W tym filmie zwierzęta mówią ludzkim głosem, ale niesłyszalnym dla ludzkiego ucha. Farmer Hoggett (James Cromwell) ratuje przed smutnym losem w rzeźni pewną małą świnkę. Nawet nie wie co, a raczej kogo sprowadza sobie na farmę. Świnka bardzo szybko zaskarbia sobie przyjaźń gęsi Ferdinanda (lubującego się w udawaniu koguta), suki rasy
I chyba trochę za bardzo przypina mu się łatkę 'fajny, ale dla dzieci' Mam wrażenie, że jest bardziej uniwersalny niż się na pozór nam się wydaje. I mnie, dorosłego już faceta, nadal potrafił, mniej lub bardziej, ale jednak wzruszyć. I odwrotnie niż większość tutaj, chyba nawet bardziej go doceniam ... więcej
Zwykle pojawia się w okolicach świąt i chyba nie ma lepszego lekarstwa na smutne w moim wypadku i samotne święta. Film wyciska ze mnie łzy litrami :)