na szczęście udało mi się nie zasłyszeć niczego odnośnie fabuły, więc trzymał mnie w napięciu. Fajny pomysł, nowatorski, zgrabnie poprowadzony, przyzwoicie zagrany, jednym słowem dobre kino.
Widziałem tez polska produkcję "Cisza" na podstawie tragedii na Rysach gdzie w 2003 roku pod lawiną zginęło 8 licealistów. Podobał mi się, bardzo autentyczny i prawdziwy.
"Ciszę" również widziałam i zrobiła na mnie wrażenie właśnie swym naturalizmem. Bez zbędnych ozdobników, jakby to był reportaż a nie film fabularny. To wyszło filmowi na plus, bo nie pryzpomina wielu "hamerykańśkich" produkcji o tragicznych wydarzeniach.
Ja nadal biję się ze sobą jaką ocenę wystawić "Incepcji" i "labiryntowi fauna".
Niestety nic nowego nie oglądałam, ale pryzmierzam się do "Braci". Miałam przelecieć filmografię Jake'a Księcia Persji, ale okazało się, iż wiele jego filmów już widziałam (np Dowód, Pojutrze, Zodiak). ZOstają mi "Tajemnice Broke....coś tam ". Nie wime cyz się przełamię w swym braku tolerancji.
Sprocket a co Ty tak rzadko zaglądasz?
Mi się Tajemnice Brokeback Mountain podobały :D Może nie tyle historia co aktorstwo, naprawde genialne aktorstwo, szczególnie w przypadku Ledgera. Jake też świetnie zagrał, tak przekonująco, że do dziś patrząc na niego widzę geja ;) A tak poza tym, to film poprostu pokazuje, jak można mieć spierdolone życie, jeśli się żyje niezgodnie ze swoją naturą, w kłamstwie, pod pozory, żeby uszczęśliwić innych zamiast siebie. Typowo emocjonalny film.
Ja ostatnio obejrzałam sobie "Red". I mi się podobało. Lekki film akcji z przymrożeniem oka. Taka komedio-sensacja. Główną atrakcją oczywiście jest wiecznie seksowny i łysy Bruce Willis. Muaahh
Malkovich fajnie zagrał pozytywnie zakręconego świra, a scena z elegancką Hellen Mirren nawalającą z maszynówki wymiata :D
"Tajemnice..." fuj, dwóch facetów w namiocie i sobie wtykają. Jak widać nawet zagranie takiej roli skutkuje śmiercią w młodym wieku.
Monia, a tak jakos rzadko zaglądam... mniej ostatnio filmów golądamy.
W nagrodę trochę jesiannych fotek z mojej okolicy: http://picasaweb.google.com/sprocket1973/JesienWDolinkachPodkrakowskich2010#
Przeglądam dziś tradycyjnie program Tv żeby coś Ani polecic i się wkurzam, bo ciekawe seanse są zaplanowane na makabryczne godziny (np Mechanik 23:00, Rysa 0:05, Sprawa Kramerów 0:15) a jakaś sieczka leci wcześniej. Wyobrażacie sobie oglądanie Stalkera o 2 w nocy?
Z TV zawsze mam jakoś niepodrodze. O normalnych porach lecą albo filmy, które widziałam już tysiąc razy albo jakieś głupoty. Ostatnio jednym okiem oglądałam kawałek "Oszukać przeznaczenie 3" i którąś tam z kolei "Piłę". Nigdy więcej...
A ze Stalkera zrezygnowałam, mam przeczucie, że to intelektualne nudy typu "łowca androidów" ;)
Mniej więcej, a może nawet więcej, do tego w jakże uroczym języku naszych wschodnich wieloletnich przyjaciół:) Może dlatego, iż jestem z pokolenia "obowiązkowego rosyjskiego" jakoś ciężko mi się ogląda ichnie filmy. Za to w czwartek o 10:15 nikt mnie nie odciągnie od tv, bo jest E.T. Obowiązkowo oglądamy z synem.
Uuuuu no widzisz jaki ja mam z Ciebie pożytek - nigdy nie obejrzałam końcówki ET (zawsze coś przeszkodziło), może tym razem się uda ;)
O matko...piątek tuż przed 15, cżłowiek przebiera nogami żeby juz do domu iść, pogoda na nic i jeszcze ten Lecho... plaga jakaś.
Heh, twoje wpisy, parafrazując, to "krzyk, płacz i tupanie nóżkami" - zachowanie typowe dla 12-letnich dziewczynek :)
A jeśli chodzi o myślenie, to to jest tak, że niektórzy lubią się intelektualnie onanizować i uznają to za rozrywkę. I okej, każdy robi co lubi. Dla mnie kino to przede wszystkim dobra zabawa, myślenia mam na codzień wystarczająco. Popołudniami wolę się odprężyć zamiast sprężać jeszcze bardziej. Nie mam nic przeciwko inteligentnym i skomplikowanym treściom w filmach o ile są podane w ciekawy i wciągający sposób. Ale jeśli film polega tylko i wyłącznie na pokazaniu jakichś pierdołowatych, filozoficznych, metafizycznych srutututu to ja dziękuję. Tak samo jak poezja, ani mnie to bawi, ani mi to potrzebne. Moim zdaniem piękno tkwi w prostocie :)
Ja ruzumiem np ekonomię matematyczną, ale nie powiem żeby była ekscytująca. Nudne to masakrycznie.
przymknij się lecho
zajmij się lepiej naszą forumową idiotką(diana) która ciągle odwraca kota ogonem
nazwała cię dzieckiem
Haha , ale jednak twierdzisz że anniepat i ewamonika to idiotki :D
Może i odwraca kota ogonem ale nic do niej nie mam ;-) trzymamy jedną stronę.
"ale jednak twierdzisz że anniepat i ewamonika to idiotki :D"
no ja nie lubię znaczącego offtopu w ich stylu ("lofciam żejka i tysiunce innych filmuf")
ale diana zachowuje się gorzej - co wyraźnie widać
("lofciam żejka i tysiunce innych filmuf")
No faktycznie ktoś kto ma obsesję na punkcie tylko jednego (wsyzscy wiedza jakiego) nie zrozumie, iż moga się inne filmy podobać.
A i wolę "Lofciać" męzczyną niż film. Myślałby kto, iż tak uwazny forumowicz zauważy, że ja jednak "Lofciam" Christiana Bale'a a nie Jake'a.
Poza tym znajdź osobę, która "lubi" twoje wypociny...i nie fatyguj się żeby czytać nasze.
Ja tam lofciam Awatara i się nie wstydzę... jak się jakiemuś trolowi nie podoba to mogę dać w ryj w imię zasad :)
Zaraz se zapuścimy "paranormal activity 2"
czym niby objawia się moja rzekoma obsesja?
nic nie możesz mi zarzucić poza postami które pisałem miesiące temu.
po prostu napisałem że nie lubię jak ktoś wykorzystuje forum jako pogaduchy przy kawie - są raczej na to inne miejsca... zwłaszcza że zwykle dyskutujecie o różnych filmach
hello! pobudka!! czyż to nie jest forum FILMOWE? To gdzie mamy dyskutować o różnych filmach? Na forum piłkarskim? Dla wymiany poglądów z Anią czy Sprocketem dla twojego widizmisię nie będe latać po forach innych filmów. Koniec kropka.
A o Twojej obsesji można by długo i kwieciście. Swoją działalnością na forum wystawiłes taką laurkę fanom Avatara, ze powinni Cię lać i patrzeć czy równo puchnie.
Jesli nie lubisz kawy, polecam ziółka uspakajające.
"To gdzie mamy dyskutować o różnych filmach?"
dlaczego akurat na forum avatara?
przecież jest zwykłe forum filmwebu, i tam ludzie tez żyją :)
====
"A o Twojej obsesji można by długo i kwieciście. Swoją działalnością na forum wystawiłes taką laurkę fanom Avatara, ze powinni Cię lać i patrzeć czy równo puchnie."
hahah
"A o Twojej obsesji można by długo i kwieciście"
masz dużo czasu, a ja jestem otwarty na prawie wszystkie uwagi z waszej strony, chętnie posłucham opini (gdyż staram się zmieniać aby ludziom na tym forum żyło się lepiej)
"wystawiłes" - no widzisz, potrafisz pisać tylko w czasie przeszłym ;)
przeszłość zostawiam za sobą - i pewnie nic nowego nie zauważyłaś bo nigdy nie wychodzisz poza swój bezpieczny wątek :)
"pewnie nic nowego nie zauważyłaś bo nigdy nie wychodzisz poza swój bezpieczny wątek :)"
Może dlatego, iz nie interesują mnie Twoje wypociny. Nie jestem masochistką żeby czytać to czego nie lubię, jesli mam taki wybór. A wybieram mój jak to nazwałes bezpieczny wątek, gdyz tu ludzie piszący (poza nielicznymi wyjątkami) nie napadają na siebie, nie rzucają inwektyw w tę i nazad tylko wymieniają poglądy na temat filmów, które obejrzeli.
PS; Udzielam się na wielu wątkach dotyczacych zwłaszcz filmów, które ostatnio obejrzałam.
PS 2: czasu u mnie jak na lekarstwo i to drugi powód, dla którego nie warto zawarac sobie gowy Twoją twórczością.