Penis był... i było to opisane w wielu publikacjach, nie wiem po co ten krzyk...
jak już napisałem film którego scenariusz był pisany na podstawie książki napisanej przez geja na podstawie jego wspomnień nie może być hetero... i już.
Ale wcale to nie powoduje że mamy tego filmu nie lubić JA BARDZO GO LUBIĘ MAM GO W SWOJEJ VIDEOTECE i wcale nie uważam że lubiąc film o podtekstach gejowskich jestem gejem lub gorszy... bo niby dlaczego??? Mam kilku znajomych którzy są gejami i są spoko natomiast znam wielu hetero- imbecylów imbecylów i co może mam wstydzić się że oglądałem film hetero autora???... NIE
moim skromnym zdaniem wstydzić się można tylko sympatią dla filmów które np propagują rasizm ksenofobię itp.

Analogicznie "Szeregowiec Ryan" to jest dopiero raj dla homosiów. Tam sami faceci, żadnego wątku miłosnego, tylko krew...

Eeeee tam. Romans hetero był, i dużo hetero jeb**ia więc spoko. Główny bohater to 100% hetero