Howard Spence (Sam Shepard) ma już dawno za sobą swoje pięć minut. Kiedyś był cenionym aktorem i dostawał najlepsze role w westernach, teraz musi zadowolić się jedynie drugoplanowymi chałturami. Upadł niemalże na samo dno, nie stroni od alkoholu, bierze narkotyki, ma setki romansów z przypadkowymi kobietami. Pewnego dnia matka Howarda... czytaj dalej
być może był chwilami taki nużący, ale zauważyłem, że znużenie w filmach Wendersach ma zawsze wartość estetyczną, po za tym czy i w życiu chwile nam się tak czasem nie dłużą gdy nic się praktycznie nie dzieje? Ale czy w filmie Wendersa nic się nie dzieje? Jest bardzo długa i skomplikowana droga "Samotnego Mężczyzny,...
więcejjak mozna ten film porownywac do "Broken Flowers"?! "Broken Flowers" jest cudowny, daje do myslenia, troche zabawny (akurat tyle ile trzeba i gdzie trzeba). i przede wszystkim ciekawy! a to? ten film jest nudny, banalny! co to w ogole mialo byc? o czym to w ogole jest?
czytalem wywiad z Wendersem, ze "ten film nie...
już nigdy nie będzie takich kontemplacji pustych i bezkresnych przestrzeni, spanka i nicniedzianka w bocznej odnodze czasu zaniedbanej ameryczki, ale ten podglebny dialog małego filmu wendersa z wielkim filmem wendersa o małym miasteczku paryż w stanie teksas (w poszukiwaniu swojego miejsca) (family reunion)...