Film o babce uwięzionej w aucie z rozwrzeszczanym dzieckiem, a na zewnątrz czychający na ich życie wściekły pies. Generalnie lubię tego typu filmy ale tutaj poziom nieogarnięcia głównej bohaterki sięga zenitu. Siedziała w tym aucie dwa dni, kombinowała jak koń pod górę, a przecież wystarczyło uchylić okno! Pies...
Dobry film, ma mroczny klimat , świetną grę aktorską, ale nie podobało mi się zakończenie filmu, i momentami był nudny.
pies li to czy wydra abo inna hydra, materializacja lęków chłopca, zdrad i wyrzutów sumienia żony abo kara boska, tego nie wie jasno nikt, ale jedno jest pewne: nie kupujcie kabrioletów!
moze jakbym go ogkadal 30 lat temu byloby lepiej, obecnie widzialem z ciekawosci tylko. nie czytalem ksiazki.
Powieści „Cujo” nie sposób zaliczyć do czołówki dzieł Stephena Kinga. O dziwo, ekranizacja książki należy do ulubionych adaptacji „króla horroru”. Skąd ten paradoks? Dobry warsztat, niezłe efekty i alternatywne zakończenie powinny ruszyć nawet najbardziej krytycznego odbiorcę. Co prawda w pewnych momentach wychodzą...
Film jest okej. Nic do niego nie mam. Przyjemnie mi się oglądało, ale tylko po lekturze książki Pana Kinga. Najpierw książka potem film. Nigdy odwrotnie ^^
W sumie, oglądnęłam tylko ze względu na sympatię do powieści :)
Dobry,warto obejrzeć. Jest kilka różnic w stosunku do opowiadania Kinga, jednak dla Dee Wallace
warto ;-) Piękna kobieta, a w tamtym czasie znakomicie zapowiadająca się aktorka, była gwiazdą lat
80.
Oglądałem ten film w dzieciństwie. Książkę czytałem też dawno. Nawet znalazłem niedawno i miałem ponownie przeczytać, ale jednak wcześniej padło na film.
Strasznie irytujący ogólnie na ten moment :)
Nie chcę walić spoilerów ani tym co oglądać dopiero będą, ani tym co książkę przeczytają, ale jak nawiązujemy film do książki, to:
- po pierwsze na pewno ważne jest czy najpierw się widzi film czy najpierw się czyta książkę.
- po drugie... nigdy na 100% film nie odda książki.
Na wstępie powiem, że najpierw u mnie była...
Film zaliczam do średnich. Początkowo jest trochę nudny, reżyser pominął wiele wątków z książki. Również samo zakończenie mnie nie zadowoliło. Dlaczego amerykańscy reżyserzy decydują się na happy endy? Dla kogoś kto nie przeczytał książki, film może okazać się naprawdę nużący i mało przerażający. Dla mnie niczym się...
więcejJak dla mnie film żałosny, pół godziny biadolenia, pół godziny siedzenia w aucie i pół godziny drętwej akcji. W dodatku zakończenie lipne, 4/10.
O TYM SAMYM TYTULE I CHCIAŁBYM OBEJRZEĆ FILM. CZY KTOŚ TUTAJ ORIENTUJE SIĘ
GDZIE MOŻNA GO OBEJRZEĆ??? Z GÓRY DZIĘKI