Na pewno Tarantino robi znowu film jaki on chce, nie film dla dzisiejszego masowego odbiorcy, tylko dla nieco bardziej wysmakowanej widowni, nie jest krzykliwy, hałaśliwy, kolorowy, tylko niespieszny, taki pokazujący epokę lat 60, sprzed komórek, wszechobecnego hałasu informacji i dostępności. Leo, Brad i Margot...
Rozumiem pomysł Tarantino na ten film. Temat ciekawy i naprawdę wart filmu tudzież książki. I tutaj jest główny problem. Scenariusz tego filmu to jest jakieś nieporozumienie. Nie związane ze sobą sceny( dłużyzny niestety) próbują pokazać nam do końca nie wiadomo co? To co zawsze było u Quentina mocną stroną czyli...
Film dobry, ale bez przesady, fajna opowiastka z kilkoma fenomenalnymi scenami i tekstami, klimat jest, bardzo dużo ironii, a śmiechu jeszcze więcej, Pitt zagrał tak jak w Furii + dowcip i ta zblazowana olewająca postawa (++++) był świetny, Leo tak samo, reszta aktorów w sumie role epizodyczne. Kończy się inaczej niż...
więcej
Wracam z przedpremiery #onceuponatimehollywood. Doskonały artystyczny obraz zachodniego dekadentyzmu i kryzysu lat 60.Elementy westernu, thrillera, dokumentu i absurdu. Wszystko co najlepsze dla Tarantina. Największe zaskoczenie na samym końcu.
Bardzo ciekawe spojrzenie na "Rodzinę" Charlesa Mansona: ich zachowanie...
Tarantino nie jest intelektualistą i niespecjalnie potrafi czymkolwiek zapełnić w gruncie nudne sceny. Akcja tak jakby jej i nie było, ale i same sceny są po prostu nudne. Dygresje, które doskonale potrafią urozmaicić konwencjonalną fabułę, windując ją na poziom nowej jakości, same w sobie nie są jednak nośnikiem...
Zapraszam na kilka zdjęć z czerwonego dywanu, z londyńskiej premiery tego filmu, z udziałem Tarantino, Leonardo DiCaprio i Brada Pitt. https://dariuszolech.blogspot.com/2019/08/once-upon-time-in-hollywood.html
jak Dakota Fanning i Margot Robbie nie wplecie w to żadnej sceny ze stopami jednej i drugiej to uznam, że się zestarzał, stracił zęby i w ogóle to nie QT. Hateful potraktuję jako wypadek przy pracy.
Nuda panie, tak można podsumować ten film. 2h kompletnych dłużyzn, przeplatanych z rzadka jakimiś przebłyskami, dobrą sceną, czytaj głównie aktorstwem diCaprio i Pitt'a. Aktorzy chodzą, przechadzają się w lewo, w prawo, wracają. Sceny się rozkręcają, nagle kończą, nie wiadomo po co, dlaczego i co dalej, co z nich...
Quentin , dlaczego mi to zrobiłeś...dlaczego popełniłeś taki badziew? film może w formie wypieszczony i mistrzowski, ale treści zero. Zero suspensu, zero akcji...dlaczego dlaczego dlaczego???
że sparafrazuję klasyka: nagrywasz nam film o kolesiu w łódce...
Całkowicie nie zgadzam się z opiniami wychwalającymi najnowszy firm Tarantino. Przede wszystkim nie rozumiem zachwytów na ilością odniesień do czasów, w których dzieje się akcja. Fajnie, że jest Polański, fajnie, że są te plakaty, nagrane starannie sceny imitujące starsze produkcje... Jest imitacja wywiadu, kadry są...
więcejTen film jest jak kamień węgielny i zarazem punkt odniesienia ... poprzez porównanie innych produkcji możesz ocenić w którym miejscu ... ... jesteś .