Po raz kolejny odgrzewany kotlet. Imperium buduje jakąś gwiazdę śmierci. Imperium wysyła kilka wingów i wygrywają wojnę. Syn Skywalkera wygląda jak pryszczaty gimnazjalista... zabija najlepszą postać w serii SW. Jakaś panienka biega i płacze i krzyczy za jakimś spoconym murzynem, który boi się wszystkiego dookoła. Ja...
więcej
                    Szkoda, że po coraz gorszych częściach SW przyszedł totalny kataklizm, który zniszczył wszystko co tylko było do uratowania.  
Czyżby przy obsadzie reżyserskiej były tylko punkty za pochodzenie, bez żadnego merytorycznego uzasadnienia? Wielka strata, dawno nie byłem podobnie rozczarowany. Chyba przy Troi Petersena.
                
Jako dozgonny fan Starej Trylogii bardzo balem się powtórki z części 1-3. Na szczęście pozytywnie się zawiodłem. Twórcy mieli do rozwiązania problem typu kwadratura koła,czyli zrobic cos nowego,oddając hold staremu. Moim zdaniem,choć nieco poobijani wyszli, z tego zadania zwyciesko. Film nie przytłacza efektami...
czy w tym filmie jest coś oryginalnego w stosunku do poprzednich części? Nie potrafię niczego wymienić poza nowym mieczem Kylo Rena.
Ciągle coś się dzieje, udane dialogi. Nie ma się do czego przyczepić, choć z drugiej strony gdyby nie postacie z części IV-VI to byłby to zwykły sci-fi film akcji.
Hmm.. nie wiem nawet jak to do końca skomentować, ale już po pierwszych paru minutach miałem jedno skojarzenie, czy każdy dzisiejszy film musi wyglądać tak samo? Wtórne dialogi, drętwe i płytkie postaci, kopiowana fabuła (będąca już nawet kopią z tej samej serii - o tym było sporo). Nie zauważyłem jednak, żeby ktoś...
                    http://www.gwiezdne-wojny.pl/News/20856,Gwiezdne_Wojny_na_Skierconie_2016.html 
Tu możecie zobaczyć listę atrkacji związanych z gwiezdną sagą.
                
Fim-produkt w KAŻDYM calu. To wyrachowanie/wycyzelowanie zabija gdzieś "serce" filmu. Oddech producentów (don't waste my money!) czuć w każdej scenie. Za TE pieniądze ma podobać się WSZYSTKIM! Inną sprawą jest banalność całej starwarsowej historii, w której czarne-jest-czarne a białe-jest-białe ( a "męczarnie"...
                    po co jest ten film? no właśnie po co?  tak cytatem z Misia można potraktować ten i poprzednie 3 "dzieła" z całej gwiezdnej serii. ale odpowiedź już "misiowata" nie będzie. bo widać, że film zrobiono wyłącznie dla kasy. i nic tu nie pomogą chwyty i gadżety z pierwszych kultowych części GW. nic.  
są filmy, jak np....
                
                    Uznałem że ta część filmu powinna dziać się 400 lat po wydarzeniach z VI części. 
Zachowano by całe uniwersum, a można by wymyślić coś zupełnie innego. Wprawdzie brakowałby innych bohaterów, ale kto nie powiedział że niemożna by dać z nimi retrospekcji. 
 
A samą starą trylogie i młodszą trylogie obsadzić w filmie jako...