A ja "widzialem" ten film ostatnio gdzies na Allegro, ktos wystawial, ale troche drogo, za 90 zyli, widonie nowka, heh

Książka super ale filma niewidziałem ;( Skąd go dorwać? No bo zbytnio w TV niema ;)

Jest to ciężki, ale zarazem bardzo poruszający (przejmujący) film. We wspaniały sposób ukazuje uczucia i emocje Johnny'ego, który cieszy się z pozoru błahych (dla "zwykłych" ludzi) rzeczy, tj. otwarcie okiennic, dotyk pielięgniarki lub dostarczenie mu poduszki. Sugestywnie ukazany jest też jego niepokój i lęk, gdy z...

Ktos wczesniej pisal ze postanowil dorwac ten film za wszelka cene, bo widzial urywki w teledysku Metallicy. Identycznie bylo ze mna. Najpierw szukalem tytulu a puznie filmu. Znalazlem, sciagnelem, ogladnelem. Jest to jeden z najbardziej przejmujacych filmow jakie ogladalem. W niektorych momentach mialem nawet lzy w...

johny poszedł na wojnę to piękny film. kazdy powinien go obejrzeć. mam już ten film na szczęście , oglądałam go z parę razy.

Pozdrawiam

Johny poszedł na wojne ten film zaciekawił mnie przez teledysk Metallicki One;
Czy ten film jest gdzieś do dostania podobno był kiedys w Polsce bo mój Tata oglądał go na konfrontacjach :).
Pozdrowienia :).

W czasach, gdy w wyniku serwowanych przez media okrucienstw, relacji... itp., czlowiek jest sukcesywnie znieczulany na swiat otaczajacy, film symboliczny moze nie poruszac az tak, jak mogl to robic lat temu dwadziescia.
"Johny" jednak porusza. Pomimo sredniej jakosci technicznej - z drugiej strony to film z czasow...

To cudownie, że podzieliłeś się z nami tą wspaniałą wiadmością. Pozostaje problem znalezienia napisów dla niedouków (czyli dla mnie). Chyba, że oglądne film, z którego nic nie zrozumiem:-)

Prosze nie oburzac sie na moje poglady, nie chce nikogo urazic, ale ten film... nie podobal mi sie. Ogladalem go w trakcie pobytu w Anglii i pomimo duzego wrazenia jakie na mnie zrobil musze przyznac iz widzialem duzo ciekawsze filmy i ksiazki na temat wojny i pacyfizmu (Np. Na zachodzie bez zmian- E.M. Remarque). Film...

Najpierw o filmie. W Trójmieście film można dostać, niestety z niemieckim dubbingiem w tle i dość lichym tłumaczeniem, w wypożyczalni kaset w Gdyni, przy Kamiennej Górze (gdzieś tam...). Film jest oczywiście "spod lady" i trzeba mocna naprosić, aby go dostać. Co się tyczy książki... Najprawdopodobniej w listopadzie...

Ten film jest prawie niedostępny w naszym karju, a szkoda. Jest to bowiem jeden z najbardziej przejmujących obrazów antywojennych.
Po jego obejrzeniu człowiek zaczyna naprawdę bać się tego, że któregoś dnia obudzi się i dowie się, że właśnie wybuchła wojna.

widzialam ten film w latach 80-tych w dyskusyjnym kinie filmowym we Wroclawiu ( W Klubie Dziennikarza ) i zrobil na mnie ogromne wrazenie .Mile zaskoczenie - bo przegladajac filweb przypomnialam sobie ten tytul i znalazlam ta strone. Znaczy to ze ze ten film gdzies zyje mimo ze telewizja zachodnia rowniez go nigdy...

Widziałem ten film jakieś 8, 10 lat temu w DKF-ie (Dyskusyjny Klub Filmowy - to dla nie zorientowanych) i od tego czasu poluję nań bez skutku. Metallica w swoim teledysku ("One") przypomniała go trochę, ale to ciągle nie to. Pamiętam, jak wyszedłszy z kina czekało nas na autobus ok. 50 osób na przystanku i cisza, zero...

Dużo bardziej wartościowy jest utwór Matellica "One".

Dlaczego w Polsce ten film jest tak mało znany ?

wtedy wszystko by uszło, ale jako filmu nie da się tego przyjąć, bo kiszki prostują się w wykrzyknik. Ten film nie jest straszny, ani poruszający, bo jest piekielnie nudny. Nie jestem obojętny wobec okropieństw wojny, ale wobec tego filmu jak najbardziej.

ale Johnny jest koszmarem, na którym można wyć z bezsilności- ale koszmarem-arcydziełem, potrzebnym bo po jego obejrzeniu coś się w człowieku zmienia. 10/10 a i tak brakło mi skali.

kwestia takiego cierpienia jest odrzucana , w filmie idealnie pokazano że Johnny był tabu, jego życie było problemem, gdyby ludzie dowiedzieli się o jego losie mogłoby to negatywnie wpłynąć na frekwencje młodych ludzi w armii i opinie społeczną dotyczącą wojny, bo lepiej jest jak umiera się w chwale, żyje z mniejszym...

i wiele myśli przelało mi się przez głowę, ale o jednej muszę powiedzieć. Ja nie patrzę na ten film
jako antywojenny manifest, nie widzę go też jako polemika w sprawie eutanazji. Dla mnie, pewnie
przez pewne nazwisko, które się związało z tym projektem, ale i nie tylko, bo sam obraz i
historia odsyła do skojarzeń...

Każdy upośledzony jest brzemieniem cywilizacji...