Piękny i odprężający. Zastanawiający. Wymagający zatrzymania się - choć na chwilę - w tym pędzącym świecie po to, by coś przemyśleć.
W mojej nic nie znaczącej ocenie to życie pisze najlepsze scenariusze. Świetny pomysł zrodzony jakby z przypadku, świetne zdjęcia i ciut pozytywnej energii w tym jakże smutnym jak... mieście. Dla fanów przyrodniczych obrazów i KrystynyCz.
Na pewno zaleje mnie fala hejtu jakże przemiłych państwo ale to jest naprawdę słaby nieciekawy powtarzalny i mdły film przyrodniczy jeżeli szukasz dobrego ciekawego i pokazującego przyrodę lub jej zanik w dzisiejszych czasach to nie tu to jest kino tak zwane ambitne i ja gorąco polecam omijać je szerokim łukiem.
proszę jakie proste i piękne, przywracające słowu "mięczak" godność i szacunek oraz właściwą perspektywę, od ośmiornicy na pewno można się nauczyć więcej niż od sheeli, jean-paul sartre się mylił, natura nie jest niema, to planetarianie są głusi, głusi bądź w ogóle nie mają uszu..
Hejka, obejrzałam połowę filmu, z reguły nie lubię dokumentów, ale przekonały mnie bardzo dobre opinie. No i...jak dla mnie niestety nudy. Czy film jest typowo dla miłośników filmów przyrodniczych i ładnych zdjęć, czy jednak warto się przemóc i obejrzeć film do końca, bo może czymś zaskoczyć?
Absolutnie antopomorfizujące spojrzenie na tytułową bohaterkę. Zabrakło mi zaciekawienia reżysera tym, co w ośmiornicy jest jej prawdą, jej umweltem, zaciekawienia nim, przyjęcia go.
Stwierdzenia o przyjaźni między człowiekiem a ośmiornicą są fałszywe, gdyż ośmiornicom obce są tego typu więzi czy uczucia. Relacja jest jednostronna. Są to zwierzęta wprawdzie inteligentne, ale nie są zdolne do odczuwania wyższych uczuć.